News Chicago
Policjanci po godzinach jako ochroniarze w McCormick Place w Chicago. Specjalna umowa z administracją
W świetle ostatnich tragicznych wydarzeń na Florydzie, zarząd popularnych hal wystawowych McCormick Place nad jeziorem Michigan zaostrza ochronę obiektu.
Komisja przy radzie miejskiej Chicago podpisała umowę, na podstawie której chicagowscy policjanci będą mogli pracować po godzinach jako dodatkowi ochroniarze tego obiektu w trakcie odbywających się tam zjazdów i konferencji.
Orlando przyspieszyło sprawę
Gazeta Chicago Tribune donosi, że szczegóły planu opracowywano już od pewnego czasu, ale tragiczna w skutkach strzelanina w Orlando przypieczętowała zawarcie umowy między miastem a zarządem McCormic Place.
Policjanci będą wynagradzani bezpośrednio przez zarząd hal wystawowych.
Agnieszka Warzecha
awarzecha@radiodeon.com
Źródło: www.abc7news.com
Foto: Flickr.com/ John Loo
News Chicago
Kultowa Jarosch Bakery zmienia adres. Nowy lokal, ale ta sama tradycja
Jarosch Bakery, jedna z ostatnich tradycyjnych piekarni w rejonie Elk Grove Village, przygotowuje się do długo planowanej przeprowadzki. Po dekadach działalności w pasażu handlowym przy skrzyżowaniu Arlington Heights Road i Higgins Road piekarnia przeniesie się do nowego, nowoczesnego lokalu w powstającym właśnie centrum handlowym — na tym samym rogu ulic.
Dla stałych klientów oznacza to zmianę wystroju, ale nie zmianę smaku. Właściciele zapewniają, że w nowym miejscu nadal będzie można kupić słynne maślane ciasteczka sprzedawane na funty, klasyczne kawy, orzechowe pecan pies oraz torty przygotowywane na specjalne zamówienie.
Ostatnie dni w dotychczasowym lokalu
Piekarnia oficjalnie zakończy działalność w obecnym miejscu 17 stycznia. Następnie zostanie zamknięta na około trzy tygodnie, aby sprawnie przeprowadzić przeprowadzkę i przygotować nową przestrzeń do obsługi klientów.
Ponowne otwarcie planowane jest około 6 lutego, co szczególnie ucieszy miłośników tradycyjnych wypieków — piekarnia zamierza wrócić do pracy na czas sezonu pączkowego, jednego z najbardziej wyczekiwanych momentów w roku.
Nowoczesna przestrzeń, te same wypieki
W komunikacie opublikowanym w mediach społecznościowych właściciele podkreślili, że przeprowadzka jest częścią szerszej rewitalizacji okolicy. Nowy lokal ma zapewnić więcej przestrzeni i nowoczesne zaplecze, jednocześnie pozwalając kontynuować rzemieślniczą produkcję wypieków według sprawdzonych receptur.
Jak zaznaczono w oświadczeniu, to klienci przez lata nadali piekarni rodzinny charakter — świętując tu urodziny, wesela, święta i codzienne okazje. Właściciele dziękują społeczności za wieloletnią lojalność i zapowiadają, że nowy rozdział będzie kontynuacją tej samej historii.

Piekarnia z historią sięgającą 1959 roku
Jarosch Bakery działa nieprzerwanie od 1959 roku, stając się jednym z symboli lokalnej tradycji cukierniczej. Przeprowadzka nie oznacza więc zerwania z przeszłością, lecz — jak podkreślają właściciele — kolejny krok w rozwoju rodzinnego biznesu, który od pokoleń towarzyszy mieszkańcom okolicy.
Dla klientów najważniejsze pozostaje jedno: nowy adres będzie tuż obok starego, a smak wypieków pozostanie dokładnie taki, jak zapamiętali go od lat.

Źródło; dailyherald
Foto: Jarosch Bakery, Google Maps
News Chicago
Mike Quigley coraz bliżej walki o fotel burmistrza Chicago. Pieniądze już płyną
Choć Michael Quigley prowadzi kampanię o reelekcję do Kongresu USA, doświadczony demokratyczny kongresmen intensywnie gromadzi środki finansowe pod kątem możliwego startu w wyborach na burmistrza Chicago. Wszystko wskazuje na to, że jego wieloletnie rozważania o wejściu do wyścigu o City Hall mogą tym razem zakończyć się decyzją „tak”.
Wybory na burmistrza Chicago odbędą się w lutym 2027 roku. Quigley, reprezentujący 5. Okręg Kongresowy Illinois, obejmujący część powiatu Cook i powiatu Lake, mieszka w chicagowskiej dzielnicy Lakeview.
Z dokumentów stanowych wynika, że komitet polityczny Friends of Mike Quigley, powołany w sierpniu, działa wyłącznie z myślą o kampanii burmistrzowskiej. W krótkim czasie zebrał on dziesiątki tysięcy dolarów, co w ocenie obserwatorów sceny politycznej jest wyraźnym sygnałem poważnych zamiarów kongresmena.
Choć Mike Quigley rozważał start na burmistrza już kilkukrotnie, dotąd nigdy nie podjął ostatecznej decyzji. Tym razem jednak eksperci są niemal zgodni, uważając, że wystartuje w 2027 roku i będzie jednym z głównych kandydatów.
Sam Quigley, występując w sierpniu przed City Club of Chicago, nie potwierdził startu, podkreślając, że zamiast personaliów ważniejsza jest rozmowa o realnych problemach miasta.
Pieniądze płyną szerokim strumieniem
Równolegle Quigley przygotowuje się do prawyborów Partii Demokratycznej w marcu 2026 roku w swoim okręgu kongresowym. Zmierzy się w nich z czterema rywalami, podczas gdy po stronie republikańskiej startuje trzech kandydatów.
Pod względem finansowym kongresmen zdecydowanie dominuje. Jego komitet Quigley for Congress dysponował ostatnio kwotą przekraczającą 1,2 mln dolarów, podczas gdy pozostali kandydaci nie wykazali praktycznie żadnej aktywności fundraisingowej.

Kongresmen Michael Quigley
Równie aktywna jest struktura przygotowywana pod wybory burmistrzowskie. Komitet, któremu przewodzi były radny Tom Tunney, rozpoczął działalność z zerowym stanem konta, ale już po kilku dniach otrzymał 25 tys. dolarów z kampanii kongresowej Quigleya – zgodnie z obowiązującymi przepisami.
Do połowy października na koncie komitetu było już ponad 54 tys. dolarów, z czego niemal 27 tys. dolarów wydano. Od tego czasu wpłaty znacząco wzrosły – tylko darowizny w wysokości 1 tys. dolarów i więcej przyniosły łącznie 115,3 tys. dolarów.
Znani darczyńcy
Wśród najbardziej rozpoznawalnych darczyńców znaleźli się m.in. biznesmen Lester Crown, który wraz z żoną przekazał 14,6 tys. dolarów, była Senator stanowa Heather Steans z wpłatą 5 tys. dolarów oraz restaurator Billy Lawless Jr., który wsparł komitet kwotą 2 tys. dolarów.

Quigley wygłasza przemówienie zwycięskie w prawyborach Demokratów w 5. okręgu kongresowym w marcu 2009 r.
To wyraźnie większa aktywność niż przed wyborami burmistrzowskimi w 2023 roku, kiedy wcześniejszy komitet Quigleya istniał zaledwie kilka tygodni i ograniczył się do jednego sondażu.
Johnson ma małe szanse
Kontekst polityczny również sprzyja ewentualnemu startowi kongresmena. Pierwsza kadencja Burmistrza Brandon Johnson jest oceniana bardzo krytycznie. Według sondażu opublikowanego w październiku, jego poparcie wynosiło 31%, co – mimo niewielkiej poprawy – pozostaje jednym z najniższych wyników wśród władz dużych miast USA.
Natomiast Mike Quigley postrzegany jako umiarkowany i doświadczony kandydat, zdolny do sprawnego zarządzania miastem. Według ekspertów ma potencjał, by szybko zdobyć poparcie i środki finansowe.
Rosnąca lista kandydatów
Wyścig o fotel burmistrza zapowiada się jednak na wyjątkowo konkurencyjny. Start zapowiedzieli już m.in. Skarbnik Powiatu Cook Maria Pappas oraz przedsiębiorca Joe Holberg. W gronie potencjalnych kandydatów wymienia się także Sekretarza Stanu Illinois Alexi Giannouliasa oraz Kontroler Stanu Susanę Mendozę.
Choć Mike Quigley oficjalnie jeszcze nie ogłosił decyzji, skala przygotowań finansowych i politycznych coraz wyraźniej sugeruje, że Chicago może wkrótce poznać jednego z głównych faworytów wyborów burmistrzowskich w 2027 roku.
Źródło: dailyherald
Foto: YouTube, Kongresmen Mike Quigley, Eric Guo
News Chicago
Chicago Bears przegrywają thriller w Kalifornii, ale pokazują siłę przed play-offami
W niedzielę Chicago Bears stoczyli ofensywny pojedynek na Levi’s Stadium w Santa Clarze z San Francisco 49ers, przegrywając 42–38 po dramatycznej końcówce. Ostatnie podanie rozgrywającego Caleba Williamsa do pola punktowego nie znalazło adresata, co przesądziło o porażce gości.
Mimo zdobycia 38 punktów, Chicago Bears nie zdołali powstrzymać rozpędzonej ofensywy rywali, którzy przystępowali do meczu z serią pięciu zwycięstw z rzędu.
Wiara do samego końca
Choć końcówka spotkania przypominała bolesną porażkę z Green Bay Packers z 7 grudnia, w drużynie z Chicago panowało przekonanie, że kolejny powrót jest możliwy. W tym sezonie Bears sześciokrotnie wygrywali mecze po comebackach w czwartej kwarcie, dlatego posiadanie piłki na 2:15 przed końcem, przy stracie czterech punktów, nie budziło paniki.
“Wiemy, że możemy grać z każdym” – podkreślił Jaquan Brisker. “Nie przyjechaliśmy tu z myślą „oby się udało”. Oczekiwaliśmy zwycięstwa. Po prostu tym razem zabrakło.”
Rok później – zupełnie inna drużyna
Jeszcze rok wcześniej Bears przyjechali na to samo stadion po zwolnieniu trenera Matta Eberflusa i zostali rozbici 38–13. Wówczas różnica klas była widoczna. Tym razem Chicago nie tylko dotrzymało kroku jednej z najlepszych drużyn NFC, ale momentami dominowało w ofensywie.
Co więcej, Bears są już mistrzem NFC North – tytuł zapewnili sobie dzień wcześniej dzięki zwycięstwu Baltimore Ravens nad Green Bay Packers. To pierwszy tytuł dywizji od 2018 roku, choć po niedzielnej porażce smakował on nieco gorzko.
Ofensywa działa, obrona ma problem
Pod wodzą pierwszorocznego trenera Bena Johnsona Bears pokazali, że potrafią wygrać mecz na punkty. Caleb Williams zaliczył rzut na 330 jardów i dwa przyłożenia, znajdując w end zone Colstona Lovelanda oraz skrzydłowego Luthera Burdena III.
Znacznie więcej znaków zapytania dotyczy jednak defensywy. Choć mecz rozpoczął się od pick-six autorstwa T.J. Edwardsa, później Bears pozwolili rywalom na sześć przyłożeń i wymusili zaledwie dwa punkty.

McCaffrey i Purdy nie do zatrzymania
49ers zdobyli łącznie 496 jardów, w tym 200 biegowych. Christian McCaffrey zanotował 140 jardów i przyłożenie. Rozgrywający Brock Purdy dorzucił 303 jardy, trzy przyłożenia podaniami oraz dwa biegami, wielokrotnie uciekając spod presji.
Co dalej przed play-offami
Bears nie mają już szans na numer jeden w NFC i wolny los w pierwszej rundzie. Mogą jednak zapewnić sobie drugie miejsce w konferencji, jeśli pokonają Detroit Lions w ostatnim meczu sezonu zasadniczego, zaplanowanym na niedzielę 4 stycznia o 3:25 p.m. na Soldier Field.

Dla zawodników cele są dziś znacznie wyższe niż sam tytuł dywizji. Mecze z 49ers, dwa starcia z Packers oraz zwycięstwo w Filadelfii sprawiły, że drużyna czuje się gotowa na play-offy.
Choć defensywa wymaga pilnych korekt, jedno jest pewne: jeśli w końcówce piłka jest w rękach Caleba Williamsa, Chicago Bears zawsze mają szansę.
Źródło: chicagotribune
Foto: chicago bears
-
News USA4 tygodnie temuRząd wstrzymuje rozpatrywanie wszystkich wniosków imigracyjnych z 19 państw
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW4 tygodnie temuTomasz Potaczek z Chicago ponownie na podium Mistrzostw Świata w Kettlebell
-
News USA3 tygodnie temuHistoryczne wystąpienie prezydenta: Trump o uroczystości Niepokalanego Poczęcia
-
News USA4 tygodnie temuUniwersytet Kolorado zapłaci 10,3 mln USD za przymus szczepień przeciw COVID-19
-
Polonia Amerykańska20 godzin temuCoraz więcej Polaków opuszcza USA na skutek zaostrzonej polityki imigracyjnej
-
Polonia Amerykańska4 tygodnie temuMsza Św. w intencji ofiar stanu wojennego zostanie odprawiona 14 grudnia w Kościele Św. Trójcy
-
News Chicago6 dni temuKevin Niemiec wśród absolwentów St. Viator High School oskarżonych o gwałt na koleżance z klasy
-
News Chicago4 tygodnie temuKawiarniany wagon Metry: Pasażerowie zachwyceni, przewoźnik planuje kolejny krok










