Połącz się z nami

News Chicago

Google zamieszka w Centrum Thompsona. Gigant internetu zapłaci stanowi Illinois 105 milionów dolarów za budynek

Opublikowano

dnia

Gigant Google kupi całe Centrum Thompsona, kultowy budynek z 1985 r, który podda renowacji. Umowa ma przynieść korzyści podatnikom i śródmiejskiemu rynkowi biurowemu. Biura należące do stanu zostaną przeniesione do dawnego budynku BMO Harris Bank.

Gigant wyszukiwarek, zatrudniający 2000 pracowników w Chicago, zajmie cały budynek. Stan, wypracowując warunki z deweloperem Michaelem Reschke, sprzeda go Google za 105 milionów dolarów. Reschke, dyrektor generalny firmy Prime Group, będzie zarządzał renowacją Thompson Center dla Google.

Z kolei stan zapłaci 75 mln dolarów za budynek  przy 115 S. LaSalle St., dawniej budynek BMO Harris Bank.

„Stan będzie posiadał o 50% więcej powierzchni na LaSalle Street przy 50% niższych kosztach” – powiedział Reschke.

Pritzker zapowiedział, że umowa pozwoli zaoszczędzić pieniądze stanu na wynajmie biur, potwierdzi atrakcyjność Chicago dla społeczności technologicznej i ożywi część śródmieścia.

Nowa umowa zastępuje plany ogłoszone w grudniu, że Reschke ma kupić większość Thompson Center, przy 100 W. Randolph St., przy czym stan zachowa tam trochę przestrzeni biurowych.

Zwracając się do kierownictwa Google na konferencji prasowej w środę, Pritzker powiedział:

„Google jest jedną z najważniejszych firm w Chicago. Jesteście integralną częścią naszej społeczności i zainwestowaliście w swoją przyszłość, inwestując w naszą.”

Gubernator poinformował, że umowa pozwoli stanowi na konsolidację powierzchni w centrum miasta, którą obecnie wynajmuje, co pozwoli zaoszczędzić 1 miliard dolarów w ciągu najbliższych 30 lat.

Karen Sauder, szefowa operacji Google w Chicago, powiedziała: „Z naszego punktu widzenia Thompson Center to coś więcej niż tylko budynek. Obecność tutaj w Loop pozwala nam wejść na parter rewitalizacji i tchnięcia nowego życia w samo serce tego miasta.”

„Tak jak jesteśmy dumni z roli, jaką odegraliśmy w przekształceniu Fulton Market w jedną z najbardziej tętniących życiem i energicznych dzielnic w mieście, mamy okazję zrobić to od nowa”.

W grudniu firma Reschke opublikowała wizualizacje koncepcyjne pokazujące, jak może wyglądać Thompson Center. Rzecznik Google powiedział, że obecnie trwają prace nad nowymi projektami.

Google rozpoczął swój marsz korporacyjny do starej dzielnicy przetwórstwa mięsa i przemysłu na zachód od Loop, kiedy w 2015 r. zajął odrestaurowaną dawną chłodnię przy 1000 W. Fulton Market. Inne firmy, podobnie jak hotele i budynki mieszkalne, poszły w ich ślady.

37-piętrowy budynek przy 115 S. LaSalle ma prawie 592 000 stóp kwadratowych powierzchni użytkowej, poinformowali urzędnicy stanowi.

Około 1800 pracowników pracujących w Thompson Center i wynajmowane biura w centrum zostaną tam przeniesione. Stan już scentralizował około 2000 pracowników w budynku, którego jest właścicielem przy 555 W. Monroe St.

Thompson Center zostało otwarte w 1985 roku.

Szklany projekt nieżyjącego architekta Helmuta Jahna, popierany przez nieżyjącego gubernatora Jamesa Thompsona od dawna wywołuje różnorodne reakcje.

Niektórzy uważają go za postępowe podejście do budynku rządowego, a inni uważają za przestarzały i marnujący przestrzeń. Eksperci twierdzą, że cięcia kosztów podczas budowy spowodowały, że budynek przegrzewał się nawet zimą.

Sama obsługa budynku kosztuje stan 17 milionów dolarów rocznie.

Reschke zapowiedział, że jednym z jego głównych celów przebudowy będzie wymiana szklanej ściany osłonowej oraz systemów ogrzewania i klimatyzacji.

Firma Google zarobiła 16 miliardów dolarów w drugim kwartale tego roku.

Burmistrz Lori Lightfoot uważa, że inwestycja zapowiada największy wzrost zatrudnienia w korporacji w centrum miasta od 10 lat. „To kamień milowy w historii Chicago” – powiedziała.

 

 

Źródło: suntimes
Foto: You Tube

News USA

Pracownicy Starbucks grożą ogólnokrajowym strajkiem w „Red Cup Day”, jeśli nie dostaną umowy

Opublikowano

dnia

Autor:

starbucks

Pracownicy Starbucks zrzeszeni w związku zawodowym Starbucks Workers United zapowiedzieli ogólnokrajowy strajk na 13 listopada, czyli w dniu corocznej akcji promocyjnej „Red Cup Day”, jeśli do tego czasu firma nie podpisze z nimi pierwszej umowy zbiorowej. Związek poinformował w środę, że 92% głosujących członków opowiedziało się za strajkiem. Protest ma rozpocząć się w kawiarniach w 25 miastach USA, a w razie braku postępów w negocjacjach dołączą kolejne lokale.

„Red Cup Day” to jedno z największych wydarzeń marketingowych Starbucks – dzień, w którym klienci otrzymują darmowe, świąteczne kubki przy zakupie napojów z limitowanego menu. Co roku akcja przyciąga tłumy i znacznie zwiększa sprzedaż w sieci. Zapowiedziany protest w tym samym dniu może więc mieć poważny wpływ na działalność firmy.

Starbucks: „Jesteśmy gotowi do rozmów”

Rzeczniczka Starbucks, Jaci Anderson, wyraziła rozczarowanie decyzją o strajku. „Jesteśmy gotowi wrócić do stołu negocjacyjnego w każdej chwili” – powiedziała. „Szkoda, że związek wybiera konfrontację zamiast dialogu”.

Według przedstawicieli firmy, Starbucks już oferuje swoim pracownikom najlepsze warunki w branży detalicznej – średnio do 30 dolarów za godzinę wraz z benefitami oraz niską, jak na sektor usług, rotację kadry.

Prezes Starbucks Brian Niccol podkreślił, że „żądania związku są nieuzasadnione”, ale zapewnił, że wciąż liczy na porozumienie.

Impas w negocjacjach

Rozmowy między Starbucks a Workers United rozpoczęły się w kwietniu 2024 roku i od miesięcy tkwią w martwym punkcie.

Związek domaga się m.in. wyższych płac, bardziej przewidywalnych grafików i dodatków za pracę w weekendy oraz podczas akcji promocyjnych.

Firma twierdzi, że związek zażądał podwyżek sięgających 65% natychmiast i 77% w ciągu trzech lat. Przedstawiciele Workers United odrzucają te wyliczenia, argumentując, że Starbucks „łączy różne propozycje w jedną, aby przedstawić je jako nierealne”.

„Najlepsza praca tylko dla szefów”

Starbucks Workers United powstał w 2021 roku w Buffalo i obecnie reprezentuje ponad 9500 pracowników 550 kawiarni w całych Stanach Zjednoczonych. Firma zatrudnia łącznie około 200 000 osób w ponad 10 000 lokali w Ameryce Północnej.

„Chcemy, by praca w Starbucks naprawdę była najlepszą pracą w handlu detalicznym – nie tylko dla prezesa Briana Niccola” – powiedziała Jasmine Leli, baristka z Buffalo.

Jeśli do 13 listopada nie zostanie podpisana umowa, będzie to trzeci ogólnokrajowy strajk Starbucks Workers United w ciągu roku – po protestach w grudniu 2024 i maju 2025.

Źródło: cbs
Foto: Starbucks
Czytaj dalej

News Chicago

Chicagowska restauracja La Grande Boucherie zdobyła uznanie klientów Tripadvisor

Opublikowano

dnia

Autor:

La-Grande-Boucherie

Chicago ponownie udowodniło, że jest jednym z najważniejszych punktów na kulinarnej mapie Stanów Zjednoczonych. W najnowszym zestawieniu Tripadvisor Travelers’ Choice Awards „Best of the Best” miasto zajęło piąte miejsce w kraju w kategorii „Wykwintne restauracje”.

Tylko 1% najlepszych z najlepszych

Raport, który wyróżnia „najwyższy poziom doskonałości w podróżowaniu i gastronomii”, bazuje na milionach opinii użytkowników Tripadvisor z ostatnich 12 miesięcy. „Spośród 8 milionów ofert mniej niż 1% osiąga ten kamień milowy” – podkreślają redaktorzy serwisu.

W kategorii „Fine Dining” znalazło się 25 restauracji z całych Stanów Zjednoczonych, z dominacją lokali z Nowego Jorku, Karoliny Północnej, Nevady, Tennessee i New Jersey.

„Jeśli szukasz crème de la crème, to właśnie te miejsca powinny znaleźć się na Twojej liście rezerwacji” – czytamy w uzasadnieniu. „Białe obrusy, wybitni szefowie kuchni i niezapomniane smaki”.

La Grande Boucherie – francuski szyk w sercu Chicago

Jedynym lokalem z Illinois, który trafił do prestiżowego rankingu, jest La Grande Boucherie, elegancka francuska stekownia przy 431 N. Dearborn St. w chicagowskiej dzielnicy River North.

„Witraże, marmurowe mozaiki i widok na tętniące życiem ulice Chicago – wszystko to tworzy wyjątkowy klimat secesyjnego bistro” – opisuje Tripadvisor. „Goście mogą rozpocząć wieczór koktajlem w barze Racetrack, a potem delektować się klasykami, jak stek z frytkami czy francuska zupa cebulowa.”

La-Grande-Boucherie

Restauracja cieszy się znakomitymi opiniami – średnia ocena 4,8/5 na podstawie ponad 370 recenzji, z najwyższymi notami za obsługę, jedzenie i atmosferę.

La Grande Boucherie ma również swoje lokalizacje w Nowym Jorku, Waszyngtonie i Miami, ale to chicagowski lokal zdobył szczególne uznanie gości i recenzentów.

Źródło: nbc
Foto: La Grande Boucherie
Czytaj dalej

News USA

Sprzedający wstrzymują się z obniżkami cen. Coraz więcej domów znika z rynku

Opublikowano

dnia

Autor:

Coraz więcej właścicieli domów w USA decyduje się wycofać swoje nieruchomości z rynku, zamiast obniżać ceny. To zjawisko ogranicza liczbę dostępnych ofert i utrzymuje wysoki poziom cen – mimo wyhamowania popytu. Według danych Realtor.com, liczba wycofanych ofert wzrosła we wrześniu o 52% rok do roku, po sierpniowym szczycie na poziomie 72%. To znacznie powyżej wzrostu z września 2024 roku, kiedy wynosił on 46%.

Choć jesień zwykle przynosi naturalny spadek aktywności na rynku mieszkaniowym, tegoroczny wzrost liczby wycofań jest trzykrotnie wyższy niż wzrost podaży. Na każde 100 nowych ofert w sierpniu przypadało aż 28 domów wycofanych ze sprzedaży, podczas gdy rok wcześniej było ich zaledwie 16.

Zatrzymani w domach z niskim oprocentowaniem

Ekonomiści wskazują kilka przyczyn tej tendencji. Wielu właścicieli ma wciąż hipoteki o bardzo niskim oprocentowaniu – zaciągnięte w czasie pandemii – i nie chce ich tracić. Inni liczą na poprawę sytuacji gospodarczej lub utrzymują nierealistyczne oczekiwania cenowe.

“Wycofanie domu z rynku to symbol nieudanej transakcji i metafora obecnego rynku” – tłumaczy Jake Krimmel, starszy ekonomista w Realtor.com.

Z danych KPMG wynika, że ok. 70% właścicieli domów w USA spłaca kredyty o stopie 5% lub niższej. Dla porównania, średnia 30-letnia stopa kredytu hipotecznego w połowie października wynosiła 6,19% (dane Freddie Mac). To sprawia, że wielu właścicieli czuje się „uwięzionych” w swoich obecnych nieruchomościach.

Rynek w stanie zawieszenia

Choć liczba aktywnych ofert wzrasta już 24. miesiąc z rzędu, tempo wzrostu maleje od maja, co wskazuje na stagnację podaży. Jednocześnie ceny domów pozostają wysokie – według indeksu S&P CoreLogic Case-Shiller, w sierpniu wzrosły o 1,5% r/r, po wzroście o 1,6% miesiąc wcześniej.

“Jeśli właściciel nie jest zmuszony do przeprowadzki, ma niskie oprocentowanie i nie chce zejść z ceny, rynek trwa w stanie „oczekiwania” – dodaje Jake Krimmel.

Różnice regionalne i nieoczekiwane skutki

W niektórych miastach zjawisko osiągnęło rekordowy poziom. W Miami na każde 100 nowych ofert przypada 55 domów wycofanych z rynku, w Houston – 40, a w Tampie – 33.

przeprowadzka-pies

W Nashville właściciel biura CHORD Real Estate, Ashley Luther, zauważa, że wielu właścicieli zamienia domy na nieruchomości na wynajem, aby zachować niskie oprocentowanie kredytów i możliwość sprzedaży w przyszłości. Skutkiem ubocznym jest spadek czynszów i większa podaż mieszkań na wynajem.

To niezamierzona konsekwencja znikania ofert sprzedaży – zauważa Luther. Po raz pierwszy od lat widzimy zrównoważony rynek najmu.

Perspektywy na 2026 rok

Ekonomiści przewidują, że „efekt zamknięcia” utrzyma się jeszcze przez wiele miesięcy. Właściciele domów w końcu będą musieli się przeprowadzić – z powodów rodzinnych, zawodowych czy innych zmian życiowych – ale na razie większość czeka na spadek stóp procentowych i większą stabilność gospodarczą.

marzenie o własnym domu

Rezerwa Federalna ogłosiła w środę kolejną obniżkę stóp o 0,25 pkt proc., co może w przyszłości przełożyć się na tańsze kredyty hipoteczne. Do tego czasu rynek mieszkaniowy w USA pozostanie w stanie „zawieszenia między popytem a oczekiwaniami”.

Źródło: washington post
Foto: istock/AaronAmat/Feverpitched/gorodenkoff/
Czytaj dalej
Reklama

Popularne

Kalendarz

lipiec 2022
P W Ś C P S N
 123
45678910
11121314151617
18192021222324
25262728293031

Nasz profil na fb

Popularne w tym miesiącu