News Chicago
Dzisiaj 17. Ducky Derby w Chicago! Dzielne żółte kaczuszki będą się ścigać na Chicago River. Start o godzinie 1.00 p.m.!
Każdego lata dziesiątki tysięcy żółtych kaczek wpada do rzeki Chicago w emocjonującym wyścigu do mety, aby zebrać pieniądze na organizację Olimpiady Specjalnej. Tysiące mieszkańców Chicago także gromadzi się w centrum miasta, aby obejrzeć spektakl i kibicować adoptowanej kaczce. Która będzie pierwsza na mecie? Przyjdź na start i baw się dobrze w czasie Chicago Ducky Derby!
Dzisiaj, 4 sierpnia, zawody powrócą do formuły z czasów przed pandemią ze wszystkimi zaproszonymi gośćmi i tłumem kibiców , którzy zbiorą się wokół mostu Columbus Drive i będą obserwować, jak kaczki wpadają do rzeki.
Każdego roku impreza zbiera ponad 300 000 dolarów dla ponad 20 000 sportowców i ponad 10 000 młodych sportowców.
W ubiegłym roku zaadoptowano ponad 75 000 kaczek, co jest największą liczbą w ciągu 17 lat tradycji imprezy.
Każdy mógł zaadoptować Samotną Kaczkę za 5 USD za sztukę lub zaszaleć ze stadkiem składającym się z sześciu kaczek za 25 USD. Tymczasem większe stado kaczek (24 sztuki) kosztowało 100,00 USD, a 240 kaczek Diamond 1 000,00 USD.
W tym roku ponownie odbędzie się rodzinny festiwal przy 401 N Michigan Ave od 10.00 rano do 12:30 z bezpłatnymi zajęciami i muzyką na żywo z The Boy Band Night, zanim Splashdown na Columbus Bridge rozpocznie się o 1:00 p.m.
Czas trwania wyścigu zależy od tego, jak szybko gumowe kaczki poruszają się w dół rzeki. We wszystkich przypadkach ze zwycięzcami organizatorzy kontaktują się telefonicznie bezpośrednio po wyścigu.
Wydarzenie będzie transmitowane na żywo na FOX32 dla tych, którzy nie będą mogli uczestniczyć osobiście.
Zwycięzca głównej nagrody wygra Chevy Equinox z 2022 r., drugą nagrodą będzie rejs zapewniony przez Royal Caribbean, trzecie miejsce to 2500 USD, a czwarte otrzyma cztery bilety na Windy City Smokeout w United Center ( wartości 739,80 USD).
W trosce o środowisko wszystkie kaczki są zbierane przez wolontariuszy i personel pod koniec wyścigu i ponownie wykorzystywane co roku.
Źródło: secretchicago
Foto: You Tube
News Chicago
Los Angeles zdetronizowało Chicago. Jest nowym liderem w rankingu „najbardziej zaszczurzonych” miast Ameryki
41 lat po tym, jak Biuro Spisu Ludności Stanów Zjednoczonych ogłosiło, że Los Angeles wyprzedziło Chicago jako drugie co do wielkości miasto w kraju, Miasto Aniołów przejęło od Chicago jeszcze jedno — choć mniej chlubne — wyróżnienie. Po dekadzie dominacji Wietrznego Miasta w rankingu najbardziej zaszczurzonych miast w USA, firma Orkin, specjalizująca się w zwalczaniu szkodników, ogłosiła, że Los Angeles zajęło w tym roku pierwsze miejsce.
Od zaułków po niekończące się zaplecza restauracji
Przez ostatnie dziesięć lat Orkin niezmiennie wskazywał Chicago jako stolicę amerykańskich szczurów. Miasto, znane z gęstej zabudowy, licznych zaułków i rozbudowanej sieci metra, oferowało gryzoniom idealne warunki do życia — ciepłe schronienia i łatwy dostęp do pożywienia.
Jednak w 2025 roku palma pierwszeństwa trafiła do Los Angeles. Jak tłumaczy Orkin w komunikacie prasowym, to połączenie całorocznej ciepłej pogody, tętniącej życiem sceny gastronomicznej i zwartej miejskiej zabudowy czyni L.A. „rajem dla gryzoni”.
„Od ruchliwych ulic handlowych po ukryte zaułki — charakterystyczna dla Los Angeles mieszanka przepychu i surowości tworzy idealne warunki do rozwoju populacji szczurów” – podkreśla firma.
Chicago spada na drugie miejsce, ale problem nie znika
Mimo spadku w rankingu, Chicago nadal zmaga się z poważnym problemem. W dzielnicy Jefferson Park mieszkańcy alarmują o prawdziwej pladze szczurów. “W ciągu dwóch miesięcy zabiłem dziewiętnaście szczurów” – powiedział stacji CBS News Chicago mieszkaniec Bill Dillon. “Mamy zdjęcia. To ogromne szczury.”
Dillon twierdzi, że od miesięcy bezskutecznie prosi o interwencję Radnego Nicholasa Sposato (38. Okręg) i miejskie służby sanitarne.
Od „szczurzej nory” do miejskiej legendy
Po lżejszej stronie problemu znajduje się historia, która w 2024 roku obiegła internet – tzw. „szczurza nora” w chicagowskim Roscoe Village. Niewielkie wgłębienie w betonie, przypominające odcisk po szczurze, stało się popularne w sieci, gdy użytkownik platformy X Winslow Dumaine zażartował, że „odbył pielgrzymkę do chicagowskiej szczurzej nory”.
Przez kilka miesięcy miejsce odwiedzali tłumnie turyści i mieszkańcy, zostawiając monety, naklejki i inne drobiazgi. Jednak urok szybko prysł – sąsiedzi zaczęli narzekać na śmieci, hałas i zakłócanie porządku. W kwietniu 2024 roku płyta chodnikowa z odciskiem została usunięta.

Co ciekawe, poważne naukowe badania wykazały, że „nora” prawdopodobnie należała nie do szczura, lecz do… wiewiórki, o czym pisaliśmy 15 października.
Ranking najbardziej zaszczurzonych miast USA (Orkin, 2025)
- Los Angeles, Kalifornia (+1)
- Chicago, Illinois (–1)
- Nowy Jork, Nowy Jork
- San Francisco, Kalifornia
- Hartford, Connecticut (+8)
- Waszyngton, D.C. (–1)
- Detroit, Michigan (+1)
- Filadelfia, Pensylwania (–1)
- Minneapolis, Minnesota (+2)
- Denver, Kolorado (–4)
(pełna lista obejmuje 50 miast w całych Stanach Zjednoczonych)
Gryzonie – niechciani mieszkańcy miast
Eksperci przypominają, że rosnąca urbanizacja, zmiany klimatu i większa dostępność jedzenia w przestrzeni publicznej sprzyjają populacjom szczurów w wielu amerykańskich metropoliach. Choć nikt nie chce tytułu „najbardziej zaszczurzonego miasta”, walka z tym problemem jest coraz trudniejsza — i coraz droższa.
Źródło: cbs
Foto: istock/Nick Francis/
Ciekawostki
Elon Musk uruchamia Grokipedię — nową encyklopedię internetową i rywala Wikipedii
Elon Musk uruchomił Grokipedię, nową internetową encyklopedię opartą na crowdsourcingu, którą miliarder określa jako alternatywę dla Wikipedii — i jej ideologiczną przeciwwagę. Założyciel Tesli i SpaceX ogłosił w mediach społecznościowych, że „Grokipedia.com w wersji 0.1 jest już dostępna”, zapowiadając jednocześnie, że wersja 1.0 ma być „dziesięciokrotnie lepsza”.
„Celem Grokipedii jest prawda, cała prawda i tylko prawda” – napisał Musk w serwisie X .
Nowy projekt xAI ma być „encyklopedią bez propagandy”
Grokipedia jest rozwijana przez firmę xAI, należącą do Muska, która opracowuje również chatbota Grok – zintegrowanego z platformą X. Pomysł na nowy projekt pojawił się po tym, jak Musk wielokrotnie krytykował Wikipedię za – jego zdaniem – „polityczne uprzedzenia i propagandowy ton”. W przeszłości wzywał także użytkowników do zaprzestania przekazywania darowizn na rzecz serwisu.
Według samego Muska, Grokipedia ma być miejscem, w którym „użytkownicy mogą w końcu znaleźć obiektywne informacje — bez cenzury i ideologicznego filtra”.
Jak działa Grokipedia
Strona ma minimalistyczny interfejs – jedynie pasek wyszukiwania, w którym użytkownicy mogą wpisać dowolne hasło. Według danych na stronie, Grokipedia zawiera obecnie 885 279 artykułów, podczas gdy Wikipedia w języku angielskim liczy ponad 7 milionów wpisów.
Podobnie jak w Wikipedii, użytkownicy mogą wyszukiwać tematy dotyczące kultury, polityki czy sportu – od Taylor Swift po World Series i Pałac Buckingham.
Nie jest jednak jasne, w jaki sposób tworzone i weryfikowane są artykuły w Grokipedii. Niektóre z nich wydają się być generowane lub adaptowane przez system AI xAI, a część – jak wskazują analitycy – pochodzi bezpośrednio z Wikipedii, co rodzi pytania o prawa autorskie i licencje.
Kontrowersje wokół startu
Wpis o Grokipedii w samej Wikipedii już wywołał emocje — pojawiły się tam zarzuty, że nowa platforma promuje ideologiczny przekaz przeciwny „lewemu skrzydłu”. Z kolei zwolennicy Elona Muska twierdzą, że jego inicjatywa jest „koniecznym krokiem w kierunku wolności informacji i pluralizmu opinii w sieci”.

Grokipedia a Wikipedia: początek nowej rywalizacji?
Eksperci branży technologicznej zauważają, że Musk po raz kolejny rzuca wyzwanie istniejącemu porządkowi internetu, tak jak zrobił to wcześniej z X, Teslą czy Starlinkiem. Na razie Grokipedia jest w wersji testowej, ale już teraz przyciąga uwagę zarówno entuzjastów nowych technologii, jak i krytyków Muska.
Źródło: scrippsnews
Foto: wikipedia, Gage Skidmore
Ciekawostki
Nowe odkrycia: Nie tylko tyfus dziesiątkował armię Napoleona idącą na Rosję
Latem 1812 roku Napoleon Bonaparte ruszył na wschód na czele ponad pół miliona żołnierzy, planując błyskawiczną kampanię przeciwko Rosji. Zamiast triumfu czekała go katastrofa. Przez dwa stulecia historycy obwiniali tyfus plamisty, przenoszony przez wszy, za śmierć setek tysięcy francuskich żołnierzy. Teraz jednak nowe badanie DNA bakteryjnego zachowanego w zębach żołnierzy ujawnia, że to nie była jedyna choroba, która pustoszyła Wielką Armię.
Ślady dawnych chorób ukryte w zębach
Międzynarodowy zespół naukowców kierowany przez badaczy z Instytutu Pasteura odkrył w zębach 13 żołnierzy ślady bakterii Salmonella enterica (powodującej dur brzuszny) oraz Borrelia recurrentis, odpowiedzialnej za gorączkę nawrotową. Wyniki opublikowano w piśmie Current Biology.
Wnioski oparte są na analizie mikrobiologicznego DNA pobranego ze zbiorowej mogiły w Wilnie, gdzie w 2001 roku znaleziono szczątki ponad 3000 żołnierzy Napoleona. Ich pospieszny pochówek był świadectwem chaotycznego odwrotu spod Moskwy.
Nowoczesne techniki sekwencjonowania genów pozwoliły zespołowi nie tylko potwierdzić obecność bakterii tyfusu, ale też ujawnić inne infekcje, które mogły współistnieć i pogłębić katastrofę. To pokazuje, jak dalece posunęła się nauka – z tak trudnych, zniszczonych próbek udało się wydobyć materiał DNA i zrekonstruować obraz epidemii sprzed dwóch wieków.
Zimno, głód i choroby – prawdziwi pogromcy Napoleona
Nowe dowody pokazują, że armia przemierzająca tysiące kilometrów w nieludzkich warunkach musiała zmagać się nie z jedną, lecz z całą gamą infekcji. Naukowcy wskazują, że objawy żołnierzy – gorączka, wysypka, biegunka i odwodnienie – mogły wynikać nie tylko z tyfusu, ale też z zatrucia pokarmowego i skażonej wody.
Historyczne zapiski potwierdzają te przypuszczenia. W jednym z raportów z 1812 roku lekarz wojskowy J.R.L. de Kirckhoff opisywał, jak żołnierze pili sok z beczek solonych buraków, „który silnie podrażnił przewód pokarmowy”.
Archeologia genów i historia na nowo
Badanie kierowane przez Rémi Barbieriego i Nicolása Rascovana pokazuje, jak paleogenomika – nauka o dawnym DNA – potrafi ożywić historię. Wyniki nie unieważniają dotychczasowych ustaleń – tyfus rzeczywiście był obecny – ale pokazują, że dur brzuszny i gorączka nawrotowa również zbierały swoje żniwo.

Podsumowując, armii Napoleona nie zniszczył jeden wirus – to była kombinacja głodu, zimna i chorób, które w takich warunkach mogły zabić każdego.
Wojna, którą przegrał organizm człowieka
Dla historyków to odkrycie to coś więcej niż ciekawostka biologiczna. To przypomnienie, że wielkie kampanie militarne często rozbijały się o niewidzialnych przeciwników – bakterie, wirusy i pasożyty.
Inwazja Napoleona na Rosję była skazana na porażkę, zanim jeszcze się zaczęła – w czasach przed koleją, lekarstwami i antybiotykami. Mikroskopijni wrogowie rozstrzygnęli los francuskiego przywódcy i jego „niezwyciężonej” armii.
Źródło: washington post
Foto: Aix-Marseille University
-
Prawo imigracyjne1 tydzień temuDziałania federalnych agentów ICE na ulicach Chicago: Czy powinniśmy się bać?
-
News USA6 dni temuTrump zatwierdza stan klęski żywiołowej dla stanów. Vermont, Maryland i Illinois odchodzą z kwitkiem
-
News Chicago7 dni temuTragiczna śmierć rodziny syna Darrena Baileya w katastrofie śmigłowca
-
News Chicago4 tygodnie temuBiały Dom wstrzymuje miliardy dolarów na infrastrukturę w Chicago
-
News USA3 dni temuMiliony Amerykanów straci pomoc żywnościową. Świadczenia SNAP nie zostaną wypłacone 1 listopada
-
News Chicago3 dni temuAgenci federalni ponownie użyli gazu łzawiącego w Chicago. Sędzia żąda wyjaśnień
-
News Chicago4 tygodnie temuNocny nalot służb imigracyjnych na apartamentowiec w Chicago
-
News Chicago3 tygodnie temuGwardia Narodowa rozmieszczona w rejonie Chicago: 500 żołnierzy na ulicach











