Połącz się z nami

News Chicago

Iran psychologicznie testuje Donalda Trumpa. Prezydent USA odwołuje atak odwetowy na 10 minut przed uderzeniem

Opublikowano

dnia

Prezydent Donald Trump zatwierdził atak odwetowy na Iran za zestrzelenie amerykańskiego drona, ale później niespodziewanie go odwołał. Nie jest jasne czy atak został odwołany całkowicie czy tylko przesunięty w czasie. Rozkaz ataku miał zostać odwołany w momencie, gdy myśliwce USA znajdowały się już w powietrzu, a okręty zajęły pozycję do ostrzału celów w Iranie.

Decyzje podejmowane przez prezydenta Trumpa w czasie konfliktu z Iranem komentuje prof. Paweł Kowal. Jak twierdzi, prezydent Stanów Zjednoczonych traktuje sprawę jako kwestię, w której może pokazać swoją stanowczość, ale także jako informację skierowaną do wyborców

Atak na cele w Iranie miał być odpowiedzią na zestrzelenie w cieśninie Ormuz amerykańskiego samolotu zwiadowczego RQ-4A Global Hawk. Według Waszyngtonu bezzałogowa maszyna została zestrzelona na wodach międzynarodowych. Teheran twierdzi, że znajdowała się nad terytorium Iranu. Prof. Paweł Kowal jest przekonany, że strącenie amerykańskiego drona jest rodzajem gry psychologicznej zastosowanej personalnie wobec Donalda Trumpa

Donald Trump oficjalnie rozpoczął kampanię w wyborach prezydenckich 2020 roku. Prezydent chwalił się sukcesami, zdradził też swoje nowe hasło wyborcze: „Utrzymać Amerykę wielką”. Prof. Paweł Kowal uważa, że wszelkie decyzje, jakie będzie obecnie podejmował prezydent USA tłumaczy właśnie rozpoczęty przez niego wyścig o reelekcję

Prezydent Donald Trump potwierdził, że odwołał atak odwetowy na Iran za zestrzelenie amerykańskiego drona. Amerykański przywódca wyjaśnił, że odpowiedź Stanów Zjednoczonych uznał za nieproporcjonalną, gdy dowiedział się o możliwej dużej liczbie ofiar.

Paweł Kowal ma 43 lata. Wykładowca na Polskiej Akademii Nauk, doktor hab. nauk humanistycznych, historyk, publicysta, a także były polityk ugrupowań prawicowych w Polsce. Nagrodzony Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski, Srebrnym Medalem „Opiekun Miejsc Pamięci Narodowej”. Otrzymał wyróżnienie tygodnika „Polityka” w rankingu na najlepszych polskich europosłów, otrzymał również nagrodę „Rzeczpospolitej” im. Jerzego Giedroycia oraz nagrodę Pojednania Polsko-Ukraińskiego. Jest żonaty, ma czworo dzieci. Pochodzi z Rzeszowa.

Marta Kędzior
redakcja@radiodeon.com

Źródło: inf. własna
Foto: www.fakt.pl , (CNS photo/Carlos Barria, Reuters)

 

News Chicago

Budżet powiatu Cook na 2025 rok zawiera zwiększone finansowanie aborcji

Opublikowano

dnia

Autor:

Komisarze powiatu Cook jednogłośnie przyjęli w czwartek budżet na 2025 rok w wysokości 9,94 miliarda dolarów. W ramach dokumentu przewidziano dodatkowe środki na usługi tzw. „zdrowia reprodukcyjnego”, co jest reakcją na potencjalne zmiany w federalnej ochronie tych praw, jakie mogłyby nastąpić podczas prezydentury Donalda Trumpa.

Jedną z najważniejszych poprawek do budżetu, forsowaną przez demokratyczną komisarz Bridget Degnen, było przeznaczenie 2 milionów dolarów na dotacje dla organizacji społecznych świadczących kompleksowe usługi tzw. „zdrowia reprodukcyjnego”. Środki te mają pokryć koszty związane z podróżami, zakwaterowaniem oraz opieką medyczną dla osób poszukujących aborcji.

Degnen podkreśliła, że decyzja ta wynika z zagrożenia ograniczeniem dostępu do aborcji na poziomie federalnym.  Pomimo jednogłośnego przyjęcia budżetu, jej poprawka spotkała się z oporem republikańskiego komisarza, Seana Morrisona, który jako jedyny zagłosował przeciwko jej uwzględnieniu.

Illinois jako azyl dla zabijania nienarodzonych

Po unieważnieniu orzeczenia Roe v. Wade przez Sąd Najwyższy USA w 2022 roku, wiele stanów w Środkowym Zachodzie i na Południu wprowadziło zakazy aborcji lub znaczące ograniczenia. Illinois, gdzie prawa do aborcji są chronione, stało się miejscem, do którego kierują się osoby z innych stanów w poszukiwaniu opieki reprodukcyjnej.

Według Guttmacher Institute, Illinois przyjmuje najwięcej osób spośród wszystkich stanów w kraju, które podróżują, aby przeprowadzić aborcję. W związku z rosnącym zapotrzebowaniem na te usługi, dotacje powiatowe mają wesprzeć organizacje takie jak Chicago Abortion Fund (CAF), które już teraz zmagają się z ograniczonymi środkami.

Dr Allison Cowett, dyrektor medyczny Family Planning Associates, wskazała, że dodatkowe fundusze pozwolą nie tylko na pokrycie kosztów aborcji, ale również na wsparcie pacjentek w dotarciu do klinik.

Inwestycje w inne obszary społeczne

Budżet powiatu Cook na 2025 rok przewiduje także:

  • Fundusz pomocy dla właścicieli domów15 milionów dolarów na wsparcie osób mających trudności z opłaceniem podatków od nieruchomości.
  • Rozszerzenie dostępu do opieki psychiatrycznej – szczególnie dla pacjentów mówiących po hiszpańsku, którzy obecnie muszą czekać nawet rok na wizytę u specjalisty.
  • Inwestycje w generatywną sztuczną inteligencję – mające na celu usprawnienie pracy urzędów powiatowych.
  • Wsparcie dla społeczności dotkniętych powodzią i migrantów – fundusze na pomoc w odbudowie po powodzi oraz integracji migrantów.
  • Panele słoneczne w obiektach powiatowych – krok w stronę zrównoważonej energii, który ma zmniejszyć koszty operacyjne.

Zarządzanie funduszami federalnymi i stabilność budżetu

Powiat Cook musi do końca 2024 roku rozdysponować 1 miliard dolarów federalnych środków pomocowych w związku z pandemią COVID-19. Do tej pory wykorzystano 84% dostępnych funduszy, a Przewodnicząca Rady Powiatu, Toni Preckwinkle, zapewniła, że powiat dotrzyma wyznaczonych terminów.

Preckwinkle podkreśliła, że plan finansowy powiatu po raz kolejny unika zwolnień pracowników, podwyżek podatków i cięć w kluczowych usługach publicznych.

Budżet powiatu Cook na 2025 rok wejdzie w życie 1 grudnia. Tymczasem władze Chicago, z Burmistrzem Brandonem Johnsonem na czele, wciąż poszukują rozwiązania dla znaczącej luki budżetowej na przyszły rok.

 

ródło: WBEZ
Foto: Official Facebook Page of Cook County Board President Toni Preckwinkle
Czytaj dalej

News Chicago

Chicago przywitało pierwszy śnieg tej zimy. Gęste opady utrudniły warunki na drogach

Opublikowano

dnia

Autor:

W czwartek obszar Chicago odnotował pierwsze opady śniegu w sezonie, zaskakując mieszkańców późnym nadejściem zimowej pogody. Według Narodowej Służby Meteorologicznej (NWS), oficjalna stacja na lotnisku O’Hare International Airport zanotowała 2,9 cala śniegu. To pierwsze opady na poziomie co najmniej jednego cala od marca i największa akumulacja od stycznia.

Późne nadejście śniegu

Statystycznie Chicago zwykle doświadcza pierwszego śniegu około 31 października, jednak w tym roku opady przyszły niemal miesiąc później. Pierwsza akumulacja jednego cala lub więcej jest średnio odnotowywana do 7 grudnia, co czyni obecne opady nieco wcześniejszymi niż przewidywana norma.

Ostatni raz miasto miało podobną ilość śniegu 13 stycznia tego roku, kiedy O’Hare zarejestrowało 2,4 cala śniegu dzień po intensywnych opadach o wysokości 4,7 cala.

W czwartkowe popołudnie temperatura zaczęła jednak rosnąć, a opady śniegu przechodziły w deszcz. Biały puch nie ma więc szans by na razie się utrzymać.

Narodowa Służba Meteorologiczna zebrała dane z całego obszaru metropolitalnego. W poszczególnych częściach regionu opady śniegu były zróżnicowane:

Powiat Cook:

  • O’Hare International Airport: 2,9 cala
  • Midway Airport: 2,5 cala
  • Edgewater: 4 cale
  • Garfield Park: 3,6 cala
  • West Ridge: 4 cale
  • Evanston: 4,2 cala
  • Lansing: 2,5 cala
  • Lynwood: 3,3 cala

Powiat DeKalb:

  • DeKalb: 2 cale

Powiat DuPage:

  • Medinah: 1,6 cala
  • Woodridge: 2,2 cala

Powiat Kane:

  • St. Charles: 1,7 cala

Powiat Lake:

  • Park City: 3,2 cala
  • Wauconda: 4 cale

Powiat McHenry:

  • Bull Valley: 3,9 cala
  • Huntley: 2,2 cala

Powiat Will:

  • Joliet: 2,1 cala
  • Mokena: 3 cale
  • Romeoville (biura NWS): 2,2 cala

Indiana (przygraniczne powiaty):

  • Crown Point (Lake County): 2,5 cala
  • Portage (Porter County): 3 cale

 

Źródło: nbc, suntimes
Foto: YouTube

 

Czytaj dalej

News Chicago

Mieszkańcy Chicago licznie głosowali w pierwszych wyborach do Rady Edukacji

Opublikowano

dnia

Autor:

Ponad połowa zarejestrowanych wyborców w Chicago wzięła udział w historycznych, pierwszych wyborach do Rady Edukacji miasta, które odbyły się 5 listopada. Frekwencja wyniosła 53% i znacząco przewyższyła krajowe normy dla tego rodzaju wyborów, gdzie zwykle głosuje jedynie od 5 do 10% uprawnionych.

Ostateczne dane, opublikowane w środę przez Chicago Board of Elections, pokazują, że 801 878 spośród 1 498 873 zarejestrowanych wyborców wybrało swoich przedstawicieli do 10 okręgów rady szkolnej.

Frekwencja w tych wyborach zaskoczyła obserwatorów, zwłaszcza że wybory do Rady Edukacji zazwyczaj nie przyciągają szerokiej uwagi. Dla porównania, wiosenne wybory do rady szkolnej w Newark zgromadziły zaledwie 3% zarejestrowanych wyborców.

Wybory do Rady Edukacji Chicago odbyły się równocześnie z wyborami prezydenckimi, co przyciągnęło większą liczbę głosujących. Max Bever, rzecznik Chicago Board of Elections, zauważył, że niemal wszyscy wyborcy, którzy oddali głos na członków rady szkolnej, głosowali również w wyścigu prezydenckim, co potwierdza wzrost ogólnej mobilizacji wyborczej. Na wysoką frekwencję mogły wpłynąć także emocje związane z wyborem Rady Edukacji po raz pierwszy, poprzedzone latami starań organizacji społecznych i aktywistów.

Inauguracyjne wybory wprowadziły do rady 10 nowych członków, którzy zostaną zaprzysiężeni w styczniu 2025 roku. Burmistrz Chicago Brandon Johnson ma czas do grudnia na mianowanie 11 kolejnych członków, w tym przewodniczącego, co ostatecznie pozwoli sformować 21-osobową radę.

Wybory te były również rekordowe pod względem wydatków na kampanię. Zebrano niemal 7 milionów dolarów, z czego znaczącą część – co najmniej 1,5 miliona dolarów – przekazał związek Chicago Teachers Union i jego sojusznicy. Z kolei pro-school-choice PAC zgromadził blisko dwa razy więcej.

Takie sumy wskazują na rosnące napięcia i polityczne znaczenie spraw związanych z edukacją publiczną w mieście.

Analiza pokazuje, że wybory do Rady Edukacji Chicago przyciągnęły większe zainteresowanie niż większość innych lokalnych wyścigów. Bever podkreśla, że więcej osób oddało głosy w tych wyborach niż w ubiegłorocznych wyborach uzupełniających czy tegorocznych wyborach samorządowych w lutym.

Eksperci przewidują, że wybory w 2026 roku będą kluczowym testem dla zaangażowania społecznego i przyszłości wyborów do rady szkolnej w Chicago. Choć mogą nie cieszyć się tak wysokim zainteresowaniem, jak tegoroczne, ich nowość i brak urzędujących kandydatów mogą wzbudzić dodatkową energię i emocje.

 

Źródło: blockclubchicago
Foto: YouTube
Czytaj dalej
Reklama
Reklama
Reklama

Kalendarz

czerwiec 2019
P W Ś C P S N
 12
3456789
10111213141516
17181920212223
24252627282930

Popularne w tym miesiącu