Połącz się z nami

News USA

250 czołgów Abrams najnowszej wersji kupi Polska od USA. Będą strzegły wschodniej granicy

Opublikowano

dnia

Do polskich sił zbrojnych trafią czołgi Abrams M1A2 w najnowszej wersji SEPv3. Po ogłoszeniu tej inicjatywy w lipcu 2021 r. rząd podpisał umowę na ich zakup od USA. “To najnowocześniejsze czołgi na świecie, które znacząco wzmocnią potencjał Wojska Polskiego” – powiedział Mariusz Błaszczak, minister obrony narodowej. Umowę komentuje Wojciech Jankowski.

5 marca Kongres USA wyraził zgodę na sprzedaż Polsce czołgów Abrams. To ostatni krok przed podpisaniem umowy na zakup sprzętu.

W lipcu 2021 roku podjęta została decyzja o zakupie dla Wojska Polskiego czołgów Abrams. Wraz z czołgami III generacji ABRAMS M1A2 SEPv3 Polska otrzyma także pakiet logistyczny oraz szkoleniowy.

Zakupione zostaną także symulatory. W wojskowych zakładach remontowych zostaną stworzone warunki do zabezpieczenia eksploatacji czołgów ABRAMS.

Jak informował szef MON czołgi trafią do jednostek rozmieszczonych we wschodniej części Polski, na wschodnią flankę NATO.

“Czołgi trafią na wschód dlatego, żeby odstraszyć ewentualnego agresora. Wszyscy wiemy, co dzieje się za naszą wschodnią granicą. Wojsko Polskie musi być wyposażone w najnowocześniejszy sprzęt, żeby nie stało się z Polską to, co dzieje się z Ukrainą, żeby agresor wiedział, że jeżeli uderzy na Polskę to spotka się ze stanowczą odpowiedzią”

– dodał Mariusz Błaszczak.

Zakup Abramsów to jeden z kluczowych elementów modernizacji i rozbudowy Wojska Polskiego, ale nie jedyny. Jak znaczył szef resortu zakup czołgów to jeden z kilku elementów wzmacniania Wojska Polskiego, podpisano także umowę dotyczącą budowy okrętów dla Marynarki Wojennej z partnerem brytyjskim.

W tym roku na wyposażenie Wojska Polskiego trafią także pierwsze baterie Patriot oraz drony uderzeniowe Bayraktar.

Jeśli chodzi o czołgi to w polskiej armii służą w tej chwili niemieckie Leopardy 2.

W służbie pozostają obecnie trzy warianty Abramsa — M1, M1A1 oraz wersja, która trafi do polskiego wojska — M1A2.

Z każdą kolejną wersją abramsy otrzymywały szereg usprawnień w zakresie elektroniki, opancerzenia oraz uzbrojenia, w planach jest już także wersja M1A3, która od kilku lat znajduje się na etapie prac rozwojowo-badawczych.

Sam czołg służy już od ponad 40 lat i stanowi kręgosłup amerykańskich sił pancernych. Jego chrzest bojowy odbył się w trakcie wojny o Zatokę Perską, Amerykanie korzystali z niego także w trakcie wojny w Afganistanie i Iraku.

Nie licząc armii USA, Abramsy służą także w armii Australii, Egiptu, Iraku, Kuwejtu, Arabii Saudyjskiej i Maroka.

Polska zakupi czołgi w nowoczesnym wydaniu SEPv3, które weszły do służby w latach 2019-2020. Są to maszyny o długości 9,7 m, szerokości 3,7 m, wysokości 2,4 m i masie aż 66 t.

W tej wersji czołg ma zasięg 425 km (na drodze) i maks. 200 km w terenie oraz rozpędza się do prędkości 67 km na godz. na drodze i 40 km na godz. w terenie.

 

 

 

 

 

 

Źródło: www.gov.pl, komputerświat
Foto: You Tube

 

Ciekawostki

„Sobowtór Roberta De Niro” z XVII wieku? Wrocławskie muzeum zaprasza aktora do obejrzenia niezwykłego portretu

Opublikowano

dnia

Autor:

Po pojawieniu się informacji o wizycie Roberta De Niro w Polsce, Muzeum Narodowe we Wrocławiu postanowiło wystosować do hollywoodzkiego aktora niecodzienne zaproszenie. Placówka zasugerowała, by gwiazdor odwiedził muzeum i zobaczył portret XVII-wiecznego szlachcica, który – jak zauważa wielu internautów – jest niemal identyczny z De Niro, aż po charakterystyczne pieprzyki na policzkach.

Obraz, datowany na 1629 rok, przedstawia Johanna Vogta, wrocławskiego właściciela ziemskiego i radnego miejskiego, około pięćdziesięcioletniego w chwili portretowania. Dzieło, przypisywane malarzowi Bartholomeusowi Strobelowi, od lat przyciąga uwagę zwiedzających właśnie ze względu na zaskakujące podobieństwo do amerykańskiego aktora.

Dyrektor muzeum, Piotr Oszczanowski, przyznał z uśmiechem, że sam dostrzega niezwykłe zbieżności między Vogtem a De Niro.

„Obaj mają kilka wspólnych cech – rysy twarzy, spojrzenie, a nawet ten sam błysk w oku” – uważa Oszczanowski.

Wrocław czekał na wizytę gwiazdora

W miniony weekend De Niro odwiedził Warszawę i Kraków, gdzie jego firma Nobu Hospitality inwestuje w branżę hotelową. W stolicy w 2020 roku otwarto pierwszy w Polsce hotel i restaurację Nobu, natomiast w Krakowie powstaje nowy, luksusowy kompleks tej marki.

Z tej okazji wrocławskie muzeum zamieściło w mediach społecznościowych żartobliwy wpis:

„Robert De Niro w Polsce! Czy podczas swojego pobytu odwiedzi Wrocław, aby zobaczyć portret swojego ‘przodka’ wystawiony w naszym muzeum?”

Niestety aktor zdążył już opuścić Polskę, nie korzystając z zaproszenia. Jak ujawnia muzeum, podobną próbę kontaktu z jego agentem podjęto już w 2017 roku – również bez rezultatu.

Portret, który stał się sensacją

Portret Johanna Vogta można oglądać na pierwszym piętrze Muzeum Narodowego we Wrocławiu, w galerii prezentującej sztukę śląską od XVI do XIX wieku.

Choć sam Vogt pozostaje dziś postacią niemal zapomnianą, jego wizerunek zyskał drugie życie dzięki współczesnym mediom i niezwykłemu podobieństwu do jednego z najbardziej rozpoznawalnych aktorów Hollywood.

Źródło: NFP
Foto: YouTube, Muzeum Narodowe we Wrocławiu
Czytaj dalej

NEWS Florida

Uwaga na głowy: “Zamarznięte” iguany spadają z drzew na Florydzie

Opublikowano

dnia

Autor:

Nietypowe dla „Słonecznego Stanu” zjawisko zaskoczyło mieszkańców Florydy we wtorkowy poranek. Gdy najchłodniejsze tej jesieni powietrze napłynęło z północy, w Boca Raton zauważono “zamarznięte” iguany, a w innych częściach stanu mieszkańcy również donosili o gadach spadających z drzew.

To zjawisko, znane jako „cold-stunning” (ogłuszenie zimnem), występuje, gdy temperatura spada poniżej około 40°F (4°C). Zmiennocieplne zwierzęta, takie jak iguany, nie są w stanie poruszać mięśniami i popadają w stan odrętwienia, wyglądając na martwe.

We wtorek rano w Boca Raton temperatura spadła do około 48°F (9°C) – poinformowało FOX Forecast Center. Jeszcze zimniej było w północnej części stanu: Tallahassee odnotowało mroźne temperatury, niższe niż w Nowym Jorku czy Bostonie.

„Nie dotykaj i nie zabieraj do domu”

Choć widok nieruchomej iguany może budzić współczucie, Komisja ds. Ryb i Dzikiej Przyrody Florydy (FWC) ostrzega, by nie próbować im pomagać. Iguany pozornie „zamarznięte” najczęściej wracają do normalnej aktywności, gdy tylko się ogrzeją.

„Nie należy dotykać, przenosić ani zabierać do domu wyziębionych iguan” – poinformowała FWC w komunikacie. „Gdy tylko temperatura wzrośnie, gady mogą się nagle obudzić, a przestraszone – gryźć lub drapać”.

Inwazyjni mieszkańcy Florydy

Iguany zielone nie są gatunkiem rodzimym. Pochodzą z Ameryki Środkowej i Południowej, a na Florydzie pojawiły się w latach 60. XX wieku – najprawdopodobniej jako uciekające lub wypuszczone zwierzęta domowe. Dziś uznawane są za gatunek inwazyjny, dobrze przystosowany do ciepłego klimatu i pozbawiony naturalnych drapieżników.

Zimą, gdy temperatura gwałtownie spada, iguany często tracą przyczepność do drzew i dosłownie spadają z gałęzi. Większość z nich jednak przeżywa i odzyskuje sprawność, gdy tylko wróci florydzkie słońce.

Źródło: fox13
Foto: YouTube
Czytaj dalej

News USA

Najpopularniejsze imiona dla dzieci w 2025 roku: Olivia i Noah znów na szczycie

Opublikowano

dnia

Autor:

Szukasz inspiracji przy wyborze imienia dla swojego dziecka? Serwis BabyCenter opublikował niedawno najnowszy ranking najpopularniejszych imion dla noworodków w 2025 roku – i wygląda na to, że ulubieńcy rodziców, Noah i Olivia, wciąż trzymają się mocno.

Klasyka wciąż rządzi

Po raz kolejny Olivia utrzymała tytuł najpopularniejszego imienia dla dziewczynek. Wśród chłopców bez zmian – Noah już drugi rok z rzędu zajmuje pierwsze miejsce na liście. Na drugich pozycjach również bez niespodzianek: Amelia i Liam wciąż cieszą się ogromnym zainteresowaniem rodziców.

Nowe imiona w czołówce

Choć pierwsze miejsca pozostały niezmienne, w tegorocznym rankingu znalazło się kilka nowości. Wśród dziewczynek do pierwszej dziesiątki dołączyły Eliana i Aurora, wypierając popularne wcześniej imiona, które przez ostatnie lata dominowały w zestawieniach.

U chłopców z kolei powrót zaliczył Luca, który po krótkiej nieobecności znów znalazł się w TOP 10, zastępując Leo.

Jak powstał ranking?

Zestawienie opracowano na podstawie danych pochodzących od ponad 350 000 dzieci urodzonych przez rodziców zarejestrowanych w aplikacji BabyCenter.

Tradycja i nowoczesność spotykają się w tegorocznych wyborach imion – rodzice coraz częściej szukają nazw o delikatnym brzmieniu i międzynarodowym charakterze, ale nie rezygnują z ponadczasowych klasyków.

Wszystko wskazuje na to, że Olivia i Noah jeszcze długo pozostaną ulubieńcami rodziców na całym świecie.

Źródło: scroppsnews
Foto: istock/katrinaelena/
Czytaj dalej
Reklama

Popularne

Kalendarz

kwiecień 2022
P W Ś C P S N
 123
45678910
11121314151617
18192021222324
252627282930  

Nasz profil na fb

Popularne w tym miesiącu