Połącz się z nami

Kościół

Twoje życie także może być przykładem na cud. Artur Pawłowski opowiada o szansie, jaką dostał od samego Boga

Opublikowano

dnia

Były gangster i handlarz bronią dziś wydaje bezdomnym dwieście tysięcy posiłków rocznie. W wyniku  dramatycznych przeżyć Artur Pawłowski porzuca świat biznesu, aby stać się filantropem głoszącym wiarę. Nazywany jest adwokatem ulicy.

Artur Pawłowski był gościem w studio Radia Deon. Na antenie opowiadał o  różnych etapach, które przechodził w swoim życiu. Był skorumpowanym biznesmenem, alkoholikiem, człowiekiem, dla którego nawet życie przestało się liczyć

„Przechodziłem przez różne koleje swojego życia. Alkoholizm, depresja i próby samobójcze. Chciałem skoczyć z dachu w momencie, kiedy osiągnąłem szczyt sukcesu. Wydawało mi się, że jestem już stary i skosztowałem już praktycznie wszystkiego, co człowiek w życiu może. Doszedłem do wniosku, ze nie ma sensu aby żyć, bo niczym więcej mnie to życie nie zaskoczy. Byłem w wielkim błędzie”.

Artur gardził kiedyś ludźmi z ulicy. Wydawało mu się, że bezdomni, prostytutki, żebracy sami winni są położeniu, w którym się znaleźli. Doszukiwał się w nich słabości

 „Kiedyś przechodziłem obok bezdomnego i uważałem, ze to jest śmieć, że to jest człowiek, którego powinno się usuwać  z miejsca publicznego. Twierdziłem, że sam jest sobie winien. Nie rozumiałem tego świata z punktu widzenia miłosierdzia. Uważałem, że tylko najsilniejsi przetrwają, a ja chciałem być silny”.

Bóg dał Arturowi szansę na zmianę. Połączyło się to z przyjściem na świat śmiertelnie chorego syna. Kiedy medycyna wydawała się bezsilna, została tylko modlitwa

„Mój syn urodził się prawie martwy, nie oddychał. I to był moment, kiedy Bóg zaczął się pojawiać w moim życiu. Chodzenie do kościoła, czytanie Biblii zaczęło przynosić owoce. Zacząłem się zastanawiać nad swoim życiem. Nie chciałem się jednak Bogu poddać. Z drugiej strony to był moment, w którym zrozumiałem, że za życie swojego syna nie mogę zapłacić, nie mogę nikogo za to przekupić. To był moment, kiedy ugiąłem kolana”.

Widział mękę umierającego Chrystusa
[vimeo id=”64703897″ width=”620″ height=”360″]

Artur twierdzi, że ostateczna przemiana w jego życiu miała miejsce, gdy dane było mu zobaczyć umierającego na krzyżu Chrystusa. Ta wizja, którą miał w momencie śmierci swojego syna, zjednoczyła go z Bogiem jako ojcem, który cierpi widząc swoje odchodzące dziecko

„Wydarzyło się w moim życiu coś, w co nie wierzyłem. Gdy umierał mój syn, przed oczami zobaczyłem film ukazujący mękę umierającego Chrystusa. Bóg mi pokazał, co tak naprawdę wydarzyło się na krzyżu. To zmieniło mnie kompletnie. Zrozumiałem, że Bóg jest też ojcem. Mój syn też umierał. Gdy to się skończyło byłem innym człowiekiem. Powiedziałem Bogu, że od tej pory chcę żyć dla innych. Pięć lat później, gdy już byłem zupełnie nie taki jak kiedyś, gdy pomagałem bezdomnym i działałem charytatywnie postanowiłem, że muszę rzucić pracę i poświęcić się temu w całości”.

Obecnie prężnie działa kilkadziesiąt ulicznych Kościołów, z którymi działa Artur Pawłowski. Wraz z nimi współpracuje szereg wolontariuszy, którzy wychodzą do ludzi na ulicy, wydają im posiłki, opiekują się bezdomnymi.  Na antenie Radia Deon Artur zachęca i inspiruje do takiej właśnie działalności. Swoje życie uważa za dowód na cud

„W tym momencie na kilku kontynentach działa kilkadziesiąt takich placówek. Współpracuje z nami liczna grupa wolontariuszy, którzy nam pomagają. Zajmujemy się ludźmi bezdomnymi, karmimy ich i głosimy im słowa nadziei. Staramy się także inspirować innych, aby w swoich miastach zrobili coś podobnego. Dlatego jestem tu, w Chicago”.

Na podstawie historii życia Artura Pawłowskiego powstał film w reżyserii Tomasza Wiszniewskiego „Adwokat ulicy”. Projekcja filmu i spotkanie z Arturem odbędzie się w czwartek, 16 lutego w kościele Harwest Bible Chapel pod adresem 7333 N Caldwell Ave, Niles, IL 60714.

Obecnie Artur Pawłowski od dziesięciu lat mieszka w Calgary. 20 000 ludzi żyje tam na ulicy. Artur Pawłowski wraz z Kościołem Ulicznym wydaje bezdomnym 200 000 posiłków rocznie. Otrzymał za to ponad 150 mandatów i pozwów. Za stawanie w obronie bezdomnych 10 razy trafił do aresztu, ale nigdy nie został skazany wyrokiem sądu.

Harvest Bible Chapel – Niles Campus
Address: 7333 N Caldwell Ave, Niles, IL 60714

Phone: 847 398 7005

Marta Kędzior
redakcja@radiodeon.com

Źródło: inf. własna
Foto: Rafał Muskała

Kościół

Łagodne światła wiary: Sylwetki siedmiu nowych świętych

Opublikowano

dnia

Autor:

Papież Leon XIV kanonizował w niedzielę 19 października siedmioro błogosławionych Kościoła. Wśród nich są męczennicy, nawrócony apostoł różańca, katechista, misjonarze, lekarz ubogich, ludzie, którzy poświęcili swe życie dla drugich.

Ignazio Maloyan – ormiańskokatolicki arcybiskup, Peter To Rot – obrońca małżeństwa, Vincenza Maria Poloni – założycielka Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia, María Carmen Rendiles Martínez – cicha służebnica bliźnim, Maria Troncatti – misjonarka służąca pojednaniu, José Gregorio Hernández Cisneros – lekarz ubogich, Bartolo Longo – nawrócony apostoł Różańca – to siedmioro błogosławionych, którzy w niedzielę zostali kanonizowani.

Przykłady ich życia są łagodnym światłem wskazującym współczesnemu człowiekowi drogę do świętości.

Ignazio Maloyan – męczennik za wiarę

Ignazio Maloyan, ormiańskokatolicki Arcybiskup Mardin (Turcja), swojej rodzinnej miejscowości, przelał krew z miłości do Chrystusa 11 czerwca 1915 roku. Urodził się 15 kwietnia 1869 roku. Został wysłany do Libanu, do klasztoru w Bzoomar, aby przygotować się do święceń kapłańskich, które przyjął w uroczystość Bożego Ciała w 1896 roku.

Po pierwszym okresie posługi kapłańskiej w Egipcie został mianowany Arcybiskupem Mardin i konsekrowany 22 października 1911 roku. Troszczył się o duchową i duszpasterską formację swoich kapłanów, poświęcał czas na odwiedzanie wiernych, reaktywował szkoły i odnawiał kościoły. 3 czerwca 1915 roku Arcybiskup został aresztowany wraz z setkami innych osób i torturowany pod fałszywym zarzutem ukrywania broni.

Na wyraźną propozycję przejścia na islam w zamian za wolność, stanowczo odmówił. Zaprowadzony na miejsce, gdzie miała nastąpić egzekucja, mógł po raz ostatni pożegnać się ze swoimi wiernymi. Zachęcał ich, aby byli gotowi oddać życie za Chrystusa, a następnie, znalazłszy kawałek chleba, konsekrował go i udzielił wszystkim Komunii Świętej jako wiatyku.

Ignazio Maloyan

Na ostatnie wezwanie do wyrzeczenia się wiary odpowiedział słowami: „Uważam przelanie mojej krwi za moją wiarę za najsłodsze pragnienie mojego serca, ponieważ doskonale wiem, że jeśli zostanę torturowany z miłości do Tego, który umarł za mnie, znajdę się wśród tych, którzy doznają radości i szczęścia, i dostąpię łaski oglądania mojego Pana i mojego Boga w niebie”.

Jego męczeństwo miało miejsce w uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa. Dnia 7 października 2001 roku św. Jan Paweł II przewodniczył jego beatyfikacji.

Peter To Rot – obrońca małżeństwa

Peter To Rot żył na wyspie Nowa Brytania w Papui-Nowej Gwinei. Urodził się w 1912 roku w handlowej wiosce Rakunai. W wieku 18 lat zapisał się do St. Paul’s College w Taliligap — szkoły powstałej w celu kształcenia katechistów, którzy mieli na pełny etat współpracować w głoszeniu Ewangelii. Na początku 1933 roku został katechistą w Rakunai. 11 listopada 1936 roku poślubił Paulę Ia Varpit. Z ich małżeństwa przyszło na świat troje dzieci.

Peter To Rot

Peter To Rot

W styczniu 1942 roku japońska armia zajęła wyspę, a europejscy misjonarze zostali internowani. Peter pozostał sam, by prowadzić misję. Początkowo okupanci byli bardziej tolerancyjni, jednak z czasem zaostrzyli swój stosunek do chrześcijan i w marcu 1944 roku zakazali mu jakiejkolwiek działalności religijnej. Wtedy Peter zbudował podziemną kryjówkę i nadal gromadził wiernych na modlitwie oraz sprawował niektóre sakramenty. Był w pełni świadomy ryzyka, jakie podejmuje, wiedząc, że inni za podobne działania zostali już aresztowani i zabici.

Aby uzyskać poparcie lokalnych wodzów i ludności, Japończycy zalegalizowali poligamię, której katoliccy misjonarze od dziesięcioleci się sprzeciwiali. Za swoje zdecydowane stanowisko w obronie monogamicznego i nierozerwalnego małżeństwa, katechista z Rakunai został uznany za wroga. Wiosną 1945 roku został aresztowany i skazany na dwa miesiące więzienia. Swojej siostrze podczas wizyty w więzieniu powiedział:

„Nie płacz. Jestem tu w dobrej sprawie. Jestem bardzo szczęśliwy, bo jestem tu z powodu mojej wiary”. Pod koniec kary, w jeden z piątków lipca 1945 roku, został zamordowany śmiertelnym zastrzykiem.

Jego beatyfikacja, której przewodniczył św. Jan Paweł II, odbyła się 17 stycznia 1995 roku w Port Moresby — stolicy Papui-Nowej Gwinei.

Vincenza Maria Poloni – służąca chorym

Vincenza Maria Poloni wpisała się w okres bogaty w licznych założycieli i świętych, który charakteryzował Kościół w Weronie w XIX wieku – był to czas intensywnej odnowy apostolskiej, w którym znalazło swoje miejsce również założone przez nią zgromadzenie Sióstr Miłosierdzia. Urodziła się w Weronie 26 stycznia 1802 roku i na chrzcie otrzymała imię Luigia. Jako nastolatka powierzyła się kierownictwu duchowemu błogosławionemu Karolowi Steeb (1773-1865). Do 38-go roku życia mieszkała w rodzinnym domu, z wielkim oddaniem pomagając w prowadzeniu sklepu i apteki ojca.

Poświęcała się pracy charytatywnej, opiekując się przewlekle chorymi w Pio Ricovero – miejskiej instytucji dobroczynnej – oraz chorymi w ich domach.

Historia Sióstr Miłosierdzia rozpoczęła się w 1840 roku, kiedy Luigia Poloni wraz z trzema towarzyszkami została zatrudniona w Hospicjum jako pielęgniarka. Kobiety zamieszkały wspólnie w dwóch małych pomieszczeniach przylegających do żeńskiego skrzydła szpitala.

Intencją założycielki, jak i jej kierownika duchowego była solidna formacja religijna sióstr, by nauczyć się rozpoznawać, kochać i służyć Jezusowi Chrystusowi w ubogich i chorych. Od 1846 roku Luigia pełniła funkcję przełożonej Hospicjum, a rok później została również kierowniczką szkoły dla kobiet i dziewcząt przy instytucie. Pan pobłogosławił jej dzieło licznymi powołaniami.

Dnia 10 września 1848 roku ona i dwanaście towarzyszek złożyły śluby zakonne – odtąd przyjęła imię zakonne Vincenza Maria. Towarzyszyła zakładaniu pierwszych trzech nowych domów zgromadzenia.

Vincenza Maria Poloni

Vincenza Maria Poloni

Do swoich sióstr mówiła:

“Musimy być święte tak, jak chce Pan, który z dobroci swojej powołał nas do stanu doskonałości w służbie ubogim – naszym panom”. Choroba, której objawem była rana na piersi, doprowadziła ją do śmierci 11 listopada 1855 roku.

Papież Benedykt XVI ogłosił Matkę Vincenzę Marię błogosławioną 21 września 2008 roku.

María Carmen Rendiles Martínez – pragnienie służby

María Carmen Rendiles Martínez urodziła się 11 sierpnia 1903 roku w Caracas w Wenezueli. Po śmierci ojca i młodszego brata pomagała matce w wychowywaniu młodszych dzieci, bardzo szybko rozwijając w sobie głęboki zmysł macierzyństwa i troski.

Pragnęła podążać drogą życia konsekrowanego, jednak z powodu niepełnosprawności od urodzenia – braku lewego ramienia – wielokrotnie spotykała się z odmową. W 1927 roku została przyjęta do Zgromadzenia Służebnic Jezusa Najświętszego Sakramentu, założonego we Francji siedemdziesiąt lat wcześniej. Głęboko przyswoiła sobie charyzmat tej wspólnoty, coraz głębiej przeżywając miłość do Eucharystii oraz oddanie w służbie kapłanom.

María Carmen Rendiles Martínez

María Carmen Rendiles Martínez

Kiedy zgromadzenie zdecydowało się przekształcić w instytut świecki, siostry z Wenezueli i Kolumbii, które pragnęły pozostać zakonnicami, poprosiły o pozwolenie na utworzenie nowego instytutu. Został on zatwierdzony przez Świętą Kongregację ds. Zakonów w 1965 roku, a w 1985 roku Służebnice Jezusa uzyskały status instytutu na prawie papieskim. Od samego początku — najpierw tymczasowo, a od 1969 roku już po wyborach — siostra María Carmen pełniła funkcję przełożonej generalnej nowego zgromadzenia.

Wspólnota rozwijała się dynamicznie: siostry posługiwały w parafiach i seminariach, prowadziły katechezę, edukację oraz pomagały najuboższym. Wykonywały również paramenty i szaty liturgiczne dla kapłanów. W 1974 roku Matka María Carmen uległa wypadkowi samochodowemu. W czasie rekonwalescencji mówiła:

„To tylko jeszcze jedna mała drzazga Krzyża Chrystusa — niosę ją z radością i entuzjazmem”.

Mimo choroby nadal pracowała dla dobra zgromadzenia, odwiedzając wspólnoty, poruszając się o kulach i na wózku inwalidzkim. Zmarła 9 maja 1977 roku.

Papież Franciszek ogłosił ją błogosławioną 16 czerwca 2018 roku.

Maria Troncatti – misjonarka pojednania

Maria Troncatti, Włoszka z pochodzenia, wstąpiła do zgromadzenia Córek Maryi Wspomożycielki i była misjonarką w Ekwadorze. Urodziła się 16 lutego 1883 roku w Corteno Golgi (prowincja Brescia). Już jako dziecko fascynowała się misjami salezjańskimi odkąd jej nauczycielka w szkole podstawowej dawała jej do czytania Biuletyn Salezjański, założony przez św. Jana Bosko. Pierwszą formację zakonną odbyła w domu macierzystym w Nizza Monferrato (prowincja Asti). Śluby wieczyste złożyła 19 września 1914 roku.

Wiosną 1922 roku dowiedziała się, że jej miejscem posługi misyjnej będzie Ekwador. Po przybyciu do Chunchi zorganizowała mały punkt medyczny, tzw. botiquín. Po trzech latach wyjechała w głąb amazońskiej dżungli – do Macas, Sevilla Don Bosco i Sucúa. Była pionierką, pielęgniarką i katechetką, doradczynią młodych i dorosłych, a dla wszystkich była madrecita (mateczką).

Maria Troncatti

Maria Troncatti

Bardzo cierpiała z powodu napięć i konfliktów pomiędzy osadnikami a rdzenną ludnością Shuar. W 1938 roku misja w Macas została zniszczona przez pożar, a w 1969 roku płomienie strawiły misję w Sucúa.

W takich chwilach siostra Maria mówiła: „Wypełniajmy dobrze wolę Bożą! On na to pozwolił – On nam pomoże”.

Pomagała ludności podczas częstych epidemii ospy i odry. W 1954 roku w nowym budynku rozpoczął działalność szpital w Sucúa, którego siostra Maria została dyrektorką. Broniła praw mieszkańców tamtych ziem i organizowała działania na rzecz ich rozwoju, m.in. kursy przygotowujące pielęgniarki oraz formację dla dziewcząt. Wielka wiara dawała jej siłę w trudnościach: „Spojrzenie na Ukrzyżowanego daje mi życie i odwagę do pracy”.

Dnia 25 sierpnia 1969 roku, w dniu wyjazdu na rekolekcje, mały samolot, którym leciała, tuż po starcie z lotniska w Sucúa rozbił się w pobliżu pasa startowego. Siostra Maria już nieżyjąca, została przewieziona z powrotem do misji. Jej ofiara została spełniona: poświęciła życie dla pojednania między Shuar a osadnikami.

Została ogłoszona błogosławioną przez papieża Benedykta XVI 24 listopada 2012 roku.

José Gregorio Hernández Cisneros – lekarz ubogich

José Gregorio Hernández Cisneros w Wenezueli, swojej ojczyźnie jest znany jako „lekarz ubogich”. Urodził się w Isnotú 26 października 1864 roku. Za radą ojca rozpoczął studia na Wydziale Medycyny Uniwersytetu w Caracas, gdzie w 1888 roku z sukcesem obronił pracę doktorską. Rok później władze państwowe wysłały go do Paryża, aby pogłębił swoją wiedzę medyczną.

Po powrocie do Wenezueli założył katedry histologii, fizjologii i bakteriologii, rozpoczynając w wieku zaledwie 27 lat karierę akademicką. Poświęcił się nauczaniu, często zapraszając do domu studentów mających trudności, by im dodatkowo pomagać. Założył Colegio de Médicos de Venezuela (Kolegium Lekarzy Wenezueli) i był jednym z członków-założycieli Narodowej Akademii Medycyny.

José Gregorio Hernández Cisneros

José Gregorio Hernández Cisneros

Pragnąc całkowicie poświęcić swoje życie Bogu, w 1908 roku spędził pewien czas w kartuzji w Farneta (Lukka), a kilka lat później w Papieskim Kolegium Latynoamerykańskim w Rzymie. Z powodu słabego zdrowia za każdym razem musiał jednak wrócić do Caracas. Kontynuował badania z zakresu embriologii i histologii oraz publikował prace naukowe z różnych dziedzin medycyny.

Był człowiekiem cichym, roztropnym i pełnym miłosierdzia. Leczył ubogich za darmo, przynosząc im również leki i potrzebne pieniądze. Zachęcał do ufności Bogu i do korzystania z sakramentów, zwłaszcza Eucharystii.

Podczas epidemii grypy hiszpanki, która nawiedziła Caracas w 1918 roku, służył chorym jako lekarz i apostoł miłości bliźniego. Dnia 29 czerwca 1919 roku, kiedy niósł lekarstwa choremu dziecku, został potrącony przez samochód i zmarł, wzywając Najświętszą Maryję Pannę. Kilka miesięcy wcześniej powiedział do przyjaciela: „Zdradzę ci pewną tajemnicę: ofiarowałem swoje życie Bogu w ofierze za pokój na świecie!”.

Papież Franciszek ogłosił go błogosławionym 30 kwietnia 2021 roku.

Bartolo Longo – założyciel sanktuarium w Pompejach

Imię Bartolo Longo jest nierozerwalnie związane z sanktuarium Matki Bożej Różańcowej w Pompejach (NA) – miejscem maryjnej pobożności i dzieł miłosierdzia znanym na całym świecie. Urodził się w Latiano (prowincja Brindisi) 10 lutego 1841 roku. Studiował prawo w Lecce, a następnie na Uniwersytecie w Neapolu, gdzie uzyskał tytuł adwokata.

Po okresie odejścia od wiary w młodości, w 1865 roku nawrócił się, odchodząc od praktyk spirytystycznych. Zaangażował się w dzieła dobroczynne, został tercjarzem dominikańskim i gorliwym apostołem modlitwy różańcowej. W październiku 1872 roku udał się do doliny Pompejów, aby zarządzać majątkiem hrabiny Marianny Farnararo, wdowy po De Fusco. Zatroszczył się nie tylko o sprawy materialne, ale także duchowe mieszkańców tej zaniedbanej okolicy.

Bartolo Longo

Bartolo Longo

Modlił się do Matki Bożej słowami: „Jeśli to prawda, że obiecałaś… że kto szerzy Różaniec, ten będzie zbawiony, to i ja zostanę zbawiony, bo nie opuszczę tej ziemi pompejańskiej, dopóki nie rozpowszechnię tu Twojego Różańca”. W chwili, gdy zabrzmiały dzwony na Anioł Pański, zrozumiał, że to właśnie jest jego misja.

Dnia 13 listopada 1875 roku sprowadził do Pompejów wizerunek Matki Bożej Różańcowej, a 8 maja 1876 roku położono kamień węgielny pod budowę sanktuarium. Bartolo Longo pisał książki religijne, redagował czasopismo Il Rosario e la Nuova Pompei oraz w 1883 roku ułożył słynną Suplikację do Matki Bożej Pompejańskiej. Poślubił hrabinę De Fusco, z którą zachował czystość małżeńską.

Wraz z nią założył w Pompejach dom sierot dla dziewcząt (1887) oraz placówki dla dzieci więźniów — dla chłopców (1892) i dziewcząt (1922). Ponadto powołał do życia Zgromadzenie Sióstr Dominikanek Córek Różańca Świętego z Pompejów. W 1906 roku przekazał cały swój majątek Stolicy Apostolskiej.

Zmarł 5 października 1926 roku. Został beatyfikowany przez św. Jana Pawła II na Placu św. Piotra 26 października 1980 roku.

Wojciech Rogacin – Watykan

 

Foto: Vatican Media, wikipedia, YouTube
Czytaj dalej

News Chicago

Proboszcza z Waukegan oskarżono o nadużycia seksualne wobec seminarzystów

Opublikowano

dnia

Autor:

Archidiecezja Chicago poinformowała, że ksiądz Xamie Reyes, proboszcz parafii Little Flower w Waukegan, został oskarżony o molestowanie i nadużycia seksualne. Informacja o zarzutach została przekazana parafianom w liście podpisanym przez kardynała Blase’a J. Cupicha, arcybiskupa Chicago.

Zarzuty nie dotyczą dzieci, lecz seminarzystów

W oświadczeniu Archidiecezja podkreśliła, że oskarżenia nie obejmują dzieci ani młodzieży, lecz dotyczą dorosłych seminarzystów – mężczyzn przygotowujących się do kapłaństwa. W związku z prowadzonym dochodzeniem ksiądz Reyes został odsunięty od obowiązków duszpasterskich i będzie przebywać poza parafią do czasu zakończenia postępowania wyjaśniającego.

Zmiany w kierownictwie parafii Little Flower

Na czas nieobecności proboszcza obowiązki kierowania parafią przejął ksiądz Ismael Garcia, dotychczasowy wikariusz. Archidiecezja poinformowała, że objął on funkcję administratora parafii ze skutkiem natychmiastowym, zapewniając ciągłość posługi duszpasterskiej w społeczności Waukegan.

„Wiem, że to niepokojąca wiadomość” – list kardynała Cupicha

W liście skierowanym do parafian kardynał Cupich wyraził zrozumienie dla zaniepokojenia wiernych i zapewnił, że Archidiecezja traktuje sprawę z najwyższą powagą. „Wiem, że to niepokojąca wiadomość, ale poważnie traktuję odpowiedzialność za zapewnienie, że osoby, które wam służą, są gotowe do pełnienia swojej posługi i że wszyscy są bezpieczni” – napisał Cupich.

Dochodzenie w toku

Archidiecezja Chicago zapowiedziała, że śledztwo zostanie przeprowadzone zgodnie z obowiązującymi procedurami i zasadami przejrzystości, które Kościół wprowadził w ostatnich latach w związku z przypadkami nadużyć.

Nie podano jeszcze informacji, kto złożył skargę ani kiedy miały mieć miejsce zarzucane czyny. Archidiecezja nie ujawniła także, czy sprawą zajmują się organy ścigania.

Little Flower Catholic Parish

Parafia Little Flower

Parafia Little Flower w Waukegan, położona na północnych przedmieściach Chicago, liczy setki wiernych, w tym dużą społeczność latynoamerykańską. W ostatnich latach była miejscem aktywnej działalności duszpasterskiej i programów wspólnotowych.

Teraz, jak podkreśla Archidiecezja, wspólnota przechodzi trudny czas, ale jej celem jest „utrzymanie zaufania i zapewnienie bezpieczeństwa wszystkim wiernym”.

Źródło: nbc
Foto: Little Flower Catholic Parish
Czytaj dalej

Kościół

W niedzielę Marsz Papieski: za życiem, rodziną i wiarą

Opublikowano

dnia

Autor:

W niedzielę 19 października w Warszawie przejdzie Narodowy Marsz Papieski. To trzecia edycja wydarzenia, które jest hołdem dla św. Jana Pawła II i przypomnieniem o wartościach, na których opiera się chrześcijańska cywilizacja. W tym roku Marsz wpisze się również w 41. rocznicę męczeńskiej śmierci bł. ks. Jerzego Popiełuszki.

Przypomnieć o tym, co najważniejsze

„Idziemy, ponieważ chcemy przypomnieć bogate nauczanie o wartości i świętości życia, które dziś jest bardzo potrzebne – być może bardziej niż w czasach pontyfikatu Jana Pawła II” – mówi Family News Service Paweł Ozdoba, współorganizator wydarzenia.

Marsz Papieski rozpocznie się Mszą świętą o godz. 13.00 w Bazylice Świętego Krzyża na Krakowskim Przedmieściu. Po zakończeniu liturgii uczestnicy wyruszą na plac Zamkowy. Jak podkreśla organizator, to nie tylko wydarzenie religijne, ale też publiczne świadectwo wiary.

„Chcemy afirmować wartości, które stanowią fundament naszej cywilizacji – rodzinę, małżeństwo i obronę życia. Dzisiejszy świat bardzo potrzebuje promocji tych niezwykle ważnych i fundamentalnych wartości” – zauważa Paweł Ozdoba.

Trzecia edycja marszu – tradycja, która jednoczy

Narodowy Marsz Papieski po raz pierwszy odbył się trzy lata temu. „Wtedy Polaków zmobilizował potężny hejt, który spadł na osobę Jana Pawła II. Nie mogliśmy się zgodzić, by ta narracja krzywdząca katolików w Polsce i imię Jana Pawła II zwyciężyła” – wspomina Ozdoba.

Pierwszy marsz zgromadził ok. 70 tysięcy uczestników, którzy przeszli ulicami Warszawy w obronie dobrego imienia Papieża Polaka. Rok później wierni spotkali się ponownie, by w 40. rocznicę męczeńskiej śmierci bł. ks. Jerzego Popiełuszki przejść w modlitwie do jego sanktuarium na Żoliborzu.

Z trzema wielkimi Polakami

Tegoroczny marsz ponownie łączy się z pamięcią o św. Janie Pawle II, bł. ks. Jerzym Popiełuszce i bł. kard. Stefanie Wyszyńskim. „Te trzy postacie są dla nas wciąż ważne i nadają kierunek naszym działaniom. Święty Jan Paweł II pozostaje dla każdego Polaka drogowskazem – dla młodych, starszych, całych rodzin” – podkreśla Paweł Ozdoba.

Family News Service

 

Foto: Krzysztof Staszewski
Czytaj dalej
Reklama

Popularne

Kalendarz

luty 2017
P W Ś C P S N
 12345
6789101112
13141516171819
20212223242526
2728  

Nasz profil na fb

Popularne w tym miesiącu