Ciekawostki
Amerykański Boeing inwestuje prawie pół miliarda w latające taksówki
 
																								
												
												
											Korporacja Boeing Co. rozszerza swoją działalność w kierunku małych taksówek powietrznych. Firma zainwestowała kolejne 450 milionów dolarów w spółkę joint venture ze współzałożycielem Google’a, Larrym Page’em, by je produkować. Celem jest opracowanie bezpilotowych samolotów przeznaczonych do krótkich przelotów pasażerskich w miastach i wokół nich.
Firma Wisk z siedzibą w Dolinie Krzemowej dołącza do rosnącej liczby producentów elektrycznych pojazdów powietrznych, które w ciągu ostatniego roku przyciągnęły miliardy dolarów nowego finansowania. Niektórzy mają na celu rozpoczęcie świadczenia usług w połowie dekady, choć wysiłki te opierają się na zmieniających się przepisach regulacyjnych w celu zapewnienia bezpieczeństwa pasażerów.
Konkurujący ze sobą producenci samolotów Airbus SE i Embraer SA opracowują własne elektryczne taksówki powietrzne, wraz z innymi startupami, które przyciągnęły zainteresowanie i inwestycje ze strony linii lotniczych, prywatnych operatorów odrzutowców i firm leasingujących samoloty. Siły Powietrzne USA są również zaangażowane w rozwój latających taksówek do użytku wojskowego.
Firma Wisk została utworzona w 2019 roku poprzez spółkę joint venture Boeinga i Kitty Hawk Corp., producenta samolotów elektrycznych, którego współzałożycielem jest Larry Page.
Wisk pracuje nad projektem samolotu mieszczącego od trzech do czterech pasażerów, który może startować i lądować pionowo jak helikopter, lecąc autonomicznie bez żadnego pilota.
Według Boeinga szczegóły dotyczące najnowszej wersji, którą Wisk zamierza prowadzić komercyjnie – i która prawdopodobnie będzie większa – zostaną ujawnione jeszcze w tym roku.
Rywale, tacy jak Joby Aviation Inc. i Vertical Aerospace Group Ltd., opracowują samoloty z pilotem, w stylu taksówek, które później przejdą do autonomicznego lotu, ponieważ władze wymagają, że organy regulacyjne najpierw przyznają certyfikat samolotom z załogą lotniczą.
Boeing nie podał harmonogramu, kiedy planowany pojazd Wisk może zacząć latać, ale powiedział, że będzie to po rywalach z pilotowanymi samolotami.
„Autonomię trzeba robić od samego początku” – powiedział Marc Allen, dyrektor ds. strategii Boeinga. „Dodatkowy czas potrzebny na certyfikację to kompromis”.
Firma Vertical z Wielkiej Brytanii, której klientami są American Airlines Group Inc., poinformowała, że nie oczekuje, żeby organy regulacyjne zatwierdziły użytkowanie pojazdów bezpilotowych w tej dekadzie.
Po zamknięciu venture capital w zeszłym roku Boeing, koncentruje swoje wysiłki w zakresie taksówek powietrznych na Wisk. Jednostka inwestycyjna pracowała nad szeregiem prototypów i oprogramowania do obsługi rynku taksówek powietrznych, który według analityków może obejmować tysiące małych pojazdów powietrznych. Przewidywania mówią, że będą one wprowadzone do użytkowania do połowy lat 30-tych naszego wieku.
Boeing położył podwaliny pod wejście w lot autonomiczny, kupując w 2017 r. Aurora Flight Sciences Corp., producenta dronów powietrznych i bezpilotowych systemów latających. Boeing w 2016 roku kupił też firmę Liquid Robotics, która produkowała podwodne drony.
Wyższa kadra kierownicza Wisk jest w dużej mierze zaczerpnięta z Liquid Robotics. Boeinga poinformował, że firma zdecydowała się na pozostawienie producenta taksówek powietrznych jako samodzielnego podmiotu, starając się zachować, jego “innowacyjną kulturę”.
Wisk planuje obsługiwać własne samoloty, podczas gdy konkurenci planują albo je sprzedać, albo realizować hybrydowy model sprzedaży niektórych samolotów połączony z samodzielnym lataniem w niektórych miastach. Boeing mógłby włączyć prace rozwojowe Wisk do przyszłych projektów wojskowych i cargo tego giganta lotniczego.
Pięć przedsięwzięć związanych z taksówkami powietrznymi weszło na giełdę w USA w 2021 r. za pośrednictwem spółek celowych. Akcje Embraera wzrosły w grudniu o 15% w dniu, w którym firma ogłosiła plany wystawienia na giełdę swojego przedsięwzięcia w zakresie taksówek powietrznych Eve UAM LLC.
Boeing ma już pakiet większościowy w Wisk, ale nie ujawnił szczegółów wcześniejszych inwestycji ani wartości przedsiębiorstwa. Wartość większości notowanych na giełdzie firm taksówek powietrznych wynosi od 1 do 2 miliardów dolarów. Joby Aviation, która notowana jest na giełdzie w sierpniu i planuje uruchomić usługi wspólnego przejazdu swoim pilotowanym pojazdem powietrznym w 2024 roku, została wyceniona w poniedziałek na 2,7 miliarda dolarów.
Dyrektor naczelny Wisk, Gary Gysin, oświadczył w poniedziałek, że firma zamierza pozostać prywatną.
American, United Airlines Holdings Inc. i niektórzy amerykańscy przewoźnicy podpisali potencjalne umowy, aby nabyć setki taksówek powietrznych od wschodzących producentów, takich jak Vertical i Archer Aviation Inc., gdy organy regulacyjne zgodzą się, że można bezpiecznie latać i masowo je produkować.
„Naprawdę trudnym aspektem jest uzyskanie certyfikacji produkcyjnej” – powiedział Kenn Ricci, dyrektor Directional Aviation Capital, które jest właścicielem prywatnych odrzutowców i obsługi technicznej samolotów.
Organy regulacyjne w Stanach Zjednoczonych, Europie, Brazylii i innych krajach znajdują się na różnych etapach opracowywania przepisów dotyczących produkcji i latania taksówek powietrznych.
O firmach produkujących maszyny latające pionowego startu eVTOL pisaliśmy 24 stycznia i 18 stycznia.
Źródło: wallstreetjournal
Foto: You Tube
News USA
General Motors tnie produkcję pojazdów elektrycznych i zwalnia ponad 3 tys. pracowników
 
														Przedstawiciele General Motors ogłosili w środę, że w nadchodzących miesiącach zwolnią 1750 pracowników na czas nieokreślony i tymczasowo zawiesi pracę 1670 kolejnych, w związku z planami ograniczenia produkcji pojazdów elektrycznych (EV). Decyzja jest częścią szerzej zakrojonej restrukturyzacji produkcji w odpowiedzi na spowolnienie popytu na samochody elektryczne oraz zmieniające się otoczenie regulacyjne w USA.
Produkcja EV zwalnia
Jak poinformował koncern, zmiany dotkną przede wszystkim zakładu Factory Zero w Michigan – flagowej fabryki montażu pojazdów elektrycznych GM. Obiekt produkuje m.in. GMC Hummer EV, Chevroleta Silverado EV, GMC Sierrę EV i Cadillaca Escalade IQ.
Produkcja w zakładzie została wstrzymana do 24 listopada, a po wznowieniu działania linie montażowe będą pracować tylko na jedną zmianę. W efekcie około 1200 pracowników zostanie zwolnionych na czas nieokreślony, natomiast ci, którzy pozostaną, zostaną przypisani do nowego harmonogramu pracy.
„Pomimo tych zmian GM pozostaje w pełni zaangażowany w działalność produkcyjną w Stanach Zjednoczonych. Wierzymy, że elastyczność operacyjna pozwoli nam pozostać odpornymi i utrzymać pozycję lidera w transformacji przemysłu motoryzacyjnego” – przekazała spółka.
Straty i reorganizacja
Według wcześniejszego zgłoszenia regulacyjnego, General Motors przewiduje stratę w wysokości 1,6 miliarda dolarów w trzecim kwartale 2025 roku, wynikającą głównie z kosztów dostosowania produkcji i fabryk EV.
Koncern ogłosił również reorganizację działalności w dwóch swoich fabrykach akumulatorów Ultium Cells – w Warren (Ohio) oraz Spring Hill (Tennessee). Zakłady, będące wspólnym przedsięwzięciem GM i LG Energy Solution, produkują ogniwa litowo-jonowe zasilające pojazdy oparte na platformie Ultium.
Przestoje w fabrykach akumulatorów
Produkcja w obu zakładach Ultium zostanie tymczasowo wstrzymana od stycznia 2026 roku, a wznowienie działalności planowane jest na połowę 2026 roku. W tym czasie firma planuje przeprowadzić modernizację linii produkcyjnych, aby „zwiększyć elastyczność i dostosować moce do zmieniających się potrzeb rynku”.

Fabryka akumulatorów Ultium Cells w Warren (Ohio)
Podczas przestoju:
- 850 pracowników w Ohio zostanie tymczasowo zwolnionych, a po wznowieniu pracy zakład przejdzie na jedną zmianę, co oznacza 550 zwolnień stałych,
- 710 pracowników zakładu w Tennessee również zostanie tymczasowo zwolnionych, z planem powrotu do pracy po uruchomieniu produkcji.
Firma zapewniła, że dotknięci przestojem pracownicy będą kwalifikować się do świadczeń i częściowego wynagrodzenia, a także zachowają prawo do płatnych urlopów.
Zmiana strategii na rynku EV
Choć General Motors był jednym z pierwszych amerykańskich koncernów, które ogłosiły pełną elektryfikację oferty, spółka w ostatnich miesiącach spowalnia realizację planów. Firma wskazuje, że wzrost kosztów, niepewność regulacyjna i wolniejsze tempo adopcji pojazdów elektrycznych przez klientów zmuszają ją do bardziej elastycznego podejścia.
Źródło: foxbusiness
Foto: Ultium Cells, General Motors
													News USA
Czy sztuczna inteligencja zabierze nam pracę? Eksperci: nie zawody, lecz zadania
 
														Wraz z dynamicznym rozwojem sztucznej inteligencji (AI) w niemal każdej dziedzinie gospodarki, coraz więcej pracowników zastanawia się, czy ich miejsca pracy są zagrożone. Jednak – jak podkreślają eksperci – wpływ tej technologii nie będzie równomierny we wszystkich branżach.
Według Światowego Forum Ekonomicznego (WEF), wdrożenie AI zależy od tego, jak wiele danych ma do dyspozycji dana branża. Organizacja porównała sztuczną inteligencję do studenta, który ma dostęp do wszystkich egzaminów próbnych i podręczników – nic dziwnego, że radzi sobie lepiej od tych, którzy uczą się z kilku przypadkowych notatek.
„Niektóre branże toną w danych, które mogą posłużyć do trenowania modeli AI, inne mają ich zaledwie garść” – zauważa WEF.
To oznacza, że najbardziej podatne na automatyzację są sektory, które już teraz intensywnie korzystają z danych i uczenia maszynowego – m.in. rozwój oprogramowania, finanse i obsługa klienta.
Z kolei branże, które dysponują mniejszą ilością danych, wdrażają AI znacznie wolniej. Opieka zdrowotna, budownictwo i edukacja należą do tych, w których technologia napotyka największe ograniczenia. Nie oznacza to jednak, że są one całkowicie odporne na wpływ sztucznej inteligencji – raczej, że jej rola będzie tam inna.
„AI zmienia zadania, nie zawody”
Strateg biznesowa Marva Bailer zwraca uwagę, że sztuczna inteligencja nie eliminuje całych zawodów, lecz przejmuje powtarzalne i przewidywalne zadania. Jej zdaniem wiele profesji przetrwa, ponieważ wymagają one zaufania, empatii, osądu i ludzkiej obecności.
„Niektóre zawody mają ludzką fosę – cechy, które chronią je przed automatyzacją, bo ich wartość opiera się na relacjach, współczuciu i intuicji” – mówi Bailer.
Do takich profesji należą m.in. nauczyciele i trenerzy, których lekcje można wspomagać technologią, ale zaufanie i więź z uczniami pozostają wyłącznie ludzkie. Podobnie pielęgniarki, terapeuci czy duchowni – łączą oni wiedzę z empatią, której żaden algorytm nie jest w stanie odtworzyć.
Również rzemieślnicy – hydraulicy, elektrycy czy mechanicy – mogą spać spokojnie. Ich praca wymaga fizycznej zręczności, adaptacji i osobistego kontaktu z klientem.

„AI nie zastąpi spawaczy”
Jak zauważył Mike Rowe, prowadzący program How America Works w FOX Business, sztuczna inteligencja najpierw dotknie te zawody, które przez lata uważano za najbardziej przyszłościowe.
„Przez 15 lat mówiliśmy dzieciakom: uczcie się kodować. A teraz to właśnie po programistów przyjdzie sztuczna inteligencja” – stwierdził Rowe podczas szczytu Pennsylvania Energy and Innovation Summit.
Według niego AI nie zagrozi natomiast fachowcom z branży budowlanej i przemysłowej:
„Sztuczna inteligencja nie przyjdzie po spawaczy, hydraulików czy elektryków”.
Przyszłość pracy: współpraca człowieka i maszyny
Bailer podkreśla, że najbardziej innowacyjne firmy nauczą się łączyć inteligencję maszyn z ludzkimi atutami – kreatywnością, empatią i intuicją. Tylko w ten sposób uda się tworzyć rozwiązania, których żadna ze stron – ani człowiek, ani technologia – nie osiągnęłaby samodzielnie.
„Największe sukcesy osiągną ci, którzy zrozumieją, że przyszłość nie należy do ludzi lub maszyn – lecz do tych, którzy potrafią połączyć ich moc” – podsumowuje Bailer.
Źródło: foxbusiness
Foto: istock/chitsanupong kathip/Davizro/PhonlamaiPhoto/
													News USA
Rezerwa Fed obniża stopy procentowe, ale jest ostrożna wobec dalszego luzowania
 
														Rezerwa Federalna Stanów Zjednoczonych obniżyła w środę główną stopę procentową o 0,25 punktu procentowego, do przedziału 3,75–4%. Decyzja ma na celu wsparcie spowalniającego rynku pracy, jednak prezes Fed Jerome Powell zasugerował, że bank centralny może wstrzymać się z dalszymi cięciami.
Ostrożne tempo luzowania
To już druga z rzędu obniżka stóp procentowych – we wrześniu Rezerwa Federalna Stanów Zjednoczonych Fed zdecydowała się na podobny ruch po raz pierwszy od grudnia 2024 r. Podczas konferencji prasowej Jerome Powell podkreślił, że ewentualne kolejne cięcia, w tym na posiedzeniu zaplanowanym na 10 grudnia, nie są przesądzone.
“Dzisiejsze posiedzenie ujawniło bardzo zróżnicowane poglądy dotyczące dalszych działań. Nie zapadła jeszcze żadna decyzja w sprawie grudnia” – powiedział szef Fed. “Nie należy tego postrzegać jako przesądzonego. Wręcz przeciwnie.”
Po jego wypowiedzi rynki finansowe zareagowały spadkami – S&P 500 stracił 0,2%, a Dow Jones Industrial Average 0,4%.
Rynek pracy sygnalizuje osłabienie
Obniżka stóp ma na celu pobudzenie wzrostu gospodarczego poprzez tańszy kredyt, większą konsumpcję i inwestycje przedsiębiorstw. Jednocześnie coraz więcej danych wskazuje na ochłodzenie rynku pracy. Wg raportu ADP zatrudnienie w sektorze prywatnym spadło we wrześniu o 32 tys. miejsc pracy.
“Obserwujemy ogłoszenia o zwolnieniach w dużych firmach, jak Amazon, ale nie widzimy jeszcze gwałtownego pogorszenia sytuacji” – zaznaczył Powell, dodając, że kolejne obniżki nie są pewne.
Analitycy zwracają uwagę, że inwestorzy liczyli na wyraźniejszy sygnał dalszego luzowania.
Decyzje w cieniu „blokady danych”
Tegoroczny paraliż administracji federalnej utrudnia Rezerwie Federalnej ocenę sytuacji gospodarczej, ponieważ wstrzymano publikację kluczowych raportów, w tym danych o zatrudnieniu i inflacji. Powell przyznał, że niepewność zmusza decydentów do większej ostrożności:
“Co robisz, jadąc we mgle? Zwalniasz” – stwierdził obrazowo szef Fed.
Za obniżką stóp głosowało 10 z 12 członków Federalnego Komitetu Otwartego Rynku (FOMC). Przeciw byli prezes oddziału Fed w Nowym Jorku Stephen Miran, który postulował głębsze cięcie o 0,5 pkt proc., oraz Jeffry Schmid z Kansas City, opowiadający się za utrzymaniem stóp bez zmian.
Inflacja wciąż powyżej celu
Choć uwaga Fed koncentruje się obecnie na rynku pracy, walka z inflacją jeszcze się nie zakończyła. Po pandemicznym skoku cen, gdy inflacja osiągnęła w czerwcu 2022 r. 40-letni rekord 9,1%, bank centralny rozpoczął serię podwyżek stóp, aby schłodzić popyt.
Od tego czasu dynamika cen spadła do 3% rok do roku (wrzesień 2025), jednak wciąż pozostaje powyżej celu inflacyjnego wynoszącego 2%.
Część ekonomistów wskazuje, że nowe cła administracji Trumpa mogą wywierać umiarkowaną presję na ceny, choć ich wpływ jest mniejszy, niż przewidywano. Część firm wzięła koszty na siebie, inne zaś wcześniej zgromadziły zapasy, by uniknąć podwyżek.

Perspektywy
Najbliższe tygodnie będą kluczowe dla określenia kierunku polityki pieniężnej w USA. Jeśli dane makroekonomiczne potwierdzą spowolnienie zatrudnienia i dalsze osłabienie inflacji, grudniowe posiedzenie Fed może przynieść kolejną obniżkę. W przeciwnym razie bank centralny może zdecydować się na pauzę – sygnalizując, że cykl luzowania dobiega końca.
Źródło: cbs
Foto: YouTube, istock/pcess609/
													- 
																	   Prawo imigracyjne2 tygodnie temu Prawo imigracyjne2 tygodnie temuDziałania federalnych agentów ICE na ulicach Chicago: Czy powinniśmy się bać? 
- 
																	   News USA1 tydzień temu News USA1 tydzień temuTrump zatwierdza stan klęski żywiołowej dla stanów. Vermont, Maryland i Illinois odchodzą z kwitkiem 
- 
																	   News Chicago1 tydzień temu News Chicago1 tydzień temuTragiczna śmierć rodziny syna Darrena Baileya w katastrofie śmigłowca 
- 
																	   News Chicago4 tygodnie temu News Chicago4 tygodnie temuBiały Dom wstrzymuje miliardy dolarów na infrastrukturę w Chicago 
- 
																	   News Chicago4 dni temu News Chicago4 dni temuAgenci federalni ponownie użyli gazu łzawiącego w Chicago. Sędzia żąda wyjaśnień 
- 
																	   News USA4 dni temu News USA4 dni temuMiliony Amerykanów straci pomoc żywnościową. Świadczenia SNAP nie zostaną wypłacone 1 listopada 
- 
																	   News Chicago4 tygodnie temu News Chicago4 tygodnie temuNocny nalot służb imigracyjnych na apartamentowiec w Chicago 
- 
																	   News Chicago3 tygodnie temu News Chicago3 tygodnie temuGwardia Narodowa rozmieszczona w rejonie Chicago: 500 żołnierzy na ulicach 



 
												







 
											 
											 
											 
											 
											 
											 
											 
											 
											 
											 
											 
											 
											