Połącz się z nami

News Chicago

Związek Sybiraków w Chicago wspiera studentów. Możesz dostać stypendium na Uniwersytecie Loyola

Opublikowano

dnia

Od 25 lat działa w Chicago Związek Sybiraków. W roku jubileuszu Sybiracy założyli wieczysty fundusz stypendialny na uniwersytecie Loyola.

O przesłankach, które legły u podstaw jego stworzenia mówił prezes Eugeniusz Chmielowski, który był jedną z pięciu osób, które 25 lat temu założyły organizację zrzeszającą osoby, które przeżyły gehennę na nieludzkiej ziemi. „Jest nas coraz mniej. W końcu znikniemy z powierzchni tej ziemi. I pamięć o nas też może zaginąć. Aby temu zapobiec ufundowaliśmy Stypendium Sybiraka. To jest wieczyste stypendium” – powiedział prezes Chmielowski podkreślając, że w przypadku, gdyby uniwersytet Loyola przestał istnieć, fundusz zostanie przekazany Fundacji Kościuszkowskiej. Jak taki student dostanie te „parę groszy” od Siberian Society of USA, to może sięgnie po książkę, aby dowiedzieć się, kto to był i będziemy dalej żyli – powiedział pan Eugeniusz.

Relacja Andrzeja Baraniaka

Z uznaniem o decyzji Sybiraków mówiła prof. Bożena Nowicka McLees, dyrektor Programu Studiów Polskich na uniwersytecie Loyola. Profesor McLees przyznała, że stypendium ułatwi prowadzenie nauki o losach milionów Polaków wywiezionych na Syberię w XX i XIX wieku poprzez wykorzystanie literatury i wspomnień Sybiraków. Podkreśliła, że dzięki inicjatywie Eugeniusza Chmielowskiego łatwiej będzie zainspirować studentów do pamiętania i zajmowania się tragiczną historią obywateli polskich zamieszkujących przed wojną na Kresach.

Galeria zdjęć

Polonijne obchody 77.  rocznicy masowych deportacji Polaków na Sybir miały dwie odsłony. 5  lutego w kościele pod wezwaniem Świętej Trójcy odprawiona została msza święta w intencji ofiar, a tydzień później około 130 osób spotkało się na uroczystym obiedzie, aby wspominać tamte tragiczne wydarzenia i celebrować złoty jubileusz działalności w Chicago Związku Sybiraków.

Tragiczne wydarzenia z lutego i kwietnia 1940 roku zapadły głęboko w pamięci 16-letniej wówczas Zofii Biernadskiej, której 10 lutego Rosjanie aresztowali matkę, a po nią przyszli dwa miesiące później, żeby ją „zawieść do mamy”. 12 letni wówczas Adam Szymel, znakomicie pamięta zimną lutową noc, gdy kładli się już spać. Wtedy do drzwi łomocąc kolbami karabinów zaczęli się dobijać sowieccy żołnierze. Dano im kilkadziesiąt minut na spakowanie się i zabranie ze sobą tylu rzeczy, ile każdy mógł udźwignąć. Ile dobytku mogła zabrać kobieta z pięciorgiem małych dzieci i babcią? – pyta po latach ze łzami w oczach pan Adam.

Podobny los spotkał Teresę Bijos, członkinię Komitetu Budowy Pomnika Katyńskiego w Chicago, której ojca Sowieci aresztowali we wrześniu 1939 roku, a matka z gromadką małych dzieci musiała sobie radzić sama. Ojciec nigdy nie wrócił, a o miejscu jego pochówku w Kuropatach pani Teresa dowiedziała się dopiero w latach osiemdziesiątych minionego wieku dzięki ks. prałatowi Peszkowskiemu.

Prowadząca sybiracką imprezę Wanda Penar, dyrektor szkoły im. gen. Władysława Andersa powiedziała, że to dzięki żyjącym jeszcze uczestnikom tych tragicznych wydarzeń mamy żywą lekcję historii. W dowód szacunku nauczycielki ze szkoły im. Gen. Wł. Andersa wręczyły Sybirakom kwiaty. Jubileusz uświetnił wspomnieniowy program artystyczny przegotowany przez młodzież harcerską z zespołu „Wichry”. Wartę honorową pełnili członkowie Stowarzyszenia Historycznego Armii Polskiej.

Andrzej Baraniak
abaraniak@radiodeon.com

Źródło: Inf. własna
Zdjęcia: Andrzej Baraniak

News Chicago

Oak Park i Chicago żegna detektywa Allana Reddinsa. Dzisiaj zostanie pochowany

Opublikowano

dnia

Autor:

Pomimo przenikliwego zimna i lodowatego wiatru, setki osób zebrały się w środę w domu pogrzebowym Leak & Sons na South Side w Chicago, aby pożegnać detektywa Allana Reddinsa. Rodzina, przyjaciele, współpracownicy oraz mieszkańcy Oak Park i okolic przyszli oddać hołd funkcjonariuszowi, którego tragiczna śmierć wstrząsnęła społecznością.

Dom pogrzebowy i jego okolice wypełniły tłumy – około 200 osób przeszło z głównej sali do udekorowanego na święta budynku po drugiej stronie ulicy. Ruch był tak intensywny, że momentami tworzyły się zatory przy wejściach. Parking szybko zapełnił się samochodami.

Na znak pamięci i solidarności ogrodzenia oraz drzewa w okolicy zdobiły niebieskie wstążki – symbol wsparcia dla funkcjonariuszy służb mundurowych.

W ceremonii uczestniczyli przedstawiciele licznych departamentów policji z Illinois oraz innych stanów. Policjanci z Oak Park, Chicago, Palatine, Rosemont, Elgin, Woodridge, Sycamore i Elmwood przybyli, aby pożegnać swojego kolegę. Wśród obecnych znaleźli się również funkcjonariusze Szeryfa Powiatu Cook oraz strażacy z Oak Park.

O godzinie 6:00PM grupy służb ratunkowych rozpoczęły uroczysty marsz z domu pogrzebowego do głównego budynku ceremonii. Procesję otworzyli funkcjonariusze Departamentu Policji Oak Park, za nimi podążyła straż pożarna Oak Park, a następnie inne delegacje, w tym policjanci z Chicago. Marszowi towarzyszył dźwięk syren policyjnych, które wypełniły zimowe powietrze.

Tragiczna strata dla społeczności

Allan Reddins, 39-letni detektyw z Oak Park, zginął na służbie 29 listopada, co było pierwszym takim przypadkiem w historii tego departamentu od 1938 roku. Jego śmierć wywołała poruszenie w całym stanie. W związku z tragedią gubernator Illinois zarządził opuszczenie flag do połowy masztu do 12 grudnia.

O zabójstwie informowaliśmy tutaj. Podejrzany o morderstwo pierwszego stopnia, Jerell Thomas z Chicago, został zatrzymany i oskarżony w związku z wydarzeniami, które doprowadziły do śmierci detektywa.

Czuwanie w intencji Allana Reddinsa, 6 grudnia

Życie i służba Reddinsa

Reddins, urodzony w Chicago w 1984 roku, marzył o karierze w organach ścigania. Po ukończeniu Triton College oraz Uniwersytetu Loyola rozpoczął pracę w Departamencie Policji Metra, a w 2019 roku dołączył do Departamentu Policji Oak Park. Jego zaangażowanie i profesjonalizm szybko zostały docenione – w 2022 roku awansował na detektywa.

Znajomi i współpracownicy opisują go jako „odważnego, zdeterminowanego i charyzmatycznego”. Był również oddanym ojcem – jego syn, Jayden, rozpoczął naukę w Morehouse College.

Społeczność jednoczy się w pamięci

6 grudnia społeczność Oak Park uczciła pamięć detektywa podczas czuwania przy świecach. W wydarzeniu wzięli udział mieszkańcy, przedstawiciele lokalnych władz oraz liderzy społeczni.

Pogrzeb detektywa odbędzie się 12 grudnia w Apostolic Church of God w Chicago. Będzie poprzedzony policyjną procesją z Oak Park do kościoła. Wydarzenie to będzie transmitowane na żywo, aby umożliwić udział wszystkim, którzy chcą uczcić pamięć Allana Reddinsa.

 

Źródło: oakpark
Foto: Oak Park Police Department, YouTube
Czytaj dalej

News Chicago

Pożar w ratuszu Chicago: Przeprowadzono ewakuację i ustalono przyczynę

Opublikowano

dnia

Autor:

W środę po południu niewielki pożar w ratuszu Chicago przy 118 N. Clark St. zmusił setki osób do ewakuacji.  Według straży pożarnej Chicago, pożar rozpoczął się około godziny 11:30AM w pomieszczeniu mechanicznym na piętrze oznaczonym jako 3M. Ustalono, że ogień wybuchł wskutek przypadkowego zapalenia produktów papierniczych w pomieszczeniu magazynowym.

Straż pożarna podjęła natychmiastowe działania, ewakuując budynek dla zapewnienia bezpieczeństwa pracowników i gości. Ewakuacja przebiegła sprawnie i bez paniki. Nie zgłoszono żadnych obrażeń wśród osób przebywających w ratuszu.

Do godziny 12:00PM strażacy ugasili pożar, a budynek nie doznał żadnych uszkodzeń konstrukcyjnych. Radni i urzędnicy, którzy musieli opuścić swoje biura, udostępnili w mediach społecznościowych zdjęcia i nagrania z ewakuacji.

Burmistrz Chicago Brandon Johnson odwołał zaplanowaną na środę konferencję prasową, tłumacząc to nagłością wydarzeń i troską o bezpieczeństwo w budynku. „Dziękuję wszystkim służbom za szybką reakcję oraz ewakuowanym za zachowanie spokoju. Priorytetem pozostaje bezpieczeństwo wszystkich mieszkańców i pracowników” – powiedział burmistrz w wydanym oświadczeniu.

Choć pożar w ratuszu okazał się niewielki i nie spowodował większych strat, reakcja straży pożarnej i przeprowadzenie ewakuacji potwierdziły skuteczność procedur bezpieczeństwa. Incydent podkreśla jednak konieczność zachowania ostrożności w budynkach użyteczności publicznej, zwłaszcza w obszarach przechowywania materiałów łatwopalnych.

 

Źródło: nbc
Foto: YouTube
Czytaj dalej

News Chicago

Pritzker krytykuje plany deportacyjne nowego „cara granicy” Trumpa

Opublikowano

dnia

Autor:

Gubernator Illinois JB Pritzker zadeklarował gotowość do współpracy z administracją prezydenta elekta Donalda Trumpa w kwestii zarządzania granicami. Jednocześnie wyraził sceptycyzm wobec rzeczywistych kompetencji nowo mianowanego „cara granicy”, Toma Homana, krytykując jego plany jako politycznie motywowane i wątpliwe pod względem wykonawczym.

„Bycie carem granicy nie jest oficjalnym stanowiskiem w rządzie. Ostateczne decyzje w sprawach zarządzania granicą należą do prezydenta oraz przywódców federalnych agencji, takich jak Służba Celna i Straż Graniczna” – podkreślił JB Pritzker.

Komentarz ten odnosił się do zapowiedzi Toma Homana, który w poniedziałek, podczas swojej wizyty w Chicago określił miasto jako centralny punkt przyszłej „największej operacji deportacyjnej w historii USA”. O tym, że Chicago będzie pierwszym miastem, w którym rozpoczną czystki deportacyjne, informowaliśmy 10 grudnia.

Ostra wymiana zdań z Homanem

Tom Homan, znany z twardego stanowiska wobec imigracji, w niewybrednych słowach oskarżył Gubernatora Pritzkera i Burmistrza Chicago Brandona Johnsona o brak współpracy z federalnymi służbami imigracyjnymi. Krytyka dotyczyła polityki Illinois jako stanu azylu i Chicago jako miasta sanktuarium, które ograniczają współpracę lokalnych organów ścigania z ICE (U.S. Immigration and Customs Enforcement).

JB Pritzker zbagatelizował te uwagi, nazywając je „polityczną retoryką”. „Jeśli zajmujesz stanowisko w organie wykonawczym, masz obowiązek służyć wszystkim obywatelom, niezależnie od ich przynależności politycznej” – powiedział gubernator.

Deportacje przestępców z użyciem przemocy

Pritzker wyraził poparcie dla deportacji osób skazanych za przestępstwa z użyciem przemocy, które przebywają w USA bez dokumentów.

„Przestępcy z użyciem przemocy, którzy nie mają dokumentów i zostali skazani, powinni zostać deportowani” – powiedział.

Zapytany, czy oznacza to współpracę z federalnymi agentami w takich przypadkach, gubernator odpowiedział jednoznacznie: „Tak, tak jak współpracuję z organami ścigania na poziomie stanowym i federalnym w innych sprawach każdego dnia”.

Tom Homan w Chicago, 10 grudnia

Sprzeciw wobec wykorzystania Gwardii Narodowej

Donald Trump zapowiedział możliwość wykorzystania jednostek Gwardii Narodowej do wspierania działań deportacyjnych. Jednak Gubernator Pritzker stanowczo odrzucił taki scenariusz. „Nie pozwolę, aby Gwardia Narodowa Illinois była wykorzystywana do działań ICE ani aby jednostki Gwardii z innych stanów przybywały do Illinois w tym celu” – powiedział.

Pritzker dodał, że angażowanie Gwardii Narodowej w takich operacjach mogłoby prowadzić do konfliktów między stanami.

„Nie uważam, że powinniśmy nastawiać Gwardię Narodową jednego stanu przeciwko drugiemu. To po prostu nie jest amerykańskie”.

W Illinois oraz Chicago władze lokalne i stanowe konsekwentnie bronią polityk, które chronią imigrantów przed agresywnymi działaniami deportacyjnymi.

Zapowiedź największej operacji deportacyjnej w historii USA oraz kontrowersyjna rola „cara granicy” sugerują, że relacje między Illinois a administracją federalną będą w nadchodzących miesiącach źródłem intensywnych debat i konfliktów politycznych.

 

Źródło: politico
Foto: YouTube
Czytaj dalej
Reklama

Popularne

Reklama
Reklama

Kalendarz

luty 2017
P W Ś C P S N
 12345
6789101112
13141516171819
20212223242526
2728  

Nasz profil na fb

Popularne w tym miesiącu