News USA
Pięć osób przeżyło katastrofę Boeinga 737 na rzece Potomak w Waszyngtonie. Mija 40 rocznica dramatycznej akcji ratunkowej
W śnieżny dzień 13 stycznia 1982 r. Boeing 737 linii Air Florida z 74 pasażerami i pięcioma członkami załogi uderzył w most na 14th Street tuż po starcie z lotniska w Arlington. Siedemdziesiąt osiem osób zginęło, cztery z nich znajdowały się w samochodach na moście a wrak unosił się w lodowatej rzece Potomak, gdy cywile próbowali ratować ocalałych. Minęło 40 lat od tragedii.
Samolot Boeing 737 linii Air Florida po zaledwie kilku sekundach od startu uderzył w most i wpadł do lodowatych wód rzeki Potomak, płynącej przez stolicę USA. W katastrofie 13 stycznia 1982 r. zginęło 79 osób,
ale bilans ofiar mógł być większy, gdyby nie heroiczna postawa ocalałych oraz ludzi, którzy przybyli im na ratunek.
Pogoda na początku 1982 r. sparaliżowała Wschodnie Wybrzeże USA. Zamiecie śnieżne i mrozy były tak intensywne, że zamykano szkoły i skracano czas pracy urzędów. Loty samolotów, kursy pociągów i autokarów były odwoływane lub mocno opóźniane. Ta sytuacja trwała w czasie kursu samolotu Air Florida numer 90 z Miami do Fort Lauderdale, z międzylądowaniem w Waszyngtonie i Tampie.
Krótko po tym, jak pilotowany przez kapitana Larry’ego Wheatona samolot Air Florida wylądował w Waszyngtonie, lotnisko zostało zamknięte. Pogoda oraz dwie godziny opóźnienia dawały się mocno we znaki. Kilkanaście maszyn czekało na ponowne otwarcie pasów startowych. W tym czasie samolot na rozkaz kapitana Wheatona był dwukrotnie odśnieżany, a śnieg wciąż padał.
Pracownicy lotniska zgłosili, że na skrzydłach nadal pozostaje cienka warstwa śniegu, gdy około godz. 15.15 Wheaton rozpoczął kołowanie po pasie startowym, trzymając się dosyć blisko innego samolotu. Zmierzający na Florydę Boeing 737 był 16. w kolejce do startu maszyną.
Zaledwie 45 minut później, kilkanaście sekund po oderwaniu kół maszyny od podłoża, samolot uderzył w znajdujący się niecałe 2 km dalej most nad rzeką Potomak. Wydobyte później z rzeki czarne skrzynki zarejestrowały ostatnie słowa pilotów:
“Larry, spadamy! Larry… “— krzyczał drugi pilot. — “Wiem” — odpowiedział kapitan Wheaton.
Były godziny szczytu i ludzie wracali tłumnie z pracy, więc na moście utworzył się korek. Nagle tuż nad samochodami nimi zaryczały silniki, a za oknami zamajaczył dziób samolotu. Boeing zerwał prawie 30 metrów barierki, 12 metrów mostu i zmiażdżył sześć pojazdów. Czterech kierowców zginęło na miejscu, a czterech innych zostało rannych.
“Nagle zobaczyłem samolot, lecący prosto na mnie i zamarłem. Jedyne, co byłem w stanie zrobić, to krzyczeć” — mówił później reporterom jeden ze świadków katastrofy.
Przechodnie wskakiwali do lodowatej wody.
W ruch poszły liny i kable. Ci, którzy znaleźli się w tym czasie na moście i nie odnieśli obrażeń, rzucili się na pomoc. — “Pamiętam, że gdy zeszliśmy na brzeg, panowała tam cisza” — wspominał później Larry Skutnik, pracownik rządowy, który jako jeden z pierwszych osób znalazł się na miejscu katastrofy.
” Ta niesamowita cisza, kiedy pada śnieg. Dopiero po chwili rozległ się krzyk kobiety błagającej o pomoc”.
Kadłub, wraz z pasażerami i członkami załogi, szybko zniknął pod wodą. Na powierzchni Potomaku unosił się tylko ogon maszyny, a kilka płonących fragmentów leżało na brzegu. Powietrze wypełniły krzyki ocalałych oraz intensywny zapach paliwa.
Wejście na połamany lód było niemożliwe, nie udało się też pokrytej krą rzeki pokonać pontonem przeciąganym za linę przez zgromadzonych na moście ludzi. Ci, którzy byli w pobliżu, mogli tylko patrzeć na tragedię i czekać na przybycie służb, w tym helikoptera ratunkowego.
“Nie mogliśmy zrobić nic, tylko mówić ocalałym, by nie tracili nadziei” — wspominał później jeden ze świadków.
Do akcji ratunkowej włączyli się pracownicy Pentagonu, ale nie tylko. Roger Olian, pracownik waszyngtońskiego szpitala św. Elżbiety, skoczył do wody, by udzielić pomocy ofiarom. Obwiązał się w pasie liną i kablami od akumulatora, naprędce znalezionymi w aucie. Gdy lód zaczął przyczepiać się do jego ubrań, pozostali świadkowie wyciągnęli go, by nie utonął.
Olian próbował jeszcze kilka razy, ale bez skutku. Nie był w stanie przebrnąć przez krę.
Sześć osób zdołało wydostać się z wraku na powierzchnię. Stewardessa Kelly Duncan nadmuchała kamizelkę i oddała ją najciężej rannemu Josephowi Stileyowi, który miał złamane obie nogi. Jego współpracownica Nikki Felch była lżej ranna.
Priscilla Tirado została oślepiona wyciekającym paliwem, jej mąż i dziecko zginęli.
Wszyscy, z wyjątkiem Brenta Hamiltona, który unosił się na wodzie kilka metrów dalej, kurczowo trzymali się ogona samolotu, który — według słów świadków — podskakiwał, jak spławik.
Helikopter ratunkowy, pilotowany przez Petera Ushera, pojawił się na miejscu katastrofy po kilku minutach, a ratownik Melvin Windsor zrzucił do wody kamizelki i specjalną piłkę, która miała pomóc ocalałym unosić się na wodzie. Potem do wody zrzucona została też lina, którą wyciągano pasażerów na brzeg.
Ratownik wiedział, że mają zaledwie kilka minut, nim ocaleni pasażerowie wpadną w hipotermię, stracą siły i utoną.
Ocalałym pomógł także Lenny Skutnik. Zostawiając na brzegu buty i płaszcz, wskoczył do lodowatej wody, widząc, jak wyciągana z wraku oślepiona paliwem lotniczym Priscilla Tirado puszcza linę ratunkową i zaczyna tonąć. Skutnik pomógł kobiecie bezpiecznie dostać się na brzeg.
“Nie byłem bohaterem” — mówił w wywiadzie dla “The Washington Post” w 2007 r.- “Po prostu pomagałem drugiemu człowiekowi”.
Relacjonując później całą akcję Melvin Windsor zwrócił uwagę, że szósty z pasażerów sprawiał wrażenie najbardziej przytomnego. To on rozdysponował kamizelki pomiędzy resztę i dwukrotnie odstąpił od chwycenia liny ratowniczej i wydostania się na brzeg. Potem ogon samolotu obrócił się na wodzie i zaczął się zanurzać, wciągając mężczyznę pod powierzchnię. Nazywany “szóstym pasażerem” niezidentyfikowany mężczyzna utonął, nie mogąc uwolnić się z pasów bezpieczeństwa.
Ponad rok później ustalono, że był to Arland D. Williams Jr, pochodzący z Mattoon w stanie Illinois bankowiec. W chwili śmierci miał 46 lat. Prezydent Ronald Reagan przyznał mu pośmiertnie medal za odwagę. W 1985 r. most w Waszyngtonie, gdzie rozegrała się tragedia, został nazwany jego imieniem, a w 2003 r. w jego rodzinnym mieście otwarto szkołę, której został patronem.
Według późniejszych ustaleń ekspertów, kapitan Larry Wheaton popełnił kilka poważnych błędów, które doprowadziły do katastrofy nad rzeką Potomak. Miał on naruszyć procedury związane ze startem w trudnych warunkach pogodowych i używać przy poruszaniu się po pasie startowym odwracaczy ciągu, co spowodowało zassanie lodu i śniegu do silników.
Dodatkowo uznał za nieskuteczne znajdujące się na pokładzie systemy odladzania skrzydeł, więc ich… nie włączył.
Zamiast tego kołował za innym samolotem, licząc na to, że gorące powietrze z jego silników stopi cały lód i śnieg z jego maszyny. Tak się faktycznie stało, ale zamiast w wodę, lód i śnieg zmieniały się na skrzydłach Boeinga w zamarzniętą breję, która obciążała samolot i nie pozwalała mu nabrać odpowiedniej prędkości.
Zarówno pasażerowie na pokładzie, jak i drugi pilot Roger Alan Pettit zwrócili uwagę, że maszyna nie rozpędza się tak, jak powinna. Pettit w dodatku wskazywał na
błędne odczyty wskaźników pokładowych, co kapitan Wheaton całkowicie zignorował.
W normalnych warunkach pogodowych Boeing 737 potrzebował ok. 30 sekund i 1 km pasa startowego, by osiągnąć prędkość startową. Tego mroźnego dnia, z warstwą śniegu i lodu na skrzydłach samolot linii Air Florida potrzebował do tego samego manewru aż 45 sekund i 1,6 km. Maszyna wznosiła się zbyt wolno i już z kołami w powietrzu zaczęła wibrować.
W ostatniej chwili Wheaton próbował mocno poderwać opadający mocno dziób samolotu, co doprowadziło do utraty sterowności i katastrofy.
Po katastrofie na rzece Potomak amerykańskie linie lotnicze zaczęły zwracać większą uwagę nie tylko na kwestie procedur technicznych i przestrzeganie bezpieczeństwa, ale też na to, co dzieje się w kabinie pilotów. Do tej pory to kapitan miał decydujący głos podczas lotów. Od 1982 r. zwiększone zostały uprawnienia drugich pilotów, którzy mogli w sytuacji uznanej za niebezpieczną podjąć działania na własną odpowiedzialność, nawet wbrew kapitanowi.
Zaczęto zwracać też większą uwagę na doświadczenie i wiek pilotów, gdy odkryto, że Air Florida nagminnie zatrudnia młodych i niedoświadczonych pilotów, którym płaciła mniej niż pilotom, którzy spędzili w powietrzu więcej godzin. W momencie katastrofy Larry Wheaton miał zaledwie 34 lata, a na kapitana awansowano go zaledwie 1,5 roku wcześniej. Roger Alan Pettit był jeszcze młodszy, miał 32 lata.
Linie lotnicze Air Florida zmagały się już wcześniej z problemami związanymi z jakością swoich usług, brakiem personelu oraz tzw. wojnami cenowymi z innymi przewoźnikami, ale katastrofa mocno przyczyniła się do ich upadku i bankructwa w 1984 r.
O tragedii nakręcono film “Lot 90: Katastrofa na Potomak” (1984)
Źródło: washingtonpost
Foto: You Tube
News USA
Spotkanie z Netanjahu: Trump ostrzega Iran i naciska na dalsze rozmowy o Gazie
W poniedziałek, podczas spotkania w rezydencji Mar-a-Lago na Florydzie, Prezydent Donald Trump wyraźnie ostrzegł Iran przed próbami odbudowy programu nuklearnego. Rozmowy odbywały się w trakcie wizyty Premiera Izraela Benjamin Netanyahu i dotyczyły zarówno bezpieczeństwa Bliskiego Wschodu, jak i przyszłości rozejmu w Strefie Gazy.
Donald Trump stwierdził, że Stany Zjednoczone posiadają informacje sugerujące możliwość wznowienia przez Teheran prac nad zdolnościami nuklearnymi. Zapowiedział, że w przypadku potwierdzenia takich działań Waszyngton jest gotów ponownie użyć siły.
Podkreślił jednocześnie, że wcześniejsze amerykańskie uderzenia miały całkowicie zniszczyć kluczowe elementy irańskiej infrastruktury nuklearnej. Iran zaprzecza tym oskarżeniom i deklaruje gotowość do rozmów, jednak izraelscy urzędnicy nie ukrywają obaw dotyczących równoległej odbudowy potencjału rakietowego.
Gaza i spór o drugą fazę rozejmu
Istotnym punktem rozmów była także sytuacja w Gazie i przyszłość porozumienia pomiędzy Izraelem a Hamasem. Pierwsza faza rozejmu, zawarta po ataku Hamasu z 7 października 2023 roku, w dużej mierze się utrzymuje. Niemal wszyscy zakładnicy zostali już uwolnieni, jednak negocjacje dotyczące kolejnego etapu wyraźnie utknęły w martwym punkcie.
Donald Trump zadeklarował, że chce jak najszybszego przejścia do drugiej fazy porozumienia, ale zaznaczył, że warunkiem jest pełne rozbrojenie Hamasu. Netanjahu prezentuje bardziej ostrożne stanowisko, wskazując, że dopóki w Gazie nie zostaną odnalezione szczątki izraelskiego policjanta Rana Gviliego, Izrael nie może mówić o pełnej realizacji pierwszego etapu.
Presja rodzin zakładników i rozmowy w Waszyngtonie
Wizyta Benjamina Netanjahu w USA obejmowała również spotkania z Sekretarzem Stanu Marco Rubio oraz Sekretarzem Wojny Pete’em Hegsethem.
Równolegle rodziny zakładników, w tym rodzice Gviliego, prowadziły rozmowy z amerykańskim wysłannikiem Steve’em Witkoffem oraz Jaredem Kushnerem, apelując o niedopuszczenie do dalszych ustępstw wobec Hamasu przed pełnym wykonaniem dotychczasowych zobowiązań.
Plan Trumpa dla regionu
Prezydent Trump przedstawił również swoją wizję długofalowego rozwiązania konfliktu. Zakłada ona zakończenie rządów Hamasu w Gazie, jej demilitaryzację oraz odbudowę pod międzynarodowym nadzorem. Strefą miałaby zarządzać technokratyczna administracja palestyńska, a bezpieczeństwo zapewniałaby międzynarodowa struktura stabilizacyjna.
Plan ten, choć popierany przez USA i Izrael, budzi wątpliwości wśród państw regionu oraz części europejskich partnerów, którzy obawiają się, że taka obecność mogłaby być postrzegana jako nowa forma okupacji.
Sprawa Netanjahu i apel o ułaskawienie
Podczas spotkania Donald Trump ponownie zaapelował do Prezydenta Izraela Isaac Herzog o ułaskawienie Netanjahu, który pozostaje oskarżony w trzech sprawach korupcyjnych. Amerykański prezydent określił go mianem „premiera czasu wojny” i argumentował, że proces sądowy osłabia przywództwo Izraela w kluczowym momencie.
Wiele pytań bez odpowiedzi
Choć rozmowy w Mar-a-Lago miały nadać nowy impuls dyplomacji, kluczowe kwestie pozostają nierozstrzygnięte. Przyszłość irańskiego programu nuklearnego, tempo dalszych negocjacji w sprawie Gazy oraz realność międzynarodowego planu stabilizacji regionu wciąż budzą poważne wątpliwości.
Spotkanie Trumpa i Netanjahu pokazało, że mimo politycznych deklaracji droga do trwałego rozwiązania konfliktów Bliskiego Wschodu pozostaje długa i pełna napięć.
Źródło: AP
Foto: YouTube
News USA
Departament Bezpieczeństwa:„Najgroźniejsi przestępcy” zatrzymani w Wigilię i Boże Narodzenie
24 i 25 grudnia, funkcjonariusze U.S. Immigration and Customs Enforcement ICE przeprowadzili serię aresztowań nielegalnych imigrantów skazanych wcześniej za poważne przestępstwa. Informację przekazał w niedzielę Department Bezpieczeństwa Narodowego podkreślając, że działania objęły osoby określane jako „najgorsi z najgorszych”.
„Gdy Amerykanie świętowali, agenci pracowali”
Jak poinformowała Tricia McLaughlin, podczas gdy wiele rodzin spędzało święta w domach, agenci ICE „narażali życie”, by zatrzymać członków gangów, zabójców, handlarzy narkotyków i brutalnych przestępców.
Według Departamentu Bezpieczeństwa Narodowego DHS, celem operacji było usunięcie z lokalnych społeczności osób, które stanowiły realne zagrożenie dla bezpieczeństwa publicznego.
Zatrzymani z wielu krajów, wszyscy z wyrokami
Wśród aresztowanych znaleźli się nielegalni imigranci pochodzący m.in. z Meksyku, Kuby, Somalii, Salwadoru, Gwatemali, Sudanu, Dominikany i Wenezueli. Wszyscy mieli wcześniejsze wyroki karne, często za przestępstwa z użyciem przemocy.
Departament Bezpieczeństwa Narodowego DHS podał nazwiska części zatrzymanych, wskazując na skalę zagrożeń.
Są to:
- Samuel Juarez-Cruz z Meksyku – skazany w Pensylwanii za zabójstwo, morderstwo trzeciego stopnia oraz spisek w celu popełnienia zabójstwa.
- Miguel Gonzalez-Toledo z Kuby – skazany na Florydzie za zabójstwo oraz przestępstwa narkotykowe.
- Mohamed Hassan Jeylani z Somalii – wielokrotne wyroki m.in. za posiadanie kradzionego pojazdu, narażenie życia innych, ucieczkę przed policją i prowadzenie pojazdu pod wpływem narkotyków.
- Lionel Arevalo-Rubio z Salwadoru – członek gangu MS-13, skazany za rozbój w Los Angeles.
- Juan David Vazquez-Reyes z Meksyku – skazany w New Jersey za spowodowanie śmierci w wypadku drogowym.
- Marcos Archila-Aquino z Gwatemali – skazany w Utah za ciężkie pobicie z użyciem broni.
- Juan Zarzoza-Garza z Meksyku – skazany w Teksasie za napaść z użyciem niebezpiecznego narzędzia.
- Yasir Emilio Lohai Ojok z Sudanu – skazany w Kalifornii za włamanie drugiego stopnia.
- Leonardo Miliano z Dominikany – skazany w Massachusetts za nielegalne posiadanie broni palnej.
- Jose Arena-Ojeda z Wenezueli – skazany w Teksasie za udział w przemycie nielegalnych imigrantów.
Podziękowania dla funkcjonariuszy
Przedstawiciele DHS podkreślili, że operacje przeprowadzono dzięki pracy funkcjonariuszy, którzy zrezygnowali z czasu spędzanego z rodzinami w święta. Resort zaznaczył, że ich działania miały bezpośredni wpływ na poprawę bezpieczeństwa w wielu regionach kraju.

Szersza ofensywa migracyjna
Resort bezpieczeństwa wewnętrznego poinformował również, że od momentu powrotu do urzędu prezydenta Donald Trump ponad 2,5 mln nielegalnych imigrantów opuściło Stany Zjednoczone. Według DHS jest to efekt szeroko zakrojonych działań, które – jak twierdzi administracja – doprowadziły do „najbezpieczniejszej granicy w historii USA”.
Źródło: foxnews
Foto: ICE
News USA
Więcej krajów i stanów zalegalizowało wspomagane samobójstwo w 2025 roku
W 2025 roku, mimo zdecydowanego sprzeciwu organizacji obywatelskich, środowisk osób z niepełnosprawnościami oraz liderów Kościoła katolickiego, wielu ustawodawców w Stanach Zjednoczonych i poza nimi przyjęło przepisy rozszerzające dostęp do medycznie wspomaganego samobójstwa lub eutanazji. Decyzje te wywołały falę pozwów sądowych, ostrych debat etycznych i obaw o ochronę najbardziej wrażliwych grup społecznych.
Delaware: nowa ustawa i natychmiastowy pozew
W maju Gubernator Matt Meyer podpisał ustawę legalizującą wspomagane samobójstwo dla terminalnie chorych dorosłych, którym lekarze dają maksymalnie 6 miesięcy życia. Prawo wejdzie w życie 1 stycznia 2026 roku i pozwoli pacjentom samodzielnie zażyć śmiertelne leki.
8 grudnia organizacje reprezentujące osoby z niepełnosprawnościami oraz pacjentów złożyły pozew w zarzucając ustawie dyskryminację osób z niepełnosprawnościami.
Illinois: prawo podpisane mimo sprzeciwu Kościoła
W Illinois projekt ustawy został przyjęty przez Izbę Reprezentantów w maju, utknął w Senacie podczas regularnej sesji, lecz powrócił jesienią. 31 października senatorowie przegłosowali ustawę, a 12 grudnia podpisał ją gubernator JB Pritzker, o czym informowaliśmy tutaj.
Nowe prawo umożliwia lekarzom przekazywanie śmiertelnych środków pacjentom terminalnie chorym na ich wyraźną prośbę. Konferencja Biskupów Illinois ostrzegła, że ustawa ignoruje poważne braki w dostępie do wysokiej jakości opieki paliatywnej, które prowadzą osoby w kryzysie do desperacji.
Illinois dołączyło do grupy jurysdykcji dopuszczających tę praktykę, m.in. Kalifornii, Kolorado, Hawajów, Oregonu, Waszyngtonu, New Jersey oraz Dystryktu Kolumbii.
Nowy Jork: „katastrofa czekająca na spełnienie”
W maju ustawodawcy Nowego Jorku wprowadzili projekt ustawy o wspomaganym samobójstwie. Kardynał Timothy Dolan określił ją jako „katastrofę czekającą na spełnienie”. Mimo apeli biskupów, Medical Aid in Dying Act został przyjęty w czerwcu. Oczekuje się, że ustawa zostanie podpisana przez Gubernator Kathy Hochul.

Kolorado: prawo obowiązuje, spór trafia do sądu
W Kolorado, gdzie wspomagane samobójstwo jest legalne od 2016 roku, w czerwcu koalicja organizacji obywatelskich wniosła pozew do sądu federalnego. Skargę złożyły m.in. Not Dead Yet oraz Institute for Patients’ Rights.
Pozew określa obowiązujące prawo jako „śmiertelnie niebezpieczny i dyskryminujący system”, który – zdaniem autorów – odsuwa osoby z poważnymi niepełnosprawnościami od leczenia ratującego życie i wsparcia zdrowia psychicznego.
Francja: głosowanie podzieliło parlament
W maju Francja przyjęła projekt ustawy umożliwiający części terminalnie chorych dorosłych otrzymanie śmiertelnych leków. Za ustawą głosowało 305 posłów, przeciw było 199. Po głosowaniu Konferencja Biskupów Francji wyraziła „głębokie zaniepokojenie” koncepcją tzw. „prawa do pomocy w umieraniu”.

Wielka Brytania: ustawa po pierwszym etapie
W czerwcu Anglia przyjęła projekt ustawy legalizującej wspomagane samobójstwo dla terminalnie chorych pacjentów w Anglii i Walii. Aby stał się prawem, dokument musi jeszcze przejść przez House of Lords, która może wprowadzać poprawki, lecz nie spodziewa się całkowitego zablokowania ustawy.
Urugwaj: eutanazja wpisana do prawa
W Urugwaju parlament przyjął ustawę legalizującą eutanazję w sierpniu, a w październiku zatwierdził ją jako „Ustawę o godnej śmierci”. Prawo umożliwia dorosłym w terminalnym stadium choroby złożenie wniosku o eutanazję.
Kanada: raport ostrzega przed skutkami MAID
W Kanadzie we wrześniu opublikowano raport Cardus Health, który wskazuje, że legalizacja Medical Assistance in Dying (MAID) doprowadziła do nieproporcjonalnie wysokiej liczby przedwczesnych zgonów wśród osób z niepełnosprawnościami oraz cierpiących na choroby psychiczne.

Autorzy raportu podkreślają, że choć MAID wprowadzono z zabezpieczeniami, wiele z nich nie jest obecnie przestrzeganych, a osoby z niepełnosprawnościami częściej wybierają śmierć wspomaganą niż osoby o podobnym stanie zdrowia, które z MAID nie korzystają.
Narastający konflikt etyczny
Rok 2025 wyraźnie pokazał, że wspomagane samobójstwo i eutanazja stają się jednym z najostrzejszych sporów etycznych współczesnych demokracji. Z jednej strony ustawodawcy mówią o autonomii i „godnej śmierci”, z drugiej – organizacje obywatelskie, lekarze i liderzy religijni ostrzegają przed normalizacją śmierci jako odpowiedzi na cierpienie, szczególnie wśród osób najbardziej bezbronnych.
Źródło: cna
Foto: istock/Katarzyna Białasiewicz/
-
News USA4 tygodnie temuRząd wstrzymuje rozpatrywanie wszystkich wniosków imigracyjnych z 19 państw
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW4 tygodnie temuTomasz Potaczek z Chicago ponownie na podium Mistrzostw Świata w Kettlebell
-
News USA3 tygodnie temuHistoryczne wystąpienie prezydenta: Trump o uroczystości Niepokalanego Poczęcia
-
Polonia Amerykańska1 dzień temuCoraz więcej Polaków opuszcza USA na skutek zaostrzonej polityki imigracyjnej
-
News USA4 tygodnie temuUniwersytet Kolorado zapłaci 10,3 mln USD za przymus szczepień przeciw COVID-19
-
Polonia Amerykańska4 tygodnie temuMsza Św. w intencji ofiar stanu wojennego zostanie odprawiona 14 grudnia w Kościele Św. Trójcy
-
News Chicago7 dni temuKevin Niemiec wśród absolwentów St. Viator High School oskarżonych o gwałt na koleżance z klasy
-
News Chicago4 tygodnie temuKawiarniany wagon Metry: Pasażerowie zachwyceni, przewoźnik planuje kolejny krok










