News Chicago
Ratujmy kościół św. Wojciecha. Janusz Olechny i grupa JPII zachęcają do wspólnego protestu

Mieszkańcy Wietrznego Miasta od lutego 2016 roku walczą o to, aby uratować przed zamknięciem kościół św. Wojciecha. Wśród nich jest grupa JPII, która w niedzielę, 5 lutego o godzinie 11 rano organizuje protest przed Katedrą Najświętszego Imienia Jezus w Chicago.
Na antenie Radia Deon przedstawiciel grupy JPII, Janusz Olechny mówi o wieloletniej tradycji kościoła św. Wojciecha. Według niego wszyscy Polacy w Chicago powinni mieć szacunek do miejsca, które było przez ponad sto czterdzieści lat ostoją polskości
„Stajemy w obronie kościoła, który jako jeden z pierwszych w Chicago był budowany przez naszych rodaków cegiełka po cegiełce. Ten kościół przez te wszystkie lata stanowił ostoję polskości dla Polaków. Tu działy się rzeczy wielkie i piękne”.
Janusz Olechny zaznacza, że kościół św. Wojciecha jest niezwykle ważnym zabytkiem kultury architektonicznej. Uważa on jednak, że ważniejszy staje się jako symbol wiary i ciężkiej pracy naszych przodków
„Pomijam kwestie dotyczące kościoła św. Wojciecha jako zabytku architektury i tego, co jest w jego pięknym wystroju. Jesteśmy odpowiedzialni za bardzo konkretne dziedzictwo, nie tylko kulturowe, ale naszej wiary. To jest wiara naszych ojców i matek, którzy przypływali do Chicago z obrazami Matki Najświętszej i budowali ten kościół nie mając praktycznie nic”.
Ten kościół to dziedzictwo naszej wiary
W imieniu całej grupy JPII Janusz Olechny zachęca do wzięcia udziału w proteście. Zapewnia, że będzie to manifestacja legalna i pokojowa
„To będzie protest absolutnie pokojowy. Najpierw, jak co miesiąc, odbędzie się msza święta o godzinie 8. 00 rano w kościele św. Wojciecha. Protest rozpocznie się ogodzinie 11.00 przed Katedrą Najświętszego Imienia Jezus w Chicago. Manifestacja będzie trwała do 3.00 po południu. Zapraszamy wszystkich, bez wyjątku. Musimy sobie zdawać sprawę, że jeżeli teraz nie wystąpimy w obronie tego kościoła, za jakiś czas bardzo podobne rzeczy będą się działy z innymi polskimi kościołami”.
Obecnie cały czas pojawiają się darczyńcy, a także ludzie dobrej woli, którzy przeciwstawiają się decyzji Archidiecezji w sprawie zamknięcia kościoła św. Wojciecha.
Jedną z przyczyn, dla których tak ciężko zachować kościół przed zamknięciem jest amerykańskie prawo. W przeciwieństwie do prawa w Polsce, w Stanach Zjednoczonych nie ma obowiązku konserwacji zabytków.
Marta Kędzior
mkedzior@radiodeon.com
Źródło: inf. własna
Foto: Rafał Muskała
News Chicago
„The Lion King” w Chicago – afrykańskie widowisko możemy zobaczyć tylko do niedzieli

Tylko do 19 października scena Cadillac Palace Theatre w Chicago zamienia się w niesamowite, tętniące życiem Serengeti. Jeśli więc chcecie zobaczyć jak żyrafy, ptaki i gazele ożywają w rytmie afrykańskich bębnów i melodii, to trzeba się pospieszyć. A naprawdę warto, bo musical „The Lion King” to jeden z najbardziej uwielbianych spektakli wszech czasów – bilety szybko znikają.
Fenomenalna adaptacja filmu Disneya podbiła serca widzów na całym świecie – obejrzało ją już ponad 100 milionów osób. Widowisko zachwyca rozmachem, kolorystyką i muzyką, która od ponad dwóch dekad wzrusza i inspiruje kolejne pokolenia.
Musical zdobył sześć nagród Tony Awards®, w tym dla najlepszego musicalu. Reżyserka Julie Taymor stworzyła widowisko, które łączy nowatorską scenografię, zapierające dech w piersiach efekty wizualne i uniwersalną opowieść o nadziei, miłości i odwadze.
Za choreografię odpowiada nagrodzony Tony Award® Garth Fagan, a muzykę skomponowali legendarny duet Elton John i Tim Rice.
„The Lion King” to nie tylko spektakl – to niezapomniane przeżycie teatralne, które przenosi publiczność w serce Afryki, oferując podróż pełną emocji, dźwięków i kolorów.
Chicago, Cadillac Palace Theatre – do 19 października 2025 r.
Spektakl trwa 2 godziny i 30 minut z jedną przerwą i jest zalecany dla dzieci wieku od 6 lat.
Bilety są do nabycia tutaj.
Źródło: Broadway in Chicago
Foto: Lion King
News USA
Nobel z ekonomii za badania nad innowacjami i wzrostem gospodarczym. Wśród laureatów profesor z Northwestern

Profesor Uniwersytetu Northwestern, Joel Mokyr, znalazł się w gronie trzech laureatów tegorocznej Nagrody Nobla w dziedzinie ekonomii. Wyróżnienie przyznano za przełomowe badania nad tym, jak postęp technologiczny i idee napędzają długofalowy wzrost gospodarczy. 79-letni Mokyr podzieli nagrodę o wartości ok. 1,2 mln dolarów z Philippe’em Aghionem z Collège de France i London School of Economics oraz Peterem Howittem z Uniwersytetu Browna.
Ekonomia innowacji
Jak podkreślił Komitet Noblowski, prace laureatów pomogły ekonomistom lepiej zrozumieć mechanizm, dzięki któremu nowe idee i technologie przełamują istniejące schematy, prowadząc do tzw. twórczej destrukcji – procesu, w którym innowacje zastępują przestarzałe rozwiązania. To zjawisko, opisane w 1942 roku przez Josepha Schumpetera, uznano za „istotny fakt kapitalizmu”.
Laureaci wykazali, że zrównoważony wzrost gospodarczy nie jest oczywistością, lecz wymaga podtrzymywania ciągłego procesu innowacji.
„Ich prace pokazują, że jeśli nie będziemy wspierać twórczej destrukcji, gospodarka może popaść w stagnację” – powiedział John Hassler, przewodniczący komisji przyznającej nagrodę.
Wkład Joela Mokyra
Mokyr, historyk gospodarczy i ekonomista, od dekad bada wpływ industrializacji, kultury i postępu technologicznego na rozwój społeczeństw. Jego prace wskazują, że za rewolucjami przemysłowymi stoją nie tylko wynalazki, ale także systematyczny rozwój wiedzy naukowej i klimat kulturowy sprzyjający innowacjom.
Komitet Noblowski podkreślił, że Mokyr „pokazał, iż aby innowacje tworzyły samonapędzający się proces rozwoju, musimy nie tylko wiedzieć, że coś działa, ale rozumieć, dlaczego działa”.
Twórcza destrukcja w praktyce
Zjawisko twórczej destrukcji jest widoczne w wielu współczesnych branżach: handel internetowy zastępuje centra handlowe, serwisy streamingowe wyparły wypożyczalnie wideo, a reklamy cyfrowe przejmują rynek od prasy drukowanej.
Aghion i Howitt już w 1992 roku opracowali model matematyczny opisujący, jak innowacje zastępują starsze technologie, tworząc nową równowagę gospodarczą. Ich prace w znacznym stopniu wpłynęły na sposób, w jaki ekonomiści analizują dynamikę wzrostu i produktywności.
Optymizm wobec technologii
Joel Mokyr od lat broni tezy, że nowe technologie – nawet jeśli trudne do uchwycenia w danych statystycznych – realnie podnoszą jakość życia. Gdy część ekonomistów twierdziła, że wynalazki cyfrowe mają mniejszy wpływ niż np. samochód czy samolot, Mokyr wskazywał na darmowe lub tanie usługi, takie jak streaming muzyki, które przynoszą ogromne korzyści użytkownikom.
„Kiedyś miałem tysiąc płyt CD, a wcześniej wydawałem większość studenckiego budżetu na winyle. Dziś mam dostęp do całej biblioteki muzycznej za kilka dolarów miesięcznie” – mówił w wywiadzie dla AP w 2015 roku.
Zaskoczony laureat
Gdy o świcie zadzwoniła do niego komisja noblowska, Joel Mokyr – jak sam przyznał – właśnie sięgał po pierwszą filiżankę kawy. „Nie miałem pojęcia, że coś takiego się wydarzy. Zawsze mówiłem studentom, że mam większe szanse zostać papieżem niż dostać Nobla… a przecież jestem Żydem” – żartował.
Choć w przyszłym roku skończy 80 lat, nie planuje przejścia na emeryturę. „To praca mojego życia” – powiedział, po czym zakończył rozmowę, by wyprowadzić psa na spacer.
Nobel z ekonomii – fakty
Nagroda Banku Szwecji im. Alfreda Nobla w dziedzinie nauk ekonomicznych została ustanowiona w 1968 roku i od tego czasu przyznano ją 57 razy 99 laureatom – w tym zaledwie trzem kobietom. Połowa tegorocznej nagrody (11 mln koron szwedzkich, ok. 1,2 mln dolarów) trafi do Mokyra, a drugą połowę podzielą Aghion i Howitt.
Jak co roku, medale i dyplomy zostaną wręczone 10 grudnia – w rocznicę śmierci Alfreda Nobla.
Źródło: dailyherald
Foto: YouTube, Northwestern University
News Chicago
Kultowa restauracja z Chicago wśród najlepszych burgerowni w USA

Jedna z najbardziej rozpoznawalnych restauracji w Chicago znalazła się w prestiżowym rankingu najlepszych burgerowni w kraju. Według najnowszego zestawienia bloga Only In Your State, Kuma’s Corner zajęła 13. miejsce wśród 50 najlepszych restauracji skupiających się na burgerach w USA.
Burgery z duszą heavy metalu
Założony w 2005 roku Kuma’s Corner to coś więcej niż zwykły bar i grill. Lokal słynie z unikalnego klimatu heavy metalu, surowego wystroju, głośnej muzyki i – przede wszystkim – z legendarnych burgerów gourmet, których nazwy inspirowane są zespołami metalowymi.
Blog Only In Your State szczególnie poleca firmowego burgera Kuma, serwowanego z wędzonym boczkiem na drewnie jabłoniowym, cheddarem i jajkiem sadzonym w bułce precelkowej.
W zestawieniu wyróżniono również pikantnego burgera Plague Bringer oraz zmieniającą się ofertę burgera miesiąca, która przyciąga stałych bywalców i nowych gości.
Więcej niż tylko burgery
Oprócz mięsnych klasyków, Kuma’s oferuje także imponujący wybór whisky, piw rzemieślniczych i kreatywnych koktajli, które idealnie uzupełniają charakter menu i atmosferę miejsca.
Gdzie spróbować?
Miłośnicy dobrej kuchni mogą odwiedzić oryginalną lokalizację Kuma’s Corner w dzielnicy Avondale przy 2900 W. Belmont Ave., lub wybrać się do filii w Schaumburgu – idealnej opcji dla tych, którzy szukają metalowej energii i soczystych burgerów poza granicami miasta.
Źródło: secretchicago
Foto: Kuma’s Corner
-
News Chicago2 tygodnie temu
Biały Dom wstrzymuje miliardy dolarów na infrastrukturę w Chicago
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW3 tygodnie temu
Monia z Chicago znów na ekranie TVN Style. Jej motto: „Nigdy nie przestawaj wierzyć w siebie”
-
News Chicago4 tygodnie temu
Uczcijmy pamięć Charliego Kirka w Chicago – wydarzenie w Lemont
-
News Chicago2 tygodnie temu
Nocny nalot służb imigracyjnych na apartamentowiec w Chicago
-
News Chicago2 tygodnie temu
Uzbrojeni agenci federalni na ulicach Chicago: Rosną napięcia wokół działań ICE
-
News Chicago5 dni temu
Gwardia Narodowa rozmieszczona w rejonie Chicago: 500 żołnierzy na ulicach
-
News Chicago1 tydzień temu
Strzały w Brighton Park: Agenci federalni postrzelili kobietę, społeczność żąda odpowiedzi
-
News Chicago1 tydzień temu
Trump wysyła Gwardię Narodową do Chicago mimo sprzeciwu gubernatora