Kościół
Skuteczne i ciche jak aniołowie – docierają, gdzie inni dotrzeć nie mogą

Docieramy tam, gdzie inni często dotrzeć nie mogą. Ostatni czas pokazał nam, jak ludzie są hojni. Wojna otworzyła serca Polaków i to dobro wciąż jest rozsiewane – tłumaczy w rozmowie z Family News Service siostra Ewa Małolepsza ze Zgromadzenia Sióstr od Aniołów. W ich domach na stałe znalazło schronienie 59 uchodźców.
Siostry od Aniołów od początku wojny żyją problemami uchodźców z Ukrainy. Zaoferowały emigrantom nie tylko dach nad głową, ale również kompleksową pomoc.
Siostry są skuteczne i ciche jak aniołowie. Ofiarowują uciekającym przed wojną wszystko to, co tylko mogą, a przy tym doświadczają bezsprzecznie nieprzypadkowych historii pomocy niezwykłych darczyńców. Jak same podkreślają, cudowne zbiegi okoliczności, wręcz nie pozwalają nie dostrzegać w nich ingerencji Siły wyższej.
„Pewnego dnia do domu zadzwonił telefon. Ktoś zapytał, czego najbardziej potrzebujemy. Odpowiedziałam, że pralki i dużej lodówki. Trudno mi było wskazać bardziej priorytetowy sprzęt. Kolejnego dnia otrzymałyśmy lodówkę i pralkę“
– opowiada s. Ewa Małolepsza podkreślając dyspozycyjność anonimowych ofiarodawców, również życzliwych im osób niewierzących, doceniających ich codzienne poświęcenie i zaangażowanie.
Siostry od Aniołów biorą pod skrzydła swojej opieki najuboższych nie tylko w Polsce, ale w wielu czasem bardzo oddalonych zakątkach świata.
„Wierzę w to, że jeśli otworzymy nasze serca dla drugiego człowieka, to Bóg po stokroć zaskoczy nas Swoją hojnością“
– podkreśla s. Małolepsza, która pracując wcześniej w Rwandzie doświadczała wielu niezwykłych sytuacji.
„Prowadząc w Afryce ośrodek zdrowia pewnego dnia zorientowaliśmy się, że zaczyna brakować jedzenia. To nie była mała grupa ludzi, ale ok. 40 tys. uchodźców z innego regionu kraju, w którym panował głód. Nie miałyśmy jak pojechać po żywność. Sytuacja była tragiczna. Ponad 500 dzieci pozostawało niedożywionych.
Nagle pod naszym ośrodkiem pojawił się samochód Caritas. Kierowca przez pomyłkę przywiózł nam cały samochód mydła. Ten przypadek był dla nas ratunkiem. Następnego dnia dowiózł nam jedzenie” – tłumaczy Siostra od Aniołów.
Akcja „Adopcja serca pomoc Afryce“ daje szansę na podstawową edukację dzieciom z rodzin biednych, wielodzietnych, których nie stać na opłacenie czesnego w przedszkolu. Adopcja przedszkolaków z Rwandy obejmuje 90 dzieci z terenów misyjnych w Nyakinama.
„Docieramy tam, gdzie inni często dotrzeć nie mogą – kapłani i siostry zakonne habitowe. Pracujemy z trudną młodzieżą oraz porzuconymi dziećmi, prowadzimy przedszkola, hospicja, domy starców i domy opieki społecznej.”
“Jesteśmy z tymi, o których inni chcą zapomnieć“ – mówi s. Małolepsza.
Siostry od Aniołów – to bezhabitowe, żeńskie zgromadzenie zakonne, które powstało w Wilnie w 1889 r. z inicjatywy arcybiskupa mohylewskiego Wincentego Kluczyńskiego. Od blisko 40 lat pracują w Afryce: Rwandzie, Kamerunie i Kongo.
Zgromadzenie posiada również domy w Wielkiej Brytanii, Rosji, Czechach, na Litwie, Białorusi oraz w Ukrainie.
Family News Service
Foto: Family News Service
News Chicago
Chase Bandolik – kibic Bears – zamienia przegrane punkty na mile biegu

Dla wielu kibiców Chicago Bears przegrana boli, ale dla Chase’a Bandolika oznacza ona dosłownie ból nóg. 29-letni trener fitness z Wheeling zobowiązał się przebiec jedną milę za każdy punkt stracony przez drużynę w tym sezonie. W niedzielę Bears przegrali z Detroit Lions 52:21. Bilans był jasny: 31 punktów straty. Kilka godzin później Bandolik miał już za sobą… 31,04 mili biegu.
Bieganie jako sposób na porażki
Chase Bandolik wpadł na pomysł wyzwania po kolejnym rozczarowującym sezonie Bears. Zamiast pogrążać się w frustracji, postanowił przekuć ją w sportowe wyzwanie. Dzięki niemu zamienia frustrację na spokój i relaks, który odczuwa po biegu.
Od futbolisty do ultramaratończyka
Bandolik nie jest nowicjuszem w długodystansowych wyzwaniach. Po latach gry w futbol amerykański na Illinois Wesleyan University zakończył karierę sportową w 2019 roku i odkrył pasję do biegania. Jego ekstremalne osiągnięcia to m.in.:
- Ukończenie maratonu w Chicago w kamizelce obciążeniowej.
- Biegi na 100 i 200 mil.
- Zaliczenie pełnego triathlonu Ironman.
- W marcu tego roku przebiegł ponad 400 mil w 10 dni, z Cairo (Illinois) do Beloit (Wisconsin).
Najdłuższe wyzwania dedykuje swojej mamie, którą nazywa swoją największą inspiracją.
Wspólna pasja i nowe cele
Od 2021 roku Chase Bandolik jest w związku z Rylee Jade, trenerką fitness i influencerką, którą poznał przez TikToka. Para zaręczyła się na początku tego roku i wspólnie prowadzi projekty sportowe oraz konta w mediach społecznościowych.
Poza wyzwaniem „mile za punkty Bears”, Bandolik przygotowuje się do maratonów w Chicago i Nowym Jorku. W grudniu planuje też próbę pobicia rekordu Guinnessa w najdłuższej pozycji deski brzusznej – obecny wynik to 9 godzin, 38 minut i 47 sekund.
Kibic, który biegnie za swoją drużynę
Chase Bandolik przyznaje, że mecze Bears nabrały teraz dla niego nowego znaczenia. “Nie oglądam już tylko, żeby zobaczyć, czy wygramy. Patrzę na to, jak wynik wpłynie na mnie osobiście” – mówi. Choć chicagowska drużyna nie rozpieszcza kibiców, dla Bandolika każda porażka to okazja do kolejnego ekstremalnego biegu. A im więcej punktów tracą, tym dłużej on biegnie.
Źródło: chicagotribune
Foto: YouTube
Ciekawostki
„Clover” – słonecznik z Fort Wayne, który pobił rekord Guinnessa i stał się symbolem dziedzictwa

47-letni Alex Babich z Fort Wayne w stanie Indiana wyhodował słonecznik o wysokości 35 stóp, który właśnie trafił do Księgi Rekordów Guinnessa. Dla urodzonego na Ukrainie ogrodnika to jednak nie tylko rekord – to symbol rodzinnego dziedzictwa i hołd dla ojczyzny.
W środę Księga Rekordów Guinnessa oficjalnie uznała go za najwyższy słonecznik świata. Roślina otrzymała imię „Clover” – „Koniczyna”.
Od Czarnobyla do rekordu
Alex Babich urodził się na Ukrainie i w 1991 roku, w wieku 14 lat, wyemigrował do Stanów Zjednoczonych wraz z rodziną uciekającą przed skutkami katastrofy w Czarnobylu. Siedem lat temu, z tęsknoty za ojczyzną, zaczął sadzić słoneczniki – narodowy kwiat Ukrainy.
„To dla mnie coś wyjątkowego” – mówi. – „Pierwszy miał 10 stóp. Potem kolejne rosły coraz wyższe – aż zacząłem się zastanawiać, jak daleko można się posunąć”.
Przez lata doskonalił własną linię nasion, wymieniał się materiałem z innymi hodowcami i opracował specjalny nawóz, który nazywa teraz „rodzinną pamiątką”. Każdą wiosnę rozpoczynał od sadzenia nasion pod lampami, a następnie przenosił młode rośliny na zewnątrz. Zbudował dla nich specjalne rusztowanie – naszkicowane najpierw na zwykłej serwetce.
Rekordowy dzień
3 września Babich przeżywał ogromne emocje. Na jego podwórku zebrało się 85 osób: ogrodnicy z lokalnego uniwersytetu, przedstawiciele Departamentu Miar i Wag powiatu Allen, ekipa filmowa i nawet maskotka drużyny hokejowej Komets – Icy D. Eagle.
Za pomocą podnośnika koszowego wysokości 40 stóp dokonano pomiaru – „Clover” osiągnęła 35 stóp – o 5 stóp więcej niż poprzedni rekord świata, należący do niemieckiego hodowcy.
Rodzinna historia i symbol nadziei
Dla Babicha słoneczniki to nie tylko pasja, ale także rodzinna tradycja. Jego 10-letni syn nadał rekordowej roślinie imię „Clover”, ponieważ podczas wspinaczek na rusztowanie umieszczał na jej liściach czterolistne koniczyny „na szczęście”.
Słoneczniki to także symbol pokoju i solidarności z Ukrainą, zwłaszcza od czasu rosyjskiej inwazji w 2022 roku. To kwiat, który od dekad towarzyszy historii kraju: od rozbrojenia nuklearnego w latach 90., po oczyszczanie gleby po katastrofie w Czarnobylu.
Od ogrodu do kina
Rekordowy słonecznik będzie bohaterem filmu dokumentalnego „Bloom”, którego premiera zaplanowana jest na lato. Babich nie zamierza jednak zatrzymywać się na jednym sukcesie. Sadzi słoneczniki w miejscach, które odwiedza z rodziną, i rozdaje dzieciom paczki z nasionami podczas lokalnych festiwali.
Na opakowaniach widnieje hasło: „Rozsiewaj miłość – nasiona słonecznika”.
Źródło: dailyherald
Foto: Księga Rekordów Guinnessa, YouTube
Ciekawostki
Lukas Walton jest najbogatszym mieszkańcem Illinois z 40 miliardami dolarów

Lukas Walton, wnuk założyciela Walmartu, jest bezkonkurencyjnie najbogatszym mieszkańcem Illinois. Z majątkiem netto szacowanym na 39,8 miliarda dolarów wyprzedza konkurencję z ogromną przewagą – jego fortuna jest niemal czterokrotnie większa niż majątek Patricka Ryana, założyciela i prezesa Ryan Specialty Holdings, którego wyceniono na 10 miliardów dolarów.
Dane pochodzą z najnowszego rankingu Forbes 400, obejmującego najbogatszych ludzi w Stanach Zjednoczonych. W tegorocznej edycji znalazło się 16 miliarderów związanych z Illinois.
Walton wśród najbogatszych Amerykanów
38-letni Lukas Walton uplasował się na 24. miejscu ogólnoamerykańskiego zestawienia. Co ciekawe, jest także jedną z najmłodszych osób w rankingu – młodsi od niego są jedynie Vlad Tenev, współzałożyciel Robinhooda (38 lat), oraz Edwin Chen, twórca aplikacji opartych na sztucznej inteligencji (37 lat).
Na czele listy najbogatszych ludzi świata pozostaje Elon Musk z majątkiem szacowanym na 428 miliardów dolarów. Kolejne miejsca zajmują: Larry Ellison (276 mld), Mark Zuckerberg (253 mld), Jeff Bezos (241 mld) i Larry Page (179 mld).
Najbogatsi mieszkańcy Illinois – TOP 16 według Forbesa
- Lukas Walton – 39,8 mld dol.
- Patrick Ryan – 10 mld dol.
- Neil Bluhm – 8,7 mld dol.
- Mark Walter – 7,3 mld dol.
- Ty Warner – 6,5 mld dol.
- Steve Lavin z rodziną – 6,3 mld dol.
- Justin Ishbia – 6,2 mld dol.
- Elizabeth Uihlein – 6,2 mld dol.
- Richard Uihlein – 6,2 mld dol.
- Eric Lefkosky – 6 mld dol.
- Joe Mansueto – 6 mld dol.
- Thomas Pritzker – 5,9 mld dol.
- Joseph Grendys – 5,3 mld dol.
- Byron Trott – 4,3 mld dol.
- Penny Pritzker – 4,2 mld dol.
- J.B. Pritzker – 3,9 mld dol.

Patrick Ryan
Silne związki z Illinois mimo zmiany adresu
Na liście Forbesa znalazło się także kilku miliarderów ściśle powiązanych z Illinois, choć formalnie mieszkających w innych stanach.
-
Ken Griffin, założyciel funduszu Citadel i jeden z największych darczyńców instytucji kulturalnych w Chicago, który mieszka obecnie na Florydzie. Jego majątek szacowany na 50,4 miliarda dolarów plasuje go na 21. miejscu w kraju.
-
Rodzina Ricketts, właściciele Chicago Cubs, ma rezydencję w Wyoming, jednak ich fortuna – 8,4 miliarda dolarów – zapewniła im 163. miejsce w zestawieniu.
-
Na liście znalazł się także były koszykarz Chicago Bulls, Michael Jordan, z majątkiem 3,8 miliarda dolarów i 389. pozycją w rankingu.
Źródło: nbc
Foto: Ryan Specialty, YouTube
-
News USA3 tygodnie temu
Administracja Trumpa grozi odcięciem funduszy za „ideologię gender” w szkołach
-
News USA1 tydzień temu
Zabójstwo Ukrainki w Charlotte wywołało debatę o bezpieczeństwie publicznym
-
News Chicago3 tygodnie temu
Molly Borowski z Chicago uciekała przed policją z prędkością 109 mil na godzinę
-
News USA3 tygodnie temu
Sfingował własną śmierć, by uciec do kochanki. 45-latek z Wisconsin odsiedzi 89 dni
-
News USA2 tygodnie temu
Niepowtarzalna trasa Lecha Wałęsy – 45 lat Solidarności, 28 miast, jedno przesłanie
-
News USA3 tygodnie temu
Strzelanina w Minneapolis: Dlaczego Robin Westman otworzył/a ogień do dzieci?
-
Polonia Amerykańska2 dni temu
Błyszcząca ABBA NIGHT fundacji You Can Be My Angel w obiektywie StelmachLens, 12 września
-
News USA4 tygodnie temu
Dziś europejscy przywódcy i Zełenski będą rozmawiać z Trumpem o zakończeniu wojny w Ukrainie