Zdrowie
Kwiecień miesiącem walki z autyzmem. Lekarze apelują do rodziców o wczesne przebadanie dziecka

Podczas krajowego miesiąca walki z autyzmem, amerykańscy lekarze przypominają, że wczesne rozpoznanie jest kluczowe dla zdrowia dziecka.
W kwietniu w całych Stanach Zjednoczonych obchodzony jest krajowy miesiąc walki z autyzmem. Z tej okazji Amerykańska Akademia Piediatrów zachęca rodziców do poddawania swoich pociech badaniom eliminującym chorobę w jak najwcześniejszym wieku.
Relacja Emilii Sadaj
Według zaleceń lekarzy, badaniu kontrolnemu można poddać już 18-miesięczne dziecko. Wczesne rozpoznanie umożliwia szybkie rozpoczęcie terapii, co prowadzi do znaczącego złagodzenia symptomów.
“Nasz naukowa społeczność udowodniła, iż wczesna interwencja może zredukować charakterystyczne objawy autyzmu, które zwykle nasilają się wraz z wiekiem” – tłumaczyła Dr. Deborah Bilder z uniwersytetu w Utah.
W 2014 roku w Stanach Zjednoczonych u jednego na 68 dzieci diagnozowano autyzm. Chłopcy zapadają na chorobę pięć razy częściej niż dziewczynki.
Emilia Sadaj
esadaj@radiodeon.com
Źródło: abc7chicago.com, wikipedia.com
Foto: Flickr.com/ David Amsler
News USA
FDA wycofuje ponad 6 milionów jaj z powodu ryzyka skażenia salmonellą

Amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków (FDA) ogłosiła wycofanie z obrotu ponad 6 milionów jaj sprzedanych w kilku stanach USA z powodu potencjalnego skażenia bakteriami Salmonella. Część partii trafiła do sklepów w Arkansas i Missouri.
Decyzja dotyczy firmy Black Sheep Egg Company z siedzibą w stanie Arkansas, która wycofuje z rynku swoje „duże brązowe jaja z wolnego wybiegu klasy A” sprzedawane w opakowaniach po 12 i 18 sztuk.
Według informacji opublikowanej przez FDA, jaja były dystrybuowane do sklepów detalicznych i hurtowni w Arkansas i Missouri, a także do pośredników i magazynów w Indianie, Teksasie, Kalifornii i Missisipi.
Wycofane produkty można rozpoznać po kodach UPC: 860010568507 i 860010568538, a także po datach przydatności do spożycia od 22 sierpnia do 31 listopada, nadrukowanych na boku kartonu.
Kontrola ujawniła siedem szczepów bakterii
Zanieczyszczenie wykryto podczas rutynowej inspekcji zakładu przetwórstwa jaj przeprowadzonej przez FDA. Spośród pobranych próbek środowiskowych aż 40 dało wynik pozytywny na obecność bakterii Salmonella.
Analiza wykazała siedem różnych szczepów bakterii, z których część jest znana z wywoływania chorób u ludzi. Choć FDA nie powiązała jeszcze tej firmy z trwającą epidemią, agencja prowadzi dalsze dochodzenie.
Ostrzeżenie dla konsumentów i sprzedawców
FDA apeluje, by nie spożywać, nie sprzedawać ani nie serwować jaj objętych wycofaniem. Agencja ostrzega również, że niektóre partie mogły zostać przepakowane przez inne firmy w Arkansas i Missouri, dlatego lista produktów objętych wycofaniem może zostać rozszerzona.
„Zalecamy natychmiastowe wyrzucenie lub zwrot jaj pochodzących od Black Sheep Egg Company do punktu zakupu” — podkreślono w komunikacie FDA.
Czym grozi zakażenie Salmonellą
Zakażenie Salmonella może powodować biegunkę, gorączkę i skurcze żołądka, które zwykle pojawiają się w ciągu 6 godzin do 6 dni po spożyciu skażonej żywności. Większość osób wraca do zdrowia w ciągu tygodnia, jednak w niektórych przypadkach infekcja może prowadzić do poważnych powikłań.
Centra Kontroli i Prewencji Chorób (CDC) ostrzegają, że dzieci poniżej 5. roku życia, osoby starsze oraz osoby z obniżoną odpornością są szczególnie narażone na ciężki przebieg choroby, często wymagający hospitalizacji.
Co roku w Stanach Zjednoczonych odnotowuje się około 1,35 miliona zakażeń Salmonellą, co czyni tę bakterię jedną z najczęstszych przyczyn zatruć pokarmowych w kraju.
Źródło: nbc
Foto: FDA, Black Sheep Egg Company
News USA
Trump ogłasza „historyczne zwycięstwo kobiet”: Ceny leków do in vitro mają spaść o 73%

Donald Trump zapowiedział drastyczne obniżki cen leków stosowanych w zapłodnieniu in vitro. Według jego administracji, dzięki nowym umowom z koncernami biofarmaceutycznymi, koszt najdroższych leków używanych w procedurach IVF ma spaść nawet o 73 procent. Prezydent ogłosił to w czwartek w Gabinecie Owalnym, nazywając decyzję „historycznym zwycięstwem amerykańskich kobiet, matek i rodzin”.
„Cykle zapłodnienia in vitro mogą kosztować 25 tysięcy dolarów i więcej. Wiele par potrzebuje kilku prób, a większość pracodawców nie oferuje żadnego ubezpieczenia na niepłodność” – mówił prezydent.
„Dzięki naszym działaniom ceny leków do in vitro spadną o ponad dwie trzecie. To wielka ulga dla milionów Amerykanów”.
Gonal-f z ogromnym rabatem
Kluczowym elementem ogłoszenia było porozumienie z firmą EMD Serono, jednym z największych producentów leków wspomagających płodność. Firma zgodziła się na 84-procentowy rabat przy sprzedaży swoich preparatów bezpośrednio pacjentom w USA. Wśród objętych rabatem leków znajduje się Gonal-f, stosowany do stymulacji owulacji – jeden z najbardziej kosztownych i niezbędnych elementów cyklu in vitro.
Donald Trump podkreślił, że w Stanach Zjednoczonych te same leki kosztują dziś nawet siedem razy więcej niż w innych krajach. – „To nie do zaakceptowania. Dziś kończymy z tym absurdem” – oświadczył.
Obietnica, która wciąż nie została spełniona
Choć ruch administracji Trumpa jest znaczący, nie realizuje on w pełni wcześniejszej obietnicy prezydenta z sierpnia 2024 roku, gdy zapowiadał, że zapłodnienie in vitro będzie „całkowicie pokrywane przez ubezpieczenie lub rząd federalny”. W lutym tego roku Trump podpisał rozporządzenie wykonawcze mające rozszerzyć dostęp do in vitro, jednak rekomendacje wynikające z tamtej decyzji nie zostały nigdy opublikowane.
Tym razem administracja koncentruje się wyłącznie na obniżeniu cen leków i zachęcaniu firm do oferowania ubezpieczeń obejmujących leczenie niepłodności. Wysocy rangą urzędnicy przyznają jednak, że nie będzie obowiązku wprowadzania takich polis.
„Podatnicy nie będą dotować ubezpieczenia płodności” – powiedział anonimowo jeden z urzędników administracji. – „Zachęcamy pracodawców, ale to ich decyzja”.
Niższe ceny leków nie oznaczają taniego in vitro
Eksperci zwracają uwagę, że nawet tak duża obniżka cen leków nie rozwiązuje całkowicie problemu dostępności zapłodnienia in vitro. Całkowity koszt jednego cyklu wciąż wynosi od 12 do 25 tysięcy dolarów, a w większości przypadków potrzeba kilku prób, by uzyskać ciążę.
Same leki stanowią tylko część tej kwoty – reszta to koszty badań, znieczulenia, przechowywania zarodków i opłat klinicznych.
Dodatkowo, bardzo niewiele stanów w USA wymaga od firm ubezpieczeniowych pokrywania leczenia niepłodności, co sprawia, że ogromna większość kobiet i par płaci za in vitro z własnej kieszeni. Przechowywanie zamrożonych zarodków może kosztować kolejne tysiące dolarów rocznie.
Trump jako „ojciec in vitro”
W swojej kampanii wyborczej Donald Trump wielokrotnie przedstawiał się jako „ojciec zapłodnienia in vitro” i „lider w dziedzinie leczenia niepłodności”.
„Za moich rządów Amerykanie będą mogli leczyć się z niepłodności – czy to poprzez ubezpieczenie, czy dzięki rządowemu wsparciu” – mówił w sierpniu 2024 roku jako kandydat na prezydenta.
Dzisiejsze ogłoszenie pozwala mu częściowo wypełnić tę narrację: to konkretna decyzja, która może obniżyć koszt jednej z najdroższych barier dla przyszłych rodziców. Ale na razie to raczej gest symboliczny niż systemowa zmiana.
Eksperci przypominają, że dopóki Stany Zjednoczone nie wprowadzą powszechnego finansowania leczenia niepłodności, procedury in vitro pozostaną luksusem dostępnym głównie dla zamożnych.
„Zwycięstwo kobiet” czy polityczny PR?
Prezydent Trump określił swoją decyzję mianem „zwycięstwa amerykańskich kobiet”, lecz krytycy widzą w niej kampanijny gest mający poprawić jego wizerunek wśród wyborców kobiet – grupy, w której jego poparcie jest mniejsze.
Nie da się jednak ukryć, że jakakolwiek realna obniżka cen może pomóc tysiącom par marzących o dziecku.
Pytanie tylko, czy to faktyczny przełom w polityce zdrowotnej, czy jedynie kolejny przykład „trumpowskiego efektu konferencji prasowej” – głośnego ogłoszenia, za którym idą niewielkie faktyczne zmiany.
Źródło: cbs
Foto: The White House, istocki/Lexx/
News USA
Jesienna chandra i zimowy smutek: jak poradzić sobie z sezonowym spadkiem nastroju

Letni optymizm powoli ustępuje miejsca jesiennej melancholii. Gdy dni stają się krótsze, a temperatura spada, wiele osób zaczyna odczuwać obniżony nastrój, zmęczenie czy brak motywacji. Zdaniem specjalistów zdrowia psychicznego, to zjawisko nie jest przypadkowe — to tzw. sezonowe zaburzenie afektywne (SAD), które co roku dotyka miliony ludzi na całym świecie.
Sezonowe zaburzenia afektywne SAD to forma depresji związana ze zmianami pór roku. Objawia się pogorszeniem nastroju, drażliwością, spadkiem energii i ograniczoną potrzebą kontaktów społecznych. U niektórych osób może też nasilać już istniejące problemy psychiczne.
Dla wielu osób początek jesieni oznacza wyraźne pogorszenie samopoczucia. Wraz z nadejściem chłodu ludzie często zamykają się w domach, unikają kontaktów i wracają do starych, niezdrowych nawyków, takich jak nadużywanie alkoholu czy substancji psychoaktywnych.
Jak walczyć z sezonową chandrą
Specjaliści zgodnie twierdzą, że przełamanie jesiennego przygnębienia często wymaga działania wbrew własnym odruchom – zamiast się izolować, warto szukać światła, ruchu i kontaktu z ludźmi.
Jeśli nie mamy wystarczającej ilości światła słonecznego, powinniśmy je sobie dostarczyć – tłumaczą eksperci. Dbanie o siebie jak o roślinę – o światło, wodę i składniki odżywcze – jest naprawdę kluczowe.
Nawet drobne gesty, jak odsłanianie zasłon, krótkie spacery czy przebywanie w dobrze oświetlonych pomieszczeniach, mogą poprawić samopoczucie. Regularna aktywność fizyczna również ma ogromne znaczenie – pomaga w naturalnej regulacji hormonów szczęścia.
Światło, ruch i ludzie – recepta na zimowy smutek
Bycie w kontakcie z innymi, uczestnictwo w zajęciach grupowych czy rekreacja na świeżym powietrzu mogą znacząco poprawić nastrój. Jak podkreślają eksperci, proaktywność i troska o siebie to najlepsza tarcza przeciwko sezonowej depresji.
Zmieniające się pory roku nie muszą oznaczać emocjonalnego zastoju – z odrobiną światła, ruchu i wsparcia można przejść przez zimę z większym spokojem i siłą.
Źródło: scrippsnews
Foto: istock/BartekSzewczyk/ shironosov/
-
Prawo imigracyjne1 dzień temu
Działania federalnych agentów ICE na ulicach Chicago: Czy powinniśmy się bać?
-
News Chicago3 tygodnie temu
Biały Dom wstrzymuje miliardy dolarów na infrastrukturę w Chicago
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW4 tygodnie temu
Monia z Chicago znów na ekranie TVN Style. Jej motto: „Nigdy nie przestawaj wierzyć w siebie”
-
News Chicago3 tygodnie temu
Nocny nalot służb imigracyjnych na apartamentowiec w Chicago
-
News Chicago3 tygodnie temu
Uzbrojeni agenci federalni na ulicach Chicago: Rosną napięcia wokół działań ICE
-
News Chicago2 tygodnie temu
Gwardia Narodowa rozmieszczona w rejonie Chicago: 500 żołnierzy na ulicach
-
News Chicago2 tygodnie temu
Strzały w Brighton Park: Agenci federalni postrzelili kobietę, społeczność żąda odpowiedzi
-
News Chicago2 tygodnie temu
Trump wysyła Gwardię Narodową do Chicago mimo sprzeciwu gubernatora