Połącz się z nami

News Chicago

Kolorowe Jarmarki Janusza Laskowskiego. Artysta po 25 latach znowu w Chicago. Jedyny taki koncert

Opublikowano

dnia

„Beata z Albatrosa”, „Świat nie wierzy łzom”, czy „Kolorowe Jarmarki” to tylko niektóre z wielkich hitów Janusza Laskowskiego. Artysta z Polski po 25 latach przyjechał do Chicago z jedynym koncertem dla Polonii. Największe przeboje będzie można usłyszeć w niedzielę 7 maja w Copernicus Center.

[youtube id=”1eKBYM_7x7c” width=”620″ height=”360″]

Artysta na antenie Radia Deon wspominał dawne czasy, kiedy koncertował dla Polonii. W 1985 roku pojawił się na trasie koncertowej, która obejmowała między innymi Chicago. Kolejna wizyta miała miejsce siedem lat później

„Ostatnio byłem w 1992 roku. Wówczas istniała jeszcze Maryla Polonez (klub polonijny przy skrzyżowaniu ulic Belmont/ Milwaukee – red)”

Artysta podkreśla, że po 25 latach Chicago zmieniło się – ale tylko częściowo

„ Chicago ogólnie zmieniło się bardzo, aczkolwiek okolice Belmont i Milwaukee zmieniły się niewiele – samo Chicago pozostało w tej samej konfiguracji”.

Janusz Laskowski wciąż gra dla wielkiej publiczności. Majowy koncert w Chicago to jedyna okazja, aby posłuchać największych przebojów

„Moje życie artystyczne nadal jest bogate. Nawiasem mówiąc do Stanów Zjednoczonych, do Chicago przyjechałem tylko na jeden koncert. Maj, czerwiec i całe lato mamy bardzo zajęte”

Na antenie Radia Deon artysta zapraszał na niedzielny koncert całą Polonię

„Zapraszam bardzo gorąco i serdecznie. Taki dzień w naszym życiu może się nie powtórzyć. Widzimy się 7 maja o godzinie 5 po południu. Jestem w Chicago (śmiech)”

Bilety dostępne są w biurach sprzedaży DOMA. Można je nabyć też drogą internetową pod poniższym linkiem

https://www.ticketfly.com/purchase/event/1361151?utm_medium=bks

Rafał Muskała
rmuskala@radiodeon.com

Źródło: Inf. własna
Foto: Rafał Muskała

News Chicago

Ostatnia prosta w Springfield: Na celowniku budżet Illinois, transport publiczny i reforma emerytalna

Opublikowano

dnia

Autor:

kapitoll w springfierld, stolicy stanu illinois

W Illinois kończy się wiosenna sesja legislacyjna, a ustawodawcy ścigają się z czasem, by dopiąć kluczowe sprawy – w szczególności domknięcie luki budżetowej, reformę transportu publicznego i korekty systemu emerytalnego. Choć wiele z tych tematów regularnie trafia na tapetę, napięta sytuacja finansowa i niepewność co do federalnych funduszy sprawiają, że tegoroczne decyzje nabierają wyjątkowej wagi.

Zgromadzenie Ogólne stoi przed trudnym zadaniem sfinalizowania budżetu na poziomie 55,2 miliarda dolarów, zaproponowanego przez Gubernatora J.B. Pritzkera w lutym. Rozmowy przeciągają się, a liderzy ostrzegają, że jeśli nie uda się osiągnąć kompromisu do 31 maja, konieczny może być powrót do Springfield już po oficjalnym zakończeniu sesji.

Główne wyzwanie to nieprzewidywalność sytuacji na szczeblu federalnym. Demokratyczny Senator Elgie Sims porównał obecną niepewność do czasów kryzysu budżetowego za kadencji Bruce’a Raunera. „Musimy jasno określić priorytety i się ich trzymać” – podkreśla.

Choć Demokraci kontrolują obie izby, wewnętrzne spory – szczególnie w sprawie finansowania opieki zdrowotnej dla nieudokumentowanych imigrantów – mogą utrudnić wypracowanie konsensusu.

Republikanie, mimo że na marginesie legislacyjnej siły, apelują o umiar. Senator Seth Lewis pochwalił wczesne ostrzeżenia Pritzkera, które, jak uważa, ograniczyły festiwal żądań finansowych. Liderka GOP w Izbie, Tony McCombie, akcentuje potrzebę kompleksowej reformy podatkowej zamiast dalszego zwiększania wpływów.

Transport publiczny na krawędzi

System transportu publicznego w aglomeracji chicagowskiej stoi przed kryzysem. W obliczu wyczerpania funduszy federalnych związanych z pandemią, RTA i podległe jej agencje – CTA, Metra i Pace – apelują o 1,5 miliarda dolarów wsparcia.

Trwają rozmowy o połączeniu agencji w jeden, bardziej efektywny organizm. Związki zawodowe wyrażają jednak sprzeciw. Bez wsparcia finansowego, CTA ostrzega przed drastycznymi cięciami. „Skala potencjalnych redukcji jest bezprecedensowa” – mówi rzeczniczka Catherine Hosinski.

Pasażerowie również obawiają się konsekwencji.

Reforma systemu emerytalnego: kwestia bezpieczeństwa prawnego

Ustawodawcy analizują także modyfikacje w systemie emerytalnym, aby spełnić wymogi federalne i uniknąć kosztownego obowiązku opłacania składek do Social Security. Plan dotyczy przede wszystkim tzw. Tier 2 – mniej korzystnego systemu świadczeń dla pracowników zatrudnionych po 2011 r.

Senator Robert Martwick ocenia rozmowy jako konstruktywne: „Zbliżamy się do kompromisu, choć szczegóły nadal są w toku”.

Co z Chicago Bears?

Zespół NFL oficjalnie sygnalizował ponowne zainteresowanie przenosinami do Arlington Heights, jednak zastrzegł, że konieczne będą odpowiednie zmiany legislacyjne. W grze są trzy ustawy dotyczące „megaprojektów”, które umożliwiłyby korzystne negocjacje podatkowe. Jednak opór ustawodawców z Chicago może spowolnić proces.

Wstępny projekt nowego stadionu w Arlington Heights

Aborcja, kryptowaluty i więcej

Na stole znajdują się również inicjatywy z priorytetowej listy Pritzkera. Wśród nich:

  • Rozszerzenie ochrony dla osób zapewniających opiekę aborcyjną w Illinois.
  • Uregulowanie branży kryptowalut, która zdaniem administracji zagraża konsumentom.
  • Zakaz korzystania z telefonów przez uczniów w czasie lekcji – z wyjątkami, które uwzględniają potrzeby uczniów z niepełnosprawnościami.
  • Reforma działalności zarządców świadczeń farmaceutycznych (PBM), mająca ograniczyć konflikty interesów i ukrywanie rabatów.

Gubernator Illinois wspiera także propozycję umożliwiającą szkołom wyższym oferowanie czteroletnich stopni naukowych oraz pomysł poddania pod głosowanie lokalnych fuzji samorządowych jako narzędzia do obniżania podatków.

„Wciąż mamy wiele priorytetów – opieka nad seniorami, wsparcie najbardziej potrzebujących. Negocjacje trwają” – podsumowuje Senator Sims.

Źródło: chicagotribune
Foto: Chicago Bears, istock/fotoguy22/
Czytaj dalej

News Chicago

Sandra i John Kucala z Orland Park walczą o dom. Ich podatek wzrósł z 3 do 17 tys. USD

Opublikowano

dnia

Autor:

podatek od nieruchomości odwołanie

Właściciele domów w powiece Cook stają w obliczu gwałtownych wzrostów podatków od nieruchomości, podczas gdy firmy skutecznie obniżają swoje zobowiązania podatkowe dzięki odwołaniom — wynika z majowego raportu biura skarbnika powiatu. Koszty, które powinni ponosić przedsiębiorcy, przerzucane są na zwykłych mieszkańców. Dla niektórych rodzin może to oznaczać utratę domu.

“To absurd”: Wzrost wartości działki o 602% w jednym roku

Dramatyczną sytuację przeżywają Sandra i John Kucala, którzy od prawie 50 lat mieszkają w tym samym domu w niemunicypalnej części Orland Park. Para posiada trzy sąsiadujące działki, z których jedna stanowi ich główne miejsce zamieszkania.

„Podatek od nieruchomości był przystępny aż do sierpnia ubiegłego roku. Wtedy jedna z działek została ponownie wyceniona. Jej wartość wzrosła z 107 tys. dolarów do 752 tys. dolarów” — mówi Sandra Kucala.

Efekt? Łączny roczny rachunek podatkowy wzrósł z 3 tys. do aż 17 tys. dolarów. „To wzrost, którego nie jesteśmy w stanie udźwignąć. Nie możemy nawet sprzedać tej ziemi, bo nikt nie zapłaci tak wysokich podatków”, tłumaczy Sandra Kucala.

Gdzie leży problem?

Zgodnie z systemem podatkowym powiatu Cook, ściągana kwota podatku od nieruchomości musi pokryć określony budżet – niezależnie od tego, kto płaci. Gdy firmy skutecznie obniżają swoje podatki, reszta ciężaru spada na właścicieli domów. Tylko w 2023 roku tysiące przedsiębiorstw wygrało swoje odwołania, zmniejszając swoje zobowiązania – koszt tej “ulgi” spadł na mieszkańców.

Walka o sprawiedliwość podatkową

Kucalowie postanowili działać. Z pomocą prawnika złożyli odwołanie od wyceny. Biuro rzeczoznawcy majątkowego przyznało im rację i wydało certyfikaty błędu dla trzech działek, wskazując na poważne pomyłki w wycenach gruntów. Ich przypadek był jednym z ponad 4000 podobnych korekt w ubiegłym roku.

Jednak na drodze stanęła Rada ds. Przeglądu Powiatu Cook, która odrzuciła korektę i zaproponowała im plan płatności, którego para również nie była w stanie zaakceptować.

„Nawet gdybyśmy przestali jeść, nie moglibyśmy sobie pozwolić na ich propozycję” — skomentowała Sandra.

Biurokracja kontra rzeczywistość

Pojawiło się też inne utrudnienie: aby korekta podatku została formalnie zatwierdzona, para musiała wycofać trwające odwołanie do stanowej rady podatkowej. Dopiero po tym ruchu, Rada ds. Przeglądu zaakceptowała korektę. Aktualnie rodzina oczekuje na skorygowany rachunek podatkowy, który powinno przygotować biuro rzeczoznawcy majątkowego.

Nierówności systemowe i brak odpowiedzialności

Przypadek małżeństwa Kucala unaocznia głębszy problem w funkcjonowaniu systemu podatkowego powiatu Cook – braku przejrzystości, nierównego traktowania podatników i ciężaru przesuwanego z korporacji na mieszkańców.

„Nie chcemy niczego więcej, jak tylko sprawiedliwe potraktowanie. Po 50 latach w tym domu nie powinniśmy się bać, że go stracimy” — mówi Sandra.


O podwyżce podatków od nieruchomości w powiecie Cook pisaliśmy 15 kwietnia

O tym, że powiat Cook zmaga się z niesprawiedliwym i dysfunkcyjnym systemem odwołań od podatku od nieruchomości, informowaliśmy 8 maja.

Źródło: nbc
Foto: YouTube, istock/designer491/
Czytaj dalej

News Chicago

Raymond V. Kanarowski z McHenry strzelał do żony i córki podczas domowej awantury

Opublikowano

dnia

Autor:

howard kanarowski aresztowany za przemoc domową

77-letni Raymond V. Kanarowski został oskarżony o oddanie strzałów z pistoletu w kierunku swojej żony i córki podczas gwałtownej kłótni domowej, do której doszło w niedzielny wieczór. Zdarzenie miało miejsce w rejonie 600 Silbury Court. Według komunikatu szefa policji McHenry, Johna R. Birka, funkcjonariusze zostali wezwani w sprawie awantury domowej z użyciem broni palnej.

Po przybyciu na miejsce policjanci ustalili, że Raymond Kanarowski – mieszkaniec pobliskiej ulicy Mineral Springs Drive – wdał się w spór z 75-letnią żoną i 46-letnią córką. W trakcie kłótni mężczyzna wyciągnął pistolet Glock kal. 9 mm i oddał kilka strzałów, które – według dokumentów sądowych – miały na celu zastraszenie obu kobiet.

Śledztwo wykazało, że Kanarowski oddał strzały, trzymając broń za plecami żony, następnie skierował broń w stronę córki i również w jej kierunku oddał strzały.

Na szczęście nikt nie odniósł obrażeń, a Kanarowski został zatrzymany na miejscu bez oporu.

Ciężkie zarzuty

Biuro prokuratora okręgowego powiatu McHenry postawiło mężczyźnie szereg poważnych zarzutów, w tym:

  • Dwa przestępstwa klasy X – za oddanie strzałów z broni palnej z zamiarem zastraszenia, co w Illinois jest jednym z najpoważniejszych zarzutów nieobejmujących zabójstwa.
  • Zaostrzone bezprawne użycie broni palnej (klasa 4 przestępstwa).
  • Zaostrzona napaść (zarówno przestępstwo klasy 4, jak i wykroczenie).

Władze złożyły wniosek o areszt tymczasowy bez możliwości wyjścia za kaucją, do czasu rozprawy, która ma się odbyć jeszcze w tym tygodniu.

Tło i dalsze kroki

Policja nie ujawniła, co było powodem rodzinnej kłótni. Służby podkreślają jednak, że interwencje domowe z użyciem broni są traktowane ze szczególną powagą, ze względu na potencjalne zagrożenie dla życia i zdrowia domowników.

Śledczy kontynuują analizę dowodów, a sąd rozpatrzy wniosek prokuratury o tymczasowe aresztowanie. Jeśli Kanarowski zostanie uznany za winnego zarzutów klasy X, grozi mu wieloletnie pozbawienie wolności.

Źródło: lakemchenrycounty
Forto: McHenry Police Department
Czytaj dalej
Reklama

Popularne

Reklama
Reklama

Kalendarz

maj 2017
P W Ś C P S N
1234567
891011121314
15161718192021
22232425262728
293031  

Nasz profil na fb

Popularne w tym miesiącu