Media społecznościowe zmieniły nie tylko nasz sposób komunikacji ze znajomymi, ale również z rodziną. Na bieżąco potrafimy monitorować aktywność naszych najbliższych. Ma to swoje dobre i złe strony. O wpływie mass mediów na dzisiejszy model rodziny opowiadał ks dr hab.. Jarosław Jan Jęczeń z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego.

Według duchownego dzięki posiadaniu smart phonów oraz internetu zdecydowanie częściej komunikujemy się z otoczeniem. Ale kontakt w coraz większym wymiarze istnieje tylko wirtualnie

„Media, które mamy przy sobie powodują znacznie częstszą liczbę kontaktów. Gorzej z jakością. Wiadomo – nie napijemy się kawy, nie przytulimy żony, nie ucałujemy dziecka. Ale ilość kontaktów jest o wiele większa niż kiedyś za pomocą mediów tradycyjnych”.

Media społecznościowe wymusiły inny sposób wychowania dziecka. Bo to od rodziców zależy jak będzie wyglądała edukacja w wirtualnym świecie

„Musimy myśleć o innym sposobie wychowania. Wychowywać w duchu, który jest znany od dawna – są osoby dobre oraz złe. Wychowujemy w kategoriach dobra, uprzedzając jednocześnie, że z drugiej strony ekranu, czy monitora może być dobra koleżanka, ale też ktoś zły, przebrany, kto zechce oszukać, czy wykorzystać”.

Ksiądz Jęczeń przestrzega także przed zbytnim wykorzystywaniem słowa „prawda”. Z dystansem należy podchodzić do wielu teorii, czy treści propagowanych w mediach społecznościowych.

„Dzisiaj tych definicji prawdy jest bardzo dużo. Każdy kto pojawia się w internecie uważa siebie za kreatora prawdy, czuje się wolny bez jakichkolwiek granic. Przed tym ostrzegał już Jan Paweł II – Ta autonomia bez granic prowadzi do niczego”

Ksiądz dr hab. Jarosław Jan Jęczeń jest wykładowcą na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Od 1 stycznia 2018 roku jest dyrektorem Szkoły Języka i Kultury Polskiej KUL. Od 2016 roku jest członkiem Zarządu Lubelskiego Towarzystwa Przyjaciół Chorych i Hospicjum Dobrego Samarytanina ds. marketingu i mass mediów.

Rafał Muskała
rmuskala@radiodeon.com

Źródło: inf. własna
Foto: Rafał Muskała, pixabay.com