Połącz się z nami

News USA

Śledztwo wykazało, że Anne Heche była uwięziona w płonącym aucie przez 45 minut. Aktorka zmarła 9 dni po wypadku

Opublikowano

dnia

Strażacy nie byli w stanie rozpocząć działań ratujących życie aktorki Anne Heche przez 45 minut po tym, jak 5 sierpnia wjechała w dom, zgodnie z rejestrami straży pożarnej i nagraniami z komunikacji radiowej. Heche, 53 lata, została odłączona od aparatury podtrzymującej życie i zmarła 14 sierpnia, dziewięć dni po wypadku, w którym jej samochód stanął w płomieniach.

Nagrania ujawniają, że strażacy nie mogli uzyskać dostępu do samochodu Heche przez co najmniej 20 minut, a wyciągnięcie samochodu zajęło kolejne co najmniej 20 minut z płonącego pojazdu, by ją uratować.

„Biorąc pod uwagę intensywny ogień i warunki zadymienia, nie było można zajrzeć do pojazdu lub mieć do niego dostęp” – powiedział zastępca komendanta straży pożarnej Richard Fields.

Heche, znana z roli w „Donnie Brasco” i innych filmach, zmarła z powodu urazów dróg oddechowych i oparzeń, orzekł w zeszłym miesiącu lekarz sądowy z Los Angeles. Wypadek został uznany za przypadkowy.

Akt zgonu podaje datę śmierci Heche na 11 sierpnia.

Jej rzecznik wyjaśnił 12 sierpnia, że ​​stwierdzono wtedy śmierć mózgu, ale była poddawana podtrzymaniu życia, aby można było oddać jej narządy.

Heche rozbiła swojego Mini Coopera o dom w Mar Vista, dzielnicy w zachodniej części miasta, 5 sierpnia o godzinie około 10:56 przed południem, poinformowała straż pożarna.

Stwierdzono w tym czasie, że strażakom zajęło 65 minut „aby uzyskać dostęp, ograniczyć i całkowicie zgasić uparte płomienie w mocno uszkodzonej konstrukcji oraz uratować jedną dorosłą kobietę znalezioną w pojeździe”.

Według udostępnionych nagrań, pierwszy wóz strażacki przybył na miejsce zdarzenia o 11:01 i w ciągu kilku sekund dyspozytorzy przekazali przez radio raport, że w samochodzie, który rozbił się o budynek została uwięziona osoba.

„W pojeździe utknęła osoba” – powiedział dyspozytor.

Straż skierowała przybywających sanitariuszy do natychmiastowego leczenia kobiety, którą strażacy znaleźli w domu. Fields, zastępca komendanta straży pożarnej, poinformował, że pacjent został początkowo zidentyfikowany jako mieszkaniec domu, a nie kierowca samochodu.

O 11:18 jeden ze strażaków pracujących przy pożarze poinformował przez radio, że według nagrań nikogo innego nie ma w środku.

Cztery minuty później, o godzinie 11:22, po nałożeniu na siebie wiadomości radiowych od strażaków znajdujących się w środku, jeden z dowódców akcji ponownie zaczął wypytywać o kierowcę.

O 11:25 słychać strażaka mówiącego przez maskę tlenową, że znalazł kierowcę.

„Zidentyfikowaliśmy jednego pacjenta, obecnie niedostępnego. Jest przyciśnięty do podłogi!” powiedział strażak, zgodnie z nagraniem.

Fields powiedział, że Heche, upadła poniżej przednich siedzeń swojego Mini Coopera.

Gdy znaleziono ją i potwierdzono, że żyje, strażacy użyli ciężkiej ciężarówki holowniczej, aby wyciągnąć samochód – z Heche wciąż w środku – z tlącego się domu.

Została wyciągnięta z rozbitego pojazdu około 11:49, jak wynika z danych.

Biuro koronera powiatu Los Angeles poinformowało, że śledztwo w sprawie śmierci nie zostało jeszcze ukończone.

Heche była leczona najpierw w Ronald Reagan UCLA Medical Center, zanim została przeniesiona na specjalistyczną opiekę do Grossman Burn Center w West Hills Hospital. Była w śpiączce.

Przedstawiciele straży pożarnej twierdzą, że ​​nawet gdyby obecność Heche w rozbitym samochodzie została natychmiast potwierdzona, jest mało prawdopodobne, aby akcję przeprowadzono inaczej.

Doprowadzenie pożaru do punktu, w którym można było przeprowadzić akcję, zajęło 30 minut.

„Nasi strażacy robili wszystko” – oświadczył Fields.

 

Źródło: nbc
Foto: You Tube

News USA

Coraz więcej stanów zakazuje telefonów komórkowych w szkołach. To już ogólnokrajowy trend

Opublikowano

dnia

Autor:

dzieci korzystają z telefonów w szkole

W 2023 roku Floryda jako pierwszy stan w USA wprowadziła przepisy ograniczające korzystanie z telefonów komórkowych w szkołach. Dwa lata później podobne regulacje obowiązują już w połowie stanów, a kolejne szykują się do działania. W całym kraju narasta konsensus: smartfony szkodzą dzieciom — i trzeba je ograniczyć.

Telefony jako „rak dzieciństwa”?

W ostatnich miesiącach nowe ustawy przyjmowano w stanach o skrajnie różnych profilach politycznych, od Nowego Jorku po Oklahomę. Argumenty? Zarówno Demokraci, jak i Republikanie mówią jednym głosem.

“Telefony są jak rak naszych dzieci” – ostrzega Jennifer Leeper, Demokratka z Connecticut, dodając, że powodują one izolację, samotność i rozpraszają uwagę, wpływając negatywnie na edukację i samopoczucie.

Z kolei Republikanin z Georgii, Scott Hilton, nazwał zakaz „ustawą o zdrowiu psychicznym i bezpieczeństwie publicznym”.

Liczby mówią same za siebie

Do tej pory 25 stanów uchwaliło formalne przepisy, a kolejne 8 oraz Dystrykt Kolumbii wdrożyły je częściowo lub wydały rekomendacje. W 16 stanach działania podjęto właśnie w tym roku. Projekty czekają na podpis gubernatora m.in. w Missouri, Nebrasce i New Hampshire.

Wg badania Pew Research z 2023 r., 72% nauczycieli szkół średnich uznaje telefony komórkowe za istotny problem w klasie. Wpływ urządzeń na zdrowie psychiczne dzieci był też przedmiotem ostrzeżeń głównego chirurga USA, dr Viveka Murthy’ego.

Zakazy na cały dzień, nie tylko na lekcjach

Początkowo wiele przepisów zakładało zakaz telefonów tylko w czasie lekcji, pozostawiając uczniom swobodę np. podczas przerw czy lunchu. Ale trend się zaostrza: 9 stanów i Dystrykt Kolumbii wprowadziły zakazy na cały dzień szkolny – od dzwonka do dzwonka.

Nie tylko nauka – także zdrowie i relacje

Ograniczenia mają poprawić nie tylko wyniki w nauce, ale też społeczny rozwój dzieci. Według Kim Whitman z organizacji Phone Free, telefony utrudniają uczniom budowanie relacji i poczucia przynależności.

Eksperci zwracają uwagę, że problemy związane z telefonami nie kończą się w klasie. Używanie smartfonów na korytarzach czy podczas przerw sprzyja np. nagrywaniu bójek i cyberprzemocy.

Różne podejścia w różnych stanach

Nie wszędzie jednak przyjęto ścisłe zakazy. W stanach, gdzie silnie akcentuje się lokalną autonomię szkół, przepisy jedynie nakazują opracowanie polityki dotyczącej telefonów – bez wskazywania jej treści. Przykładem jest Maine. W Wyoming projekt przepadł całkowicie – przeciwnicy argumentowali, że to nauczyciele i rodzice powinni ustalać zasady.

dzieci w szkole korzystają z telefonów

Wyjątki i kontrowersje

W większości stanów przewidziano wyjątki, m.in. dla uczniów:

  • z potrzebami medycznymi,
  • realizujących indywidualne plany edukacyjne,
  • posługujących się urządzeniami tłumaczącymi.

Czasem pojawiają się nietypowe wyjątki, np. w Karolinie Południowej dla młodych strażaków-ochotników, czy w Wirginii Zachodniej dla smartwatchy – o ile nie służą do komunikacji.

Jednak największe emocje budzi kwestia kontaktowania się w sytuacjach kryzysowych. Rodzice argumentują, że telefony pozwalają im szybko dowiedzieć się o zagrożeniu, jak np. podczas strzelanin w szkołach.

dzieci bawią się na szkolnej przerwie

A co z finansowaniem?

Większość stanów nie zapewnia żadnych środków finansowych na wdrożenie zakazów – mimo że szkoły muszą inwestować w np. zamykane kieszenie na telefony. Wyjątkiem jest Nowy Jork, który przeznaczył na ten cel 13,5 miliona dolarów. W innych miejscach (np. New Hampshire) planowane środki zostały usunięte z ustaw.


Zakazy telefonów w szkołach stają się ogólnokrajową normą. Wciąż jednak trwa dyskusja: jak znaleźć równowagę między bezpieczeństwem, edukacją, a prawem do kontaktu i autonomii uczniów?

Źródło: cbs
Foto: istock/Olena Miroshnichenko/monkeybusinessimages/dolgachov/
Czytaj dalej

News USA

Noodles & Company planuje zamknąć do 21 restauracji w 2025 roku — mimo wzrostu przychodów

Opublikowano

dnia

Autor:

Noodles &Company World Kitchen restauracja

Noodles & Company, znana sieć restauracji typu fast-casual, ogłosiła, że w 2025 roku zamknie nawet 21 lokalizacji w całych Stanach Zjednoczonych — mimo że firma odnotowała wzrost przychodów i sprzedaży po wprowadzeniu nowego menu.

Informacja pojawiła się w raporcie finansowym za pierwszy kwartał 2025 roku. Sieć, założona w 1995 roku w Kolorado, prowadzi setki lokali na terenie całego kraju, w tym ponad 50 w Illinois, głównie w rejonie Chicago i na przedmieściach.

Zwolnienia, ale też otwarcia

Według komunikatu:

  • 13 do 17 zamknięć dotyczyć będzie restauracji należących bezpośrednio do firmy,
  • 4 kolejne zamknięcia obejmą lokale franczyzowe,
  • jednocześnie zaplanowano otwarcie dwóch nowych lokalizacji w 2025 roku.

Firma nie podała jeszcze, które dokładnie restauracje zostaną zamknięte, podkreślając, że „wiele decyzji jest wciąż w toku”.

Nowe menu, pozytywny efekt

Kilka miesięcy temu Noodles & Company zaprezentowało odświeżone menu, wprowadzając nowe pozycje, takie jak:

  • Cajun Shrimp Fettuccine,
  • Green Goddess Cobb Salad,
  • Lemon Parmesan Broccoli,
  • nowe wersje makaronów z serem.

Według prezesa firmy, Drew Madsena, sprzedaż wzrosła o około 5% od czasu wprowadzenia nowej oferty w marcu. Całkowite przychody za pierwszy kwartał 2025 r. osiągnęły 123,8 mln dolarów, co stanowi wzrost o 2% w porównaniu do analogicznego okresu w 2024 r. (121,4 mln USD).

Noodles & Company dania z makaronem

Cel: silna, zrównoważona sieć

Firma zaznaczyła, że planowane zamknięcia są częścią „strategii optymalizacji portfolio restauracji i poprawy efektywności operacyjnej”.

Noodles & Company podkreśla, że mimo redukcji liczby lokali, jej priorytetem pozostaje budowanie „silnej, zdrowej bazy restauracji”, która zapewni klientom wysoką jakość obsługi i spójne doświadczenia.

Źródło: nbc
Foto: Noodles & Company, istock/krblokhin/
Czytaj dalej

News USA

Wiosenne porządki? Nie zabijaj pożytecznych bakterii w swoim domu – to ważny mikrobiom

Opublikowano

dnia

Autor:

kobieta sprząta dom myje blat kuchenny

Wiosna to idealny czas na odświeżenie domu, ale eksperci przestrzegają: uważaj, by nie zaszkodzić mikrobiomowi swojego otoczenia, który ma znaczący wpływ na Twoje zdrowie. Nasze domy są siedliskiem niezliczonych mikroorganizmów – bakterii, wirusów i grzybów. Choć niektóre z nich mogą być szkodliwe, większość stanowi naturalny i korzystny element środowiska.

Badania wskazują, że kontakt z różnorodnymi mikrobami może wspierać układ odpornościowy, a także zmniejszać ryzyko astmy, alergii i chorób autoimmunologicznych, mówi prof. Jack Gilbert, mikrobiolog z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Diego.

„To, na co jesteśmy narażeni w otoczeniu, wpływa na to, jak reaguje nasz organizm,” tłumaczy Gilbert. Urbanizacja i przesadna sterylność wnętrz ograniczają kontakt z naturalnymi mikrobami, co – jak pokazują badania – może prowadzić do zaburzeń odporności.

Prof. Graham Rook z University College London nazywa niektóre mikroby „starymi przyjaciółmi” – to organizmy, które ewoluowały razem z nami i pomagają regulować układ odpornościowy.

Jak wspierać zdrowy mikrobiom w domu? 6 prostych strategii

1. Otwieraj okna (jeśli to bezpieczne)

Dostęp świeżego powietrza, zwłaszcza w pobliżu zieleni, pozwala mikrobom z zewnątrz wzbogacić mikrobiom wewnętrzny. Jeśli jednak cierpisz na alergię na pyłki – w okresie ich wysokiego stężenia lepiej zamknąć okna.

2. Postaw na rośliny doniczkowe

Rośliny i gleba to naturalne źródła pożytecznych mikroorganizmów. Badania z Uniwersytetu Helsińskiego wykazały, że przebywanie w pomieszczeniach z „zielonymi ścianami” zwiększa poziom białek przeciwzapalnych we krwi. Ogrodnictwo domowe i rośliny doniczkowe to prosty sposób na wspieranie zdrowia.

3. Sprzątaj z głową, nie na oślep

Silne środki dezynfekujące zabijają nie tylko groźne bakterie, ale też te dobre. Erica Hartmann z Northwestern University radzi: używaj ich tylko tam, gdzie naprawdę są potrzebne – np. na blatach kuchennych czy w łazience. W pozostałych miejscach wystarczy wilgotna ściereczka.

4. Zwierzęta domowe to sojusznicy mikrobiomu

Psy, a w mniejszym stopniu koty, przynoszą do domu mikroorganizmy z zewnątrz, co wspiera różnorodność mikrobiologiczną. Gilbert i Rook przypominają, że psy żyły z ludźmi przez tysiąclecia – nasz układ odpornościowy zna ich „mikrobowych towarzyszy”.

człowiek bawi się z psem w domu

5. Kontakt z naturą, nawet krótki, to inwestycja w zdrowie

Nie każdy może mieć psa, rośliny czy ogród. Ale każdy może znaleźć chwilę, by wyjść do parku czy lasu. Nawet 30 minut tygodniowo wśród zieleni poprawia odporność.

6. Zachowaj równowagę, nie panikuj

Czystość w domu jest ważna, ale obsesyjna sterylność – nie. Wspierając zdrowy mikrobiom, inwestujesz w lepsze funkcjonowanie układu odpornościowego, zwłaszcza u dzieci, których organizmy dopiero uczą się rozpoznawać, co jest zagrożeniem, a co nie.

kobieta myje okna sprząta

Podsumowując, zamiast traktować dom jak laboratorium pozbawione życia, zacznij myśleć o nim jak o ekosystemie. Zróżnicowany mikrobiom w domu to nie tylko ciekawostka biologiczna, ale realne wsparcie dla Twojego zdrowia.

„Nie chodzi o to, by nie sprzątać – chodzi o to, jak sprzątać,” mówi prof. Gilbert. „Nasze środowisko domowe może być sprzymierzeńcem, jeśli tylko pozwolimy mu żyć.”

Źródło: dailyherald
Foto: istock/demaerre/seven/didesign021/
Czytaj dalej
Reklama

Popularne

Reklama
Reklama

Kalendarz

wrzesień 2022
P W Ś C P S N
 1234
567891011
12131415161718
19202122232425
2627282930  

Nasz profil na fb

Popularne w tym miesiącu