Połącz się z nami

Kościół

Jezuici z Chicago zachęcają do studiowania w Krakowie. Akademia Ignatianum to wiedza i wychowanie

Opublikowano

dnia

Gościem studia Radia Deon był jezuita Wacław Królikowski, który w imieniu społeczności akademickiej Ignatianum dziękował przyjaciołom w Chicago za życzliwość i wsparcie.

Akademia Ignatianum w Krakowie to wyższa uczelnia prowadzona przez jezuitów. Studiuje na niej ponad 3 tys. studentów. Kształci ona także kleryków jezuickich z Polski i krajów Europy wschodniej, przygotowujących się do przyjęcia święceń kapłańskich i pracy dla dobra kościołów w swoich krajach.
[youtube id=”3tX_1-mHG6k” width=”620″ height=”360″]
W Polsce istnieje duża konkurencja pomiędzy wyższymi uczelniami. Jak na tym tle wypada Ignatianum?

„Radzimy sobie w ten sposób, że otwieramy nowe kierunki, nowe specjalności, a także szukamy nowych miejsc, otwieramy się z naszą ofertą edukacyjna nie tylko w Krakowie, ale także poza Krakowem”.

Ignatianum oferuje nowoczesność, przygotowanie profesjonalne studentów do zmierzenia się z wyzwaniami ich czekającymi, ale także głęboką formację duchową, opartą o duchowość ignacjańską i wypływającą z niej pedagogikę św. Ignacego.

„To co oferujemy naszym studentom, to jak najbardziej profesjonalne wykształcenie, jak najbardziej merytoryczną wiedzę, na poziomie akademickim. Ale to co proponujemy naszym studentom na Akademii Ignatianum w Krakowie to również wartości chrześcijańskie”.
[youtube id=”lfjcRYGEq48″ width=”620″ height=”360″]
Funkcjonowanie uczelni i praca dla dobra studentów, profesorów i całej społeczności akademickiej nie byłaby możliwa bez życzliwości i wsparcia Przyjaciół i Dobroczyńców. Dlatego świąteczne zbiórki na rzecz katolickich uczelni w Polsce są uprzywilejowanym momentem spotkania, przekazania informacji i podziękowania tym, którzy je wspierają.

„Dlatego ja tutaj jestem, aby wam serdecznie podziękować. W imieniu Rektora Akademii Ignatianum, w imieniu całej społeczności akademickiej, a jednocześnie prosić o dalsze wsparcie. Abyśmy sobie wzajemnie pomagali w różnych miejscach właściwie tylko do jednego, to znaczy, żeby wychowywać, żeby kształcić człowieka mądrego mądrością ludzką, ale przede wszystkim mądrego mądrością Bożą, czyli wartościami chrześcijańskimi”.

Na zakończenie o. Wacław pozdrowił bardzo serdecznie wszystkich słuchaczy Radia Deon.

Paweł Kosiński SJ
redakcja@radiodeon.com

Źródło: inf. własna.
Foto: Rafał Muskała

Kościół

Dziś Wielki Czwartek. Co trzeba wiedzieć o świętowaniu tego dnia?

Opublikowano

dnia

Autor:

W Wielki Czwartek rozpoczyna się najważniejszy czas w całym roku. Zacznij ten dzień od tej jednej rzeczy.

Kościół proponuje nam zmierzenie się z konkretnymi wydarzeniami z życia Jezusa, która miały miejsce bezpośrednio przed Jego męką i śmiercią. Zrób dzisiaj to, co On zrobił w Ewangelii.

Zacznijmy od Ewangelii (J 13, 1-15)

„Było to przed Świętem Paschy. Jezus, wiedząc, że nadeszła godzina Jego, by przeszedł z tego świata do Ojca, umiłowawszy swoich na świecie, do końca ich umiłował.

W czasie wieczerzy, gdy diabeł już nakłonił serce Judasza Iskarioty, syna Szymona, aby Go wydał, Jezus, wiedząc, że Ojciec oddał Mu wszystko w ręce oraz że od Boga wyszedł i do Boga idzie, wstał od wieczerzy i złożył szaty. A wziąwszy prześcieradło, nim się przepasał. Potem nalał wody do misy. I zaczął obmywać uczniom nogi i ocierać prześcieradłem, którym był przepasany.

Podszedł więc do Szymona Piotra, a on rzekł do Niego: «Panie, Ty chcesz mi umyć nogi?» Jezus mu odpowiedział: «Tego, co Ja czynię, ty teraz nie rozumiesz, ale poznasz to później». Rzekł do Niego Piotr: «Nie, nigdy mi nie będziesz nóg umywał».

Odpowiedział mu Jezus: «Jeśli cię nie umyję, nie będziesz miał udziału ze Mną». Rzekł do Niego Szymon Piotr: «Panie, nie tylko nogi moje, ale i ręce, i głowę!»

Powiedział do niego Jezus: «Wykąpany potrzebuje tylko nogi sobie umyć, bo cały jest czysty. I wy jesteście czyści, ale nie wszyscy». Wiedział bowiem, kto Go wyda, dlatego powiedział: «Nie wszyscy jesteście czyści».

A kiedy im umył nogi, przywdział szaty i znów zajął miejsce przy stole, rzekł do nich: «Czy rozumiecie, co wam uczyniłem? Wy Mnie nazywacie „Nauczycielem” i „Panem”, i dobrze mówicie, bo nim jestem. Jeżeli więc Ja, Pan i Nauczyciel, umyłem wam nogi, to i wy powinniście sobie nawzajem umywać nogi. Dałem wam bowiem przykład, abyście i wy tak czynili, jak Ja wam uczyniłem».”

Jezus z Ojcem wpadli na genialny pomysł. Tak bardzo nas ukochał, że z tej miłości Jezus przyjął ludzkie życie. Jednak On i Ojciec wiedzieli, że to życie się skończy i znów ludzie będą pozbawieni tak bliskiej, fizycznej obecności Boga. Chleb i wino, używane każdego roku podczas Paschy miały zmienić swoje znaczenie.

Powiedział uczniom, że odtąd, kiedy będą ten chleb spożywać i pić to wino, będą spożywali Jego Ciało i pili Jego Krew. Że zawsze, kiedy w Jego Imię o to poproszą Ojca, Duch Święty przemieni te postacie w Jego – Jezusa realną obecność.

Dokonał tego w kontekście innego znaku. Umycia nóg. Możemy zadawać za Piotrem pytanie Jezusowi: po co to? Dla dwóch racji.

Pierwsza jest taka, by pozwalać Bogu na miłość do nas, tzn. przyjmować to, co On nam daje, nawet jeśli w danym momencie nie jest to dla nas zrozumiałe; to jeden z tych gestów, w których Jezus pokazuje nam, że nie musimy zasługiwać na Miłość, Jego uwagę i na zbawienie. On nam to daje darmo, trzeba tylko to przyjąć, a jak pokazuje Piotr, nie jest to łatwe.

Druga to ta, którą daje sam Jezus: byście wy także tak czynili.

Te dwa wydarzenia: pierwsza Eucharystia i umycie nóg, są ze sobą nierozerwalnie związane. Jeśli w naszym przeżywaniu Eucharystii nie ma gestu obmycia nóg, to daleko nam do Pana.

Tymczasem bardzo często czynimy ze Mszy Świętej swoisty rytuał, który kończymy błogosławieństwem i wracamy do codzienności, jakby nic się nie stało. Jezus pokazuje nam coś innego. Jakby chciał powiedzieć: wasza Msza Święta musi mieć kontynuację w codzienności, właśnie w dostrzeganiu drugiego człowieka.

Jezus dar Eucharystii, ten niepowtarzalny sposób bycia z nami, złożył w ludzkie ręce, w ręce apostołów, a ci przekazali go dalej, w ręce innych ludzi. I to jest drugi sakrament, którego ustanowienie dziś wspominamy. Kapłaństwo.

 

Źródło: deon.pl
Foto: YouTube, istock/Jorisvo/ginosphotos/
Czytaj dalej

Kościół

W Illinois powstała naszywka dla skautów honorująca Czcigodnego Ojca Augustyna Toltona

Opublikowano

dnia

Autor:

Katolicki Komitet ds. Skautingu w diecezji Springfield ogłosił utworzenie naszywki ku czci Czcigodnego Ojca Augustyna Toltona, która honoruje pierwszego uznanego czarnoskórego księdza w Stanach Zjednoczonych. O ciekawym sposobie promowania postaci, dla której rozpoczęto proces kanonizacyjny, mówi Jezuita, Ojciec Paweł Kosiński.

W zależności od wieku dziecka istnieje kilka wymagań i czynności, które należy spełnić, aby otrzymać naszywkę honorującą Czcigodnego Ojca Augustyna Toltona.

Niektóre z tych wymagań i zajęć obejmują poznanie życia ks. Toltona, odwiedzenie seminarium lub wspólnoty religijnej, odwiedzenie grobu ks. Toltona w Quincy w stanie Illinois i ułożenie modlitwy.

Pomysłodawcą naszywki jest Kyle Holtgrave, dyrektor katechezy w diecezji Springfield, który zawsze szukał sposobów, aby zwrócić większą uwagę na ks. Toltona i jego posługę.

Holtgrave, współpracuje z Katolickim Komitetem ds. Skautingu, pełniąc funkcję przewodniczącego lokalnych wysiłków diecezjalnych i promując różne działania religijne w ramach służby skautów wobec Boga.

Diecezja Springfield będzie gospodarzem przystanku na odcinku Junipero Serra pielgrzymki eucharystycznej poprzedzającej Krajowy Kongres Eucharystyczny, który odbędzie się w Indianapolis w dniach 17–21 lipca. Pielgrzymi zatrzymają się w Quincy w stanie Illinois, przy grobie ks. Toltona. 

Pierwotnie Holtgrave myślał o zaplanowaniu pielgrzymki dla skautów wieczorem, gdy Pielgrzymka Eucharystyczna odbędzie się przy grobie ks. Toltona i naszywki jako nagrody za uczestnictwo w niej.

Jednak, jak mówi, zdał sobie jednak sprawę, że poznanie życia i posługi księdza Toltona nie powinno ograniczać się do jednorazowego wydarzenia.

Ks. Tolton urodził się w niewoli w Missouri 1 kwietnia 1854 roku w rodzinie katolickiej. Podczas wojny secesyjnej uciekł z rodziną do Quincy w stanie Illinois. Studiował do kapłaństwa w Rzymie, ponieważ żadne amerykańskie seminarium nie przyjęło go ze względu na jego rasę.

Był pierwszym Afroamerykaninem, który przyjął święcenia kapłańskie. Był to rok w 1889 r.

Przez trzy lata służył w parafii w Quincy, po czym przeniósł się do Chicago, aby założyć parafię dla czarnych katolików w parafii św. Moniki, gdzie pozostał aż do swojej śmierci w 1897 r.

 

Źródło: cna
Foto: YouTube, nccs
Czytaj dalej

Kościół

Zajączek uczy dzieci prawdziwego znaczenia Wielkanocy w nowej książce skupiającej się na wierze

Opublikowano

dnia

Autor:

Autor bestsellerów, Anthony DeStefano z New Jersey, był zmęczony komercją i świecką kulturą zagłuszającymi prawdziwe znaczenie Wielkanocy, dlatego napisał książkę, w której przedstawił historię Zajączka Wielkanocnego opartą na wierze.

„Historia pierwszego zajączka wielkanocnego” („The Story of the First Easter Bunny”) opowiada o „małym zajączku z bardzo dużymi uszami”, który w czasach Chrystusa mieszkał ze swoją chorą matką w pobliżu Jerozolimy.

Zdesperowany, by znaleźć pomoc dla mamy zajączek słyszy o człowieku, który może leczyć rękami – o mężczyźnie o imieniu Jezus.

Zajączek wyrusza w podróż i odnajduje nie tylko Jezusa, ale jest także świadkiem Ostatniej Wieczerzy, ukrzyżowania, a nawet Zmartwychwstania w pierwszą Niedzielę Wielkanocną.

Po doświadczeniu cudu zajączek szerzy przesłanie Jezusa Chrystusa na całym świecie, dzięki czemu „wielu zostało zbawionych, ponieważ uwierzyli w zmieniającą życie wiadomość, którą otrzymali”.

Pomysł napisania książki dla dzieci, która łączyłaby zajączka wielkanocnego z prawdziwym znaczeniem Wielkanocy, chodził po głowie Anthony’emu DeStefano już od jakiegoś czasu, ale autor nie do końca wiedział, jak chce to napisać.

Pewnego dnia podczas Mszy św. DeStefano usłyszał zdanie: „Kto ma uszy do słuchania, niechaj słucha”.

„Doskonale zdaję sobie sprawę, że w teologii chrześcijańskiej wyrażenie «mieć uszy do słuchania» oznacza coś zupełnie innego niż zwykłe słuchanie słów. Chodzi o zrozumienie tych słów, uwewnętrznienie ich przesłania, a dzięki temu aktywnemu słuchaniu możesz przynieść wiele owoców w królestwie niebieskim” – powiedział pisarz.

Anthony DeStefano

„Uderzyło mnie, że skoro zajączki mają ogromne uszy, w mojej historii [te uszy] stały się symbolem duchowej wrażliwości” – powiedział DeStefano – „tak, jak chrześcijanie powinni słuchać Boga”. Autor napisał swoją historię w ciągu kilku tygodni.

Chciał także pomóc rodzicom w nauczaniu swoich dzieci historii i znaczenia Wielkanocy.

„Wiem, że Zajączek Wielkanocny nie jest z natury katolicki, ale sądzę, że katoliccy rodzice mogą go skutecznie wykorzystać, aby uatrakcyjnić obchody Wielkanocy, jednocześnie ucząc dzieci o śmierci i zmartwychwstaniu Chrystusa w sposób, który nie jest tak przerażający” – uważa Anthony DeStefano.

Wielkanoc, choć jest najważniejszym świętem chrześcijańskim, nieuchronnie wiąże się z brutalną egzekucją, a śmierć może być bardzo przerażająca dla dzieci, ale możliwość przedstawienia dzieciom pojęcia o ukrzyżowaniu i zmartwychwstaniu poprzez wykorzystanie uroczego zajączka w sposób, który nie jest tak przerażający, jest cenna, twierdzi pisarz.

Pisząc książkę, DeStefano starał się połączyć to, co świeckie z sacrum, ale w sposób, który nie „rozwadnia” ani nie podważa znaczenia Wielkanocy, jak mówi.

„Możesz przekazać bardzo poważne przesłanie wielkanocne, zachowując jednocześnie radość, niewinność i zabawę dzieciństwa”.

W książce Zając Wielkanocny jest świadkiem polecenia Chrystusa skierowanego do św. Jana, aby opiekował się Jego Matką, Dziewicą Marią.

„Ten rodzaj zawierzenia ma oczywiście duże znaczenie teologiczne, ale prawdą jest również, że na poziomie osobistym Jezus chciał mieć pewność, że po jego śmierci Jego mama będzie zdrowa” – powiedział DeStefano. „I pomyślałem, że skoro zajączek z tej historii miał chorą matkę i gdyby był świadkiem ukrzyżowania i swoimi wielkimi króliczymi uszami usłyszał, że Jezus zaopiekował się swoją własną matką, to mogłoby mu to zapewnić jeszcze bardziej przejmujący powód, dla którego warto później odwiedzić grób Jezusa”.

Współczesna kultura „zawsze stara się, jak może, zdechrystianizować nasze święta”, uważa Anthony DeStefano, a nowa książka dla dzieci ma temu przeciwdziałać. Autor napisał do tej pory 5 bestsellerowych książek chrześcijańskich dla dorosłych, oraz 8 bestsellerowych książek dla dzieci.

„Historia pierwszego zajączka wielkanocnego” została wydana przez wydawnictwo Sophia Institute Press i można ją kupić m.in. w Amazon i Barnes & Noble.

 

Źródło: foxnews
Foto: Anthony DeStefano, istock/:Sasiistock/1971yes/
Czytaj dalej
Reklama
Reklama

Facebook Florida

Facebook Chicago

Reklama

Kalendarz

grudzień 2016
P W Ś C P S N
 1234
567891011
12131415161718
19202122232425
262728293031  

Popularne w tym miesiącu