Połącz się z nami

News Chicago

Zmarł słynny chicagowski astrofizyk. Eugene N. Parker był autorem teorii wiatru słonecznego

Opublikowano

dnia

Eugene N. Parker, astrofizyk, który przewidział istnienie wiatru słonecznego, ciągłego wylewu naładowanych cząstek przemieszczających się ze Słońca z prędkością miliona mil na godzinę, zmarł we wtorek w swoim domu w Chicago. Miał 94 lata i statek kosmiczny nazwany jego imieniem.

Śmierć Eugene’a N. Parkera, autora teorii wiatru słonecznego, ogłosił Uniwersytet w Chicago, gdzie astrofizyk pracował jako profesor przez dziesięciolecia.

Wiatr słoneczny, chociaż jest ciągły, może stać się gwałtowny, gdy Słońce wyrzuca gigantyczne erupcje cząstek znane jako koronalne wyrzuty masy. Erupcje te mogą potencjalnie wywoływać przepięcia elektryczne w sieciach energetycznych, które mogą prowadzić do przerw w dostawie prądu na całym kontynencie.

„Wiemy, że to, co pochodzi ze Słońca, powoduje dla nas duże uderzenia tutaj, na Ziemi”

– wyjaśnia Nicola Fox, dyrektor ds. heliofizyki w NASA.

Kiedy Parker opublikował swoją teorię w 1958 roku, prawie nikt mu nie uwierzył, łącznie z recenzentami jego artykułu i redaktorem The Astrophysical Journal, który ją opublikował.

„Wśród niektórych ludzi przeważał pogląd, że przestrzeń jest absolutnie czysta, nic w niej nie ma, całkowita próżnia”

– powiedział Parker w 2018 roku.

W odpowiedzi na negatywne komentarze recenzentów zwrócił się do redaktora czasopisma, Subrahmaniana Chandrasekhara, który był również astrofizykiem na Uniwersytecie w Chicago.

Parker twierdził, że recenzenci nie wskazali żadnych błędów w jego obliczeniach, które opisywały, w jaki sposób cząstki wypływały ze słońca jak woda rozprzestrzeniająca się na zewnątrz z okrągłej fontanny.

„Poszedł tam, gdzie zaprowadziły go równania” tłumaczy Michael S. Turner, astrofizyk z Fundacji Kavli w Los Angeles, wieloletni współpracownik Parkera w Chicago.

„I doprowadziły go one do kilku bardzo interesujących zjawisk, których ludzie nie odkryli”.

Parker, był szczęśliwy, gdy ludzie wskazywali błąd w jego obliczeniach, ale nie cieszył się, gdy ludzie przyjmowali powszechnie przyjęte założenia naukowe bez kwestionowania.

„Nie miał cierpliwości do tzw.„ Powszechnie wiadomo, że… ”- wspomina Turner.

Chociaż Chandrasekhar, przyszły noblista, nie zgodził się z wnioskami Parkera, uchylił recenzentów i artykuł został opublikowany.

Cztery lata później Parker został usprawiedliwiony, gdy Mariner 2, statek kosmiczny NASA w drodze na Wenus, zaobserwował energetyczne cząstki przepływające przez przestrzeń międzyplanetarną — dokładnie to, co asrtofizyk przewidział.

W 2017 roku misja NASA, która miała przelecieć przez zewnętrzne obszary atmosfery słonecznej, została nazwana cześć Parkera.

Agencja od lat pracowała nad misją o nazwie Solar Probe Plus, która miała wielokrotnie zbliżać się do Słońca. Thomas Zurbuchen, zastępca administratora w dyrekcji naukowej NASA zainicjował zmianę nazwy.

Napisał on do National Academies of Sciences, Engineering and Medicine, prosząc o zasugerowanie osoby, która nazwałaby misję.

Otrzymał jednoznaczną odpowiedź: Eugene Parker.

NASA nigdy wcześniej nie nazwała statku kosmicznego imieniem żywej osoby. Ale Zurbuchen, który poznał Parkera wiele lat wcześniej, nie miał większych problemów z nakłonieniem Roberta Lightfoota, ówczesnego pełniącego obowiązki administratora NASA, do zatwierdzenia zmiany w 2017 roku.

„Powiedział: »Absolutnie. To będzie dla mnie zaszczyt” – wspomina Zurbuchen.

Parker powiedział później, że był zaskoczony, że NASA poprosiła go o zgodę.

Kilka miesięcy później Parker pojechał odwiedzić Laboratorium Fizyki Stosowanej Johna Hopkinsa w Maryland, gdzie zbudowano i przetestowano statek kosmiczny.

Fox, ówczesny naukowiec biorący udział w misji, zaanonsował: „Parker, poznaj Parkera”.

W następnym roku Parker i jego rodzina udali się na Florydę, aby obejrzeć start swojego statku kosmicznego o tej samej nazwie.

„Idziemy” – powiedział Parker, gdy silniki rakiety Delta 4 Heavy rozświetliły poranne niebo wokół przylądka Canaveral 12 sierpnia 2018 roku.

„Parker zawsze był niedoceniany”, stwierdził Zurbuchen, który tego ranka obserwował start w pobliżu Parkera.

„Tylko dwa razy widziałam, jak płakał. Za pierwszym razem, kiedy podciągnął się do rakiety i widniało na niej jego nazwisko, i po tym wystrzeleniu, kiedy to naprawdę do niego dotarło — ogrom tego, co się działo”.

Kilka miesięcy później Fox udał się do Chicago, aby podzielić się z Parkerem niektórymi wczesnymi danymi z sondy Parker.

„Jego oczy dosłownie zaświeciły się”

– powiedział Fox, który pokazał Parkerowi fotografie nie samego słońca, ale przyćmionych cząstek z boku słońca – wiatru słonecznego.

Eugene Newman Parker urodził się 10 czerwca 1927 r. w Houghton w stanie Michigan. Jego ojciec, Glenn, był inżynierem w Chryslerze; jego matka, Helen (MacNair) Parker, była gospodynią domową.

Po ukończeniu studiów licencjackich z fizyki na Uniwersytecie Stanowym Michigan w 1948 i doktoracie w California Institute of Technology w 1951, Parker był instruktorem, a następnie adiunktem na Uniwersytecie Utah, zanim przeniósł się w 1955 na University of Chicago, gdzie pozostał do końca swojej kariery naukowej.

Przeszedł na emeryturę w 1995 roku, ale nadal publikował artykuły i książki.

Parker nie planował badania Słońca, ale jego początkowe badania w Chicago były wynikiem współpracy z Johnem A. Simpsonem na temat promieniowania kosmicznego.

Chociaż wysokoenergetyczne promienie kosmiczne pochodzą z odległych galaktyk, myślano, że ich zderzenia w pobliżu Ziemi mogą ujawnić coś o tym, co wypełnia przestrzeń między planetami w Układzie Słonecznym. To z kolei doprowadziło do fizyki Słońca.

Chociaż wśród naukowców w latach 50. panowała powszechna opinia, że ​​przestrzeń jest pusta, komety już wcześniej sugerowały, że jest inaczej. Gaz i pył unoszące się z komety nie płyną za nią, jak można by się spodziewać; zamiast tego jego kierunek zawsze wskazuje od słońca.

Kluczowym spostrzeżeniem Parkera było to, że ten przepływ cząstek będzie miał taką samą dynamikę jak wiatr i woda. Obliczenia wykazały, że przepływ zaczął się zwalniać w pobliżu Słońca i przyspieszał do prędkości ponaddźwiękowych w miarę oddalania się.

Parker później zwrócił się do innych zagadek badawczych, takich jak sposób, w jaki Słońce wytwarza pola magnetyczne, pola magnetyczne galaktyk i struktury magnetycznych fal uderzeniowych.

„Był ekspertem w dziedzinie magnetyzmu we wszechświecie i rozumiał to lepiej niż ktokolwiek inny”. – powiedział Turner.

Jego praca nie opierała się na przełomowych odkryciach fizyki XX wieku, takich jak mechanika kwantowa lub ogólna teoria względności Alberta Einsteina, ale raczej na starszej fizyce, takiej jak równania Maxwella, opracowane przez Jamesa Clerka Maxwella w latach 60. XIX wieku w celu opisania zachowania pól elektrycznych i magnetycznych.

Parker otrzymał Narodowy Medal Nauki w 1989 roku i był członkiem Narodowej Akademii Nauk.

Pozostawił żonę Niesje Parker; syna, Erica; córkę Joyce Marie Parker; troje wnucząt; i dwoje prawnuków.

 

 

 

 

 

Źródło: chicagotribune
Foto: You Tube

News USA

Kontrowersyjny symbol Rzeszowa uratowany. Pomnik Walk Rewolucyjnych będzie zabytkiem

Opublikowano

dnia

Autor:

Wysoki na 125 stóp Pomnik Czynu Rewolucyjnego w Rzeszowie, wzniesiony w latach 70. XX wieku na zlecenie władz komunistycznych, pozostanie częścią panoramy miasta. Ministerstwo Kultury odrzuciło odwołanie od decyzji Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków i oficjalnie wpisało monument na listę zabytków chronionych. Pomnik, od lat wywołujący emocje i spory polityczne, był zagrożony rozbiórką. Obecni właściciele terenu, a także rodziny ofiar komunizmu, uznawali go za niechciany symbol narzuconej Polsce ideologii.

Spór o przeszłość i tożsamość

Monument, zlokalizowany w centrum miasta, od samego początku budził kontrowersje. W 2017 roku Instytut Pamięci Narodowej rekomendował jego usunięcie w ramach tzw. ustawy dekomunizacyjnej, co poparli lokalni politycy Prawa i Sprawiedliwości PiS.

Inicjatywie sprzeciwiał się jednak ówczesny prezydent Rzeszowa Tadeusz Ferenc, który zainicjował starania o objęcie pomnika ochroną konserwatorską. Spór przeciągał się latami, a w 2024 roku teren wraz z monumentem został przekazany Związkowi Rodzin Żołnierzy Wyklętych Podkarpacia, który liczył na jego wyburzenie.

Decyzję zmienił jednak Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków, wskazując, że pomnik stanowi „integralny element urbanistycznej struktury centrum Rzeszowa”. Ministerstwo Kultury podtrzymało tę argumentację.

Głos mieszkańców i władz miasta

Decyzję przyjął z satysfakcją obecny prezydent Rzeszowa Konrad Fijołek.

“Dziękuję Pani Minister za decyzję, na którą liczyły tysiące rzeszowian. To ważna wiadomość. Pomnik Czynu Rewolucyjnego jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych symboli Rzeszowa i elementem jego tożsamości.” – napisał w mediach społecznościowych.

pomnik czynu rewolucyjnego

Robotnik, chłop i żołnierz na tle czerwonego sztandaru (fasada południowo-wschodnia pomnika)

Badania opinii publicznej potwierdzają, że większość mieszkańców opowiada się za zachowaniem pomnika, mimo że bywa on obiektem żartów i zyskał wulgarną ksywę ze względu na kontrowersyjne kształty.

W 2015 roku tylko 11% respondentów popierało jego rozbiórkę, a w 2023 roku odsetek ten wzrósł jedynie do 19%.

Pomnik Czynu Rewolucyjnego (Pomnik Walk Rewolucyjnych) w Rzeszowie został odsłonięty w 1974 roku i upamiętniał rewolucyjne wydarzenia, symbolizując socjalistyczny aparat państwowy. Stworzony przez Mariana Koniecznego, jest pomnikiem o monumentalnej konstrukcji, złożonej z dwóch stylizowanych liści laurowych z miedzianymi rzeźbami.

Nike, bogini zwycięstwa (fasada północno-zachodnia pomnika)

Szerszy kontekst

Spór o rzeszowski monument wpisuje się w szerszą debatę o dziedzictwie PRL w przestrzeni publicznej. Choć w wielu polskich miastach w ostatnich latach usunięto dziesiątki sowieckich i komunistycznych pomników, zdarzają się też przypadki udanej obrony – jak w 2020 roku w Dąbrowie Górniczej.

W przypadku Rzeszowa decyzja Ministerstwa Kultury przesądziła los Pomnika Walk Rewolucyjnych – monumentalna konstrukcja pozostanie nie tylko świadkiem historii, ale i ważnym elementem tożsamości miasta.

Budowa Pomnika Czynu Rewolucyjnego

Źródło: NFP
Foto: Kroton, erzeszow.pl, info.rzeszow
Czytaj dalej

News USA

32 Chunk w końcu został mistrzem Tygodnia Grubego Niedźwiedzia

Opublikowano

dnia

Autor:

Po latach zajmowania drugiego miejsca, 32 Chunk – ważący niemal 1200 funtów niedźwiedź brunatny z Parku Narodowego Katmai na Alasce – wreszcie zdobył tytuł mistrza Tygodnia Grubego Niedźwiedzia. Znany bywalec rzeki Brooks River, gdzie od 2007 roku co lato poluje na łososie, Chunk przez trzy kolejne lata kończył konkurs tuż za zwycięzcą. W tym roku jednak wytrwałość i imponujący apetyt wreszcie przyniosły mu upragnione zwycięstwo.

Urzędnicy parku ujawnili, że niedźwiedź pojawił się w tym sezonie ze złamaną szczęką, prawdopodobnie po walce w okresie godowym. Mimo to nie przeszkodziło mu to w zbudowaniu masy mięśniowej i zgromadzeniu ogromnych zapasów tłuszczu dzięki obfitości łososia w Brooks River.

„Myślę, że jego historia wytrwałości i odporności naprawdę poruszyła głosujących” – powiedział Mike Fitz, przyrodnik-rezydent z Explore.org.

W tegorocznej edycji Fat Bear Week oddano ponad 1,5 miliona głosów online.

Jednym z najbardziej satysfakcjonujących aspektów wydarzenia jest rosnące wykorzystanie konkursu jako narzędzia edukacyjnego w szkołach – nauczyciele na całym świecie wykorzystują go, aby uczyć uczniów o ekosystemach, niedźwiedziach, łososiach i ochronie przyrody.

Wicemistrzem tegorocznej rywalizacji został niedźwiedź 856, kolejny potężny samiec, znany z charakterystycznego nawyku oblizywania warg.

Fat Bear Week (Tydzień Grubego Niedźwiedzia) zrodził się w 2014 roku jako „Fat Bear Tuesday” – jednodniowe wydarzenie, mające na celu pokazanie, jak niedźwiedzie brunatne przygotowują się do zimy, przybierając masę dzięki bogactwu alaskańskiego ekosystemu.

Dziś wydarzenie przerodziło się w międzynarodowy fenomen – tysiące osób z całego świata śledzą transmisje na FatBearWeek.org i głosują w turnieju pucharowym, wybierając swojego ulubionego „najgrubszego niedźwiedzia”.

Źródło: scrippsnews
Foto: YouTube, Fat Bear Week
Czytaj dalej

News USA

Aligator w Michigan? DNR potwierdza wiarygodne zgłoszenie na wyspie Belle Isle

Opublikowano

dnia

Autor:

Departament Zasobów Naturalnych stanu Michigan (DNR) poinformował o „wiarygodnym i spójnym” zgłoszeniu dotyczącym obecności aligatora na wyspie Belle Isle w Detroit. Zwierzę miała zauważyć Lynn Blasey, mieszkanka Hamtramck, która regularnie odwiedza wyspę. Kobieta zrobiła zdjęcia aligatora w ubiegły piątek i przesłała je do DNR.

W oficjalnym komunikacie departament podał, że pracownicy parku Belle Isle zareagowali na zgłoszenie. Choć na miejscu nie udało się uzyskać bezpośredniego potwierdzenia, fotografie wraz z danymi geolokalizacyjnymi uznano za wiarygodne.

Ze względów bezpieczeństwa Departament Zasobów Naturalnych stanu Michigan prowadzi obecnie działania mające na celu dokładną ocenę terenu i ustalenie dalszych kroków — poinformowali urzędnicy.

Apel o ostrożność

Departament przypomina, by nie zbliżać się do dzikich zwierząt, nawet jeśli wydają się małe i niegroźne. Wszystkie dzikie zwierzęta mogą być nieprzewidywalne i potencjalnie niebezpieczne. W przypadku zaobserwowania nietypowej aktywności urzędnicy DNR proszą o natychmiastowy kontakt z infolinią Report All Poaching: (800) 292-7800.

Plotki o wężach bez potwierdzenia

Urzędnicy odnieśli się także do pojawiających się w mediach społecznościowych plotek o boa dusicielu rzekomo widzianym na Belle Isle. DNR podkreśla, że nie otrzymano żadnych zgłoszeń ani dowodów potwierdzających te doniesienia.

Przypominamy, że wypuszczanie zwierząt domowych czy egzotycznych na terenie parków stanowych jest nie tylko nielegalne, ale i szkodliwe. Może zaburzać lokalny ekosystem, stwarzać zagrożenie dla rodzimych gatunków oraz stanowić ryzyko dla bezpieczeństwa odwiedzających — czytamy w komunikacie.

Źródło: scrippsnews
Foto: Lynn Blasey
Czytaj dalej
Reklama

Popularne

Kalendarz

marzec 2022
P W Ś C P S N
 123456
78910111213
14151617181920
21222324252627
28293031  

Nasz profil na fb

Popularne w tym miesiącu