Prawo imigracyjne
Czy trzeba przedłużyć zieloną kartę by złożyć wniosek o amerykańskie obywatelstwo?

Czy trzeba przedłużyć zieloną kartę by złożyć wniosek o amerykańskie obywatelstwo? Czy muszę zwrócić czeki od Bidena jeśli wracam do Polski? Kolejne pytania, na które na antenie Radio Deon Chicago odpowiedziała Mecenas Magdalena Grobelski, specjalista prawa imigracyjnego.
Pan Janek : “Mam 55 lat i od 20 lat zieloną kartę – czy ją przedłużyć czy złożyć podanie o obywatelstwo?”
Nie trzeba mieć ważnej zielonej karty żeby składać podanie o obywatelstwo, tylko teoretycznie, ale tak naprawdę nie jest to sprawdzane. Problem mógłby się pojawić, gdy komuś zielona karta traci ważność a np. musi wyjechać do Polski. Wtedy po powrocie trzeba postarać się o przedłużenie zielonej karty.
Pan Janek kwalifikuje się na egzamin po polsku, więc nie będzie miał problemu z jego zdaniem.
Pani Anna chce złożyć petycję na córkę która jest zamężna i mieszka w Anglii w tej chwili. Czy jak złoży na nią petycję, to w czasie oczekiwania na zieloną kartę córka może ja odwiedzić?
Tak, córka może przyjeżdżać rejestrując się w ESTA, albo na wizę turystyczną i nie przekraczać terminu ważności wizy. Ale na granicy czy przy składaniu o wizę należy o tym poinformować, nie ukrywać, że jest złożona petycja. Zawsze należy zeznawać prawdę.
Pani Katarzyna: przyjaciółka z Polski przyleciała niedawno odwiedzić ją na ESTA, czy Panie mogą wyjechać na wakacje na Dominikanie w tym czasie?
Tak, oczywiście mogą, na ESTA można podróżować także za granicę.
Pan Zbyszek: “planuję wrócić do Polski, płaciłem tutaj podatki i jak wrócę to będę chciał próbować dostać emeryturę również z Ameryki, ale zatrzymałem czeki które Trump i Biden wysyłali w czasie pandemii i mój księgowy mi powiedział ze muszę je zwrócić, że wziąłem je nielegalnie, bo inaczej zaprzepaszczę szansę na emeryturę, czy to prawda?
Nieprawda, czeki nie są związane ze statusem osoby ani jej emeryturą. Czeki są przyznane tylko za to, że płaci się podatki i jak najbardziej można je zatrzymać.
Mecenas Magdalena Grobelski prowadzi program na naszej antenie w każdą środę o godzinie 7.45 rano. Po godzinie ósmej rozpoczyna się dyżur imigracyjny. Słuchacze mogą dzwonić poza anteną i anonimowo mogą pytać o swoje sprawy imigracyjne. Telefon imigracyjny to 312-217-6824.
Źródło: inf.wł.
Foto: istock/Bill Chizek/SeventyFour/Rawpixel
News USA
Administracja Trumpa oferuje 2500 dolarów nieletnim imigrantom za dobrowolny powrót do kraju

Administracja Prezydenta Donalda Trumpa uruchomiła nowy program zachęt finansowych dla nieletnich imigrantów bez opieki, którzy zdecydują się dobrowolnie opuścić Stany Zjednoczone. Program przewiduje jednorazową wypłatę 2500 dolarów dla osób w wieku 14 lat i starszych, które samodzielnie przekroczyły granicę USA bez rodzica lub opiekuna. Pieniądze mają zostać wypłacone dopiero po powrocie uczestnika do kraju pochodzenia, a udział w programie wymaga zatwierdzenia przez sędziego imigracyjnego.
Nowa inicjatywa stanowi kolejny krok administracji Donalda Trumpa w kierunku zachęcania nieudokumentowanych imigrantów do dobrowolnej deportacji, co – jak argumentują urzędnicy – ma być rozwiązaniem tańszym i bardziej humanitarnym niż przymusowe wydalenia.
Krytyka prawników i obrońców dzieci
Program spotkał się jednak z ostrą krytyką organizacji zajmujących się pomocą imigrantom. Joel Frost-Tift, starszy prawnik nadzorujący w zespole ds. dzieci bez opieki w kancelarii Public Counsel w Los Angeles, określił propozycję jako „niepokojącą” i „potencjalnie niebezpieczną”.
„Obawiamy się, że dzieci znajdą się pod ogromną presją, by podjąć decyzję o ogromnych konsekwencjach prawnych, nie mając pełnej wiedzy o swoich prawach” – powiedział Frost-Tift.
Jego zespół prowadzi setki spraw deportacyjnych nieletnich i ostrzega, że wielu z nich nie rozumie procedur imigracyjnych ani dokumentów, które podpisują – często bez tłumaczenia na ich język ojczysty.
Prawnik wyraził też wątpliwość co do realności wypłaty obiecanych środków, przypominając, że wcześniejsze programy oferujące dorosłym imigrantom 1000 dolarów nie zostały w pełni zrealizowane.
Program nie dla wszystkich
Jak podkreśla Immigration and Customs Enforcement (ICE), oferta jest całkowicie dobrowolna i skierowana wyłącznie do nieletnich przebywających w aresztach rządowych, z wyłączeniem obywateli Meksyku. Na początek ma być przedstawiana 17-latkom.
Władze argumentują, że takie zachęty finansowe mogą odciążyć system imigracyjny i ograniczyć koszty deportacji. Krytycy natomiast ostrzegają, że propozycja może stanowić formę nacisku na szczególnie podatną grupę – dzieci bez opieki – które mogą podejmować decyzje bez pełnego zrozumienia ich konsekwencji.
Źródło: scrippsnews
Foto: istock/danielfela/Sophonnawit Inkaew/
News USA
Kolejny sąd odrzuca zmianę w prawie o obywatelstwie z urodzenia, wprowadzoną przez Trumpa

Latem cztery sądy federalne w Stanach Zjednoczonych odrzuciły dekret Donalda Trumpa, znoszący automatyczne nadawanie obywatelstwa dzieciom osób przebywających w kraju nielegalnie lub tymczasowo. W piątek do tego grona dołączył kolejny – Pierwszy Okręgowy Sąd Apelacyjny w Bostonie, który jednomyślnie orzekł, że prezydent nie ma prawa egzekwować dekretu. Tym samym sąd potwierdził wcześniejsze decyzje czterech innych instancji, które zablokowały wprowadzenie zmian na szczeblu krajowym.
Sąd Najwyższy zadecyduje o przyszłości „prawa z urodzenia”
Ostateczny głos w sprawie prawdopodobnie będzie należał do Sądu Najwyższego USA, do którego administracja Donalda Trumpa już skierowała wniosek o rozpatrzenie sprawy.
Federalni sędziowie zwrócili uwagę, że dekret prezydenta stoi w sprzeczności z orzecznictwem Sądu Najwyższego i z samą Konstytucją Stanów Zjednoczonych. Choć Sąd Najwyższy nie jest związany decyzjami niższych instancji, dotychczasowe orzeczenia mogą utrudnić administracji Trumpa walkę o utrzymanie dekretu – nawet przed konserwatywnym składem sędziowskim.
14. Poprawka i prawo do obywatelstwa
Zasada nadawania obywatelstwa z urodzenia została wprowadzona 14. Poprawką do Konstytucji z 1868 roku, która miała zagwarantować pełne prawa obywatelskie byłym niewolnikom i ich potomkom. Stanowi ona, że „wszystkie osoby urodzone lub naturalizowane w Stanach Zjednoczonych i podlegające ich jurysdykcji są obywatelami”.
Administracja Donalda Trumpa argumentowała, że zwrot „podlegające jurysdykcji” ogranicza prawo do obywatelstwa – sugerując, iż nie przysługuje ono dzieciom osób przebywających w USA nielegalnie lub tymczasowo.
Zdaniem prawników przeciwnych tej interpretacji, takie stanowisko nie ma poparcia ani w historii poprawki, ani w orzecznictwie sądowym.
Członkowie Kongresu z 1868 roku jasno rozumieli, że poprawka ma obejmować także dzieci imigrantów, z wyjątkiem potomków dyplomatów i rdzennych Amerykanów mieszkających na terenach plemiennych – jedynych grup formalnie wyłączonych z jurysdykcji USA.
Historyczne orzeczenia
W 1898 roku Sąd Najwyższy orzekł, że dziecko chińskich imigrantów urodzone w San Francisco jest obywatelem USA z mocy 14. Poprawki.
Choć Sąd nigdy nie rozstrzygał jednoznacznie kwestii dzieci osób przebywających w USA nielegalnie, orzeczenie z 1982 roku sugeruje, że status imigracyjny rodziców nie powinien mieć wpływu na obywatelstwo dziecka.
Na początku 2025 roku konserwatywna większość Sądu Najwyższego podjęła próbę ponownego zbadania tej zasady, jednak nie rozstrzygnęła jej konstytucyjności. Zamiast tego ograniczono zakres krajowych nakazów sądowych – co uznano za częściowe zwycięstwo administracji.
Reakcja Białego Domu
Rzeczniczka Białego Domu Abigail Jackson skrytykowała piątkową decyzję sądu, twierdząc, że „Pierwszy Okręg błędnie interpretuje 14. Poprawkę”. Administracja zapowiada dalszą walkę o uznanie dekretu przez Sąd Najwyższy.
Zgodnie z dokumentami administracyjnymi, jego egzekwowanie wymagałoby weryfikacji statusu imigracyjnego lub obywatelstwa rodziców przy wydawaniu numerów ubezpieczenia społecznego oraz paszportów.
Sprawa o obywatelstwo z urodzenia stanie się prawdopodobnie jednym z kluczowych testów konstytucyjnych nadchodzącego roku — i może na nowo zdefiniować, co znaczy być obywatelem Stanów Zjednoczonych.
Źródło: AP
Foto: YouTube, istock/EyeEm Mobile GmbH/lacey Newman
News USA
Administracja Trumpa planuje ponowne otwarcie programu DACA dla nowych wnioskodawców

Federalni urzędnicy imigracyjni zapowiedzieli we wtorek ponowne uruchomienie programu DACA (Deferred Action for Childhood Arrivals) dla osób składających wnioski po raz pierwszy. Decyzja jest odpowiedzią na nakaz sądowy, jednak administracja Donalda Trumpa zastrzegła sobie możliwość dalszych zmian w tej polityce.
Czym jest DACA?
Program wprowadzony w 2012 roku przez administrację Baracka Obamy chroni tzw. Dreamers – imigrantów, którzy jako dzieci przybyli do USA bez dokumentów lub pozostali w kraju po wygaśnięciu wiz. DACA umożliwia im odroczenie deportacji oraz dostęp do zezwoleń na pracę. Obecnie korzysta z niego ponad 525 tys. osób.
Od 2021 roku program był zamknięty dla nowych wnioskodawców z powodu sporów sądowych, choć dotychczasowi beneficjenci mogli nadal odnawiać swoje dwuletnie pozwolenia.
Kto może się zakwalifikować?
Aby otrzymać ochronę w ramach DACA, trzeba spełnić kilka warunków:
- przyjazd do USA przed 16. rokiem życia i przed czerwcem 2007 r.,
- uczęszczanie do amerykańskiej szkoły średniej lub służba w wojsku,
- brak poważnych wyroków karnych.
Kontekst prawny
Ogłoszenie pojawiło się w dokumentach złożonych w Departamencie Sprawiedliwości, w związku z toczącym się postępowaniem przed sędzią federalnym Andrew Hanenem w Teksasie. W styczniu Sąd Apelacyjny Piątego Okręgu uznał, że program DACA narusza przepisy imigracyjne, ale ograniczył skutki decyzji jedynie do Teksasu i jednocześnie pozwolił obecnym beneficjentom zachować ochronę.
Administracja Trumpa oświadczyła, że nowe wnioski będą przyjmowane i rozpatrywane po wydaniu dalszych instrukcji przez sędziego Hanena.
Różne zasady w Teksasie
Według planu rządu:
- wnioskodawcy spoza Teksasu będą mogli otrzymać ochronę przed deportacją i pozwolenia na pracę,
- wnioskodawcy w Teksasie uzyskają jedynie odroczenie deportacji – bez prawa do pracy i bez uznania ich pobytu za legalny.
Dodatkowo osoby, które przeniosą się do Teksasu, mogą stracić przyznane wcześniej pozwolenia.
Polityczne i prawne napięcia
Teksas, wraz z innymi stanami kierowanymi przez Republikanów, argumentuje, że program DACA obciąża budżety stanowe i przyznaje przywileje imigrantom przebywającym w USA nielegalnie. W poniedziałek stany te zwróciły się do sędziego Hanena o nakazanie administracji Trumpa stopniowego wygaszania programu, także wobec obecnych beneficjentów.
“Współczucie dla beneficjentów DACA, choć zrozumiałe, nie zastępuje zapisów prawa ani konstytucyjnych obowiązków” – napisano we wniosku.
Niepewna przyszłość Dreamers
Podczas pierwszej kadencji Donald Trump próbował zakończyć program DACA, lecz w 2020 roku Sąd Najwyższy zablokował jego działania z przyczyn proceduralnych. Obecnie, w drugiej kadencji, administracja znacząco zaostrzyła politykę deportacyjną, co doprowadziło do sytuacji, w której niektórzy beneficjenci DACA stracili ochronę – m.in. po rutynowych zatrzymaniach drogowych.
Choć ponowne otwarcie programu dla nowych osób jest znaczącym krokiem, jego przyszłość pozostaje niepewna – zarówno ze względu na działania sądów, jak i polityczne decyzje administracji.
Źródło: cbs
Foto: Rhododendrites, Pax Ahimsa Gethen, istock/stuartmiles99/hapabapa
-
News Chicago5 dni temu
Biały Dom wstrzymuje miliardy dolarów na infrastrukturę w Chicago
-
News Chicago3 tygodnie temu
Uczcijmy pamięć Charliego Kirka w Chicago – wydarzenie w Lemont
-
News Chicago1 tydzień temu
Uzbrojeni agenci federalni na ulicach Chicago: Rosną napięcia wokół działań ICE
-
News Chicago1 tydzień temu
Nocny nalot służb imigracyjnych na apartamentowiec w Chicago
-
News Chicago2 dni temu
Strzały w Brighton Park: Agenci federalni postrzelili kobietę, społeczność żąda odpowiedzi
-
News Chicago2 dni temu
Trump wysyła Gwardię Narodową do Chicago mimo sprzeciwu gubernatora
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW2 tygodnie temu
Monia z Chicago znów na ekranie TVN Style. Jej motto: „Nigdy nie przestawaj wierzyć w siebie”
-
News Chicago3 tygodnie temu
Ted Dabrowski zawalczy z Pritzkerem o fotel gubernatora Illinois w 2026 roku