News Chicago
Mieszkańców Chicago nie stać na płacenie za gaz. Długi wobec Peoples Gas urosły po zimie
Peoples Gas odnotowuje rekordowe zyski, ale wielu klientów w Chicago wciąż ma problemy z opłaceniem rachunku za gaz ziemny, który tej zimy ogrzewał ich domy. W niektórych rejonach miasta prawie połowa wszystkich gospodarstw domowych miała zaległości w rachunkach za gaz od zeszłego miesiąca.
W związku z ogromnymi rachunkami za ogrzewanie zimą, napędzanymi wyższymi kosztami energii i drogim, wieloletnim programem wymiany rur, konsumenci w Chicago mocno ucierpieli.
Prawie jedna trzecia wszystkich gospodarstw domowych należących do Peoples Gas poniosła w zeszłym miesiącu karę za spóźnienie z rachunkiem, zgodnie z danymi przekazanymi organom regulacyjnym stanu Illinois.
To znacznie więcej niż klienci innych lokalnych przedsiębiorstw użyteczności publicznej.
W zeszłym roku spóźnione opłaty pomogły Peoples Gas osiągnąć rekordowe zyski.
Według stanu na marzec, ponad 18% klientów firmy spóźniło się z miesięcznym lub dłuższym opłaceniem rachunków. W sumie te 150 705 gospodarstw domowych w Chicago, skoncentrowanych na South Side i West Side, było winnych 112 milionów dolarów.
Większość zmagających się z problemami konsumentów to osoby kolorowe, które już mocno ucierpiały w wyniku pandemii COVID-19.
Ale Peoples Gas się nie martwi. W najnowszym raporcie rocznym, opublikowanym w marcu, firma ogłosiła rekordowy dochód netto w wysokości 205 milionów dolarów, częściowo napędzany 29 milionami opłat karnych za opóźnienia w płatnościach.
Wyjątkowo zyskowny rok 2021 firmy Peoples Gas pozwolił jej wypłacić 180 milionów dolarów dywidend na rzecz swojej spółki-matki, WEC Energy Group of Wisconsin.
Od 2023 r. gazownia nie będzie jednak mogła doliczać opłat za opóźnienia w rachunkach gospodarstw domowych o niskich dochodach.
Wynika to z przepisu przełomowej ustawy Climate & Equitable Jobs Act, którą gubernator J.B. Pritzker podpisał w zeszłym roku.
Jednak rzecznicy konsumentów obawiają się, że wielu czeka jeszcze więcej bólu, ponieważ mieszkańcy Chicago, których stać na ogrzewanie elektryczne, mogą zrezygnować z gazu ziemnego.
Dla klientów Peoples Gas pozostaje problem wymiany rur.
Pierwotnie ustalony na koszt 1,4 miliarda dolarów w 2007 r., program nazwany przez przedsiębiorstwo „programem modernizacji systemu” – do czasu zmiany jego nazwy na „program modernizacji bezpieczeństwa” – może kosztować od 8 do 11 miliardów dolarów, zanim zakończy się za ponad dekadę.
Przedsiębiorstwo oszacowało, że program kosztowałby gospodarstwa domowe około 1,14 USD miesięcznie, gdy ustawodawca stanu Illinois uchwalił w 2013 r. prawo zezwalające na specjalną opłatę za pracę.
Teraz liczba ta wynosi około 150 dolarów rocznie na gospodarstwo domowe i wciąż rośnie.
Peoples Gas informuje, że oprócz wymiany starych, podatnych na przecieki rur żeliwnych, przenosi cały system na średnie ciśnienie, aby było bezpieczniejsze. System zawiera automatyczne zawory odcinające dla każdego budynku, aby wykrywać i zapobiegać problemom.
Według firmy jest to konieczne, aby zapobiec katastrofom, takim jak eksplozje i pożary, które dotknęły około 40 domów w trzech miastach w pobliżu Bostonu w 2018 roku.
W ostatnich latach masowe wydatki na rurociągi były w pewnym sensie maskowane dla konsumentów przez bardzo niskie ceny energii w USA, więc klienci nie czuli aż tak wielkiego ucisku.
Ale to się zmieniło. W styczniu podana przez Peoples Gas cena gazu wynosiła około 55 centów, w porównaniu do około 29 centów w styczniu 2020 roku.
Według amerykańskiej Agencji Informacji Energetycznej Środkowy Zachód już teraz cierpi bardziej niż inne regiony charakteryzujące się zimną pogodą, a zimowe wydatki na gaz w gospodarstwach domowych wzrosły w tym roku o 34,6%, w porównaniu z 17,9% wzrostem na północnym wschodzie i 21,3% na zachodzie.
Część mieszkańców Chicago ma przed sobą teraz decyzję – które rachunki opłacić.
Zapytana o przystępność cenową gazu ziemnego, rzecznik burmistrz Lori Lightfoot wezwała Peoples Gas do pomocy w załatwieniu wysokich rachunków.
Rodziny o niskich dochodach mogą uzyskać pomoc, ale ważne jest, aby złożyć wniosek jak najszybciej.
Osoby zapisane do federalnego programu pomocy w zakresie energii w domu o niskich dochodach (LIHEAP) lub stanowego planu spłaty procentu dochodu (PIPP) w okresie od 1 lipca 2021 r. do 31 maja 2022 r., mogą kwalifikować się do uzyskania od 250 do 5000 USD dodatkowej ulgi w zadłużeniu za media.
Aby dowiedzieć się więcej, zadzwoń pod bezpłatny numer (877) 411-9276. Lub przejdź na stronę cedaorg.net/LIHEAP
Źródło: suntimes
Foto: You Tube, istock/Damir Khabirov
News USA
Średniozamożni Amerykanie zmagają się ze skutkami inflacji – rośnie pesymizm i zadłużenie
Nowa analiza wskazuje, że inflacja z ostatnich lat pozostawiła trwałe konsekwencje w budżetach domowych Amerykanów o średnich dochodach. Mimo oznak spowolnienia wzrostu cen, wiele rodzin wciąż odczuwa „ekonomicznego kaca”, który przekłada się na rosnący pesymizm dotyczący przyszłości finansowej i pogłębiające się problemy z płynnością.
Raport firmy Primerica, opublikowany za III kwartał 2025 roku, ujawnia, że tylko 21% przedstawicieli klasy średniej oczekuje poprawy swojej sytuacji finansowej w nadchodzących 12 miesiącach. Aż 34% przewiduje pogorszenie, a 33% zakłada brak zmian. To znaczący spadek optymizmu w porównaniu z 2020 rokiem, kiedy to 33% badanych liczyło na poprawę, a jedynie 17% obawiało się pogorszenia.
Utrata stabilności finansowej
Według raportu, skutki inflacji nie ograniczają się do wzrostu kosztów codziennych zakupów. Jak podkreśla Primerica, podkopują one podstawy finansowe rodzin.
„Inflacyjny kac nie tylko ogranicza bieżące wydatki – osłabia fundament finansowy, który rodziny starają się budować. Nawet niewielkie wzrosty kosztów podstawowych mogą prowadzić do trudnych decyzji: sięgania po oszczędności, zwiększenia zadłużenia na kartach kredytowych lub ograniczenia inwestycji emerytalnych”, stwierdza raport.
Wzrost niezadowolenia z kondycji finansowej jest widoczny w danych: odsetek rodzin określających swoją sytuację jako „złą” lub „niezbyt dobrą” wzrósł z 32,2% na początku 2021 roku do rekordowych 55% w III kwartale 2024 roku. W 2025 roku obserwuje się niewielką poprawę, jednak poziom niezadowolenia pozostaje wysoki i wynosi 45,5%.
Zadłużenie narasta, oszczędności maleją
Sytuacja budżetowa rodzin jest coraz trudniejsza, co odzwierciedlają również nawyki finansowe. W I kwartale 2021 roku około 47% respondentów deklarowało spłatę sald kart kredytowych w całości każdego miesiąca. W III kwartale 2025 roku odsetek ten spadł do 29%.

Mimo wyhamowania inflacji od poziomów szczytowych w 2022 roku, podstawowe koszty życia nadal rosną szybciej niż wynagrodzenia:
- wydatki na żywność, paliwo i media wzrosły o 32,7% od stycznia 2021,
- dochody gospodarstw średniozamożnych – jedynie o 23,5%.
Długoterminowe konsekwencje finansowe
Wielu Amerykanów odkłada decyzje zakupowe, ogranicza inwestycje, korzysta z oszczędności lub sięga po kredyt. Choć te działania pomagają radzić sobie z bieżącymi kosztami, mogą prowadzić do poważnych problemów w przyszłości.
Primerica ostrzega: „Odkładanie składek emerytalnych lub redukcja oszczędności nie tylko powoduje bieżącą stratę – tworzy rosnącą lukę, którą z czasem trudniej nadrobić. Nawet jeśli wzrost płac zacznie wyprzedzać inflację, skutków lat wysokich kosztów nie da się szybko zniwelować.”

Co najbardziej stresuje Amerykanów?
Badani przedstawiciele klasy średniej wskazali na kilka głównych źródeł finansowego niepokoju:
- 55% – inflacja,
- 47% – obawa przed brakiem środków na sytuacje awaryjne,
- 46% – zadłużenie i możliwość utrzymania codziennego poziomu życia,
- 42% – wysokość comiesięcznych rachunków,
- 12% – brak jakichkolwiek obaw finansowych.
Wnioski
Raport jednoznacznie pokazuje, że inflacja nadal wpływa na sytuację klasy średniej w USA, powodując narastający pesymizm oraz zmuszając wiele rodzin do korzystania z oszczędności i zadłużania się.

Pomimo lekkiej poprawy wskaźników w 2025 roku, większość badanych obawia się o swoją przyszłość finansową. W obliczu rosnących wydatków i kumulujących się skutków ekonomicznych ostatnich lat, odbudowa stabilności może okazać się długim i trudnym procesem.
Wydaje się, że dla tysięcy rodzin w Stanach Zjednoczonych znacznie ważniejsze od wzrostu gospodarczego w statystykach są dziś odpowiedź na pytanie: Czy stać nas na codzienne życie i oszczędzanie na przyszłość?
Źródło: fox32
Foto: istock/Yauhen Akulich/Moment Makers Group/Nuttawan Jayawan/Ridofranz/
News Chicago
Nowa restauracja Portillo’s już otwarta w Plainfield – tylko drive-thru i odbiór zamówień
W poniedziałek mieszkańcy Plainfield doczekali się otwarcia długo oczekiwanej restauracji Portillo’s. Lokal, choć należy do kultowej sieci znanej z chicagowskich hot dogów, włoskiej wołowiny i ciasta czekoladowego, działa jednak w nietypowym formacie.
Bez sali restauracyjnej – tylko odbiór i drive-thru
Nowa placówka nie oferuje tradycyjnej obsługi na miejscu. Klienci mogą skorzystać wyłącznie z:
- dwupasmowego drive-thru,
- zamówień z odbiorem osobistym,
- dostawy,
- cateringu.
Jest to już czwarta lokalizacja Portillo’s w tym koncepcie na terenie aglomeracji chicagowskiej – podobne działają już w Joliet, Rosemont i Orland Park.
Spełnienie długoletnich oczekiwań mieszkańców
Mieszkańcy Plainfield od lat zabiegali o pojawienie się znanej marki w swojej miejscowości. Burmistrz John Argoudelis podkreślił: „Nasi mieszkańcy od dawna chcieli Portillo’s w Plainfield i ta chicagowska legenda w końcu tu jest! Jesteśmy przekonani, że odniesie ogromny sukces.”
Strategia dostosowana do współczesnych trendów
Model bez tradycyjnej sali konsumpcyjnej jest odpowiedzią na zmieniające się nawyki klientów, którzy coraz częściej korzystają z zamówień mobilnych, drive-thru lub dostawy. Portillo’s cyber-koncept ma na celu szybszą obsługę oraz mniejsze koszty operacyjne.
O podobnym formacie restauracji Little Caesars, otwartym w Rockford IL, informowaliśmy 17 listopada.

Więcej informacji dotyczących menu, godzin otwarcia oraz możliwości zamówień dostępnych jest na stronie internetowej Portillo’s. Nowa lokalizacja w Plainfield oficjalnie rozpoczęła działalność i już przyciąga miłośników klasycznych chicagowskich smaków – tym razem w nowoczesnej odsłonie.
Źródło: nbc
Foto: Plainfield Shorewood Area Chamber of Commerce, Portillo’s
News Chicago
Rezydencja w Barrington Hills: 22 000 stóp kwadratowych luksusu za jedyne 6,5 mln dolarów
Choć dla przeciętnego nabywcy 6,5 mln dolarów może nie brzmieć jak okazja, w przypadku niezamieszkałej rezydencji w Barrington Hills jest to znacząco obniżona cena w porównaniu z wcześniejszą wyceną na 17 mln dolarów. Co więcej, mimo że posiadłość ma ponad 20 lat, nigdy nie była zamieszkana.
Nieruchomość inwestycyjna od początku
Dom przy 344 Old Sutton Road znajduje się na działce o powierzchni 14,4 akra i został zakupiony w 2003 roku przez Forsythe Building Fund za 1,85 mln dolarów. Fundusz powiązany jest z Geraldem Forsythe’em, prezesem i dyrektorem generalnym Indeck Companies, a jednocześnie znaną postacią w świecie sportów motorowych.
Według agenta nieruchomości Gregga Bernadette’a, dom trafił na rynek około 2007 roku jako projekt inwestycyjny – właściciel od początku nie planował w nim zamieszkać. Jednak załamanie rynku nieruchomości w latach 2007–2008 znacząco utrudniło sprzedaż tak luksusowych posiadłości, co doprowadziło do stopniowego spadku ceny.
Wyjątkowa skala i architektura
Zdaniem Bernadette’a obecna oferta stanowi dużą wartość z uwagi na koszt gruntów, materiałów i pracy: odtworzenie takiej inwestycji dziś byłoby znacznie droższe. Agent podkreśla, że trudno znaleźć na rynku dom o takiej powierzchni, położeniu i standardzie w podobnym przedziale cenowym.
Nieruchomość w liczbach
- Powierzchnia domu: 22 000 stóp kwadratowych
- Powierzchnia działki: 14,4 akra
- Roczny podatek od nieruchomości: 94 512 dolarów (wg danych Cook County)
- Sypialnie: 7
- Łazienki: 12 (8 pełnych + 4 toalety)
- Garaż: na 6 samochodów
Dom oferuje widok na malownicze jezioro Goose Lake, a układ pomieszczeń przewidziano z myślą o różnorodnych modelach zamieszkania. Główna sypialnia na drugim piętrze dysponuje strefą wypoczynkową, garderobą typu walk-in oraz przestronną łazienką. Kolejne cztery sypialnie znajdują się na tym samym poziomie, a jedna dodatkowa – na parterze.

Udogodnienia klasy premium
W posiadłości znajdują się m.in.:
- prywatny apartament typu in-law suite z kuchnią i pralnią,
- winda obsługująca wszystkie kondygnacje,
- sauna i łaźnia parowa,
- zewnętrzny basen ze spa,
- winiarnia,
- profesjonalna sala kinowa,
- przestronne strefy rekreacyjne.
Dom może idealnie odpowiadać rodzinom wielopokoleniowym lub takim, które zatrudniają personel stały. Istnieje również możliwość rozbudowy części terenu – np. poprzez budowę stajni dla koni lub dodatkowej przestrzeni garażowej dla kolekcjonerów samochodów.

Widok na Goose Lake od Goose Lake Drive
Posiadłość poszukuje pierwszego właściciela
Mimo luksusowego charakteru i ponad dwóch dekad od ukończenia, rezydencja nigdy nie została zamieszkana, co czyni ją „domem marzeń, czekającym na swojego pierwszego mieszkańca”. Obecny właściciel, jak podkreśla agent, jest „zdecydowanie bardziej zmotywowany do sprzedaży” niż w przeszłości.
W świetle parametrów nieruchomości oferta za 6,5 miliona dolarów może okazać się wyjątkową okazją dla kupujących poszukujących przestrzeni, prywatności i gotowego luksusu w jednej z najbardziej prestiżowych lokalizacji pod Chicago.
Źródło: dailyherald
Foto: Gregg Bernadette, Steven Hattan
-
News Chicago4 tygodnie temuICE zatrzymało dwóch Polaków w Edison Park. Pracowali przy remoncie domu
-
News USA3 tygodnie temuDemokraci triumfują w wyborach: Historyczna frekwencja i znaczące zwycięstwa
-
News USA2 tygodnie temuTrump zapowiada „dywidendę celną” – po 2000 USD dla Amerykanów o niższych dochodach
-
News Chicago2 tygodnie temuOperacja „Midway Blitz” dobiega końca. Agenci federalni opuszczają Chicago
-
News Chicago4 tygodnie temuPritzker przeznaczył 20 mln dolarów na banki żywności po wstrzymaniu świadczeń SNAP
-
Polonia Amerykańska1 tydzień temuGłosujemy na Emily Reng startującą w Miss Universe – historyczny moment dla Polonii!
-
News USA2 tygodnie temuICE ujawnia dane dotyczące Polaków w USA. Deportacje, zatrzymania i… polonijne donosy
-
News Chicago3 tygodnie temuNaloty imigracyjne w Halloween: Burmistrz Evanston IL mówi o „bezprawiu”










