NEWS Florida
Prawie 16 mln USD za dom w Fort Myers. Czy padnie cenowy rekord miasta?

Dom położony nad rzeką w Fort Myers na Florydzie wraca na rynek nieruchomości z obniżoną ceną 15,95 miliona dolarów. Pierwotna cena sprzedaży to zawrotna suma 25,565 miliona dolarów. Jednak nawet po 10 milionowym rabacie dom państwa Baum osiągnie rekordową cenę sprzedaży domu w mieście.
Właściciele niezwykłej posiadłości, Herbert i Gabi Baum, wydali około 15,3 miliona dolarów na budowę domu w stylu palladiańskim, plus około 3,155 miliona dolarów na zakup ziemi, na brzegu rzeki Caloosahatchee.
Według Damona Vetere’a z Coldwell Banker Realty, który wraz z koleżanką Lori Fowler zajmuje się ofertą, najdroższy dom sprzedany do tej pory w Fort Myers, w 2007 roku, kosztował 10 milionów dolarów.
Główny dom Baumów ma około 10 000 stóp kwadratowych. W środku są cztery sypialnie, piwnica do przechowywania wina i siłownią, informuje Baum.
Na ogrodzonym posiadłości znajduje się basen i rozległy dziedziniec z fontanną pośrodku.
Dodatkowy budynek z trzema sypialniami ma 2000 stóp kwadratowych i jest otoczony ogrodami botanicznymi, które są również rozsiane po całej posiadłości. Nieruchomość jest również wyposażona w zadaszoną przystań dla łodzi – rzeka prowadzi do Zatoki Meksykańskiej – oraz wannę z hydromasażem, według pana Bauma.
Urodzony i wychowany w Niemczech Baum, lat 64, jest przedsiębiorcą, który założył 18 firm na całym świecie w takich branżach, jak tekstylna, transportowa i budowlana. Obecnie prowadzi szereg sklepów motocyklowych na Florydzie o nazwie Haus of Trikes and Bikes.
Fort Myers znajduje się na zachodnim wybrzeżu Florydy, między Naples a Sarasotą. Pan Baum kupił działkę na nabrzeżu w 2008 r. i połączył ją z inną działką w 2009 r. Budowa głównego domu zajęła, jak powiedział, około czterech lat, przy użyciu większości materiałów sprowadzonych z Europy i Meksyku.
„Mieliśmy 171 kontenerów z frachtem morskim przyjeżdżających z Europy i Meksyku na plac budowy” – powiedział Baum.
Według pana Bauma, około 100 z nich zawierało meksykański kamień muszlowy, który był używany na zewnątrz do tworzenia kolumn, łuków, podłóg i tarasu basenu. Wewnątrz, specjalnie zaprojektowane drzwi i łuki zostały zbudowane w Niemczech, a listwy przypodłogowe, podłogi, blaty i kominki pochodziły z Włoch.
Stolarze sprowadzeni z Niemiec spędzili ponad pięć miesięcy na montowaniu drzwi, łuków i mebli kuchennych.
Trzy loggie domu wychodzą na basen bez krawędzi z kafelkową mozaiką kwiatu hibiskusa pośrodku. Według pana Bauma na terenie posiadłości znajduje się około 4000 egzotycznych orchidei i palm z kokosami, a także kwitnących przez cały rok ziół i kwiatów.
Baumowie poinformowali, że mieszkają w domu od prawie dekady, ale nie potrzebują już tyle miejsca, gdy ich dwoje dzieci się wyprowadziło. Budują kolejny, mniejszy dom w Fort Myers. „Czas ruszyć dalej i zrobić coś innego” – jak mówi Baum. Mają też domy w Niemczech, Grecji i we Włoszech.
Posiadłość Baum została po raz pierwszy wystawiona na sprzedaż w 2016 r., a następnie w 2018 r. za 15,95 mln USD. Agenci aukcji poinformowli, że tym razem postanowili utrzymać cenę na poziomie 15,95 miliona dolarów, ponieważ rynek jest silniejszy niż w 2018 roku.
Źródło: wallstreetjournal
Foto: You Tube
News Chicago
Kierowca podziękował policji za mandat. „Zasłużyłem na to” – napisał do funkcjonariuszy z Palos Park

Niecodzienny gest wobec policji z przedmieść Chicago zyskał szerokie uznanie w mediach społecznościowych. Mężczyzna, który niedawno został ukarany mandatem za przekroczenie prędkości, postanowił… podziękować funkcjonariuszom.
Jak poinformowała policja w Palos Park, kierowca wysłał do komisariatu list, w którym przyznał, że popełnił wykroczenie i zasłużył na karę.
„Bardzo przepraszam za przekroczenie prędkości i zasłużyłem na ten mandat” – napisał autor listu, dodając, że zatrzymujący go funkcjonariusz był „niezwykle uprzejmy” i „profesjonalny”.
Rzadki gest wdzięczności
Palos Park Police Department udostępniło fragment listu na swoim profilu na Facebooku, zaznaczając, że takie słowa to rzadkość.
„Takie komplementy nie zdarzają się często (zwłaszcza po wystawieniu mandatu) i naprawdę doceniamy, gdy członkowie naszej społeczności poświęcają chwilę, by docenić profesjonalizm naszych funkcjonariuszy” – napisali policjanci w poście.
Publikacja spotkała się z dużym odzewem. Internauci chwalili zarówno kierowcę za szczerość i klasę, jak i funkcjonariusza za wzorowe zachowanie podczas kontroli.
Przypomnienie o wzajemnym szacunku
Policja podkreśliła, że choć wystawianie mandatów to część codziennej pracy, każda sytuacja może być okazją do okazania wzajemnego szacunku.
“To miłe przypomnienie, że uprzejmość i odpowiedzialność nadal mają znaczenie – zarówno po jednej, jak i po drugiej stronie radiowozu” – podsumowano we wpisie.
Źródło: nbc
Foto: Palos Park Police Department
News Chicago
„Harry” z klocków Lego – 20-letni twórca z Illinois marzy o oficjalnym zestawie Lego

Wysoka na 13,5 cala, złożona z ponad 1400 elementów Lego – tak wygląda „Harry”, niezwykła małpka skarpetkowa stworzona przez 20-letniego Nathana Lilliebridge’a z Lake in the Hills. To nie tylko unikatowe dzieło sztuki z klocków, lecz także projekt z sercem i historią. Nathan marzy, by jego małpka stała się oficjalnym zestawem Lego, który trafi do sprzedaży na całym świecie.
Małpka z pasji, cierpliwości i rodzinnej inspiracji
Na pierwszy rzut oka to po prostu figurka złożona z klocków. Jednak za projektem „Harry” kryje się sześć miesięcy pracy – planowania, projektowania, pozyskiwania odpowiednich elementów i wielokrotnych przebudów.
Nathan Lilliebridge przyznaje, że inspiracją była klasyczna pluszowa małpka ze skarpetki – symbol amerykańskiego rzemiosła, którego początki sięgają lat 30-tych XX wieku. Swojemu dziełu nadał imię Harry – na cześć pierwszej małpki ze skarpetki, którą otrzymał w dzieciństwie pod choinkę.
Z czasem jego kolekcja rozrosła się do imponujących rozmiarów – dziś w jego domu znajduje się nawet małpka o wysokości ponad 70 cali.
Harry ma serce, mózg i osobowość
Nie jest to zwykła figurka. Lego-małpka Nathana to w pełni dopracowana konstrukcja, której detale zachwycają precyzją:
- ruchoma, kiwająca się głowa,
- ukryte serce i mózg – symboliczne elementy w środku konstrukcji,
- poruszające się oczy i uszy,
- w pełni ruchome ręce, nogi i ogon, które można ustawiać w różnych pozycjach.
Jak mówi jej twórca: „Chciałem, by wyglądała jak żywa – żeby miała duszę i charakter. To coś więcej niż tylko zabawka.”
Od muzeum do platformy Lego Ideas
Pomysł na stworzenie małpki zrodził się po wizycie w Muzeum Małpek Skarpetkowych w Long Grove, które otwarto w 2022 roku. W muzeum znajduje się ponad 2000 ręcznie wykonanych małpek, a kolekcja – uznana za największą na świecie – przyciąga zwiedzających z różnych krajów. O wyróżnieniu tego miejsca przez Księgę Rekordów Guinnessa informowaliśmy tutaj.
Wokół tej niezwykłej tradycji powstała cała społeczność. Zachwycona pracą Nathana, właścicielka muzeum, Arlene Okun, umieściła jego Lego-Harry’ego na honorowym miejscu – tuż przy wejściu do muzeum.
Droga do oficjalnego zestawu Lego
W maju tego roku Nathan wysłał projekt Harry’ego na platformę Lego Ideas, gdzie każdy użytkownik może zgłosić swój pomysł na nowy zestaw. Aby firma Lego wzięła projekt pod uwagę, musi on zdobyć 10 000 głosów poparcia w określonym czasie.
Obecnie „Harry” przekroczył już liczbę 1000 głosów, a jego twórca ma 440 dni, by zdobyć kolejne 4000 i wejść w drugi etap oceny. Każdy może oddać głos, odwiedzając stronę: bit.ly/SockMonkeyLegoSet
Lego to rodzinne DNA
Nathan Lilliebridge na co dzień pracuje jako zastępca kierownika sklepu Algonquin Bricks and Mini Figs, który sprzedaje zarówno nowe, jak i używane zestawy Lego. To tam można zobaczyć duplikat Harry’ego, cieszący się dużym zainteresowaniem klientów.
Jego pasja do klocków Lego zaczęła się we wczesnym dzieciństwie. Dziś bierze udział w konwentach i wystawach Lego, jest aktywnym członkiem grup ChiLUG i Windy City Lug, a także prowadzi warsztaty dla dzieci w grupie edukacji domowej w Barrington.
Źródło: dailyherald
Foto: Jennifer i Peter Lilliebridge
NEWS Florida
Miami tworzy podwodny raj: Sztuczna rafa Reefline połączy naukę, sztukę i ekologię

Reefline – długa na 7 mil sztuczna rafa połączy ekologię, sztukę i turystykę przebiegając równolegle do plaż Miami Beach. Podwodny park rzeźb będzie nowym domem dla morskiego życia. Projekt jest wspólną wizją biologa morskiego i artysty – Colina Foorda oraz Ximeny Caminos – argentyńskiej kuratorki i animatorki kultury, znanej z projektów rewitalizacyjnych w Buenos Aires i Miami. Pierwszy etap Reefline zostanie zrealizowany jeszcze w tym roku.
Na początku powstanie instalacja złożona z 22 betonowych samochodów ustawionych w formie podwodnego korka. Autorem projektu jest Leandro Erlich, światowej sławy artysta znany z surrealistycznych instalacji. Z czasem jego betonowe rzeźby całkowicie pokryją się żywymi koralowcami.
„Wyobrażam sobie, że pewnego dnia samochody znikną pod warstwą życia. To będzie magiczne” mówi Erlich.
Rafa jak sprzed pół wieku
Do lat 70-tych XX wieku Miami Beach miało własną, naturalną rafę koralową, która z czasem została zasypana piaskiem podczas sztucznego poszerzania plaży. Reefline ma symbolicznie odtworzyć utracony ekosystem i przywrócić miastu jego morskie dziedzictwo.
Colin Foord planuje wykorzystać koralowce lokalne – gatunki odporne na choroby i wysokie temperatury wód. Każdy fragment rafy zostanie zaprojektowany tak, by sprzyjał rozwojowi życia morskiego – od ryb po bezkręgowce.
Inwestycja w przyszłość
Projekt finansowany jest częściowo z obligacji miasta Miami Beach o wartości 5 milionów dolarów, zatwierdzonych przez mieszkańców. Ximena Caminos prowadzi również kampanię mającą na celu zebranie dodatkowych 6 milionów dolarów na pierwszy etap.
W planach jest również centrum edukacji morskiej na lądzie, które ma uświadamiać odwiedzającym, jak ważne są rafy koralowe dla ekosystemów i gospodarki regionu.
Caminos szacuje, że pełna realizacja Reefline zajmie około dekady. Z czasem na dnie oceanu pojawią się kolejne instalacje – w tym konstelacja 57 gigantycznych rozgwiazd, które – jak ma nadzieję – staną się nowym symbolem Miami.
Podwodna przyszłość Miami
Na głębokości zaledwie 15-20 stóp, około 200 stóp od brzegu, każdy turysta z maską i płetwami będzie mógł zobaczyć, jak sztuka i nauka dosłownie tchnęły życie w beton.
„To będzie miejsce, gdzie człowiek spotyka ocean w najbardziej kreatywny sposób” – mówi Foord. „Reefline ma inspirować, chronić i przypominać, że życie pod wodą wciąż można uratować”.
Źródło: npr
Foto: Reefline
-
Prawo imigracyjne3 dni temu
Działania federalnych agentów ICE na ulicach Chicago: Czy powinniśmy się bać?
-
News Chicago3 tygodnie temu
Biały Dom wstrzymuje miliardy dolarów na infrastrukturę w Chicago
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW4 tygodnie temu
Monia z Chicago znów na ekranie TVN Style. Jej motto: „Nigdy nie przestawaj wierzyć w siebie”
-
News Chicago3 tygodnie temu
Nocny nalot służb imigracyjnych na apartamentowiec w Chicago
-
News Chicago3 tygodnie temu
Uzbrojeni agenci federalni na ulicach Chicago: Rosną napięcia wokół działań ICE
-
News Chicago2 tygodnie temu
Gwardia Narodowa rozmieszczona w rejonie Chicago: 500 żołnierzy na ulicach
-
News Chicago2 tygodnie temu
Strzały w Brighton Park: Agenci federalni postrzelili kobietę, społeczność żąda odpowiedzi
-
News Chicago2 tygodnie temu
Trump wysyła Gwardię Narodową do Chicago mimo sprzeciwu gubernatora