News USA
USA uwalnia 180 milionów baryłek ropy. Ceny benzyny nie będą rosły. Przynajmniej w tym roku
 
																								
												
												
											Amerykański plan odblokowania bezprecedensowej ilości zapasów ropy pomoże zrównoważyć jej rynek światowy i utrzymać ceny na stałym poziomie w 2022 roku. Jednak straty w rosyjskiej podaży ropy mogą ponownie podnieść ceny ropy naftowej w przyszłym roku.
Analizy dokonała firma JPMorgan – jeden z największych holdingów finansowych na świecie, działający w ponad 50 krajach, lider w zakresie bankowości inwestycyjnej oraz usługach dla klientów biznesowych.
USA planują uwalniać codziennie milion baryłek ropy naftowej ze Strategicznych Rezerw Ropy Naftowej przez następne sześć miesięcy.
Prezydent Joe Biden nazwał tą decyzję „mostem wojennym”. Celem jest zwiększenie podaży ropy do czasu, gdy produkcja wzrośnie jeszcze w tym roku w celu zaspokojenia popytu na nią.
Biden uczynił ruch w stronę Amerykanów płacących niemal rekordowo wysokie ceny za benzynę po rosyjskiej inwazji na Ukrainę, która wywołała obawy o pogłębiający się niedobór dostaw i podniosła ceny ropy powyżej 100 dolarów za baryłkę.
Planowane uwolnienie z rezerw ma wynieść około 180 milionów baryłek ropy, które mają wejść na rynek.
JPMorgan poinformował, że nie przewiduje, aby Departament Energii wypuścił tyle ropy, na ile celuje rząd USA.
Jednak to, co zostanie uwolnione, w połączeniu z innymi oczekiwanymi zmianami na rynku ropy, powinno zaowocować w tym roku zrównoważonym rynkiem.
Bank inwestycyjny pozostawił bez zmian swoje prognozy cen ropy naftowej na poziomie 114 USD za baryłkę w drugim kwartale 2022 r. i 101 USD za baryłkę w drugiej połowie tego roku, przy czym ceny wzrosły do ponad 120 USD w okresie przejściowym.
JPMorgan przewiduje, że Departament Energii będzie w stanie uwolnić z rezerw tylko 850 000 baryłek ropy dziennie, zamiast zakładanego 1 miliona baryłek dziennie.
Tymczasem Stany Zjednoczone wykorzystujące rezerwy awaryjne sugerują, że Iran opóźni się z wprowadzeniem własnej ropy naftowej na rynek światowy. W środę Departament Skarbu USA ogłosił nowe sankcji przeciwko irańskiemu programowi rakiet balistycznych.
Stany Zjednoczone nadal pracują nad osiągnięciem porozumienia nuklearnego z Teheranem, które może skutkować powrotem Iranu na szerszy światowy rynek naftowy.
Światowy rynek ropy boryka się z silnym popytem, po części z powodu znacznej likwidacji ograniczeń COVID na całym świecie.
Są jednak oznaki spowolnienia, wg JPMorgan, który obniżył prognozę popytu na pierwszy kwartał 2022 r. o 500 000 baryłek ropy dziennie na podstawie świeżych danych z USA i Japonii.
W Stanach Zjednoczonych, rosnące ceny paliw przyczyniły się do zmniejszenia popytu na paliwo, mimo że w marcu rozpoczął się sezon zwiększonego ruchu.
Uwzględniając ostatnie trendy w popycie na paliwo, bank oczekuje obecnie, że całkowite zapotrzebowanie na ropę w 2022 r. wzrośnie o 3 mln baryłek dziennie rocznie do średnio 100,5 mln baryłek dziennie, czyli „tylko” 90 000 baryłek dziennie powyżej poziomów z 2019 r.
Podczas gdy połączenie uwolnienia rezerw, prawdopodobne opóźnienie w eksporcie irańskim i wolniejszy popyt powinny zrównoważyć rynek w tym roku, kwestia rosyjskiej produkcji pozostaje ryzykiem, wg JPMorgan.
Spadek eksportu rosyjskiej ropy odbuduje się po stracie 2 milionów baryłek dziennie w kwietniu, a następnie „nieustannym” 1 milionie baryłek dziennie.
Ryzyko polega na tym, że średnioterminowa strata może być nawet trzykrotnie wyższa niż jej oszacowanie.
„Na podstawie publicznych oświadczeń [Unii Europejskiej] szacujemy, że na dzień dzisiejszy istnieją zamiary dywersyfikacji 2,7 mbd, czyli prawie 80% rosyjskiego importu ropy”, podał JPMorgan.
Ceny ropy spadają od czasu ogłoszenia uwolnienia rezerw strategicznych przez Bidena.
Cena ropy naftowej West Texas Intermediate spadła do poziomu poniżej 100 USD za baryłkę, a ropy Brent, osiągnęła w piątek najniższy poziom około 102 USD za baryłkę, najniższą cenę od 17 marca.
Źródło: businessinsider
Foto: You Tube. istock/:branex
News USA
General Motors tnie produkcję pojazdów elektrycznych i zwalnia ponad 3 tys. pracowników
 
														Przedstawiciele General Motors ogłosili w środę, że w nadchodzących miesiącach zwolnią 1750 pracowników na czas nieokreślony i tymczasowo zawiesi pracę 1670 kolejnych, w związku z planami ograniczenia produkcji pojazdów elektrycznych (EV). Decyzja jest częścią szerzej zakrojonej restrukturyzacji produkcji w odpowiedzi na spowolnienie popytu na samochody elektryczne oraz zmieniające się otoczenie regulacyjne w USA.
Produkcja EV zwalnia
Jak poinformował koncern, zmiany dotkną przede wszystkim zakładu Factory Zero w Michigan – flagowej fabryki montażu pojazdów elektrycznych GM. Obiekt produkuje m.in. GMC Hummer EV, Chevroleta Silverado EV, GMC Sierrę EV i Cadillaca Escalade IQ.
Produkcja w zakładzie została wstrzymana do 24 listopada, a po wznowieniu działania linie montażowe będą pracować tylko na jedną zmianę. W efekcie około 1200 pracowników zostanie zwolnionych na czas nieokreślony, natomiast ci, którzy pozostaną, zostaną przypisani do nowego harmonogramu pracy.
„Pomimo tych zmian GM pozostaje w pełni zaangażowany w działalność produkcyjną w Stanach Zjednoczonych. Wierzymy, że elastyczność operacyjna pozwoli nam pozostać odpornymi i utrzymać pozycję lidera w transformacji przemysłu motoryzacyjnego” – przekazała spółka.
Straty i reorganizacja
Według wcześniejszego zgłoszenia regulacyjnego, General Motors przewiduje stratę w wysokości 1,6 miliarda dolarów w trzecim kwartale 2025 roku, wynikającą głównie z kosztów dostosowania produkcji i fabryk EV.
Koncern ogłosił również reorganizację działalności w dwóch swoich fabrykach akumulatorów Ultium Cells – w Warren (Ohio) oraz Spring Hill (Tennessee). Zakłady, będące wspólnym przedsięwzięciem GM i LG Energy Solution, produkują ogniwa litowo-jonowe zasilające pojazdy oparte na platformie Ultium.
Przestoje w fabrykach akumulatorów
Produkcja w obu zakładach Ultium zostanie tymczasowo wstrzymana od stycznia 2026 roku, a wznowienie działalności planowane jest na połowę 2026 roku. W tym czasie firma planuje przeprowadzić modernizację linii produkcyjnych, aby „zwiększyć elastyczność i dostosować moce do zmieniających się potrzeb rynku”.

Fabryka akumulatorów Ultium Cells w Warren (Ohio)
Podczas przestoju:
- 850 pracowników w Ohio zostanie tymczasowo zwolnionych, a po wznowieniu pracy zakład przejdzie na jedną zmianę, co oznacza 550 zwolnień stałych,
- 710 pracowników zakładu w Tennessee również zostanie tymczasowo zwolnionych, z planem powrotu do pracy po uruchomieniu produkcji.
Firma zapewniła, że dotknięci przestojem pracownicy będą kwalifikować się do świadczeń i częściowego wynagrodzenia, a także zachowają prawo do płatnych urlopów.
Zmiana strategii na rynku EV
Choć General Motors był jednym z pierwszych amerykańskich koncernów, które ogłosiły pełną elektryfikację oferty, spółka w ostatnich miesiącach spowalnia realizację planów. Firma wskazuje, że wzrost kosztów, niepewność regulacyjna i wolniejsze tempo adopcji pojazdów elektrycznych przez klientów zmuszają ją do bardziej elastycznego podejścia.
Źródło: foxbusiness
Foto: Ultium Cells, General Motors
													News USA
Czy sztuczna inteligencja zabierze nam pracę? Eksperci: nie zawody, lecz zadania
 
														Wraz z dynamicznym rozwojem sztucznej inteligencji (AI) w niemal każdej dziedzinie gospodarki, coraz więcej pracowników zastanawia się, czy ich miejsca pracy są zagrożone. Jednak – jak podkreślają eksperci – wpływ tej technologii nie będzie równomierny we wszystkich branżach.
Według Światowego Forum Ekonomicznego (WEF), wdrożenie AI zależy od tego, jak wiele danych ma do dyspozycji dana branża. Organizacja porównała sztuczną inteligencję do studenta, który ma dostęp do wszystkich egzaminów próbnych i podręczników – nic dziwnego, że radzi sobie lepiej od tych, którzy uczą się z kilku przypadkowych notatek.
„Niektóre branże toną w danych, które mogą posłużyć do trenowania modeli AI, inne mają ich zaledwie garść” – zauważa WEF.
To oznacza, że najbardziej podatne na automatyzację są sektory, które już teraz intensywnie korzystają z danych i uczenia maszynowego – m.in. rozwój oprogramowania, finanse i obsługa klienta.
Z kolei branże, które dysponują mniejszą ilością danych, wdrażają AI znacznie wolniej. Opieka zdrowotna, budownictwo i edukacja należą do tych, w których technologia napotyka największe ograniczenia. Nie oznacza to jednak, że są one całkowicie odporne na wpływ sztucznej inteligencji – raczej, że jej rola będzie tam inna.
„AI zmienia zadania, nie zawody”
Strateg biznesowa Marva Bailer zwraca uwagę, że sztuczna inteligencja nie eliminuje całych zawodów, lecz przejmuje powtarzalne i przewidywalne zadania. Jej zdaniem wiele profesji przetrwa, ponieważ wymagają one zaufania, empatii, osądu i ludzkiej obecności.
„Niektóre zawody mają ludzką fosę – cechy, które chronią je przed automatyzacją, bo ich wartość opiera się na relacjach, współczuciu i intuicji” – mówi Bailer.
Do takich profesji należą m.in. nauczyciele i trenerzy, których lekcje można wspomagać technologią, ale zaufanie i więź z uczniami pozostają wyłącznie ludzkie. Podobnie pielęgniarki, terapeuci czy duchowni – łączą oni wiedzę z empatią, której żaden algorytm nie jest w stanie odtworzyć.
Również rzemieślnicy – hydraulicy, elektrycy czy mechanicy – mogą spać spokojnie. Ich praca wymaga fizycznej zręczności, adaptacji i osobistego kontaktu z klientem.

„AI nie zastąpi spawaczy”
Jak zauważył Mike Rowe, prowadzący program How America Works w FOX Business, sztuczna inteligencja najpierw dotknie te zawody, które przez lata uważano za najbardziej przyszłościowe.
„Przez 15 lat mówiliśmy dzieciakom: uczcie się kodować. A teraz to właśnie po programistów przyjdzie sztuczna inteligencja” – stwierdził Rowe podczas szczytu Pennsylvania Energy and Innovation Summit.
Według niego AI nie zagrozi natomiast fachowcom z branży budowlanej i przemysłowej:
„Sztuczna inteligencja nie przyjdzie po spawaczy, hydraulików czy elektryków”.
Przyszłość pracy: współpraca człowieka i maszyny
Bailer podkreśla, że najbardziej innowacyjne firmy nauczą się łączyć inteligencję maszyn z ludzkimi atutami – kreatywnością, empatią i intuicją. Tylko w ten sposób uda się tworzyć rozwiązania, których żadna ze stron – ani człowiek, ani technologia – nie osiągnęłaby samodzielnie.
„Największe sukcesy osiągną ci, którzy zrozumieją, że przyszłość nie należy do ludzi lub maszyn – lecz do tych, którzy potrafią połączyć ich moc” – podsumowuje Bailer.
Źródło: foxbusiness
Foto: istock/chitsanupong kathip/Davizro/PhonlamaiPhoto/
													News USA
Rezerwa Fed obniża stopy procentowe, ale jest ostrożna wobec dalszego luzowania
 
														Rezerwa Federalna Stanów Zjednoczonych obniżyła w środę główną stopę procentową o 0,25 punktu procentowego, do przedziału 3,75–4%. Decyzja ma na celu wsparcie spowalniającego rynku pracy, jednak prezes Fed Jerome Powell zasugerował, że bank centralny może wstrzymać się z dalszymi cięciami.
Ostrożne tempo luzowania
To już druga z rzędu obniżka stóp procentowych – we wrześniu Rezerwa Federalna Stanów Zjednoczonych Fed zdecydowała się na podobny ruch po raz pierwszy od grudnia 2024 r. Podczas konferencji prasowej Jerome Powell podkreślił, że ewentualne kolejne cięcia, w tym na posiedzeniu zaplanowanym na 10 grudnia, nie są przesądzone.
“Dzisiejsze posiedzenie ujawniło bardzo zróżnicowane poglądy dotyczące dalszych działań. Nie zapadła jeszcze żadna decyzja w sprawie grudnia” – powiedział szef Fed. “Nie należy tego postrzegać jako przesądzonego. Wręcz przeciwnie.”
Po jego wypowiedzi rynki finansowe zareagowały spadkami – S&P 500 stracił 0,2%, a Dow Jones Industrial Average 0,4%.
Rynek pracy sygnalizuje osłabienie
Obniżka stóp ma na celu pobudzenie wzrostu gospodarczego poprzez tańszy kredyt, większą konsumpcję i inwestycje przedsiębiorstw. Jednocześnie coraz więcej danych wskazuje na ochłodzenie rynku pracy. Wg raportu ADP zatrudnienie w sektorze prywatnym spadło we wrześniu o 32 tys. miejsc pracy.
“Obserwujemy ogłoszenia o zwolnieniach w dużych firmach, jak Amazon, ale nie widzimy jeszcze gwałtownego pogorszenia sytuacji” – zaznaczył Powell, dodając, że kolejne obniżki nie są pewne.
Analitycy zwracają uwagę, że inwestorzy liczyli na wyraźniejszy sygnał dalszego luzowania.
Decyzje w cieniu „blokady danych”
Tegoroczny paraliż administracji federalnej utrudnia Rezerwie Federalnej ocenę sytuacji gospodarczej, ponieważ wstrzymano publikację kluczowych raportów, w tym danych o zatrudnieniu i inflacji. Powell przyznał, że niepewność zmusza decydentów do większej ostrożności:
“Co robisz, jadąc we mgle? Zwalniasz” – stwierdził obrazowo szef Fed.
Za obniżką stóp głosowało 10 z 12 członków Federalnego Komitetu Otwartego Rynku (FOMC). Przeciw byli prezes oddziału Fed w Nowym Jorku Stephen Miran, który postulował głębsze cięcie o 0,5 pkt proc., oraz Jeffry Schmid z Kansas City, opowiadający się za utrzymaniem stóp bez zmian.
Inflacja wciąż powyżej celu
Choć uwaga Fed koncentruje się obecnie na rynku pracy, walka z inflacją jeszcze się nie zakończyła. Po pandemicznym skoku cen, gdy inflacja osiągnęła w czerwcu 2022 r. 40-letni rekord 9,1%, bank centralny rozpoczął serię podwyżek stóp, aby schłodzić popyt.
Od tego czasu dynamika cen spadła do 3% rok do roku (wrzesień 2025), jednak wciąż pozostaje powyżej celu inflacyjnego wynoszącego 2%.
Część ekonomistów wskazuje, że nowe cła administracji Trumpa mogą wywierać umiarkowaną presję na ceny, choć ich wpływ jest mniejszy, niż przewidywano. Część firm wzięła koszty na siebie, inne zaś wcześniej zgromadziły zapasy, by uniknąć podwyżek.

Perspektywy
Najbliższe tygodnie będą kluczowe dla określenia kierunku polityki pieniężnej w USA. Jeśli dane makroekonomiczne potwierdzą spowolnienie zatrudnienia i dalsze osłabienie inflacji, grudniowe posiedzenie Fed może przynieść kolejną obniżkę. W przeciwnym razie bank centralny może zdecydować się na pauzę – sygnalizując, że cykl luzowania dobiega końca.
Źródło: cbs
Foto: YouTube, istock/pcess609/
													- 
																	   Prawo imigracyjne2 tygodnie temu Prawo imigracyjne2 tygodnie temuDziałania federalnych agentów ICE na ulicach Chicago: Czy powinniśmy się bać? 
- 
																	   News USA1 tydzień temu News USA1 tydzień temuTrump zatwierdza stan klęski żywiołowej dla stanów. Vermont, Maryland i Illinois odchodzą z kwitkiem 
- 
																	   News Chicago1 tydzień temu News Chicago1 tydzień temuTragiczna śmierć rodziny syna Darrena Baileya w katastrofie śmigłowca 
- 
																	   News Chicago4 tygodnie temu News Chicago4 tygodnie temuBiały Dom wstrzymuje miliardy dolarów na infrastrukturę w Chicago 
- 
																	   News Chicago4 dni temu News Chicago4 dni temuAgenci federalni ponownie użyli gazu łzawiącego w Chicago. Sędzia żąda wyjaśnień 
- 
																	   News USA4 dni temu News USA4 dni temuMiliony Amerykanów straci pomoc żywnościową. Świadczenia SNAP nie zostaną wypłacone 1 listopada 
- 
																	   News Chicago3 tygodnie temu News Chicago3 tygodnie temuGwardia Narodowa rozmieszczona w rejonie Chicago: 500 żołnierzy na ulicach 
- 
																	   News Chicago4 tygodnie temu News Chicago4 tygodnie temuStrzały w Brighton Park: Agenci federalni postrzelili kobietę, społeczność żąda odpowiedzi 



 
												 
									 
																	 
									 
																	 
									 
																	 
									 
																			 
									 
																	 
									 
																			







 
											 
											 
											 
											 
											 
											 
											 
											 
											 
											 
											 
											 
											