Połącz się z nami

News Chicago

Dwaj mężczyźni zginęli a dwaj kolejni walczą o życie po wypadku w East Dundee. Ich samochód wpadł na drzewo

Opublikowano

dnia

Dwóch mężczyzn zginęło, a dwóch zostało ciężko rannych w sobotę w nocy po tym, jak ich samochód uderzył w drzewo na Main Street, na wschód od Van Buren Street, w East Dundee.

Według informacji prasowych z East Dundee & Countryside Fire Protection District, w zderzeniu wzięło udział czterech mężczyzn w wieku od 17 do ponad 20 lat. Wypadek miał miejsce około 1:30 w nocy.

Jedna z ofiar musiała zostać wydobyta z samochodu, a pozostałe trzy zostały wyrzucone z pojazdu, poinformował zastępca komendanta straży pożarnej Joe Schwab.

Trzy z nich zostały przewiezione do Advocate Sherman Hospital w Elgin, gdzie dwóch mężczyzn zmarło, a czwarty został przewieziony do St. Alexius Medical Center w Hoffman Estates.

Jeden mężczyzna pozostaje w stanie krytycznym, a 17-latek będący w ciężkim stanie ciężkim oczekuje się, że przeżyje, przekazał szef policji East Dundee, James Kruger.

Szybkość była czynnikiem przyczyniającym się do katastrofy, wg Krugera.

Szkody i straty oszacowano na 60 000 USD, wg komunikatu prasowego straży pożarnej.

Władze nie ujawniły tożsamości osób zabitych w katastrofie, która pozostaje przedmiotem dochodzenia Zespołu Rekonstrukcji Wypadków Powiatu Kane.

 

 

Źródło: dailyherald, chicagotribune
Foto: istock/:Chalabala

News Chicago

Aby zażegnać kryzys mieszkaniowy w Illinois potrzeba 227 tys. nowych lokali w ciągu pięciu lat

Opublikowano

dnia

Autor:

Illinois stoi przed poważnym wyzwaniem: aby zaspokoić rosnący popyt, stan musi wybudować 227 000 nowych mieszkań w ciągu najbliższych pięciu lat – ponad dwukrotnie więcej niż obecnie oddaje się rocznie do użytku. Tak wynika z najnowszego raportu opublikowanego we wtorek przez Illinois Economic Policy Institute i Project for Middle Class Renewal na Uniwersytecie Illinois w Urbana-Champaign.

Choć rynek nieruchomości w Illinois – szczególnie w Chicago – pozostaje bardziej przystępny niż w metropoliach takich jak Nowy Jork czy Los Angeles, badacze ostrzegają, że stan boryka się z poważnym niedoborem mieszkań. Według raportu brakuje około 142 000 jednostek mieszkalnych, a sytuacja pogarsza się z roku na rok.

„Dobrobyt nie może istnieć bez możliwości zamieszkania. Mieszkanie to nie luksus, to fundament rozwoju społeczności i wzrostu gospodarczego,” – podkreśla prof. Robert Bruno, współautor raportu.

Rośnie popyt, maleje podaż

Liczba nowych ofert domów spadła o 64% w ostatnich pięciu latach, a liczba pozwoleń na budowę zmalała średnio o 13%. Wartość domów wzrosła aż o 37% od 2019 roku, a podatki i koszty ubezpieczeń również poszły w górę.

Ceny wynajmu w Chicago także rosną szybciej niż w innych dużych miastach – w maju odnotowano wzrost o 2% (przy średniej krajowej 0,4%), co daje czwarty najwyższy wzrost roczny w kraju.

Inwestorzy i biurokracja blokują rozwój

Raport wskazuje, że rosnącą barierą dla osób chcących kupić dom stają się inwestorzy – w 2023 roku odpowiadali oni za 14% wszystkich transakcji w rejonie Chicago (w 2010 roku było to 8%). Ich gotówkowe zakupy skutecznie wypierają indywidualnych nabywców z rynku.

Nie pomaga też nadmierna biurokracja – przepisy dotyczące strefowania, minimalnych miejsc parkingowych czy powolne procedury pozwoleń skutecznie zniechęcają deweloperów. Dodatkowym problemem są wysokie koszty materiałów budowlanych i niepewność wynikająca z międzynarodowych wojen handlowych.

Ograniczone środki, ambitne cele

Choć zarówno Burmistrz Chicago Brandon Johnson, jak i Gubernator JB Pritzker deklarują, że poprawa sytuacji mieszkaniowej to priorytet, ograniczenia budżetowe stają się coraz większą przeszkodą. Na rok fiskalny 2026 stan Illinois zmniejszył środki na budownictwo mieszkaniowe o ponad 26 milionów dolarów – to spadek o około 9%.

Dla grup zajmujących się budową mieszkań dla najuboższych oznacza to bolesne cięcia – przy rosnących kosztach i ograniczonych dotacjach wiele projektów może nie dojść do skutku.

Lincoln Park Chicago

Inicjatywy miejskie: ambitne, ale powolne

W odpowiedzi na kryzys, administracja burmistrza Johnsona uruchomiła kilka programów, w tym:

  • „Cut the Tape” – inicjatywa mająca na celu uproszczenie procedur dla deweloperów;
  • „Zielone budownictwo socjalne” – nowy model współwłasności miasta i dewelopera, w którym co najmniej 30% mieszkań ma być przystępnych cenowo;
  • „Brakujący środek” – program wspierający budowę tanich domów na sprzedaż w zaniedbanych dzielnicach południowego i zachodniego Chicago.

Te dwa ostatnie projekty mają budżet odpowiednio 135 i 75 milionów dolarów, pochodzących z miejskich obligacji o wartości 1,25 miliarda dolarów.

Jednak – jak zauważa prof. Bruno – mimo dobrych intencji, wciąż brakuje widocznych rezultatów. „Dobrze, że są deklaracje i środki, ale co trzeba realnie rozwiązać, by naprawdę przyspieszyć budowę mieszkań?”

budowa domu

Co można zrobić?

Autorzy raportu wskazują na konkretne działania, które mogłyby złagodzić kryzys:

  • liberalizacja przepisów strefowych,
  • przyspieszenie wydawania pozwoleń,
  • ulgi podatkowe dla konwersji budynków komercyjnych na mieszkalne,
  • wyższe podatki od krótkoterminowego najmu (np. Airbnb),
  • umożliwienie radnym lokalnym zakazu takich wynajmów, by zwiększyć dostępność mieszkań.

„Nie mamy wpływu na krajowe stopy procentowe ani ceny stali, ale możemy zdjąć bariery dla tych, którzy chcą budować i kupować” – mówi Frank Manzo z Illinois Economic Policy Institute.

W obliczu rosnącego popytu i ograniczonej podaży jedno jest pewne: bez szybkich działań kryzys mieszkaniowy w Illinois może się pogłębiać – ze wszystkimi społecznymi i gospodarczymi konsekwencjami.

Źródło: chicagotribune
Foto: istock/James Andrews/tfoxfoto/
Czytaj dalej

News Chicago

Johnson nie ustępuje: Płaca minimalna także dla pracowników otrzymujących napiwki

Opublikowano

dnia

Autor:

brandon johnson burmistrz chicago

W poniedziałek Burmistrz Brandon Johnson stanowczo potwierdził swoje poparcie dla planu zrównania płacy pracowników otrzymujących napiwki z miejską płacą minimalną, mimo narastającego sprzeciwu branży gastronomicznej i hotelarskiej. Od przyszłego tygodnia stawka godzinowa dla tych pracowników wzrośnie z 11,02 do 12,62 USD, a docelowo — do 2028 roku — ma osiągnąć pełną płacę minimalną, która obecnie wynosi 16,20 USD.

„Nie wrócimy do czasów, kiedy państwo decydowało, że niektórzy pracownicy zasługują na mniej,” — powiedział Johnson. — „Przez kolejne lata będziemy nadal podnosić wynagrodzenia”.

Restauracje biją na alarm

Choć plan zyskał poparcie wielu pracowników i aktywistów, przedstawiciele branży gastronomicznej ostrzegają, że nowe przepisy pogłębiają kryzys wśród lokalnych firm. Illinois Restaurant Association poinformowało, że od początku 2024 roku zamknięto ponad 100 restauracji, a zatrudnienie w lokalach z pełną obsługą spadło do najniższego poziomu od 2023 roku.

„To jeden z najtrudniejszych okresów w historii dla restauracji” — napisał Sam Toia, prezes organizacji. — „Podwyżki płac wypychają niezależne lokale na skraj przepaści, zmuszają do redukcji etatów i podnoszą ceny dla klientów”.

Organizacja apeluje o wstrzymanie dalszego wdrażania podwyżek — podobnie jak rada miasta Waszyngton, która w tym miesiącu tymczasowo opóźniła wzrost płac dla pracowników otrzymujących napiwki.

Dane kontra rzeczywistość

Zwolennicy reformy — w tym organizacja One Fair Wage — przedstawiają inny obraz. Ich raport wskazuje, że w 2023 roku liczba anulowanych licencji restauracyjnych w Chicago spadła o połowę, a wydano 856 nowych licencji na sprzedaż żywności. Ponadto, według danych ADP, dochody pracowników otrzymujących napiwki w Chicago wzrosły od 2021 roku aż o 49% — to najwyższy wynik w USA.

Spór w Radzie Miasta

W maju Radny Bennett Lawson (44. Okręg) złożył projekt uchwały, który miałby cofnąć podwyżki płac i pozwolić lokalom doliczać napiwki do 32% stawki minimalnej. Jednak sojusznicy burmistrza zablokowali jego inicjatywę parlamentarnym manewrem.

„W pełnoobsługowych restauracjach kelnerzy i barmani często zarabiają znacznie więcej niż minimum. Te przepisy zabijają rentowność i zatrudnienie” — argumentował Lawson. — „Musimy być realistami i słuchać właścicieli małych lokali”.

brandon johnson i one fair wage

Radny Michael Rodriguez (22. Okręg), przewodniczący Komisji ds. Rozwoju Zasobów Ludzkich, zapowiedział, że nie dopuści do zniesienia podwyżek. „Tylko w USA mamy system niższych płac dla pracowników otrzymujących napiwki. Czas z tym skończyć, a Chicago powinno być liderem tej zmiany” — podkreślił.

Głos spoza miasta

W sprawę zaangażowała się także komisarz powiatu Cook, Tara Stamps. Wezwała do rozszerzenia reformy na cały powiat, argumentując, że godna płaca to kwestia równości społecznej.

Źródło: chicagotribune
Foto: Chicago Mayor’s Office
Czytaj dalej

News Chicago

W niedzielę padł rekord na O’Hare. Kolejny może paść w Dzień Niepodległości

Opublikowano

dnia

Autor:

lotnisko OHare

Międzynarodowe Lotnisko O’Hare miało rekordowy weekend. W samą niedzielę przez punkty kontroli bezpieczeństwa przeszło 114 000 podróżnych – to najwyższy dzienny wynik w historii portu, podała Administracja Bezpieczeństwa Transportu (TSA). To efekt zbiegu dwóch wydarzeń: weekendu Juneteenth oraz festiwalu muzycznego Summer Smash, które przyciągnęły dziesiątki tysięcy osób do metropolii chicagowskiej.

Czwartek również zapisał się w historii jako jeden z najbardziej ruchliwych dni — wtedy odprawiono 111 000 osób “– poinformowała Administracja Bezpieczeństwa Transportu TSA. W sumie siedem lotniskowych rekordów padło w zaledwie ostatnich pięć tygodni.

Ale Chicago nie było wyjątkiem: ostatnia niedziela była najbardziej pracowitym dniem w historii TSA w całym kraju — funkcjonariusze sprawdzili prawie 3,1 miliona pasażerów na amerykańskich lotniskach.

Jeszcze większy ruch w lipcu

To jednak tylko preludium do tygodnia związanego z obchodami 4 Lipca, kiedy wielu Amerykanów rusza w podróż. TSA szacuje, że od 1 do 8 lipca przez lotniska przejdzie około 18,5 miliona osób, z kulminacją 6 lipca — wtedy przez bramki ma przejść aż 2,9 miliona pasażerów.

Jessica Mayle, regionalna rzeczniczka TSA, apeluje o rozwagę:

“Radzimy przybyć na lotnisko z dużym wyprzedzeniem – by zdążyć zaparkować, oddać bagaż i przejść przez kontrolę. Szczególnie jeśli lot wypada w godzinach szczytu: między 5:00 a 8:00 rano lub 4:00 a 6:00PM.”

Jak TSA radzi sobie z tłumami?

Aby usprawnić kontrole i zmniejszyć kolejki, Administracja Bezpieczeństwa Transportu TSA wdraża dodatkowe środki:

  • zespoły kontroli z psami,
  • dobrowolne nadgodziny dla pracowników,
  • przypomnienia dla pasażerów o limicie płynów w bagażu podręcznym i obowiązku posiadania ważnego dokumentu tożsamości.

kontrola TSA na lotnisku

Od 7 maja obowiązuje REAL ID jako standardowy dokument podróży na lotach krajowych. Według TSA, 94% podróżnych spełnia już ten wymóg, okazując REAL ID lub ważny paszport.

Rekordowe lato przed nami

Według Chicago Department of Aviation, lato 2025 będzie najintensywniejszym sezonem w historii lotnisk O’Hare i Midway. Miasto prognozuje ponad 17,8 miliona miejsc dostępnych na wyloty między czerwcem a sierpniem.

Władze lotnisk zapewniają, że są w pełni przygotowane na wzmożony ruch – zarówno logistycznie, jak i operacyjnie.

lotnisko OHare

Podróżujesz latem? Planuj z wyprzedzeniem, pakuj z głową i miej dokument tożsamości pod ręką — wszystko po to, by podróż przebiegła sprawnie mimo rekordowego ruchu.

Źródło: chicagotribune
Foto: ORD, TSA
Czytaj dalej
Reklama

Popularne

Reklama
Reklama

Kalendarz

wrzesień 2022
P W Ś C P S N
 1234
567891011
12131415161718
19202122232425
2627282930  

Nasz profil na fb

Popularne w tym miesiącu