News USA
Dlaczego Sąd Najwyższy odrzucił ustawę Roe vs Wade – najważniejsze przyczyny
24 czerwca Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych wydał opinię w sprawie Dobbs przeciwko Jackson Women’s Health Organization uchylającą sprawę Roe przeciwko Wade i Planned Parenthood przeciwko Casey. Tym samym oddał kwestię polityki aborcyjnej stanom i wybranym przez obywateli przedstawicielom. O epokowej zmianie w prawie Stanów Zjednoczonych mówi Jezuita, Ojciec Paweł Kosiński.
Dlaczego Trybunał podjął taką decyzję? Oto niektóre z powodów, które sędziowie podali w opinii większości za obalenie Roe:
1. Konstytucja nie odnosi się do aborcji.
W opinii wskazano, że aborcja nie jest wymieniona w Konstytucji, ani też, jak głosi opinia, nie jest to prawo „domyślnie chronione przez jakikolwiek przepis konstytucyjny, w tym ten, na którym opierają się obecnie głównie obrońcy Roe i Casey – klauzula sprawiedliwego procesu”.
2. Aborcja nie jest „głęboko zakorzeniona w historii i tradycji tego Narodu”.
Precedens Sądu Najwyższego orzekł, że każde prawo, które nie zostało wyraźnie wymienione w Konstytucji, musi być „głęboko zakorzenione w historii i tradycji tego Narodu” oraz „wpisane w koncepcję wolności uporządkowanej”.
„Prawo do aborcji nie należy do tej kategorii” – podsumował sąd.
3. Aborcja jest „zasadniczo inna” niż przedmiot powiązanych orzeczeń sądowych, ponieważ wiąże się z odebraniem życia.
Sędziowie napisali, że aborcja „fundamentalnie różni się” od innych decyzji związanych ze stosunkami seksualnymi, antykoncepcją i małżeństwem, ponieważ niszczy to, co inne orzeczenia sądowe nazywają „życiem płodowym” i to, co prawo Missisipi określa jako „nienarodzonego człowieka”.
„Żadna z innych decyzji cytowanych przez Roe i Casey nie dotyczyła krytycznego moralnego pytania związanego z aborcją” – czytamy w opinii.
4. Dzięki Roe głosy kobiet w sprawie aborcji nie zostały wysłuchane.
Uniemożliwiając wybranym przedstawicielom obywateli na szczeblu stanowym i lokalnym regulowanie aborcji, sąd argumentuje, że głosy kobiet – zarówno za, jak i przeciw aborcji – zostały uciszone przez Roe.
„Nasza decyzja… pozwala kobietom po obu stronach aborcji dążyć do wpływania na proces legislacyjny poprzez wpływanie na opinię publiczną, lobbowanie ustawodawców, głosowanie i ubieganie się o urząd” – mówi decyzja Dobbs.
„Kobiety nie są pozbawione władzy wyborczej czy politycznej. Warto zauważyć, że odsetek kobiet, które rejestrują się do głosowania i oddania głosu, jest stale wyższy niż odsetek mężczyzn, którzy to robią”.
5. Stany mają „uzasadniony interes” w regulowaniu aborcji.
Ustawa regulująca aborcję, podobnie jak inne przepisy dotyczące zdrowia i opieki społecznej, jest uprawniona do „silnego domniemania ważności”, jeśli istnieje „racjonalna podstawa, na której ustawodawca mógł sądzić, że służyłoby to uzasadnionym interesom państwa”.
„Te uzasadnione interesy obejmują poszanowanie i zachowanie życia prenatalnego na wszystkich etapach rozwoju;
- ochrona zdrowia i bezpieczeństwa matek;
- eliminacja szczególnie makabrycznych lub barbarzyńskich procedur medycznych;
- zachowanie integralności zawodu lekarza; łagodzenie bólu płodu;
- zapobieganie dyskryminacji ze względu na rasę, płeć lub niepełnosprawność”.
6. Rozumowanie Roe było „nadmiernie słabe”.
„Roe bardzo się mylił od samego początku. Jego rozumowanie było wyjątkowo słabe, a decyzja miała szkodliwe konsekwencje. I daleko od doprowadzenia do narodowego rozwiązania kwestii aborcji, Roe i Casey wzniecili debatę i pogłębili podziały” – powiedział Alito w decyzji.
7. Stanowy konsensus w sprawie aborcji istniał przed Roe.
Prawo do aborcji było „całkowicie nieznane w prawie amerykańskim” aż do drugiej połowy XX wieku, mówi decyzja Alito.
„W rzeczywistości, kiedy uchwalono czternastą poprawkę, trzy czwarte stanów uznało aborcję za przestępstwo na wszystkich etapach ciąży”.
8. Sąd Najwyższy nie może rozstrzygnąć sporu dotyczącego aborcji, ale ustawodawca może.
„Nadszedł czas, aby wziąć pod uwagę Konstytucję i zwrócić kwestię aborcji wybranym przedstawicielom narodu” – czytamy w decyzji.
„Niezdolność Trybunału do zakończenia debaty w tej sprawie nie powinna być zaskakująca. Ten Sąd nie może doprowadzić do trwałego rozwiązania zaciekłej kontrowersji narodowej po prostu przez dyktowanie ugody i nakazanie ludziom, aby ruszyli dalej. Jakikolwiek wpływ, jaki Trybunał może mieć na postawy publiczne, musi wynikać z siły naszych opinii, a nie z próby sprawowania „surowej władzy sądowniczej”.
Źródło: cna
Foto: You Tube, istock/:zimmytws
News USA
Rząd zaostrzy zasady wjazdu bezwizowego. Sprawdzi media społecznościowe podróżnych
Administracja Prezydenta Donalda Trumpa zapowiedziała istotne zmiany dla podróżnych z krajów objętych ruchem bezwizowym, przewidujące m.in. obowiązek udostępnienia pięcioletniej historii aktywności w mediach społecznościowych przed wjazdem do USA.
Zmiany dotyczą 42 państw
Propozycje ogłoszone przez Departament Bezpieczeństwa Krajowego (DHS) obejmują 42 kraje uczestniczące w Visa Waiver Program, którego obywatele mogą obecnie podróżować do USA na okres do 90 dni w celach turystycznych lub biznesowych bez konieczności uzyskiwania wizy.
Na liście państw znajdują się m.in. Wielka Brytania, Niemcy, Francja, a także bliscy sojusznicy Stanów Zjednoczonych, tacy jak Australia, Izrael, Japonia, Nowa Zelandia i Korea Południowa.
Koniec uproszczonej procedury ESTA?
Choć podróżni z tych krajów nie muszą ubiegać się o wizę, nadal są zobowiązani do wypełnienia wniosku ESTA (Electronic System for Travel Authorization). System ten ma na celu wstępną ocenę, czy dana osoba spełnia warunki wjazdu i nie stanowi zagrożenia dla bezpieczeństwa.
Administracja Donalda Trumpa zaproponowała gruntowną reformę systemu ESTA, m.in. poprzez przekształcenie go w procedurę wyłącznie mobilną. Zgodnie z projektem U.S. Customs and Border Protection (CBP) podróżni zostaliby zobowiązani do przekazania znacznie szerszego zakresu danych osobowych.
Zakres wymaganych informacji
Nowe wymogi miałyby obejmować:
- historię mediów społecznościowych z ostatnich 5 lat – jako wymóg obowiązkowy,
- adresy e-mail używane w ciągu ostatnich 10 lat,
- dane osobowe najbliższych członków rodziny, w tym numery telefonów i adresy zamieszkania.
Według CBP zmiany mają służyć realizacji rozporządzenia wykonawczego wydanego wcześniej przez prezydenta, którego celem jest odmowa wjazdu cudzoziemcom mogącym stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego lub porządku publicznego.

Obawy o turystykę i wizerunek USA
Krytycy planowanych reform ostrzegają, że zaostrzenie procedur może zniechęcić zagranicznych turystów i negatywnie wpłynąć na ruch międzynarodowy. Obawy te pojawiają się szczególnie w kontekście przygotowań do Mistrzostw Świata FIFA 2026, które Stany Zjednoczone będą współgospodarzem wraz z Kanadą i Meksykiem.
Eksperci branży turystycznej wskazują, że skomplikowane i inwazyjne procedury mogą odstraszyć część kibiców i podróżnych, zwłaszcza tych, którzy dotychczas korzystali z uproszczonego wjazdu bezwizowego.
Szersza strategia zaostrzania kontroli
Proponowane zmiany wpisują się w szerszą politykę administracji Donalda Trumpa, która w ostatnich miesiącach znacznie zaostrzyła procedury kontroli imigracyjnej. Departament Stanu zwiększył zakres weryfikacji osób ubiegających się o wizy, a nowe wytyczne obejmują także cudzoziemców już przebywających w USA.

U.S. Citizenship and Immigration Services (USCIS) polecił urzędnikom analizować aktywność w mediach społecznościowych m.in. pod kątem treści uznawanych za „antyamerykańskie” oraz rygorystyczniej badać kryterium tzw. nieskazitelnego charakteru moralnego u osób wnioskujących o obywatelstwo.
Kolejne etapy procedury
Propozycja zmian w systemie ESTA musi jeszcze zostać zatwierdzona przez Biuro Budżetu Białego Domu, zanim wejdzie w życie. Jeżeli tak się stanie, podróż do USA dla milionów obywateli krajów objętych ruchem bezwizowym stanie się znacznie bardziej wymagająca niż dotychczas.
Źródło: cbs
Foto: Aaaatu, Kaihsu Tai, John F. Kennedy International Airport – JFK
News USA
Kanada chce przyciągnąć naukowców w obliczu zaostrzenia polityki wizowej w USA
We wtorek rząd Kanady ogłosił 12-letnią inicjatywę wartą 1,2 mld dolarów, której celem jest przyciągnięcie do kraju czołowych badaczy z całego świata, w tym lekarzy i naukowców, w momencie gdy Stany Zjednoczone zaostrzają zasady dla wysoko wykwalifikowanych pracowników.
Strategia przyciągania talentów
Nowy program zakłada rekrutację i wsparcie ponad 1 000 osób prowadzących badania o znaczeniu globalnym w kluczowych dziedzinach nauki i medycyny. Według rządu w Ottawie inwestycja ma wzmocnić pozycję kraju jako centrum innowacji i zapewnić długofalowe korzyści gospodarcze oraz społeczne.
Minister przemysłu Melanie Joly podkreśliła, że Kanada stawia na naukę w czasie, gdy inne państwa ograniczają swobody akademickie. Jej zdaniem nowe środki mają zagwarantować Kanadzie miejsce w światowej czołówce odkryć i rozwoju technologicznego.
Kontekst amerykańskich zmian wizowych
Choć w zapowiedziach nie wymieniono wprost USA, program jest postrzegany jako odpowiedź na decyzje administracji Donalda Trumpa. 21 września prezydent podpisał rozporządzenie wprowadzające opłatę 100 tys. dolarów za wnioski H-1B składane przez nowych kandydatów z zagranicy.
Zgodnie z informacjami U.S. Citizenship and Immigration Services, nowa opłata dotyczy wyłącznie osób mieszkających poza USA, które nie posiadają jeszcze wizy H-1B, i obowiązuje dla wniosków składanych po 21 września. Administracja argumentuje, że zmiana ma skłonić firmy do zatrudniania Amerykanów zamiast pracowników z zagranicy.
Ryzyka dla rynku pracy w USA
Eksperci wskazują jednak, że skutki uboczne mogą dotknąć sektor ochrony zdrowia. Amerykański system opieki medycznej w dużym stopniu opiera się na międzynarodowych specjalistach – lekarzach, pielęgniarkach i technikach laboratoryjnych – a dodatkowe bariery finansowe mogą pogłębić niedobory kadrowe.

Wyzwania kadrowe Kanady
Kanada również boryka się z poważnym brakiem lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej. Miliony mieszkańców pozostają bez stałego lekarza rodzinnego, co przekłada się na dłuższe kolejki na oddziałach ratunkowych i gorsze wyniki leczenia.
W odpowiedzi władze zapowiedziały przyspieszoną ścieżkę stałego pobytu dla lekarzy z zagranicy posiadających co najmniej 1 rok doświadczenia zawodowego w Kanadzie. Jak wyjaśniła minister ds. uchodźców i obywatelstwa Lena Metlege Diab, nowe rozwiązania w ramach systemu Express Entry mają pomóc w szybkim uzupełnieniu braków kadrowych w całym kraju.

Pierwsze efekty programu
Pierwsze rezultaty są już widoczne. Uniwersytet Toronto poinformował w listopadzie, że pozyskał trzech czołowych badaczy z amerykańskich uczelni, m.in. z dziedziny astronomii i ekonomii. Uczelnia określiła ten transfer talentów jako „duże zwycięstwo dla Kanady”.
Ambicje globalnego lidera
Zdaniem Melanie Joly, przyciąganie najlepszych naukowców z całego świata w połączeniu z kanadyjskim potencjałem badawczym ma stworzyć fundament pod jedną z najsilniejszych gospodarek krajów G7.
Źródło: cbs
Foto: YouTube, istock/PIKSEL/Wavebreakmedia/
BIZNES
Nowe dane z rynku pracy za październik pokazują lekki wzrost miejsc pracy
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW2 tygodnie temuPielęgnujemy świąteczne tradycje. Patrycja Niżnik zaprasza na Mikołajki i Wigilię
-
News Chicago2 tygodnie temuCeny gazu nie wzrosną w przyszłym roku w Illinois tak bardzo jak chciał Nicor Gas i Ameren
-
News Chicago4 tygodnie temuOperacja „Midway Blitz” dobiega końca. Agenci federalni opuszczają Chicago
-
Polonia Amerykańska3 tygodnie temuGłosujemy na Emily Reng startującą w Miss Universe – historyczny moment dla Polonii!
-
News USA1 tydzień temuRząd wstrzymuje rozpatrywanie wszystkich wniosków imigracyjnych z 19 państw
-
News USA3 tygodnie temuKoniec ulg podatkowych dla osób przebywających nielegalnie w USA
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW1 tydzień temuTomasz Potaczek z Chicago ponownie na podium Mistrzostw Świata w Kettlebell
-
News USA2 dni temuHistoryczne wystąpienie prezydenta: Trump o uroczystości Niepokalanego Poczęcia











