News USA
Co robiła policja w czasie gdy zabójca strzelał do dzieci w Uvalde? Udostępnione będzie nagranie z monitoringu
Komisja Texas House badająca strzelaninę w szkole w Uvalde planuje opublikować nagranie wideo z monitoringu korytarza, pokazujące działania policji wraz z raportem skoncentrowanym na faktach dla rodzin ofiar. Śledztwo w sprawie masakry przeciąga się.
Intencją komisji jest spotkanie się z rodzinami 21 ofiar na osobności w Uvalde i przekazanie im papierowej kopii raportu i linku do nagrania. Komisja planuje również odpowiedzieć na pytania rodzin dotyczące ustaleń. Data publikacji raportu i wideo nie została ogłoszona.
Dustin Burrows, przewodniczący komisji, naciskał na udostępnienie nagrania z monitoringu i powiedział w poniedziałek, że ujawnienie materiału będzie ważne, ponieważ opinia publiczna sama zobaczy dowody.
„Mogę mówić ludziom przez cały dzień, co widziałem, komisja może mówić ludziom przez cały dzień, co widzieliśmy, ale zupełnie inaczej jest zobaczyć to na własne oczy i uważamy, że to bardzo ważne” – powiedział.
Burrows nie może publikować nagrania z korytarza, ponieważ podpisał umowę o zachowaniu poufności z Departamentem Bezpieczeństwa Publicznego w Teksasie. Wideo, które chce opublikować, „nie zawiera zdjęć ofiar ani nagrań przemocy”.
Nagranie stanowiłoby podstawowy dowód na to, co robiła reagująca policja, gdy 24 maja strzelec otworzył ogień w dwóch sąsiednich klasach szkoły podstawowej, zabijając 19 uczniów i dwie nauczycielki.
Grupa funkcjonariuszy czekała w pobliskim korytarzu ponad godzinę, zanim włamali się do drzwi i zabili bandytę.
To, co funkcjonariusze robili w ciągu tych 77 minut, pozostaje w dużej mierze niejasne, a niektórzy urzędnicy kwestionowali wiarygodność różnych śledztw, starając się zrozumieć, co poszło nie tak tego dnia.
W zeszłym miesiącu dyrektor Departamentu Bezpieczeństwa Publicznego Teksasu, pułkownik Steven McCraw skrytykował to opóźnienie jako „skrajną porażkę”, po części powołując się na dowody z nagrania wideo z monitoringu korytarza. Pisaliśmy o tym 22 czerwca.
Nagranie rozpoczyna się wkrótce po tym, jak bandyta wszedł do szkoły o godzinie 11:33.
Na wideo 18-letni bandyta wchodzi do klasy i słychać grad strzałów. Kilka minut później do pokoju pojawia się grupa funkcjonariuszy organów ścigania i następuje kolejna wymiana strzałów. Policjanci się wycofują.
Przez następną godzinę filmu oficerowie zbierają się na miejscu zdarzenia i uzbrajają w hełmy, karabiny szturmowe, tarcze balistyczne i pojemniki z gazem łzawiącym. Ale nie podejmują działań.
O 12:50 policjanci wchodzą do klasy, wyłamują drzwi i zabijają bandytę.
Komisja Izby rozpoczęła swoje ostatnie przesłuchanie w poniedziałek rano.
Marszałek Texas House Dade Phelan (R) powołał w zeszłym miesiącu trzyosobową komisję. Dustin Burrows, republikanin, został mianowany przewodniczącym; Kongresmen Joe Moody (D) został mianowany wiceprzewodniczącym; a była sędzia Sądu Najwyższego Teksasu Eva Guzman jest członkiem komisji.
Celem komisji śledczej jest ustalenie faktów. Dwie inne komisje Izby, Zdrowia i Bezpieczeństwa Młodzieży oraz Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Bezpieczeństwa Publicznego, będą miały za zadanie wydawanie zaleceń legislacyjnych.
Oddzielni komisarze powiatu Uvalde jednogłośnie przyjęli w poniedziałek rezolucję wzywającą gubernatora Teksasu Grega Abbotta do zwołania specjalnej sesji legislatury Teksasu w celu rozważenia podniesienia minimalnego wieku zakupu półautomatycznych karabinów szturmowych z 18 do 21 lat.
Źródło: cnn
Foto: You Tube
News Chicago
American Water Works i Essential Utilities ogłaszają fuzję wartą 63 miliardy dolarów
W zeszłym tygodniu dwie największe w kraju firmy wodociągowe — American Water Works i Essential Utilities Inc. (spółka macierzysta Aqua America) — ogłosiły, że połączą siły. Finalizacja fuzji planowana jest do końca pierwszego kwartału 2027 roku, a nowy podmiot będzie działał pod nazwą American Water. Łączna wartość przedsiębiorstwa ma wynieść około 63 miliardy dolarów, a siedziba nowej spółki pozostanie w Camden w stanie New Jersey, gdzie obecnie mieści się centrala American Water.
Skala i zasięg połączonego koncernu
American Water Works, największa regulowana firma wodociągowo-kanalizacyjna w Stanach Zjednoczonych, obsługuje dziś ponad 14 milionów klientów w 14 stanach oraz w 18 bazach wojskowych. Firma zatrudnia około 6700 pracowników.
Essential Utilities, właściciel marek Aqua America i Peoples Natural Gas, dostarcza wodę i gaz, oraz odprowadza ścieki obsługując 5,5 miliona klientów w dziewięciu stanach, w tym w Illinois, Indianie, Ohio, New Jersey, Teksasie i Pensylwanii.
Po połączeniu przedsiębiorstw powstanie jeden z największych w kraju dostawców wody i usług komunalnych, obsługujący łącznie ponad 19 milionów Amerykanów w przeszło 2000 społeczności lokalnych.
Zgody regulatorów i lokalne znaczenie
Zanim transakcja zostanie sfinalizowana, musi uzyskać zgody akcjonariuszy, federalnych organów antymonopolowych oraz komisji ds. usług komunalnych w co najmniej siedmiu stanach, w tym w Illinois.
W Illinois Aqua Illinois zaopatruje w wodę i usługi kanalizacyjne około 280 tysięcy mieszkańców w 14 powiatach, m.in. Cook, DuPage, Kane, Lake, McHenry, Will, DeKalb, Kankakee, Winnebago, Vermilion, Ogle, Knox, Champaign i Boone.
Rzecznik firmy, Patrick Wenger, poinformował, że działalność Aqua Illinois będzie kontynuowana bez zmian do momentu zakończenia procesu połączenia. Biuro spółki w Kankakee, zatrudniające około 40 pracowników, pozostanie otwarte, a nazwa Aqua Illinois nadal będzie używana do czasu zakończenia fuzji.

Ceny usług i przyszłość klientów
Przedstawiciele Essential Utilities zapewniają, że stawki dla klientów nie ulegną zmianie w wyniku fuzji. „Połączona firma będzie w stanie utrzymać rachunki za wodę na przystępnym poziomie i wspierać dobrobyt gospodarczy społeczności, w których działa” – przekazało przedsiębiorstwo w oświadczeniu.
W samym Illinois American Water świadczy obecnie usługi dla około 1,3 miliona mieszkańców, obsługując zarówno systemy wodociągowe, jak i kanalizacyjne.
Źródło: dailyherald
Foto: Aqua Illinois, ajay_suresh
News USA
Raport USCIRF: Tortury i prześladowania religijne wciąż powszechne na świecie
Rządy wielu państw wciąż łamią prawo międzynarodowe, dopuszczając się tortur i innych form nieludzkiego traktowania wobec osób prześladowanych ze względu na wiarę – wynika z najnowszego raportu amerykańskiej Komisji ds. Międzynarodowej Wolności Religijnej (USCIRF). Jego wyniki przedstawia Jezuita, Ojciec Paweł Kosiński.
W październikowej publikacji zatytułowanej „Wolność religijna a zakaz tortur i złego traktowania” komisja wskazuje, że tortury wobec osób wierzących odnotowano m.in. w Afganistanie, Erytrei, Iranie, Korei Północnej, Rosji, Arabii Saudyjskiej, Turkmenistanie i Wietnamie.
USCIRF zaleca, by Stany Zjednoczone uznały te kraje za „państwa szczególnego niepokoju” (CPC), ponieważ „dopuszczają się lub tolerują szczególnie poważnych naruszeń wolności religijnej”.
Tortury – zbrodnia zakazana prawem międzynarodowym
Komisja przypomina, że zgodnie z Konwencją w sprawie zakazu stosowania tortur (CAT), torturami jest „umyślne zadawanie dotkliwego bólu lub cierpienia w określonym celu” – np. uzyskania informacji, ukarania, zastraszenia lub dyskryminacji – przez władze państwowe lub za ich zgodą.
Choć konwencję ratyfikowało 175 krajów. Komisja ds. Międzynarodowej Wolności Religijnej USCIRF zauważa, że choć zakaz tortur pozostaje „bezwzględnie obowiązującą normą prawa międzynarodowego” to jest powszechnie łamany.
Formy tortur obejmują nie tylko przemoc fizyczną, ale też psychiczną i seksualną, m.in. pozbawianie snu, izolację, bicie czy rażenie prądem.
Nawet jeśli działania władz nie spełniają ścisłej definicji tortur, mogą być uznane za złe traktowanie, jak np. przetrzymywanie w nieludzkich warunkach, upokarzanie czy odmowa opieki medycznej.
Dane: setki ofiar tortur z powodów religijnych
Z bazy danych Listy Ofiar Wolności Religii i Przekonań im. Franka R. Wolfa wynika, że spośród ponad 2330 zarejestrowanych przypadków co najmniej 206 osób doświadczyło tortur lub innego okrutnego traktowania z powodu wyznawanej religii.

Komisja ds. Międzynarodowej Wolności Religijnej USCIRF apeluje, by rząd USA wzmocnił działania na rzecz ochrony osób prześladowanych za wiarę, zwłaszcza tych, które przeszły tortury.
Najcięższe przypadki: Afganistan, Iran, Chiny
W Afganistanie talibowie systematycznie narzucają własną interpretację religii, ograniczając wolność wyznania i stosując kary cielesne, chłosty oraz egzekucje publiczne. W pierwszej połowie 2025 roku ONZ udokumentowała 213 kar cielesnych i cztery egzekucje w jeden dzień za naruszenia edyktów religijnych.
USCIRF donosi, że zatrzymani – zwłaszcza przedstawiciele mniejszości religijnych – są poddawani biciu, duszeniu, rażeniu prądem, symulowanemu topieniu, przemocy seksualnej i groźbom egzekucji, często w połączeniu z religijnymi obelgami.
W Iranie i Arabii Saudyjskiej kara śmierci i chłosta nadal są stosowane za przestępstwa religijne, takie jak „prowadzenie wojny przeciwko Bogu” czy „szerzenie korupcji na ziemi”.
W Chinach natomiast władze uznają praktyki religijne za przejaw ekstremizmu, a osoby wierzące – zwłaszcza muzułmanie Ujgurowie – trafiają do obozów internowania. „Poprzez przymusową indoktrynację polityczną rząd dąży do wymazania tożsamości etnicznej i religijnej” – podkreśla USCIRF.
Bezkarnie stosowane tortury w Azji Środkowej
Komisja zwróciła również uwagę na Turkmenistan i Kirgistan, gdzie udokumentowano liczne przypadki tortur, w tym brutalne pobicia i wymuszanie zeznań. W Kirgistanie, mimo wcześniejszych zobowiązań, zlikwidowano niezależny organ ds. zapobiegania torturom, co – zdaniem USCIRF – pogłębia problem bezkarności.
Wnioski USCIRF
Komisja ds. Międzynarodowej Wolności Religijnej USCIRF wzywa rząd USA do:
- konsekwentnego wyznaczania krajów szczególnego niepokoju (CPC),
- zwiększenia wsparcia dla ofiar prześladowań religijnych,
- oraz nacisku dyplomatycznego na państwa łamiące zakaz tortur.
Źródło: cna
Foto: YouTube, istock/Bartle_Halpin/
News USA
Chaos na amerykańskich lotniskach – brak kontrolerów powoduje masowe opóźnienia
W czwartek tysiące pasażerów w USA doświadczyło poważnych opóźnień w lotach, gdy niedobory kontrolerów ruchu lotniczego doprowadziły do chaosu na głównych lotniskach w całym kraju. Federalna Administracja Lotnictwa (FAA) wprowadziła opóźnienia naziemne na wielu lotniskach.
Opóźnienia naziemne wprowadzono m.in. na Orlando International Airport, gdzie średnie opóźnienia przekraczały 2 godziny. Na Ronald Reagan Washington National Airport loty były opóźnione o 90 minut, a na Dallas/Fort Worth International Airport o 21 minut.
Wszystko wskazuje, że główną przyczyną były niedobory personelu kontroli ruchu lotniczego.
FAA odwołała planowane zamknięcie lotniska w Orlando na czwartek wieczorem po znalezieniu dodatkowego personelu.
Skala opóźnień i odwołanych lotów
Według platformy FlightAware, w czwartek w całych Stanach Zjednoczonych odnotowano prawie 6000 opóźnionych lotów i 1100 odwołań. Najbardziej dotknięte były loty United Airlines, które stanowiły około 20% opóźnionych połączeń. Problemy występowały m.in. na lotniskach w San Francisco, LaGuardia, Miami, Orlando i Reagan.
Sekretarz Transportu Sean Duffy ostrzegał wcześniej w mediach społecznościowych, że kontrolerzy ruchu lotniczego mogą stracić drugą wypłatę z powodu trwającego zamknięcia rządu.
Rosnące problemy kadrowe
Opóźnienia powtarzają się od kilku dni. W niedzielę ponad 8000 lotów zostało opóźnionych, w poniedziałek ponad 5600. W sobotę 22 lotniska zgłaszały problemy kadrowe. Duffy zaznaczył, że w niedzielę aż 44% opóźnień wynikało z nieobecności kontrolerów, a w poniedziałek – 24%, podczas gdy przed zamknięciem rządu średnia wynosiła zaledwie 5%.
Od 1 października, czyli od początku zamknięcia rządu, ponad 13 000 kontrolerów ruchu lotniczego pracowało bez wynagrodzenia. FAA miała już wcześniej ok. 3500 kontrolerów mniej niż potrzeba, a pracownicy często pracowali nadgodziny i sześciodniowe zmiany.
Problemy z bezpieczeństwem i wsparciem dla pracowników
Oprócz kontrolerów ruchu lotniczego, ponad 50 000 funkcjonariuszy TSA również nie otrzymuje wynagrodzenia, co dodatkowo utrudnia operacje lotniskowe.
Prezes Narodowego Stowarzyszenia Kontrolerów Ruchu Lotniczego (NATCA), Nick Daniels, podkreślił, że wielu pracowników tymczasowo podejmuje dodatkowe prace, by pokryć codzienne koszty, takie jak mieszkanie, opieka nad dziećmi, jedzenie i paliwo. Zaznaczył, że problem będzie narastał, im dłużej trwa zamknięcie rządu.

FAA podkreśla bezpieczeństwo
Według FAA, opóźnienia są stosowane, aby zapewnić bezpieczeństwo operacji lotniczych, mimo zwiększonego obciążenia systemu. Szacuje się, że zamknięcie kosztuje branżę turystyczną ok. 1 miliarda dolarów tygodniowo.
Narodowe Stowarzyszenie Kontrolerów Ruchu Lotniczego NATCA sprzeciwia się przedłużającemu się zamknięciu, ostrzegając, że stanowi ono zagrożenie dla bezpieczeństwa pasażerów i personelu lotniczego.
Źródło: The Epoch Times
Foto: YouTube, FAA, istock/RobertHoetink/
-
News Chicago21 godzin temuICE zatrzymało dwóch Polaków w Edison Park. Pracowali przy remoncie domu
-
Prawo imigracyjne2 tygodnie temuDziałania federalnych agentów ICE na ulicach Chicago: Czy powinniśmy się bać?
-
News USA1 tydzień temuTrump zatwierdza stan klęski żywiołowej dla stanów. Vermont, Maryland i Illinois odchodzą z kwitkiem
-
News Chicago2 tygodnie temuTragiczna śmierć rodziny syna Darrena Baileya w katastrofie śmigłowca
-
News Chicago7 dni temuAgenci federalni ponownie użyli gazu łzawiącego w Chicago. Sędzia żąda wyjaśnień
-
News USA7 dni temuMiliony Amerykanów straci pomoc żywnościową. Świadczenia SNAP nie zostaną wypłacone 1 listopada
-
News Chicago3 dni temuPritzker przeznaczył 20 mln dolarów na banki żywności po wstrzymaniu świadczeń SNAP
-
News Chicago4 tygodnie temuGwardia Narodowa rozmieszczona w rejonie Chicago: 500 żołnierzy na ulicach










