News Chicago
Pierwszy pies w Illinois chory na COVID-19. Zainfekowany mops z Chicago czuje się dobrze

Pies z Chicago jest pierwszym w Illinois potwierdzonym zakażeniem COVID-19. Mops o imieniu Buster prawdopodobnie został zarażony podczas świąt noworocznych, gdy przebywał pod opieką osoby, która zachorowała na COVID.
„Pies ogólnie ma się dobrze, ale nadal ma przekrwienie nosa i objawy kliniczne” – poinformował weterynarz mopsa dr Drew Sullivan w raporcie opublikowanym przez College of Veterinary Medicine Uniwersytetu Illinois.
Właściciele psa, którzy wyjechali na święta sylwestrowe i oddali Bustera pod opiekę innej osoby, nie zachorowali na COVID, więc jest mało prawdopodobne, że zarazili mopsa.
„Źródłem infekcji wydaje się być osoba, która opiekowała się nim podczas wakacji sylwestrowych, gdy jego właściciele byli nieobecni. Opiekun bardzo mocno przechorował COVID podczas opieki nad psem”
– napisał dr Sullivan w raporcie.
Badanie próbki psa zostało po raz pierwszy przeprowadzone przez weterynaryjnego wirusologa dr Ying Fang i jej zespół badawczy z College of Veterinary Medicine na University of Illinois Urbana-Champaign. Pozytywny test został następnie potwierdzony przez National Veterinary Services Laboratory w Ames w stanie Iowa.
„Pies rozwinął objawy choroby układu oddechowego około tydzień po ekspozycji. Początkowo podejrzewałem powszechne patogeny układu oddechowego psów. “Jednak ponieważ stan psa nie poprawiał się, zacząłem podejrzewać coś innego” opisał dr Sullivan.
Chociaż COVID-19 został wykryty u kotów w Illinois, jest to pierwszy przypadek zarażenia psa w stanie. Psy i koty uzyskały wynik pozytywny w innych stanach, donosi USDA.
Dr Sullivan – który jest również dyrektorem Medical District Veterinary Clinic w Chicago – mówi, że widział wiele psów z objawami oddechowymi, które są różne w porównaniu do zwykłego „kaszlu kenelowego”.
Po rozmowie z różnymi właścicielami psów, większość z nich powiedziała dr Sullivanowi, że niezwykłe objawy u ich zwierząt zaczęły się mniej więcej w tym samym czasie, gdy osoba w domu uzyskała pozytywny wynik testu na obecność COVID-19.
Dlatego dr Sullivan uważa, że możliwe jest, że więcej psów niż wiemy, zostało zarażonych COVID. Dodał, że te infekcje rzadko powodują ciężką chorobę u zwierząt.
Dr Sullivan mówi, że psy z utrzymującymi się objawami wydają się dobrze reagować na leki steroidowe.
Źródło: fox32
Foto: You Tube, istock/fongleon356
Ciekawostki
Kolarka pokonuje 800 km dla chorej Poli. „Razem stworzymy coś pięknego”

Eliza Steć, kolarka z Kosowa Lackiego, przemierza na rowerze trasę do Sopotu i z powrotem, by wesprzeć leczenie i rehabilitację 6-letniej Poli, chorej na rzadką, genetyczną chorobę układu nerwowego. Akcja „800 km dla Poli” połączona jest z publiczną zbiórką funduszy.
Inicjatorką wyprawy jest Eliza Steć, była sportsmenka, która kolarstwo uprawiała przez 13 lat, a obecnie pracuje w branży rowerowej. Jak opowiada, o historii Poli, która pochodzi z jej rodzinnych stron, dowiedziała się od swojej mamy oraz z portali internetowych. Historia dziewczynki głęboko ją poruszyła.
„Gdy poznałam historię małej Poli, która pochodzi z moich rodzinnych stron, serce ścisnęło mi się z podziwu. Pola to prawdziwa Wojowniczka – każdego dnia walczy dzielnie, uczestnicząc w ciężkich, wymagających zajęciach. Choć jej codzienność nie jest łatwa, w jej oczach widać ogromną siłę i wolę życia. Pomyślałam wtedy: muszę coś zrobić” – relacjonuje Eliza Steć.
„Mam dar, umiejętności, które zdobywałam przez 13 lat treningów i startów na zawodach. Rower zawsze był dla mnie czymś więcej niż tylko sportem – to część mojego serca. Dlatego narodził się pomysł: ‘800 km dla Poli‘” – dodaje.
Trasa prowadzi z Kosowa Lackiego do Sopotu i z powrotem. Kolarka wyruszyła w poniedziałek 1 września. Pierwszego dnia, pomimo ulewnego deszczu, dotarła do Mławy. „Dojechałam około godziny 20:00”. Kolejny etap, liczący 155 km do Elbląga, także był wymagający. „Ostatnie 20 km były tak naprawdę w mocnej burzy, gdzie nie miałam nawet możliwości, żeby gdzieś zjechać, bo to były praktycznie tylko pola” – opisuje Eliza Steć.
W środę 3 września udało jej się dotrzeć do celu – sopockiego molo. Tutaj pani Eliza rozdawała ulotki z informacją o akcji. „Mocno wierzę, że razem stworzymy coś pięknego i zbierzemy bardzo dużo funduszy na zbiórkę dla małej Poli” – podkreśla Eliza Steć.
Podczas podróży zatrzymuje się w miastach na swojej trasie, aby promować akcję. „Zjeżdżam do różnych sklepów rowerowych, zostawiam różne plakaty, ulotki. Z tego, co widziałam, troszkę się tych funduszy pojawiało, czyli moja akcja przynosi efekt” – mówi.
Na swojej koszulce ma nadrukowany cel wyprawy oraz kod QR, który przekierowuje na stronę zbiórki na portalu Siepomaga.pl. Jak wyjaśnia, rodzice Poli potrzebują funduszy na kosztowną rehabilitację. „Pola choruje na bardzo rzadką chorobę genetyczną, która wpływa na układ nerwowy, powodującą postępującą degenerację osłonek włókien nerwowych” – tłumaczy Eliza Steć.
Akcję wspierają rodzina, przyjaciele, miejscowe przedszkole i MGOK w Kosowie Lackim. „Gdy wyruszałam, przed przedszkole przyszła mama Poli, która bardzo mocno za mnie trzyma kciuki, podeszła do mnie, przytuliła i powiedziała, żebym na siebie uważała, to było naprawdę bardzo wzruszające i bardzo mi dziękowała za tę podróż” – opowiada kolarka.
Po dniu odpoczynku w Sopocie Eliza Steć w piątek 5 września wyrusza w drogę powrotną do Kosowa Lackiego, kontynuując swoją misję pomocy.
Adres internetowy zbiórki: https://www.siepomaga.pl/z-kazdym-kilometrem-blizej-do-zdrowia-poli
Family News Service
NEWS Florida
Robotyczne króliki kontra pytony: Nowa broń w walce o przyrodę Everglades

Najnowszy projekt Okręgu Zarządzania Wodami Południowej Florydy, który ma na celu ograniczenie populacji pytonów birmańskich, wykorzystuje sztuczne króliki. Wyglądają jak prawdziwe, poruszają się jak prawdziwe, a nawet pachną jak prawdziwe długouche futrzaki, a ich misja to zwabić węże i wyciągnąć je z kryjówek w bagnach Everglades.
Według urzędników, w Parku Narodowym Everglades węże wytępiły nawet 95% małych ssaków i tysiące ptaków. „Największym wyzwaniem jest wykrycie pytonów – są mistrzami kamuflażu” – mówi Mike Kirkland, główny biolog ds. zwierząt inwazyjnych.
Jak działa operacja „robotyczny królik”?
Latem tego roku, w ramach eksperymentu, wprowadzono do Everglades 120 mechanicznych królików. W przeszłości próbowano używać prawdziwych zwierząt jako przynęt, ale było to zbyt kosztowne i czasochłonne. Roboty okazały się bardziej praktycznym rozwiązaniem.
Każdy z nich to zmodyfikowana zabawka, która: emituje ciepło, wydziela zapach i porusza się jak żywy królik.
Dodatkowo zasilane są energią słoneczną i mogą być zdalnie włączane i wyłączane. Umieszcza się je w niewielkich zagrodach monitorowanych kamerami. Gdy system wykryje pytona, wysyła sygnał do zespołu łowców, którzy przyjeżdżają go usunąć. Koszt jednego robota to około 4 000 dolarów, finansowanych przez władze wodociągów.
Dlaczego pytony są problemem?
Pytony birmańskie nie są rodzimym gatunkiem Florydy. Trafiły do Everglades jako egzotyczne zwierzęta domowe – gdy urosły do gigantycznych rozmiarów wielu właścicieli wypuściło je na wolność.
Dorosły pyton może osiągnąć 10-16 stóp długości, a samica składa 50–100 jaj jednorazowo. Bez naturalnych wrogów populacja węży rośnie w zastraszającym tempie. Według szacunków, w Everglades żyją „dziesiątki tysięcy” pytonów, a niektóre źródła podają nawet liczbę 300 000 osobników.
Od 2000 roku z dzikiej przyrody usunięto ponad 23 000 węży.
Polowanie na pytony – sport i misja ekologiczna
Floryda pozwala na całoroczne, humanitarne usuwanie pytonów na terenach prywatnych i publicznych. Największa akcja odbywa się co roku podczas Florida Python Challenge – konkursu, w którym setki uczestników z całych Stanów Zjednoczonych walczą o nagrody pieniężne za największe zdobycze.
W lipcu 2025 roku wzięło w nim udział 934 łowców z 30 stanów, którzy w sumie schwytali 294 pytony. Zwycięzca – który złapał 60 gadów – otrzymał 10 000 dolarów.
Czy robokróliki uratują Everglades?
Na razie projekt jest w fazie testów, ale pierwsze wyniki są obiecujące. Każdy pyton mniej to szansa na odrodzenie się rodzimej fauny Florydy. A jeśli w walce o środowisko pomogą futrzane roboty – to brzmi jak science fiction, które staje się rzeczywistością.
Źródło: nbc
Foto: YouTube
News Chicago
Aaron Williams z Beverly został przyjęty na 85 uczelni i zdobył 8 mln USD w stypendiach!

Aaron Williams, nastolatek z Beverly i absolwent Bogan Computer Technical High School, osiągnął sukces, o którym marzy wielu uczniów. Genialny uczeń ostał przyjęty na aż 85 uczelni i zdobył stypendia o łącznej wartości ponad 8 milionów dolarów. Choć przed Aaronem otworzyło się wiele drzwi, podjął decyzję o rozpoczęciu studiów na Northern Illinois University, gdzie zamierza kształcić się w kierunku elektrotechniki.
Pasja, praca i wyróżnienia
Williams rozpoczął swoją drogę stypendialną już w trzeciej klasie liceum, aplikując o liczne programy wspierające uczniów z osiągnięciami w dziedzinie STEM, a także o wyróżnienia krajowe i stypendia fundowane przez bractwa studenckie. Równocześnie aktywnie uczestniczył w życiu szkoły – łączył role lidera z uprawianiem sportu.
Wśród jego osiągnięć znalazły się m.in.:
- stypendium półfinałowe National Honor Society,
- stypendium bractwa Kappa Alpha Psi,
- stypendium Bud Billiken.
Aaron Williams ukończył szkołę z imponującą średnią ocen 5,2268 i zdobył 20 punktów ECTS dzięki kursom realizowanym w systemie dual-enrollment.
Rady dla przyszłych studentów
Młody stypendysta chętnie dzieli się doświadczeniem i wskazówkami dla tych, którzy chcieliby powtórzyć jego sukces. Podkreśla, że kluczem jest wczesne rozpoczęcie poszukiwań, wykorzystywanie dostępnych zasobów i budowanie sieci kontaktów.
„Jeden związek może zaprowadzić cię daleko” – mówi Williams. – „Wszystko się liczy – każde osiągnięcie, każda więź”.
Historia Aarona to przykład, że determinacja, planowanie i aktywne korzystanie z możliwości otwierają drogę do niezwykłych sukcesów akademickich.
Źródło: fox32
Foto: YouTube
-
Polonia Amerykańska4 tygodnie temu
XXXVIII Piesza Polonijna Pielgrzymka Maryjna do Merrillville – RELACJA NA ŻYWO
-
News USA1 tydzień temu
Administracja Trumpa grozi odcięciem funduszy za „ideologię gender” w szkołach
-
News Chicago1 tydzień temu
Molly Borowski z Chicago uciekała przed policją z prędkością 109 mil na godzinę
-
News USA1 tydzień temu
Sfingował własną śmierć, by uciec do kochanki. 45-latek z Wisconsin odsiedzi 89 dni
-
News USA4 dni temu
Niepowtarzalna trasa Lecha Wałęsy – 45 lat Solidarności, 28 miast, jedno przesłanie
-
News USA1 tydzień temu
Strzelanina w Minneapolis: Dlaczego Robin Westman otworzył/a ogień do dzieci?
-
News Chicago3 tygodnie temu
Silne burze nad Chicago. Wiatr zerwał dach budynku wielorodzinnego w Mount Prospect
-
News USA3 tygodnie temu
Ikona Solidarności i wolności – Lech Wałęsa – spotka się z publicznością w USA i Kanadzie