News Chicago
Czterech kółek czar. Trwa sto dwunasta edycja Chicago Auto Show
Ósmego lutego w chicagowskim kompleksie wystawienniczym McCormick nad jeziorem Michigan rozpocznie się 112. edycja Chicago Auto Show. Do 17 lutego będzie można oglądać samochodowe cacka królujące obecnie na drogach, jak i te, które już niebawem pojawią się na drogach. W Mc Cormick Place czekaja też równie pełne czaru i uroku auta z przeszłości, jak chociażby Golden Sahara II. O tym, co zwiedzający będą mogli zobaczyć na tegorocznej wystawie, dziennikarze mieli okazję przekonać się na dwa dni przed jej rozpoczęciem. Obok tradycyjnych „benzyniaków” najliczniej prezentowane są hybrydy. Sporo jest pełnych „elektryków”. Na stoisku Forda z pewnością uwagę przykuje Mustang Mache. Także Porsche i Toyota pokusiły się o pokazanie modeli „cichobiegów”, chociaż ta ostania jedynie w sferze koncepcji, ale za to prezentuje w pełni inteligentne cacko, które samo wróci do domu.
Rodzina aut, które zawsze wywołują szybsze bicie serca, szczególnie u młodych kierowców, jest stosunkowo imponująca. Tym razem „stajnia” Lamborghini, Lotusa, Bentleya, Ferrari, McLarena, Maserati, Aston Martina i innych znalazła się w południowej części wystawienniczego kompleksu. Galerię samochodów dla posiadaczy zasobniejszych portfeli już przy wejściu otwiera Ford GT, kosmiczna sylweta i równie kosmiczna cena, ponad pół miliona dolarów.
Z nostalgią i dużą dozą rozrzewnieniem ogląda się modele, których kariera na szosie zakończyła się kilka dekad temu. Tutaj na pierwszy plan wybija się kabriolet Golden Sahara II. Kilkumetrowa limuzyna z oponami mieniącymi się kolorami tęczy i zasobnym barkiem sprawia wrażenie, że oglądający czuje się jak na filmowym planie.
Do grona wielbicieli tego cacka zaliczył się Piotr Fetela. Polonijny rajdowiec, który tegoroczny sezon walki o mistrzostwo Ameryki rozpoczął od drugiego miejsca na podium w styczniowej eliminacji przyznał się, że jest wręcz zakochany w Saharze. „Ja nie jestem zwolennikiem starych samochodów, ale jedyne takie auto na świecie, jakim jest Golden Sahara II, przyciągnęło moją uwagę. Jestem w absolutnym szoku, jak ten samochód z lat pięćdziesiątych jest zbudowany. Już wtedy był zdalnie sterowany, to w ogóle kosmos. Ma w środku telewizor, telefon. Przezroczyste i zmieniające kolory opony, po 50 tys. dolarów każda. Mnóstwo elementów pokrytych 24 karatowym złotem. Jestem pod ogromnym wrażeniem tego auta” – powiedział Piotr przyznając jednocześnie, że w swoim garażu „elektryków” raczej nie chciałby wiedzieć, ale oglądał mnóstwo samochodów, które z pewnością zwrócą na siebie uwagę zwiedzających
Tegoroczna wystawa podobna jest do ubiegłorocznej, ale z większą ilością samochodów elektrycznych. Na zwiedzających z pewnością zrobi wrażenie elektryczny Ford Mustang, który będzie w produkcji jeszcze w tym roku. To nie jest typowy sedan, ale sportowy SUV. W kabinie kierowcy uwagę przyciąga ogromny ekran, podobnie jak w Tesli. Ma kosztować około 40 tysięcy dolarów, a prezentuje się naprawdę niesamowicie.
Bogdan Trytko z B&M Auto Collision Center, który oglądał pokaz nowości na stoisku Toyoty powiedział, że spodobała mu się nowa wersja highlandera oraz koncepcyjna wersja elektrycznego auta tej firmy, która jest w pełni inteligentnym prototypem, jednak nie wiadomo czy, i kiedy wejdzie do produkcji
Zwiedzającym oferowane są liczne symulatory jazdy, na których można spróbować wcielić się w rolę kierowcy wyścigowego oraz inne niespodzianki. Do hali wystawienniczej McCormick najlepiej dojechać środkami transportu publicznego. Specjalne darmowe autobusy (shuttle buses) będą dowozić pasażerów z większości parkingów w centrum miasta. Dla tych, którzy wolą własny środek lokomocji na wprost hali jest olbrzymi parking. Cena biletu bez względu na czas pobytu wynosi $25.
Wystawę można zwiedzać od godziny 8 rano do10 wieczorem. Jedynie ostatniego dnia trwania imprezy – 17 lutego – zwiedzający będą musieli opuścić teren wystawowy o godzinie szóstej po południu. Wejściówka kosztuje 13 dolarów. Emeryci i dzieci w wieku od siedmiu do dwunastu lat płacą 8 dolarów. Małe dzieci nie płacą zwiedzając ekspozycję w towarzystwie członka rodziny. Aby uniknąć kolejek bilety można nabywać na stronie: www.tickets.drivechicago.com
Tekst i zdjęcia: Andrzej Baraniak
News Chicago
Pritzker podpisał setki ustaw. M.in. sporne regulacje o toksycznych substancjach i reformę obrony publicznej
W piątek Gubernator Illinois J.B. Pritzker podpisał 266 ustaw, zbliżając się tym samym do zakończenia procesu rozpatrywania ponad 430 projektów przesłanych mu tej wiosny przez legislaturę. Nowe przepisy obejmują m.in. wzmocnienie niezależności obrońców publicznych, zaostrzenie wymogów bezpieczeństwa w magazynach oraz podniesienie wieku, od którego kierowcy muszą przechodzić coroczne badania na prawo jazdy.
JB Pritzker skorzystał także z prawa weta – co jest rzadkim posunięciem w stanie zdominowanym przez Demokratów – odrzucając dwa projekty ustaw. Jedno weto miało charakter techniczny, drugie zaś unaoczniło napięcia między gubernatorem a Skarbnikiem Stanowym Michaelem Frerichsem.
Sporna ustawa o toksycznych substancjach
Najwięcej emocji budzi ustawa nr 328, zezwalająca na prowadzenie procesów w Illinois przeciwko firmom z innych stanów, jeśli dotyczą one substancji uznanych za toksyczne.
Przepis zyskał poparcie prawników procesowych, którzy argumentują, że poszerzy on dostęp do sprawiedliwości dla osób narażonych na niebezpieczne związki chemiczne. Krytycy – w tym Stowarzyszenie Producentów Illinois oraz republikańscy ustawodawcy – ostrzegają jednak, że regulacja zaszkodzi gospodarce i zalegalizuje tzw. „turystykę sądową”.
Weto funduszu inwestycyjnego dla non-profit
Najbardziej medialne weto dotyczyło ustawy nr 246, którą wspierał skarbnik Michael Frerichs. Projekt przewidywał utworzenie funduszu inwestycyjnego dla organizacji non-profit, zarządzanego przez biuro skarbnika.
Gubernator Pritzker sprzeciwił się regulacji, argumentując, że mogłaby ona umożliwić finansowanie grup ekstremistycznych – np. powiązanych z milicją Oath Keepers. Frerichs odrzucił te zarzuty, podkreślając, że przepisy wymagają od organizacji przedstawienia audytowanych sprawozdań finansowych, co uniemożliwiłoby udział grup ekstremistycznych.
Reforma systemu obrony publicznej
Wśród podpisanych ustaw znalazła się także istotna reforma wymiaru sprawiedliwości. Ustawa nr 3363 powołuje Biuro Stanowego Obrońcy Publicznego, które ma zapewnić lokalnym biurom dodatkowe zasoby i zwiększyć ich niezależność od sędziów.

Według raportów Uniwersytetu Northwestern i Sądu Najwyższego stanu Illinois, w ostatnich latach w wielu powiatach dramatycznie brakowało obrońców publicznych – w niektórych przypadkach obsadzonych było zaledwie 56% etatów. Problem nasilił się po zniesieniu kaucji gotówkowej w 2023 roku, co wydłużyło i skomplikowało postępowania przygotowawcze.
Choć ustawodawcy utrzymali finansowanie obrony publicznej na poziomie 10 mln dolarów rocznie, nowe przepisy mają ułatwić efektywniejsze zarządzanie tymi środkami i lepszą ochronę praw oskarżonych.
Źródło: wttw
Foto: JB Pritzker fb, istock/ArLawKa AungTun/
Kultura
„Dungeons & Dragons: The Twenty-Sided Tavern” znów bawi widzów w Chicago
Prosto z Nowego Jorku do serca Chicago przybyło wyjątkowe widowisko, które zdobyło serca fanów na całym świecie. „Dungeons & Dragons: The Twenty-Sided Tavern” to interaktywne doświadczenie teatralne, które łączy elementy gry fabularnej, widowiska scenicznego i epickiej narracji. Teraz mamy okazję przekonać się, dlaczego ten spektakl stał się globalnym fenomenem.
Czym jest „The Twenty-Sided Tavern”?
To nie jest zwykły spektakl – to przygoda, w której bierzesz udział!
- Wybierasz swojego bohatera.
- Decydujesz o przebiegu historii.
- Walczysz z potworami u boku trójki poszukiwaczy przygód.
- Pomagasz ocalić fantastyczny świat, w którym wszystko może się zdarzyć.
Każdy wieczór to niepowtarzalna podróż – bo dzięki wyborom publiczności żaden spektakl nie wygląda tak samo.
Dlaczego warto go zobaczyć?
- Idealne dla fanów Dungeons & Dragons.
- Świetna zabawa dla osób, które nigdy nie grały w RPG, ale kochają przygodę i interaktywny teatr.
- Widowisko, które łączy pokolenia – od dzieci po dorosłych.
Jak mówi ekipa twórców: „Niezależnie od tego, jaką misję podejmiesz, historia za każdym razem będzie inna!”
Szczegóły spektaklu
Miejsce: Broadway Playhouse w Water Tower Place, Chicago
Daty: 12 sierpnia – 28 września 2025
Czas trwania: 2 godziny 30 minut (z przerwą)
Wiek: rekomendowane dla widzów od 8 do 80 lat
Bilety są dostępne tutaj.

„Dungeons & Dragons: The Twenty-Sided Tavern” to coś więcej niż teatr – to pełna humoru i emocji wspólna gra na żywo, w której widzowie stają się częścią opowieści. Przyjdź i przeżyj niezapomnianą przygodę w samym sercu Chicago!
Źródło: Broadway in Chicago
Foto: Broadway in Chicago
News Chicago
82-latka z Chicago dostała rachunek za wodę na 233 tys. dolarów: „To mnie zabija”
Diane Carli, 82-letnia emerytka, od miesięcy żyje w cieniu gigantycznego rachunku za wodę, który wystawiło jej miasto. Opiewa on na 233 tys. dolarów – sumę, która zdaniem rodziny jest wynikiem błędu, a nie rzeczywistego zużycia, zwłaszcza że dom od lat stoi pusty i nie posiada instalacji wodno-kanalizacyjnej.
Diane Carli odziedziczyła nieruchomość z dzieciństwa po zmarłym mężu w 2017 roku. W grudniu 2024 roku miasto skontaktowało się z nią, informując o konieczności zainstalowania nowego wodomierza. Pracownicy miejskich wodociągów zainstalowali nowy licznik wody bez jej zgody i wiedzy. Około rok później pojawił się rachunek: 233 000 dolarów.
„Myślałam, że to literówka” – wspomina Carli.
Kiedy wodociągi wymieniły licznik na kolejny, zużycie spadło do zera. Mimo to miasto wciąż domaga się spłaty astronomicznego długu.
Miasto nie ustępuje
Według relacji rodziny, rachunki były przez lata wysyłane nie na adres, gdzie mieszka Carli, lecz do pustego, opuszczonego domu. Gdy sprawa wyszła na jaw, urzędnicy przyznali, że licznik mógł być wadliwy – ale nie anulowali długu.
Podobne przypadki już się zdarzały. NBC 5 opisywało wcześniej rodzinę, która dostała błędny rachunek na 14 tys. dolarów i po interwencji stacji udało się go skorygować. Rodzina Carli poszła tym tropem i poprosiła o pomoc Radnego Raymonda Lopeza.
„Ewidentny błąd”
Lopez osobiście obejrzał nieruchomość i nie ma wątpliwości: miasto się myli. „Byłem w domu. Widziałem, gdzie zaczyna się i kończy dopływ wody i że jest zamknięty od dwóch lat. Nie ma mowy, żeby ten rachunek był uzasadniony” – powiedział.
Radny zapowiada, że zorganizuje wizję lokalną z udziałem kontrolera miejskiego i zakładu wodociągów, aby zakończyć spór.
Stawką są emerytury
Carli obawia się, że jeśli miasto nie odpuści, dług pochłonie nie tylko jej własne świadczenia, ale i emerytury jej córek – obu byłych policjantek z Chicago, które figurują w akcie własności.
„Całe ich źródło utrzymania wkrótce legnie w gruzach, bo miasto popełnia błąd i nie chce za niego odpowiadać” – podkreślił Lopez.
Na razie urzędnicy nie komentują sprawy.
Źródło: nbc
Foto: YouTube
-
News Chicago4 tygodnie temuAtak nożem i kontrowersyjny występ na góralskim pikniku w Oak Forest
-
News USA3 tygodnie temuRodzinna wycieczka w Arkansas zamieniła się w horror. Trwa obława na sprawcę brutalnego zabójstwa
-
News Chicago3 tygodnie temuTragedia podczas wesela w Schaumburgu. 76-latek zastrzelił synową z powodu rozwodu
-
News USA4 tygodnie temuLech Wałęsa wygłosi serię wykładów w USA. Spotkaj się z legendą wolności
-
Polonia Amerykańska3 tygodnie temuTrwają zapisy na 38. Pieszą Pielgrzymkę Polonii z Chicago do Merrillville!
-
News USA3 tygodnie temuSzpitale dziecięce wstrzymują operacje zmiany płci po dekrecie Prezydenta Trumpa
-
Polonia Amerykańska2 tygodnie temuXXXVIII Piesza Polonijna Pielgrzymka Maryjna do Merrillville – RELACJA NA ŻYWO
-
News USA4 tygodnie temuTranspłciowe kobiety nie wystartują na Olimpiadzie w LA w żeńskich konkurencjach










