Połącz się z nami

News USA

Donald Trump numer JEDEN w sondażu wyborczym. Słabnie Carson. Rubio bez szaleństwa. Prawybory w Iowa tuż tuż…

Opublikowano

dnia

Telewizja Fox News opublikowała wyniki sondażu w New Hampsire i to dobra wiadomość dla zwolenników Donalda Trumpa. W pierwszym po atakach w Paryżu badaniu opinii publicznej miliarder zdecydowanie prowadzi mając poparcie 27 proc. zwolenników Partii Republikańskiej, miejsce drugie zajął Mark Rubio z 13-proc. poparciem, Ted Cruz ma 2 proc. mniej. Jeb Bush i Ben Carson mają po 9 proc. głosów ankietowanych, John Kasich – 7 proc., Chris Christie – 6 proc.

Jak czytać sondaże?

Wniosków z sondażu Foxa nie należy jednak wyciągać zbyt pochopnie, aż 55 proc. badanych sympatyków konserwatystów w Stanach Zjednoczonych stwierdziło iż może jeszcze zmienić zdanie w tej materii przed prawyborami.

Sondaż radiowy też dla Trumpa

Badanie przeprowadziła telefonicznie i sondując osobiście w dniach 15-17 listopada firma Anderson Robbins Research and Shaw and Co. Research. Wczoraj poznaliśmy rezultaty innego sondażu, bostońskie radio publiczne WBUR również w tym samym stanie przepadała nastroje sympatyków Republikanów i tu też najlepiej wypadł Trump na którego jako zwycięzcę wskazało 23 proc. badanych, Rubio i Cruz otrzymali po 13 proc. głosów. Rzuca się w oczy gwałtowny spadek poparcia dla czarnoskórego Carsona, wcześniej identyczną sinusoidę przeżyli Michele Bachmann, Newt Gingrich i  Rick Santorum, raczej już się w wyścigu wyborczym nie liczący.

Czekamy na prawybory w stanie Iowa

Z kolei guru statystyki amerykańskiej, założyciel serwisu FiveThirtyEight, Nate Silver podczas dyskusji na uniwerytecie Columbia w minion weekend stwierdził iż nie ma sensu brać na poważnie badań opinii społecznej do czasu prawyborów stanie Iowa. Tym niemniej zadziwiająca jest bardzo mocna (na razie) pozycja Donalda Trumpa w sondażach, wszak jeszcze pół roku temu byłoby to potraktowane jak nieomal żart…

Foto: Flickr.com/ Gage Skidmore

News USA

Koniec ulg podatkowych dla osób przebywających nielegalnie w USA

Opublikowano

dnia

Autor:

W czwartek Departament Skarbu USA ogłosił plan wprowadzenia nowych przepisów, które mają uniemożliwić osobom przebywającym bezprawnie na terenie Stanów Zjednoczonych korzystanie z wybranych federalnych ulg podatkowych. Decyzja ma wejść w życie od roku podatkowego 2026.

Jakie ulgi zostaną objęte zmianą?

Nowe regulacje mają dotyczyć  części ulg podatkowych podlegającym zwrotom i obejmują m.in.:

  • ulgę podatkową z tytułu dochodu (earned income tax credit),
  • dodatkową ulgę na dziecko (additional child tax credit),
  • ulgę edukacyjną (American opportunity tax credit),
  • ulgę oszczędnościową (saver’s match credit).

Zgodnie z projektem, świadczenia te zostaną zaklasyfikowane jako federalne korzyści publiczne zgodnie z ustawą PRWORA z 1996 roku, co oznacza, że osoby przebywające w USA nielegalnie nie będą mogły ich otrzymać.

Oficjalne stanowisko administracji

Sekretarz Skarbu Scott Bessent podkreślił, że działania te są realizacją polityki Prezydenta Donalda Trumpa:

„Pod przywództwem prezydenta Trumpa egzekwujemy prawo i zapobiegamy temu, aby nielegalni imigranci korzystali z ulg podatkowych przeznaczonych dla obywateli amerykańskich.”

Resort poinformował, że propozycja przepisów uzyskała poparcie Departamentu Sprawiedliwości. Regulacje mają zostać sfinalizowane tak, aby obowiązywały już przy rozliczeniach za rok 2026.

Kontrowersje związane z interpretacją przepisów

Część ekspertów prawnych zwraca uwagę, że proponowane zmiany stoją w sprzeczności z dotychczasową praktyką legislacyjną.

Brandon DeBot, dyrektor ds. polityki podatkowej w NYU Tax Law Center, zaznaczył, że przepisy obecnie pozwalają na otrzymanie ulgi podatkowej na dziecko, jeśli dziecko jest obywatelem USA i przynajmniej jeden z rodziców posiada numer Social Security.

U.S. Treasury Department Building

Budynek Departamentu Skarbu USA

Według DeBota:

  • obecny kodeks podatkowy wyraźnie dopuszcza udział tzw. rodzin o mieszanym statusie,
  • reinterpretacja proponowana przez administrację opiera się na przepisach z 1996 roku, pomijając późniejsze regulacje podatkowe,
  • odebranie ulg rodzinom imigranckim wymagałoby jednoznacznej decyzji Kongresu.

Kontekst polityczny

Nowe działania są kontynuacją dekretu prezydenckiego z 19 lutego 2025 roku, w którym Donald Trump zobowiązał agencje federalne do maksymalnego ograniczenia dostępu nielegalnych imigrantów do świadczeń publicznych. Administracja argumentuje, że zaostrzenie regulacji:

  • ma zapobiec wydatkowaniu środków podatników na osoby nieuprawnione,
  • ma chronić wsparcie dla obywateli amerykańskich, zwłaszcza w trudnej sytuacji finansowej,
  • stanowi naprawę polityki z poprzednich kadencji.

departamnet skarbu

Co dalej?

Projekt regulacji zostanie skierowany do procesu legislacyjnego i konsultacji publicznych. Ostateczne decyzje dotyczące ich obowiązywania będą zależeć od:

  • czasu wdrożenia przez IRS,
  • możliwych odwołań prawnych,
  • stanowiska Kongresu.

Zmiany mogą dotyczyć tysięcy rodzin korzystających z federalnych ulg podatkowych, w tym tych, w których dzieci są obywatelami USA, a rodzice mają nieuregulowany status imigracyjny.


Decyzja Departamentu Skarbu wpisuje się w szeroki pakiet działań administracji zmierzających do zaostrzenia polityki imigracyjnej i ograniczenia dostępu do świadczeń publicznych dla osób przebywających w kraju nielegalnie. Ostateczny efekt będzie zależeć od procesu legislacyjnego oraz ewentualnych interwencji sądowych.

Źródło: The Epoch Times
Foto: Carol M. Highsmith, MohitSingh, carnegie.org
Czytaj dalej

News USA

Zapowiadane premie 10 tys. USD dostaną tylko nieliczni kontrolerzy ruchu lotniczego

Opublikowano

dnia

Autor:

Ponad 10 000 kontrolerów ruchu lotniczego w Stanach Zjednoczonych pracowało bez wynagrodzenia podczas rekordowo długiego, 43-dniowego rządowego shutdownu. Mimo sugestii Prezydenta Donalda Trumpa, że wszyscy, którzy pozostali na stanowiskach, powinni otrzymać po 10 000 dolarów premii, finalnie bonus trafi jedynie do 776 osób. To wyłącznie pracownicy, którzy w tym czasie nie opuścili ani jednej zmiany.

Presja finansowa i zakłócenia w lotach

Zamknięcie rządu trwało ponad miesiąc, co doprowadziło do narastających problemów finansowych wśród kontrolerów. Wielu z nich musiało ograniczyć dyspozycyjność, podejmowało dodatkowe prace lub – z powodu braku pieniędzy na paliwo czy opiekę nad dziećmi – nie mogło dotrzeć do pracy.

Skutkiem były opóźnienia oraz redukcja liczby operacji lotniczych na 40 najbardziej obciążonych lotniskach.

Donald Trump publicznie proponował premie dla osób obecnych przez cały okres, ale jednocześnie sugerował obniżenie wynagrodzenia tym, którzy choć raz nie pojawili się w pracy. Federal Aviation Administration FAA nie potwierdziła jednak planów karania kontrolerów.

Uznanie, ale tylko dla wybranych

Sekretarz Transportu Sean Duffy uzasadnił decyzję chęcią wyróżnienia „patriotycznych kobiet i mężczyzn, którzy nie opuścili żadnej zmiany i zapewniali bezpieczeństwo pasażerów przez cały okres shutdownu”.

Krajowy Związek Kontrolerów Ruchu Lotniczego (NATCA) wskazał, że faktycznie tylko 311 członków związku zakwalifikowało się do wypłaty, a pozostała część nagrodzonych to prawdopodobnie kadra kierownicza. Organizacja podkreśliła, że choć wyróżnienie pracowników z idealną frekwencją jest zrozumiałe, większość kontrolerów również pracowała bez wynagrodzenia i zasługuje na docenienie.

Wyzwania kadrowe i bezpieczeństwo lotów

Zamknięcie rządu pogłębiło już istniejący niedobór kontrolerów. Duffy przyznał, że część studentów zrezygnowała ze szkoleń, a doświadczeni pracownicy odeszli na emeryturę.

W czasie kryzysu wiele osób pracowało po 10 godzin dziennie, sześć dni w tygodniu. Rosnąca liczba nieobecności skłoniła FAA do ograniczenia ruchu lotniczego, co – według specjalistów ds. bezpieczeństwa – było konieczne po otrzymaniu sygnałów od pilotów i odnotowaniu incydentów na pasach startowych.

Po zakończeniu shutdownu sytuacja kadrowa stopniowo się poprawia, a linie lotnicze przywróciły regularne operacje. Jednak decyzja o przyznaniu premii wyłącznie wąskiej grupie pracowników budzi kontrowersje, według krytyków, i może wpłynąć na morale w kluczowej dla bezpieczeństwa branży.

Źródło: AP
Foto: Secretary Sean Duffy
Czytaj dalej

News USA

Żołnierze Gwardii Narodowej mają opuścić Waszyngton

Opublikowano

dnia

Autor:

W czwartek sędzina federalna Jia Cobb, wydała decyzję zobowiązującą administrację Prezydenta Donalda Trumpa do zakończenia trwającego od kilku miesięcy rozmieszczenia wojsk Gwardii Narodowej. Sędzina uznała, że militarne przejęcie kontroli nad bezpieczeństwem w Waszyngtonie narusza Konstytucję oraz bezprawnie ingeruje w uprawnienia lokalnych władz. Nakaz sądu został jednak wstrzymany na okres 21 dni, aby umożliwić wniesienie apelacji.

Tło sprawy i stanowisko władz lokalnych

Pozew przeciwko działaniom prezydenta złożył Prokurator Generalny Dystryktu Kolumbii, Brian Schwalb, domagając się zakazu rozmieszczania Gwardii Narodowej bez zgody burmistrza miasta.

Sędzina Cobb stwierdziła, że prezydent może aktywować jednostki Gwardii wyłącznie w ramach konkretnych uprawnień przewidzianych w prawie stanowym, a nie według własnego uznania. Trwająca interwencja wojskowa narusza suwerenność miasta w zakresie prowadzenia działań policyjnych.

Według przedstawicieli biura prokuratora, jednostki wojskowe mogą jednak pozostać w mieście co najmniej do lata 2026 roku, mimo nakazu sądowego.

Ogłoszenie stanu zagrożenia i rozmieszczenie wojsk

W sierpniu Prezydent Trump podpisał rozporządzenie wykonawcze, ogłaszając stan zagrożenia przestępczością w Waszyngtonie. W ciągu miesiąca do miasta skierowano ponad 2 300 żołnierzy Gwardii Narodowej z ośmiu stanów oraz Dystryktu Kolumbii, podlegających bezpośrednio sekretarzowi Armii Stanów Zjednoczonych.

Dodatkowo rozmieszczono setki federalnych agentów, którzy dołączyli do patroli miejskich.

gwardia narodowa waszyngtonie

Argumenty stron

Prokuratura Dystryktu Kolumbii wskazała, że:

  • wojskowi spoza dystryktu działają jako federacyjna siła porządkowa, co zaostrza napięcia społeczne;
  • obecność wojsk odciąga lokalne zasoby policyjne;
  • dalsze utrzymanie sił zbrojnych w mieście stanowi zagrożenie dla demokracji i autonomii regionu.

Strona federalna w odpowiedzi uznała pozew za „polityczny zabieg bez podstaw merytorycznych” i argumentowała, że działania służą redukcji przestępczości.

Szerszy kontekst i konsekwencje

Rozmieszczenie Gwardii Narodowej przez administrację Trumpa wywołało podobne spory sądowe w Portland, Chicago i Los Angeles. W Waszyngtonie decyzje federalne spotkały się ze szczególną krytyką, ponieważ miasto – jako Dystrykt Kolumbii – nie posiada pełni praw stanowych, co czyni je bardziej podatnym na ingerencję władz centralnych.

Co dalej?

Administracja Donalda Trumpa ma 21 dni na złożenie apelacji od decyzji sądu federalnego. Do tego czasu żołnierze Gwardii Narodowej mogą nadal pozostawać na ulicach Waszyngtonu. Przyszłość rozmieszczenia sił wojskowych w stolicy będzie zależeć od dalszych rozstrzygnięć sądowych oraz potencjalnej interwencji Sądu Najwyższego USA.

Źródło: scrippsnews
Foto: US Army, YouTube
Czytaj dalej
Reklama

Popularne

Kalendarz

listopad 2015
P W Ś C P S N
 1
2345678
9101112131415
16171819202122
23242526272829
30  

Nasz profil na fb

Popularne w tym miesiącu