Połącz się z nami

News Chicago

Niepełnosprawny sportowiec pokonał jezioro Michigan na desce wiosłowej. Podróż trwała 27 godzin

Opublikowano

dnia

Około 8:30 rano w środę 39-letni Michael Shoreman dotarł do brzegu po 27-godzinnej podróży na desce wiosłowej przez Jezioro Michigan, która rozpoczęła się we wtorek o 5:40 rano. Według jego zespołu Shoreman jest w drodze do bycia pierwszym sportowcem z niepełnosprawnością, który przemierzył Wielkie Jeziora.

Po długiej podróży Michael Shoreman wylądował na North Avenue Beach, przywitany przez grupę 10 wioślarzy, którzy wypłynęli mu na spotkanie by kibicować.

Sportowiec otarł łzy wzruszenia, gdy jego stopy dotknęły piasku. Przekroczył swoje oczekiwania, by przebyć 44,1 mil między Union Pier w Michigan i Chicago w 30 godzin.

Shoreman miał wiele takich emocjonalnych momentów w ciągu tego lata. 5 lipca przemierzył Jezioro Superior w osiem godzin, 13 czerwca przepłynął Jezioro Huron w 28 godzin, a Jezioro Erie 19 maja w siedem godzin.

„Czuję się naprawdę zmęczony, ale jestem naprawdę szczęśliwy, że tu jestem” – powiedział Shoreman.

„Chicago to jedno z moich ulubionych miast na świecie; to moje ulubione amerykańskie miasto. Tak więc możliwość przybycia tutaj, przed tą piękną panoramą i wszystkimi niesamowitymi wioślarzami, jest po prostu niesamowita.” – dodał sportowiec.

W 2018 roku u Shoremana nagle rozwinął zespół Ramsaya Hunta, neurologiczny wariant półpaśca. Choroba zaatakowała jego ucho, sparaliżowała i zapadła prawą stronę twarzy, powodując problemy z poruszaniem się, wzrokiem, mową, smakiem i słuchem. Ma też zawroty głowy, co sprawia, że ​​wiosłowanie jest szczególnie trudne.

„Więc przeszedłem od bycia bardzo wysportowanym do niezdolności do chodzenia i spędziłem rok, ucząc się, jak przekwalifikować mój mózg, jak prawidłowo chodzić”

– powiedział Shoreman. „Lekarze powiedzieli, że już nigdy więcej nie będę wiosłować. Przeszedłem załamanie psychiczne.”

Po swoich przeżyciach Shoreman zaangażował się w działalność wielu organizacji wspierających zdrowie psychiczne, takich jak The Mental Health Coalition Kennetha Cole’a, The Trevor Project i Tyler Clemente Foundation oraz kanadyjska organizacja zdrowia psychicznego młodzieży Jack.org.

Zanim zachorował był instruktorem paddleboardingu w Toronto.

Podczas wielogodzinnych przepraw Shoreman doświadcza skurczy, siada, wstaje, śmieje się i płacze. Ale nie może przestać wiosłować na zbyt długo by deska nie odpłynęła w złym kierunku.

„Ostatnia noc była bardzo trudna” – powiedział. „Czasami było to bardzo przerażające”.

Jednak za każdym razem, gdy wschodzi słońce, Shoreman odzyskuje energię.

Pięcioosobowy zespół pomocniczy towarzyszył Shoremanowi łodzią podczas jego ostatniego rejsu, w tym dwóch kamerzystów, dwóch kapitanów i jego menager Liana Neumann. Utrzymują go na duchu i pomagają w logistyce, takiej jak podawanie koktajlu węglowodanowego co 30 minut i picie elektrolitów co godzinę.

Następnym i ostatnim Wielkim Jeziorem, które Shoreman będzie próbował przemierzyć, jest jezioro Ontario. Próbował przeprawić się z Rochester do Toronto latem 2021 roku, ale bezskutecznie. Zmierzy się z wyzwaniem ponownie w połowie sierpnia.

 

 

Źródło: chicagotribune
Foto: You Tube

News Chicago

Nowa książka odkrywa duszę chicagowskich dzielnic przez pryzmat domów

Opublikowano

dnia

Autor:

Architektura codzienna Chicago – od skromnych bungalowów po kamienne trzypiętrowce – wreszcie doczekała się swojego pełnego portretu. Wszystko za sprawą nowej książki „Chicago Homes: A Portrait of the City’s Everyday Architecture”, autorstwa Carli Bruni i Phila Thompsona.

Publikacja, która ukazała się w październiku, to połączenie trzech lat badań, niemal 200 ilustracji oraz miłości do miasta, którego historia zapisana jest w ceglanych fasadach i drewnianych gankach.

Carla Bruni, profesor w School of the Art Institute of Chicago i specjalista ds. konserwacji w Chicago Bungalow Association, oraz Phil Thompson, artysta znany z projektu Wonder City Studio, stworzyli pierwszy tak kompleksowy przewodnik po architekturze mieszkalnej Chicago.

Historia miasta zapisana w domach

Na 342 stronach książki autorzy prowadzą czytelników od czasów wigwamów pierwszych mieszkańców i chat Jeana Baptiste’a Pointa DuSable’a, przez epokę Pullmana i Union Stock Yards, aż po powojenne osiedla bungalowów i współczesne rewitalizacje.

Thompson odpowiada za pierwsze cztery rozdziały, obejmujące lata 1780–1892, kiedy rodziła się nowoczesna architektura Chicago. Bruni przejmuje narrację od roku 1893, tłumacząc, dlaczego trzypiętrowce są „piętrowymi bungalowami” i jak to możliwe, że w mieście, które spłonęło, nadal budowano drewniane schody ewakuacyjne.

„Domy opowiadają prawdziwą historię miasta, nie wieżowce w centrum” – mówi Bruni. „Każda ulica to zapis społeczny i rasowy Chicago. Ucząc się ją czytać, uczymy się rozumieć nasze miasto”.

Bungalowy – symbol Chicago

Autorzy poświęcają szczególną uwagę ponad 80 tysiącom bungalowów wzniesionych na początku XX wieku. Te skromne, ale trwałe domy były konfigurowalne, dostępne cenowo i zaprojektowane tak, by przetrwać pokolenia.

„Bungalowy Chicago są jak jego mieszkańcy – solidne, praktyczne, elastyczne i urokliwe” – pisze Bruni.

Książka dla każdego mieszkańca

„Chicago Homes” to nie tylko album – to encyklopedia miejskiego DNA. Autorzy przeszukali mikrofilmy, archiwa podatkowe i reklamy z epoki, by oddać realia życia i marzeń kolejnych pokoleń chicagowian. „To książka, po którą może sięgnąć każdy, kto chce lepiej zrozumieć, skąd pochodzi i jak wygląda jego własna ulica” – mówi Bruni.


Książkę „Chicago Homes: A Portrait of the City’s Everyday Architecture” (cena: 37 USD) można kupić w lokalnych księgarniach i u sprzedawców internetowych.

Źródło: blockclubchicago
Foto: Phil Thomson
Czytaj dalej

News USA

Listopadowy superksiężyc: Najbliższy i najjaśniejszy w całym 2025 roku

Opublikowano

dnia

Autor:

czerwony księżyc nad wodą, pełnia

Już w tym tygodniu na niebie pojawi się niezwykły widok — pełnia Księżyca, znana jako Księżyc Bobra lub Księżyc Żniw. Tegoroczna listopadowa pełnia będzie jednak wyjątkowa, ponieważ przypadnie na moment, gdy Księżyc znajdzie się najbliżej Ziemi w całym 2025 roku.

Kiedy obserwować superksiężyc?

Według Farmer’s Almanac, pełnia nastąpi 5 listopada o 7:10 czasu centralnego (CST). O tej porze Księżyc będzie jednak jeszcze pod horyzontem, dlatego najlepszy czas na obserwacje przypada wieczorem 4 i 5 listopada — tuż po zachodzie Słońca, kiedy tarcza Księżyca wzniesie się nad wschodnim niebem.

Dlaczego ten superksiężyc jest wyjątkowy?

Jak informuje EarthSky, listopadowy Księżyc znajdzie się w odległości nieco poniżej 355 000 kilometrów od Ziemi, co czyni go najbliższym superksiężycem 2025 roku. Z tego powodu będzie wyglądał na nieco większy i wyraźnie jaśniejszy niż podczas zwykłej pełni.

Czym właściwie jest superksiężyc?

Zjawisko tzw. “superksiężyca” występuje, gdy pełnia Księżyca zbiega się z jego perygeum — punktem orbity, w którym Srebrny Glob znajduje się najbliżej Ziemi. Ponieważ orbita Księżyca ma kształt elipsy, jego odległość od naszej planety zmienia się cyklicznie: raz osiąga perygeum (punkt najbliższy), a raz apogeum (punkt najdalszy).

Choć termin „superksiężyc” nie jest formalnym określeniem naukowym używanym przez NASA, przyjmuje się, że dotyczy on pełni, która występuje w odległości nie większej niż 90% od najbliższego możliwego punktu orbity.

Co będzie można zobaczyć?

Podczas fazy “superksiężyca” Księżyc może wydawać się do 14% większy i nawet o 30% jaśniejszy niż podczas najdalszej pełni w roku. Różnicę trudno zauważyć bez porównania, ale jego intensywny blask i srebrzysta poświata będą doskonale widoczne na nocnym niebie.

Astronom Lawrence Wasserman z Obserwatorium Lowella przypomina, że superksiężyc może również delikatnie wpłynąć na pływy morskie — w czasie jego występowania są one zazwyczaj nieco wyższe, choć zmiana jest subtelna i mało zauważalna.

Kiedy kolejny superksiężyc?

Jeśli przegapisz listopadowe widowisko, nie wszystko stracone — ostatni superksiężyc w tym roku pojawi się już w grudniu.

Źródło: nbc
Foto: istock/Dr K Kar/Armastas/
Czytaj dalej

Ciekawostki

Jesse Eisenberg odda nerkę nieznajomemu. „To oczywista decyzja” – mówi aktor

Opublikowano

dnia

Autor:

Nominowany do Oscara aktor Jesse Eisenberg ogłosił, że zamierza oddać jedną ze swoich nerek zupełnie obcej osobie. 42-letni gwiazdor filmów „The Social Network” i „Zombieland” poinformował o swojej decyzji w czwartek rano w programie „Today” stacji NBC. Operacja ma odbyć się w połowie grudnia, a sam aktor nazwał tę decyzję „czymś zupełnie naturalnym”.

Jesse Eisenberg planuje zostać tzw. altruistycznym dawcą, czyli osobą, która oddaje narząd – w tym przypadku nerkę – nieznajomemu, bez żadnych więzi rodzinnych czy osobistych. Według danych federalnych w Stanach Zjednoczonych ponad 100 tysięcy osób czeka obecnie na przeszczep narządów, z czego zdecydowana większość – na nerkę.

„To zasadniczo bezpieczny zabieg, a potrzeby są ogromne” – powiedział Eisenberg w rozmowie z portalem TODAY.com. „Myślę, że ludzie zrozumieją, że jeśli tylko mają czas i ochotę, to po prostu ma sens”.

Łańcuch dobra

Aktor wytłumaczył również, jak działa system tzw. łańcuchowych przeszczepów, dzięki którym altruistyczny dawca może pośrednio pomóc wielu osobom.

„Załóżmy, że ktoś w Kansas City potrzebuje nerki, ale jego bliski nie może być dawcą” – powiedział Eisenberg.  „Jeśli ja oddam nerkę tej osobie, jej dziecko może z kolei oddać swoją komuś innemu. To tworzy swoisty łańcuch pomocy – i to działa tylko wtedy, gdy ktoś zdecyduje się zostać altruistycznym dawcą”.

Akt odwagi i inspiracji

Choć decyzja Eisenberga może zaskakiwać, aktor mówi o niej z niezwykłą lekkością i spokojem. W Hollywood, gdzie gwiazdy często angażują się w akcje charytatywne, jego gest wyróżnia się jednak rzadką osobistą ofiarnością.

„To nie jest wielka sprawa. Po prostu mogę to zrobić, więc to zrobię” – podsumował aktor.

Polskie korzenie

Jesse Eisenberg oficjalnie otrzymał polskie obywatelstwo z rąk Prezydenta Andrzeja Dudy podczas uroczystości w Nowym Jorku w marcu tego roku, o czym informowaliśmy tutaj. Aktor wielokrotnie podkreślał swoją więź z Polską. Jego prababcia pochodziła z Krasnegostawu, a druga część jego rodziny miała korzenie w Lublinie.

Eisenberg zagrał też w filmie o poszukiwaniu korzeni, którego akcja dzieje się w Polsce, pt. “A Real Pain”.

Źródło: scrippsnews
Foto: KPRP, YouTube
Czytaj dalej
Reklama

Popularne

Kalendarz

lipiec 2022
P W Ś C P S N
 123
45678910
11121314151617
18192021222324
25262728293031

Nasz profil na fb

Popularne w tym miesiącu