Połącz się z nami

GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW

„Miłosierni jak Bóg”. Marta Dąbrowski o IV pikniku na rzecz Domu Samotnej Matki w Chicago

Opublikowano

dnia

11 września w Casa Italia w miejscowości Stone Park obędzie się piknik charytatywny. Już po raz czwarty wolontariusze będą zbierać fundusze na rzecz Domu Samotnej Matki w Chicago. Na imprezę dobroczynną zapraszają Siostry Misjonarki Chrystusa Króla.

Gościem w studio Radia Deon była Marta Dąbrowski- wolontariuszka i współorganizator pikniku. Na antenie mówiła o wielu atrakcjach, które pojawią się w trakcie trwania imprezy

„Występy dla dzieci, zabawy. Mamy także kilku wystawców, którzy już zapowiedzieli swój udział. Będzie więc można zobaczyć wiele ciekawych rzeczy, a nawet zatańczyć.Grał będzie DJ Bartek, który współpracuje z nami już wiele lat”.

Największą atrakcją pikniku, o której wspomniała Marta, będzie męcz siatkówki rozegrany pomiędzy wolontariuszami, a kontraktorami pomagającymi w remoncie Domu Samotnej Matki

„Na pewno jedną z najlepszych atrakcji będzie mecz, który rozegrają wolontariusze przeciwko naszym  ulubionym kotraktorom. To właśnie oni charytatywnie pomagają przy zakupionym w grudniu nowym budynku”.

Na antenie Radia Deon Marta Dąbrowski wspomniała także myśl przewodnią, która będzie towarzyszyłą imprezie charytatywnej w tym roku

„Jest to nasz czwarty samodzielny piknik. Organizujemy go w Casa Italia. W każdym roku mamy jakąś myśl przewodnią. Ponieważ teraz obchodzimy Rok Miłosierdzia, hasło naszego pikniku brzmi< Miłosierni jak Bóg>”.

W programie imprezy są także msza święta, polska kuchnia, występy zespołów tanecznych, a także loteria fantowa. W niej do wygrania, między innymi, bilet do Polski, przelot samolotem nad Chicago, tygodniowy pobyt w Colorado. Początek o godzinie 11.

Aby uzyskać więcej informacji, można dzwonić do siostry Marty, opiekunki Domu Samotnej Matki, pod nr telefonu 773 574 1082  lub kontaktować się bezpośrednio z Martą Dąbrowski – 847 873 3646

Casa Italia
3800 Division St. Stone Park

Marta Kędzior
mkedzior@radiodeon.com

Źródło: inf. własna
Foto: Rafał Muskała

 

 

GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW

Julia Baranek: „Marzenia się spełniają, tylko trzeba wierzyć w siebie i mieć wsparcie”

Opublikowano

dnia

Autor:

Była Królowa Parady Dnia Konstytucji 3 Maja roku 2022, 20-letnia obecnie Julia Baranek, zdobyła w marcu tytuł II Wicemiss w konkursie Miss Polish America. Następnie poleciała do Polski, gdzie 28 czerwca znalazła się w ścisłym finale wyborów Miss Polonia 2024. Dopiero kilka dni temu wróciła z Ojczyzny i w studiu Radia Deon opowiada o swoich wrażeniach.

Trzy piękne Polki z Chicago: Julia Baranek, Emily Reng i Natalia Radkowski, odniosły wielki sukces najpierw w Ameryce a następnie w Polsce. Wzięły udział w 95. finale konkursu Miss Polonia, który miał miejsce 28 czerwca w Warszawie. Julia Baranek wraz z Emily Reng dostały się do finałowej 10-tki.

Wcześniej Julia, Emily i Natalia spędziły w Polsce niezapomniane dni pełne zwiedzania i atrakcji wraz z innymi uczestniczkami konkursu. Ten pobyt w Ojczyźnie dla Julii Baranek potrwał jeszcze dłużej.

Julia Baranek urodziła się w Stanach Zjednoczonych, a jej rodzice pochodzą z Białegostoku i Wrocławia. Gdy dostała się do konkursu Miss Polonia 2024 kibicował jej m.in. brat bliźniak.

W Polsce Julia czuła się bardzo dobrze. W USA brała już udział w dwóch konkursach piękności, więc ma na tym polu spore doświadczenie, choć przyznaje, że występom na żywo przed kamerą zawsze towarzyszy lekki stres.

„Miałam taki moment, że trochę się zaczepiłam w sukni ślubnej, ale myślę, że nikt tego nie zauważył” mówi nasz Gość, podkreślając, że atmosfera w czasie konkursu Miss Polonia 2024 była bardzo miła, a rywalizacja pomiędzy uczestniczkami nie była odczuwalna.

Dziewczyny z Chicago nie były traktowane inaczej w czasie konkursu w Polsce. Julia Baranek mówi, że zostały przyjęte bardzo serdecznie i pomagały innym uczestniczkom w języku angielskim.

Pobyt w Polsce i konkurs Miss Polonia 2024 były dla naszego Gościa ciekawymi i rozwijającymi doświadczeniami. Julia zaznacza, że zyskała dużo pewności siebie i wie, że teraz może osiągnąć wszystko o czym tylko zamarzy.

„Marzenia się spełniają tylko trzeba po prostu wierzyć w siebie i mieć mocne wsparcie” podkreśla nasz Gość.

Julia Baranek nie zmieniła swoich planów na przyszłość po konkursie Miss Polonia. Jak mówiła w marcu na naszej radiowej antenie, jej największym marzeniem jest otwarcie własnej kliniki pediatrycznej. Rozmawialiśmy z Julią przed finałem konkursu Miss Polish America i tą rozmowę można przeczytać tutaj.

Po roku nauki w Rzymie, Julia zaczyna teraz trzeci rok studiów pielęgniarskich na Uniwersytecie Loyola w Chicago i będzie miała praktyki w szpitalu, które przyniosą jej nowe, praktyczne doświadczenie w wymarzonym zawodzie.

Julia Baranek

Nasz Gość nie ma konkretnych planów na udział w kolejnych konkursach piękności, choć jeszcze nie zamyka tego rozdziału w swoim życiu. W końcu jej życiowym autorytetem jest Miss World, Karolina Bielawska.

Serdecznie gratulujemy sukcesu i życzymy dalszego spełniania marzeń!

 

 

 

 

Czytaj dalej

GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW

Wojciech Jakóbik: Trump nie odwróci transformacji energetycznej Bidena

Opublikowano

dnia

Autor:

Wojciech Jakóbik często łączy się z nami z Polski by rozmawiać na naszej antenie. Tym razem jednak mamy wyjątkową przyjemność gościć go osobiście w naszym studiu. Wykładowca na Uniwersytecie Warszawskim, były redaktor naczelny portalu BiznesAlert.pl oraz założyciel Ośrodka Bezpieczeństwa Energetycznego, mówi o amerykańskiej polityce klimatycznej, polskim samochodzie elektrycznym oraz nowo odkrytych złożach ropy w Kuwejcie.

„Bardzo dobrze się tu czuję, od lat przyjeżdżam z rodziną” mówi o swoim pobycie w Stanach Zjednoczonych Wojciech Jakóbik, który tym razem odwiedza nie tylko Illinois ale też wybiera się na Florydę. Takie podróże są okazją by porównać sytuację panującą tutaj i na starym kontynencie, i oczywiście „wspaniałą przygodą”.

17 maja federalny sąd apelacyjny odmówił tymczasowego zawieszenia przełomowego przepisu wydanego przez amerykańską Agencję Ochrony Środowiska EPA, nakazującego radykalne ograniczenie emisji gazów cieplarnianych z istniejących elektrowni węglowych i nowych elektrowni spalających gaz ziemny.

„Polityka klimatyczna w Stanach Zjednoczonych idzie naprzód” ocenia nasz Gość. „Paliwa kopalne są rugowane takimi przepisami, po to aby zmniejszyć emisję dwutlenku węgla i wpływ gazów cieplarniach na zmiany klimatu”.

Przepis, który wszedł w życie w lipcu, kluczowa część szerszego programu klimatycznego prezydenta Joe Bidena, nakłada obowiązek ograniczenia emisji gazów cieplarnianych przez elektrownie o 90% do 2032 r.

„Jest to rozwiązanie analogicznie do tego, które mamy w Unii Europejskiej” mówi Wojciech Jakóbik, podkreślając, że wciąż jest jednak mniej restrykcyjne.

W Europie mamy do czynienia z systemem uprawnień do handlu emisjami a ich ceny ciągle drożeją, aby zwiększyć presję na ograniczenie emisji.

Przeciwko nowym przepisom dotyczącym emisji dwutlenku węgla w USA wystąpiły takie stany jak Zachodnia Wirginia, Indiana, Ohio i Kansas, a także grupy handlowe z branży elektroenergetycznej, wydobywczej i przemysłu węglowego. Nie wiadomo jaki będzie los tej polityki klimatycznej jeśli listopadowe wybory wygra Donald Trump.

Wojciech Jakóbik uważa, że jeśli prezydentem zostanie Donald Trump, to i tak nie będzie mógł pójść w zupełnie inną stronę i odwrócić transformację energetyczną, która jest także procesem technologicznym.

Gdy więc amerykańskie elektrownie przechodzą na gaz, węgiel będzie wciąż potrzebny i wykorzystywany w innych dziedzinach gospodarki, w tym w wysokich technologiach. Oczywiście transformacja energetyczna będzie w różnym tempie postępować, w zależności od konkretnego stanu.

Kilka dni temu świat obiegła informacja o znalezieniu gigantycznego złoża ropy w Kuwejcie, szacowanego na około 3,2 miliarda baryłek ekwiwalentu ropy naftowej.

To jest kolejne odkrycie, które świadczy o tym, że wciąż nie osiągnęliśmy szczytu w wydobyciu ropy naftowej, a paliwa kopalne są dalekie do wyczerpania się, wyjaśnia Wojciech Jakóbik. Złoża odkrywane są w wielu miejscach, np. potwierdzono ich obecność w Mozambiku w Afryce.

Mamy tutaj do czynienia ze zjawiskiem „demokratyzacji dostępu” – łatwo dostępne gaz i ropa pomału przestają być surowcami strategicznymi, tłumaczy nasz Gość, choć np. Kuwejt ogranicza swoje wydobycie i produkcję ropy, żeby podnosić ceny swoim odbiorcom.

Powracamy także do tematu polskiego samochodu elektrycznego – Izery – projektu rozpoczętego a następnie porzuconego w związku z obawami o bezpieczeństwo.

Spółka ElectroMobility Poland SA, odpowiedzialna za prace nad samochodami Izera, powstała w październiku 2016 r. i była inicjatywą czterech polskich koncernów energetycznych: PGE, Energi, Enei oraz Tauronu. Samochód ma włoski design i platformę chińskiego producenta Geely.

W tej chwili miasto Jaworzno na Górnym Śląsku jest zainteresowane budową fabryki, która dałaby perspektywy rozwoju nowych technologii w tym regionie oraz wysoko wykwalifikowane miejsca pracy, mówi Wojciech Jakóbik.

Pomimo, że jest „czysto biznesowa” szansa wybudowania tej fabryki, to tej inicjatywie towarzyszą jednak poważne utrudnienia.

Komisja Europejska nałożyła na czterech producentów z Chin nowe cła, stwierdzając, że nadużywają swojej pozycji na rynku i korzystają z nieuczciwych subsydiów od władz komunistycznych, by mieć konkurencyjne ceny. Wśród tych firm jest także Geely, tłumaczy nasz Gość. Przyszłość tego partnerstwa zależy od porozumienia Brukseli z Pekinem.

Natomiast po polskich miastach już zaczynają jeździć elektryczne autobusy z Chin marki Youtong Bus o atrakcyjnej cenie. Firma dostarcza autobusy elektryczne, hybrydowe i wodorowe, a także zasilane paliwem tradycyjnym do miast na wszystkich kontynentach.

W 2022 r. chiński producent zakontraktował prawie 12 tysięcy pojazdów zero- i niskoemisyjnych, a łącznie dostarczył już ponad 175 tys. autobusów.

 

Źródło: informacja własna, gramwzielone, reuters,
Foto: YouTube, Miejskie Zakłady Autobusowe Warszawa, istock/tifonimages

 

 

 

Czytaj dalej

GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW

Ustalmy sprawy związane z pochówkiem zawczasu. Pomoże doradca cmentarzy

Opublikowano

dnia

Autor:

Nie lubimy myśleć o chwili, gdy odejdziemy z tego świata, jest to jednak rzecz dla każdego nieunikniona, a to jak będzie wyglądało nasze ostatnie pożegnanie jest ważną sprawą, zwłaszcza dla naszych bliskich. Najlepiej wszystko spokojnie przemyśleć, zrobić konieczne ustalenia wcześniej i nie obarczać tym problemem rodziny, radzi w studiu Radia Deon Marcin Ścigaj, polski doradca cmentarzy katolickich Archidiecezji Chicago. Dzięki temu także oszczędzamy.

W sprawach dotyczących pochówku trzeba podjąć wiele różnorakich decyzji i naprawdę ciężko to zrobić pogrążonej w rozpaczy rodzinie. Ustalając wszystkie szczegóły wcześniej, zdejmujemy ten ciężar z naszych bliskich, tłumaczy Marcin Ścigaj. Podejmujemy także wybory najlepsze dla nas samych i dla naszej rodziny.

Niestety koszty pogrzebu zawsze były i będą drogie, podkreśla nasz Gość. Sposobem na poradzenie sobie z tym wydatkiem jest korzystna płatność ratalna oferowana przez Archidiecezję Chicago.

A wysokich kosztów, którymi obciążyliby nas komercyjnie działający pośrednicy, zaoszczędzi nam również bezpośrednie zwrócenie się do Archidiecezji. Kontakt z Archidiecezją Chicago niesamowicie ułatwiają polscy doradcy cmentarzy katolickich.

Co więcej – jeśli parafianie Trójcowa zdecydują się na korzystanie z usług doradców, dostają obecnie 5% zniżki, podkreśla Marcin Ścigaj.

Polscy doradcy organizują spotkania z grupami parafian przy kawie i słodkim poczęstunku, na których można wszystkiego dowiedzieć się „o rzeczach ostatecznych” w miłej, spokojnej atmosferze. Uczestnicy takich spotkań mogą zadawać pytania o kwestie dla nich ważne lub niezrozumiałe, by dobrze sobie wszystko przemyśleć i przygotować się na sprawy, które nikogo nie ominą.

Marcin Ścigaj zachęca do kontaktu osoby, które należą np. do różnych grup modlitewnych, czy kółek różańcowych.

Sprawy dotyczące pogrzebu możemy ustalić zarówno dla siebie, jak i dla współmałżonka, rodziców, czy innych krewnych. Jak zaznacza nasz Gość, często pojawiają się różne opcje pozwalające na pochówek kilku osób w jednym miejscu i są to możliwości bardzo korzystne cenowo.

„My Polacy tradycyjnie chcemy, żeby to miejsce pamięci, miejsce spoczynku było wspólne dla całej rodziny. I takie opcje się pojawiają i z tego możemy skorzystać” mówi Marcin Ścigaj, zachęcając do osobistego kontaktu by razem ich poszukać i je rozważyć.

Nawet jeśli zdecydujemy się na powrót do Polski na emeryturę, to także nie stanowi żadnego problemu – zakupione na cmentarzu w Chicago miejsce pochówku, można w takim przypadku oddać, przekazać komuś lub przepisać – nawet zupełnie obcej osobie, tłumaczy nasz Gość.

Dlatego kupując miejsce na cmentarzu nic nie tracimy, a tylko zyskujemy.

Warto także poznać nowe opcje przygotowywane przez Archidiecezję Chicago, np. nowe krypty w mauzoleum na Cmentarzu Resurrection w Justice, dostępne po raz pierwszy od 50 lat, które są udostępnione po raz ostatni, z powodu braku miejsca, wyjaśnia Marcin Ścigaj. 

Archidiecezja Chicago zarządza 45 cmentarzami, z czego najstarszy został założony w 1846 r. Wszystkie są zadbane i utrzymywane przez zatrudnionych pracowników. Dostępnych do pochówku jest około 20-tu. Wśród Polaków największą popularnością w tej chwili cieszy się cmentarz Maryhill w Niles i Resurrection w Justice.

Marcin Ścigaj serdecznie zaprasza do osobistego i bezpośredniego kontaktu pod numerem telefonu 773 999 54 53.

Zadzwońcie by uzyskać pełną informację, radę i pomoc w załatwieniu wszystkich formalności związanych z pochówkiem!

 

Źródło: informacja własna
Foto: istock/PeopleImages/ shironosov/

 

Czytaj dalej
Reklama
Reklama

Facebook Florida

Facebook Chicago

Reklama

Kalendarz

sierpień 2016
P W Ś C P S N
1234567
891011121314
15161718192021
22232425262728
293031  

Popularne w tym miesiącu