News Chicago
Szukajmy dialogu na drodze pojednania. Papież Franciszek odwiedza w Chile tubylczy lud Mapuche
Trwa pielgrzymka papieża Franciszka do Chile. W jej trzecim dniu Ojciec Święty wezwał do ochrony wartości i stylu życia rdzennych mieszkańców kraju. Papież odprawił mszę w mieście Temuco – stolicy stanu Araucania, ojczyzny Indian Mapuczów, którzy stanowią największą indiańską populację w Chile. W uroczystości wzięło udział około 200 tysięcy wiernych.
Jak podkreśla ojciec Paweł Kosiński, papież zwracał uwagę na to, że Araucania zachwyca pięknem ziemi, ale nosi tez cierpienie. Ojciec Święty apelował o niestrudzone poszukiwanie dialogu
„Papież bardzo mocno apelował o pojednanie. Hasłem jego pielgrzymki jest zresztą staranie się o pokój. O tym mówił też podczas mszy świętej, którą odprawił dla ludności tubylczej. Pozdrawiał wiernych w języku Mapuczów. W ich języku również przekazywał przesłanie o pokój”.
W trakcie wizyty papieża Franciszka w Chile, doszło do gwałtownych zamieszek i protestów. Ojciec Paweł Kosiński tłumaczy, dlaczego tak się dzieje
„Te akty dokonywane są przez grupy, które starają się w pewien sposób wymusić jakąś formę rekompensaty za krzywdy z przeszłości. Chcą one zdobyć w tej chwili więcej możliwości działania właśnie w imię naprawienia tych krzywd, których doznali przez ostatnie sto kilkadziesiąt lat”.
Papież apelował o pokój
Papież Franciszek uczestniczył także w obiedzie z przedstawicielami ludności tubylczej. Ojciec Kosiński prezentował kolejne, ostatnie już punkty planu wizyty papieskiej w Chile
„Papież ma wrócić teraz do Santiago. Tam będzie miał spotkanie z młodzieżą. Wieczorem czeka go jeszcze jedna wizyta. Odwiedzi mianowicie Chilijski Papieski
Uniwersytet Katolicki”.
Ojciec Paweł Kosiński codziennie od poniedziałku do piątku o godzinie 9.20 na antenie Radia Deon komentuje sprawy watykańskie.
Marta Kędzior
mkedzior@radiodeon.com
Źródło: inf. własna
Foto: Rafał Muskała, CNS photo/Paul Haring
News Chicago
Rockford IL uznano za najpopularniejszy rynek mieszkaniowy w USA w 2025 roku
Serwis nieruchomości Zillow ogłosił tegoroczny ranking najpopularniejszych rynków mieszkaniowych w Stanach Zjednoczonych, a na pierwszym miejscu znalazło się Rockford w Illinois. Spośród dziesięciu najwyżej ocenionych lokalizacji aż sześć znajduje się w regionie Midwest, co potwierdza rosnący trend migracyjny do bardziej przystępnych cenowo części kraju.
Dlaczego Rockford przyciąga kupujących?
Zillow podkreśla, że najważniejszym kryterium dla nabywców pozostaje przystępność cenowa, a większość rynków z pierwszej dziesiątki oferuje domy poniżej 350 000 dolarów. Rockford wyróżnił się jednak wyjątkową dynamiką – przeciętny dom trafiał tam pod kontrakt w ciągu zaledwie pięciu dni, a ponad 60% odsłon ofert pochodziło od osób spoza regionu.
Miasto leży około 90 mil od Chicago, co zapewnia mieszkańcom dostęp do dużego rynku pracy bez kosztów typowych dla metropolii. Zillow określa Rockford jako rynek oferujący „miejskie możliwości bez miejskich cen”, a jednocześnie więcej przestrzeni i mniejsze obciążenia finansowe.
Metodyka rankingu Zillow
Ranking został opracowany na podstawie wskaźników odzwierciedlających faktyczne zachowania kupujących, takich jak: ruch na stronach ofert nieruchomości, tempo wzrostu wartości domów, oraz szybkość sprzedaży nieruchomości.
Wyniki wskazują, że kupujący coraz częściej wybierają miasta średniej wielkości, łączące większą dostępność cenową z dobrymi perspektywami ekonomicznymi.
Illinois z dwoma miastami w pierwszej dziesiątce
Na liście znalazło się jeszcze jedno miasto z Illinois – Springfield, które zajęło 9. miejsce.
Pełne zestawienie przedstawia się następująco:
- Rockford, Illinois
- Berkeley, Kalifornia
- Albany, Nowy Jork
- Dearborn, Michigan
- Toledo, Ohio
- Carmel, Indiana
- South Bend, Indiana
- Abilene, Teksas
- Springfield, Illinois
- Allentown, Pensylwania

Springfield IL
Ranking potwierdza, że w 2025 roku amerykańscy nabywcy kierują się przede wszystkim stosunkiem jakości życia do kosztów, a Rockford stał się symbolem tej zmiany.
Źródło: nbc
Foto: istock/Cheri Alguire/
News Chicago
Rada Miasta zatwierdziła budżet Chicago na 2026 rok. Czy Johnson go zawetuje?
W sobotnie popołudnie w Chicago Rada Miasta przegłosowała stosunkiem 30–18 finalną część budżetu na rok 2026, odrzucając jednocześnie kluczowy dla Burmistrza Brandona Johnsona pomysł podwyższenia podatku od pracownika w największych przedsiębiorstwach. Decyzja ta stawia burmistrza przed najpoważniejszym dylematem jego kadencji: czy zawetować budżet i doprowadzić do najgłębszego kryzysu finansowego miasta od ponad 40 lat, czy pozwolić wejść w życie planowi, który – jak twierdzi – jest „niemoralny”.
Pierwszy budżet stworzony bez udziału finansistów ratusza
Według burmistrza i miejskich ekspertów finansowych, zatwierdzony przez radnych plan prowadzi do deficytu przekraczającego 163 mln dolarów. Jest to pierwszy w historii Chicago budżet przygotowany przez radnych bez wsparcia zespołu finansowego miasta i bez poparcia burmistrza.
W dodatku w głosowaniu doszło do komplikacji – Radna Jeanette Taylor z powodów technicznych nie oddała głosu przeciw najważniejszej uchwale, co przełożyło się na formalny wynik 30–18.
Johnson: ryzyko weta i ryzyko polityczne
Weto oznaczałoby ryzyko paraliżu miasta – po raz pierwszy od czterech dekad – ponieważ przepisy nie pozwalają na tymczasowe finansowanie administracji. Bez budżetu ponad 30 000 pracowników pozostanie bez wynagrodzeń, a miejskie usługi zostaną zawieszone. Jednocześnie burmistrz musiałby przekonać co najmniej pięciu radnych do poparcia swojego pomysłu na podatek od największych korporacji.
Jeśli jednak nie zawetuje uchwały, Brandon Johnson straci szansę na wprowadzenie nowych danin mających sfinansować programy wsparcia dla mieszkańców zachodnich i południowych dzielnic – kluczowych dla jego zaplecza politycznego.
Ostre spory polityczne, historyczne porównania i głębokie podziały
Debata nad budżetem była jedną z najgorętszych w ostatnich latach. Zwolennicy burmistrza – w tym członkowie Progressive Caucus – ostro krytykowali alternatywny plan wydatków. W pewnym momencie Radny Byron Sigcho Lopez porównał sytuację do historycznych „Council Wars” z lat 80., co spotkało się z natychmiastową ripostą Radnego Andre Vasqueza.
Radna Maria Hadden mówiła wręcz o „przerażeniu” sposobem prowadzenia negocjacji, a Radny Lamont Robinson uznał, że miejscy eksperci finansowi zostali potraktowani „jak śmieci”.
Zadłużenie, cięcia i nowe podatki
Zatwierdzony plan zakłada:
- 473 mln USD nowych podatków,
- 89 mln USD z windykacji długów mieszkańców (sprzedaż zadłużenia prywatnym firmom),
- 35 mln USD z reklam na miejskich latarniach i przestrzeni publicznej,
- 29,3 mln USD z nowych form reklamy cyfrowej,
- podwyżkę opłaty za jednorazowe torby do 15 centów,
- 1,5-procentową podwyżkę podatku na alkohol kupowany w sklepach,
- legalizację wideopokera i automatów w każdym barze z licencją alkoholową (krytykowaną jako nieopłacalną i ryzykowną prawnie).
Jednocześnie raport Ernst & Young wskazał 46,6 mln USD możliwych cięć, choć miasto realnie może liczyć jedynie na 6 mln USD oszczędności. Dodatkowy zastrzyk finansowy ma przynieść również 8,7 mln USD z podwyżki opłaty za torby oraz 31 mln USD z nowego podatku od firm technologicznych (50 centów miesięcznie na użytkownika powyżej pierwszych 100 000).
Największy wpływ na budżet ma jednak podwyżka podatku od usług cyfrowych z 11% do 15%, która ma przynieść 415,2 mln USD.

Finanse na krawędzi
Chicago już teraz zmaga się z trudną sytuacją budżetową: wysokimi kosztami emerytur, zadłużeniem sięgającym 10,6 mld dolarów, wyczerpaniem federalnych funduszy covidowych i spadającymi wpływami podatkowymi. W piątek radni zatwierdzili także plan zaciągnięcia 1,8 mld USD długu, m.in. na podwyżki dla strażaków i na rosnące koszty spraw o nadużycia policji.
Rada wyraziła też zgodę na refinansowanie 1 mld USD długu w 2026 roku.
Migranci, polityka i ostre oskarżenia
Radny Jim Gardiner winą za kryzys obarczył napływ ponad 51 000 migrantów, głównie z Wenezueli, transportowanych do miasta autobusami opłacanymi przez gubernatora Teksasu. Wydatki miasta związane z pomocą migrantom sięgnęły 268 mln USD, a kolejne 370,5 mln USD pochodziło z dotacji stanowych i federalnych. Jego wypowiedzi wywołały ostrą reakcję części radnych, którzy oskarżyli go o antagonizowanie społeczności.
Wyścig z czasem – 10 dni na uniknięcie paraliżu miasta
Miasto ma tylko 8 dni, aby uniknąć budżetowego impasu. Eksperci ostrzegają, że brak porozumienia grozi obniżeniem ratingu kredytowego Chicago i podniesieniem kosztów przyszłego zadłużenia. Radny Jason Ervin, przewodniczący komisji budżetowej, zapowiedział, że rada będzie musiała wrócić do stołu w przyszłym roku, niezależnie od decyzji burmistrza.
Co dalej?
Kluczowa decyzja – weto lub podpis – ma zostać ogłoszona w tym tygodniu. Od niej zależeć będzie przyszłość finansowa Chicago oraz polityczna przyszłość Brandona Johnsona przed wyborami w lutym 2027 roku.
Sytuacja jest bez precedensu od dekad i może zdecydować, czy miasto wejdzie w nowy rok z budżetem, czy znajdzie się na skraju administracyjnego paraliżu.
Źródło: wttw
Foto: YouTube
News Chicago
Cyfrowe prawa jazdy zadebiutowały podczas sobotniego meczu na Soldier Field
Na sobotnim meczu Chicago Bears z Green Bay Packers na Soldier Field fani po raz pierwszy mogli korzystać z cyfrowych praw jazdy i dowodów tożsamości zapisanych w Apple Wallet do weryfikacji wieku. Informację ogłosił Sekretarz Stanu Illinois Alexi Giannoulias.
Nowa funkcjonalność dla kibiców
Od zeszłej soboty uczestnicy wydarzeń na Soldier Field mogą posługiwać się cyfrowym ID podczas zakupu alkoholu w wybranych punktach gastronomicznych, barach i klubach wewnątrz stadionu. Nie wszystkie miejsca będą jednak wyposażone w czytniki Mobile ID, dlatego tam nadal wymagane będzie okazanie fizycznego dokumentu.
Sekretarz stanu apeluje o wcześniejsze dodanie ID do Apple Wallet
Alexi Giannoulias zachęcił mieszkańców Illinois, aby przed przyjazdem na stadion dodali swój dokument do Apple Wallet, co usprawni proces obsługi podczas meczu. Jednocześnie przypomniał, że mimo wprowadzenia Mobile ID mieszkańcy muszą nadal nosić przy sobie tradycyjną, plastikową wersję prawa jazdy lub dowodu.
Program Mobile ID rozszerza się w Illinois
Cyfrowe prawa jazdy i dowody tożsamości w Illinois zostały uruchomione w połowie listopada na iPhone’ach i Apple Watchach. Jak poinformowało biuro sekretarza stanu, w najbliższym czasie program zostanie rozszerzony także na portfele Google i Samsung, choć konkretna data wdrożenia nie została jeszcze podana.
Jak aktywować cyfrowe prawo jazdy?
Osoby, które chcą skorzystać z Mobile ID, mogą zapoznać się z przygotowaną instrukcją krok po kroku.
Źródło: nbc
Foto: YouTube, Sekretarz Stanu Illinois
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW4 tygodnie temuPielęgnujemy świąteczne tradycje. Patrycja Niżnik zaprasza na Mikołajki i Wigilię
-
News Chicago4 tygodnie temuCeny gazu nie wzrosną w przyszłym roku w Illinois tak bardzo jak chciał Nicor Gas i Ameren
-
News USA3 tygodnie temuRząd wstrzymuje rozpatrywanie wszystkich wniosków imigracyjnych z 19 państw
-
News USA2 tygodnie temuHistoryczne wystąpienie prezydenta: Trump o uroczystości Niepokalanego Poczęcia
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW3 tygodnie temuTomasz Potaczek z Chicago ponownie na podium Mistrzostw Świata w Kettlebell
-
News USA3 tygodnie temuUniwersytet Kolorado zapłaci 10,3 mln USD za przymus szczepień przeciw COVID-19
-
NEWS Florida4 tygodnie temuKlientów Florida Power & Light czeka rekordowa podwyżka cen energii elektrycznej
-
Polonia Amerykańska3 tygodnie temuMsza Św. w intencji ofiar stanu wojennego zostanie odprawiona 14 grudnia w Kościele Św. Trójcy










