BIZNES
Za drogo w Chipotle. Senator Bernie Sanders atakuje sieć za windowanie cen. Oskarżenie umieścił na Twitterze
Senator Bernie Sanders oskarżył na Twitterze sieć Chipotle o bezpodstawne windowanie cen serwowanych posiłków. Wpis pojawił się po tym, jak sieć fast foodów opublikowała we wtorek swoje dochody za czwarty kwartał. Spodziewana jest kolejna podwyżka.
Amerykański senator napisał w piątek na Twitterze:
„To jest chciwość korporacji Chipotle zwiększającej swoje zyski o 181% w zeszłym roku, do 764 milionów dolarów, dającej swojemu prezesowi podwyżkę płacy o 137%, do 38 milionów dolarów w 2020 roku”
Restauracja obwinia rosnące ceny burrito 50-centową podwyżką dla pracowników o płacy minimalnej.
“To nie jest inflacja. To windowanie cen.” napisał Sanders
Chipotle nie skomentował oskarżenia.
Raporty o zyskach firmy wykazały wzrost całkowitych przychodów o 22% do 2 miliardów dolarów w porównaniu z poprzednim rokiem. Raport o zarobkach Chipotle skupiał się na przychodach, a nie na zysku, o którym wspomniał Sanders.
Według strony internetowej Macrotrends, dochód operacyjny Chipotle za dwanaście miesięcy kończących się 30 września 2021 r. wyniósł 0,764 miliarda dolarów, co stanowiło roczny wzrost o 181,3%. Dochód operacyjny odnosi się do kwoty zysku zrealizowanego z działalności przedsiębiorstwa po odliczeniu istotnych kosztów.
W czerwcu Insider poinformował o tym, że dyrektor generalny Brian Niccol zarobił w 2020 roku 38 milionów dolarów.
Wyrównanie Niccola było 2898 razy wyższe niż średnia pensja pracownika Chipotle wynosząca 13 127 dolarów w 2020 roku, w przypadku pracownika pracującego 25 godzin tygodniowo w Illinois.
Kiedy we wtorek opublikowano raport o zarobkach, Niccol oświadczył w towarzyszącym mu oświadczeniu, że „2021 był wyjątkowym rokiem dla Chipotle, podkreślającym siłę i odporność naszej marki”.
W środę poinformowano, że firma może ponownie podnieść ceny w tym roku po podwyżce, która wyniosła 4% w grudniu.
Chipotle Mexican Grill, Inc to amerykańska sieć restauracji typu fast casual działająca w Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Kanadzie, Niemczech, oraz Francji i specjalizująca się w tacos i burritos, które wykonywane są na zamówienie przed klientem. Jej nazwa pochodzi od chipotle, co w języku nahuatl oznacza wędzoną i suszoną papryczkę chili jalapeño.
Założona przez Steve’a Ellsa 13 lipca 1993 roku, Chipotle miała 16 restauracji (wszystkie w Kolorado), kiedy McDonald’s Corporation stała się głównym inwestorem w 1998 roku. Do czasu całkowitego wycofania się McDonald’s z Chipotle w 2006 roku, sieć rozrosła się do ponad 500 lokalizacji.
Z ponad 2000 lokalizacji, Chipotle miał dochód netto w wysokości 475,6 mln USD i ponad 45 000 pracowników w 2015 r.
W maju 2018 roku Chipotle ogłosiło przeniesienie swojej siedziby do Newport Beach w Południowej Kalifornii, kończąc współpracę z Denver po 25 latach.
Spółka notuje na Nowojorskiej Giełdzie Papierów Wartościowych pod symbolem CMG.
Źródło: businessinsider, wikipedia
Foto: You Tube, istock/hapabapa
News USA
Amazon może zerwać wieloletnią współpracę z amerykańską pocztą
Amazon – gigant e-commerce – przygotowuje się do znaczącej rozbudowy własnej ogólnokrajowej sieci dostaw i możliwego zakończenia wieloletniej współpracy z U.S. Postal Service (USPS). Powodem są impas w negocjacjach kontraktowych, który – według źródeł zaznajomionych ze sprawą – może doprowadzić do wycofania przez Amazon miliardów przesyłek z systemu pocztowego do końca 2026 r.
Negocjacje bez porozumienia
Przedstawiciele Amazon prowadzili rozmowy z USPS dotyczące tzw. negotiated service agreements, czyli specjalnych umów zapewniających dużym klientom preferencyjne stawki i szybszą obsługę. Firma liczyła na nową umowę, która zagwarantowałaby korzystne ceny i wyższe progi wolumenowe. Jak informują osoby znające szczegóły rozmów, formalne negocjacje w zasadzie zakończyły się bez porozumienia.
Zamiast tego USPS planuje w 2026 r. przeprowadzić aukcję odwrotną, w której dostęp do infrastruktury pocztowej zostanie przyznany najwyższym oferentom. Oznacza to, że Amazon musiałby konkurować o moce operacyjne z innymi firmami.
Scenariusz odejścia Amazon
W odpowiedzi na zmianę strategii USPS Amazon przygotowuje plany stopniowego wycofania przesyłek obsługiwanych przez pocztę. Dotyczy to miliardów paczek rocznie, które obecnie trafiają do klientów za pośrednictwem USPS. Umowa Amazona z pocztą wygasa 1 października 2026 r.
Ogromne znaczenie finansowe dla USPS
Amazon od lat jest największym klientem amerykańskiej poczty, zapewniając jej ponad 6 miliardów dolarów rocznych przychodów w 2025 r., co stanowiło około 7,5% całkowitych wpływów USPS. Potencjalna utrata tego kontraktu byłaby poważnym ciosem dla instytucji, która w 9 z ostatnich 10 lat notowała straty, a w roku fiskalnym 2025 zamknęła bilans z deficytem 9 miliardów dolarów.
Przemysłowe organizacje branżowe rozpoczęły już konsultacje z politykami w Kongresie USA, rozważając możliwy pakiet ratunkowy dla poczty, która tylko w 2022 r. otrzymała 107 miliardów dolarów wsparcia federalnego.

Model „coopetition” pod presją
Współpraca USPS z dużymi nadawcami – w tym z Amazon – była fundamentem modelu określanego jako coopetition, w którym konkurujące firmy częściowo korzystają z tej samej infrastruktury. Dzięki temu poczta obsługiwała paczki, które prywatnym firmom opłacało się zlecać zewnętrznie.
Eksperci ostrzegają, że Amazon – dysponując własną, szybko rozbudowywaną siecią – może stać się nie tylko zagrożeniem dla USPS, ale także dla UPS i FedEx.
Polityczne tło sporu
Partnerstwo USPS z Amazon było wielokrotnie krytykowane przez prezydenta Donalda Trumpa w trakcie jego pierwszej kadencji. Trump określał pocztę mianem „dostawcy Amazon” i w czasie pandemii COVID-19 domagał się wielokrotnego podniesienia stawek dla giganta e-commerce. Działania te miały częściowo wymiar osobisty wobec założyciela Amazon, Jeffa Bezosa.

Obecnie retoryka ta osłabła, a sam Bezos uczestniczył w inauguracji Trumpa w styczniu 2025 r. Mimo to jeszcze przed objęciem ponownej kadencji administracja prezydencka rozważała prywatyzację USPS lub podporządkowanie jej Department of Commerce.
Ambicje Amazon i ryzyko dla poczty
Amazon, który przetwarza obecnie ponad 6 miliardów przesyłek rocznie w USA, systematycznie rozbudowuje własną flotę dostawczą, opierając się w dużej mierze na podwykonawcach i kierowcach kontraktowych. W ocenie analityków taki model daje firmie przewagę kosztową nad tradycyjnymi operatorami.
Według ekspertów oznacza to jednak “egzystencjalne zagrożenie dla poczty”.
Źródło: washington post
Foto: istock/jetcityimage/Jennifer J Taylor/
News USA
Ceny benzyny najniższe od prawie 5 lat. Średnia spadła poniżej $2.90 za galon
Amerykańscy kierowcy odnotowują obecnie największą ulgę na stacjach paliw od lat. Według danych firmy GasBuddy, monitorującej ceny paliw w całym kraju, średnia cena galonu benzyny spadła do około $2.90, osiągając najniższy poziom od niemal 5 lat.
Najniższy poziom od 2021 roku
Analityk GasBuddy Patrick De Haan poinformował, że krajowa średnia cena benzyny spadła poniżej $2.90 po raz pierwszy od 2 maja 2021 roku. Aktualny poziom $2.897 za galon oznacza – jak wylicza firma – najniższą cenę od 1 680 dni.
Z analizy opublikowanej w poniedziałek rano wynika, że w ciągu ostatniego tygodnia średnia cena benzyny bezołowiowej obniżyła się o 5 centów, w skali miesiąca spadek wyniósł 17.6 centa, a w porównaniu rok do roku paliwo jest tańsze o 7.3 centa.
GasBuddy wskazuje, że najczęściej spotykaną ceną na stacjach w całym kraju jest obecnie $2.79 za galon, czyli o 20 centów mniej niż tydzień wcześniej.
Zdaniem De Haana, jeśli nie dojdzie do poważnych zakłóceń na rynku, ceny paliw powinny pozostać względnie niskie również na początku nowego roku, co sprzyjać będzie zarówno gospodarstwom domowym, jak i branży transportowej.
Tanieje także olej napędowy
Spadki objęły nie tylko benzynę. Cena oleju napędowego obniżyła się w minionym tygodniu o 5.1 centa i obecnie wynosi średnio $3.67 za galon, co jest istotne dla sektora logistycznego i firm wykorzystujących flotę ciężarową.
Dane AAA potwierdzają trend
Podobne dane publikuje American Automobile Association (AAA). Według organizacji średnia cena galonu benzyny wynosiła $2.95 na 8 grudnia, co oznacza spadek o 5 centów w porównaniu z tygodniem wcześniejszym. Rok temu kierowcy płacili średnio około $3 za galon.
Duże różnice regionalne
Mimo ogólnokrajowych spadków, ceny znacząco różnią się w zależności od stanu. Najdrożej jest w Kalifornii, gdzie średnia cena sięga $4.46 za galon. Kolejne miejsca zajmują Hawaje z $4.43 oraz stan Waszyngton z $4.10. Najniższe ceny notuje Oklahoma, gdzie kierowcy płacą średnio $2.36 za galon.

Od rekordu $5 do wieloletnich minimów
Dla porównania, najwyższy w historii średni poziom ceny benzyny w USA został odnotowany w połowie czerwca 2022 roku, gdy przekroczył $5 za galon. Obecne wartości są więc dla wielu kierowców wyraźnie odczuwalną ulgą.
Administracja Donalda Trumpa podkreśla sukcesy gospodarcze
Biały Dom w poniedziałek zwrócił uwagę na raport GasBuddy, uznając go za dowód poprawy sytuacji gospodarczej. Administracja wskazała, że niższe ceny paliw wpisują się w szerszy trend pozytywnych danych, obejmujących m.in. spadek mediany czynszów przez 4 miesiące z rzędu, najniższy od 3 lat poziom nowych wniosków o zasiłki dla bezrobotnych, niższe stopy kredytów hipotecznych oraz wzrost nastrojów konsumenckich.

W ubiegłym tygodniu Donald Trump podpisał również decyzję o likwidacji federalnych norm oszczędności paliwa dla samochodów z silnikami spalinowymi, znanych jako CAFE, argumentując, że krok ten obniży koszty życia dla Amerykanów.
Prognozy: inflacja ma dalej spadać
Sekretarz Skarbu Scott Bessent, że inflacja znajduje się na ścieżce spadkowej. Jego zdaniem obecny rząd mierzy się z konsekwencjami problemów inflacyjnych pozostawionych przez poprzednią administrację, jednak nadchodzące miesiące mają przynieść dalszą poprawę.
Źródło: The Epoch Times
Foto: The White House, istock/ eternalcreative/Nature/
News Chicago
Ken Griffin kończy sprzedaż nieruchomości w Chicago. Ostatni apartament niemal sprzedany
Miliarder Ken Griffin finalizuje proces wycofywania się z chicagowskiego rynku nieruchomości. Jak informuje Bloomberg, ostatni należący do niego apartament w mieście został objęty umową przedwstępną, co symbolicznie zamyka wieloletnią sprzedaż majątku po przeniesieniu siedziby Citadel do Miami.
Ostatnia nieruchomość pod umową
Rzeczniczka Kena Griffina potwierdziła w środę, że ostatni chicagowski lokal miliardera – apartament przy 800 N. Michigan Avenue – znalazł nabywcę.
Chodzi o dwupoziomowy penthouse zajmujący całe piętro w Park Tower, określany jako „koronny klejnot” budynku. Nieruchomość była wystawiona na Zillow za 12.5 miliona dolarów, co oznacza obniżkę o około 20% w porównaniu z ceną 15.75 miliona dolarów z lipca.
Sprzedaż po przenosinach Citadel
Ken Griffin przeniósł globalne siedziby Citadel oraz Citadel Securities z Chicago do Miami w czerwcu 2022 roku. Od tego momentu rozpoczął się proces stopniowego wyzbywania się luksusowych nieruchomości w Illinois. Według Bloomberg, Griffin przez lata posiadał w Chicago rozbudowane portfolio ekskluzywnych lokali, jednak większość z nich wystawił na sprzedaż krótko po ogłoszeniu relokacji swojej firmy.
Dlaczego Florida?
Kilka miesięcy po decyzji o przeprowadzce Ken Griffin publicznie chwalił warunki panujące na Florydzie. Podczas wydarzenia zorganizowanego przez Economic Club of Miami zwracał uwagę na to, co określił jako wyjątkowy charakter lokalnych władz i ich koncentrację na „tradycyjnych wartościach dla społeczności”.
Według Griffina, południowa Floryda oferuje kombinację cech trudną do znalezienia w innych częściach świata: dostęp do nieruchomości nad oceanem, wysoki poziom bezpieczeństwa, dobre szkoły, silne poczucie wspólnoty oraz rozwinięte instytucje kulturalne. Jak stwierdził, Miami należy dziś do najbardziej dynamicznych miast globu.
Wielkie inwestycje w Miami
Przeprowadzka Citadel do Miami nie oznaczała jedynie zmiany adresu biurowego. W październiku, podczas konferencji Citadel Securities w Nowym Jorku, Ken Griffin ujawnił, że planowana siedziba firmy w dzielnicy Brickell może kosztować około 2.5 miliarda dolarów.
To potwierdza, że Miami stało się dla niego nowym strategicznym centrum działalności – nie tylko finansowej, ale również inwestycyjnej.
Nieruchomości jako długoterminowa strategia
Ken Griffin podkreśla także, że z punktu widzenia inwestora rynek nieruchomości w południowej Florydzie jest wyjątkowo atrakcyjny. Jego zdaniem w ciągu ostatnich 7 lat trudno byłoby znaleźć region oferujący lepsze zwroty z inwestycji w real estate.
Sprzedaż ostatniego apartamentu w Chicago zamyka zatem pewien rozdział w historii miliardera i jednocześnie potwierdza pełne przeniesienie jego interesów – zarówno biznesowych, jak i prywatnych – na południe Stanów Zjednoczonych.
Źródło: foxbusiness
Foto: YouTube
-
News USA4 tygodnie temuTrump zapowiada „dywidendę celną” – po 2000 USD dla Amerykanów o niższych dochodach
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW2 tygodnie temuPielęgnujemy świąteczne tradycje. Patrycja Niżnik zaprasza na Mikołajki i Wigilię
-
News Chicago2 tygodnie temuCeny gazu nie wzrosną w przyszłym roku w Illinois tak bardzo jak chciał Nicor Gas i Ameren
-
News Chicago4 tygodnie temuOperacja „Midway Blitz” dobiega końca. Agenci federalni opuszczają Chicago
-
Polonia Amerykańska3 tygodnie temuGłosujemy na Emily Reng startującą w Miss Universe – historyczny moment dla Polonii!
-
News USA6 dni temuRząd wstrzymuje rozpatrywanie wszystkich wniosków imigracyjnych z 19 państw
-
News USA3 tygodnie temuKoniec ulg podatkowych dla osób przebywających nielegalnie w USA
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW6 dni temuTomasz Potaczek z Chicago ponownie na podium Mistrzostw Świata w Kettlebell










