News USA
Ośmiolatek próbował ratować zadźganego ojca. Ostatnie słowa: „Wiem, że umrę. Kocham cię”
Lavelle Martin znalazł swojego ojca, wykrwawiającego się na śmierć w wyniku otrzymanych ran kłutych. Chłopiec próbował zatrzymać krwawienie, przyciskając ręcznik do rany na klatce piersiowej ojca. Mężczyzna, Larry Martin, został przewieziony do szpitala Advocate Christ Medical Center w podchicagowskim Oak Lawn. Lekarz stwierdził zgon o 7: 46 wieczorem, w środę 30 kwietnia.
28-letni Larry Martin został pchnięty nożem około 6: 40 wieczorem, w swoim domu w dzielnicy Chicago Lawn. Próbował podążyć za napastnikiem, lecz z powodu rany, przewrócił się na schodach. Z pomocą pospieszył jego ośmioletni syn Lavelle. Ojciec poprosił chłopca o szklankę wody. Ten dzień spędzili razem, bawili się w parku i poszli na zakupy. Ostatnimi słowami Martina, z jakimi zwrócił się do syna były: „Wiem, że umrę. Kocham cię”.
Larry Martin od niedawna pracował w magazynie, rozładowując ciężarówki. Wcześniej, przez lata pracował w barze szybkiej obsługi McDonald’s. Jego marzeniem było posiadanie własnej restauracji. Miłość do gotowania wyniósł s domu. Jego matka, Angela Jenkins, wspomina jego spokój, którym obdarzał innych. Larry Martin samotnie wychowywał syna, lecz nigdy nie okazywał zmęczenia. Nigdy nie zaniedbał swoich rodzicielskich obowiązków. Zawsze odprowadzał syna do szkoły.
Babcia Jenkins będzie opiekowała się wnukiem. Lavelle będzie potrzebował pomocy psychologa, aby uporać się z przeżytą traumą. Rodzina twierdzi, że Martin znał napastnika i oczekuje szybkiego ujęcia sprawcy.
Michał Dziedzic
mdziedzic@radiodeon.com
Źródło: suntimes.com
Foto: Flickr.com/ Maarten Van Damme
BIZNES
Kawa drożeje w całych Stanach Zjednoczonych. Winne cła, pogoda i inflacja
Amerykanie płacą coraz więcej za swoją codzienną dawkę kofeiny. Średnia cena funta mielonej kawy w USA we wrześniu 2025 roku wyniosła 9,14 dolara – o 3% więcej niż miesiąc wcześniej i aż o 41% więcej niż rok temu, wynika z danych Departamentu Pracy USA. To najwyższy poziom cen od blisko dekady. Eksperci ostrzegają, że jeśli sytuacja na rynkach surowcowych się nie poprawi, ceny kawy mogą pozostać wysokie również w przyszłym roku.
Kawa drożeje szybciej niż inne produkty spożywcze
Departament Pracy poinformował, że we wrześniu ceny żywności kupowanej zarówno w sklepach, jak i w lokalach gastronomicznych, wzrosły średnio o 3% rok do roku. Jednak indeks cen kawy – obejmujący m.in. kawę mieloną, ziarnistą i rozpuszczalną – zanotował aż 19-procentowy wzrost w porównaniu z wrześniem 2024 r.
Dla wielu kawiarni i palarni to kolejny cios po miesiącach rosnących kosztów pracy i surowców.
Właściciele kawiarni: „Nie mogliśmy już tego dalej pokrywać z własnej kieszeni”
Nikki Bravo, współwłaścicielka sieci Momentum Coffee w Chicago, przyznała, że w ostatnich tygodniach była zmuszona podnieść ceny napojów o około 15% w czterech swoich lokalach. „Za ziarna płacimy o 15% więcej niż rok temu. Zaczęliśmy nawet wypalać kawę na miejscu, żeby ograniczyć koszty” – mówi Bravo, dodając, że większość ziaren sprowadza z Afryki.
Oprócz droższych surowców wzrosły też koszty opakowań i pracy – minimalna stawka w Chicago od 1 lipca wzrosła do 16,60 dolara za godzinę.
Według danych platformy Toast, średnia cena filiżanki czarnej kawy w amerykańskich restauracjach we wrześniu wyniosła 3,54 dolara, w porównaniu z 3,45 dolara rok wcześniej.
Cła uderzają w importerów
USA produkują jedynie ok. 1% własnej kawy – głównie na Hawajach i w Portoryko. Aż 99% ziaren jest importowanych, głównie z Brazylii, Kolumbii i Wietnamu.

Plantacja arabiki w Brazylii, kwitnące kawowce
To właśnie nowe cła handlowe stały się jednym z głównych czynników wzrostu cen. Administracja Donalda Trumpa nałożyła w lipcu 40-procentowe cło na produkty z Brazylii – największego dostawcy kawy dla USA, który odpowiada za około 30% rynku.
Kolumbia, z 20-procentowym udziałem, objęta jest 10-procentowym cłem, a Wietnam – 20-procentowym.
Według banku inwestycyjnego UBS brazylijscy producenci zaczęli wstrzymywać dostawy do USA, negocjując z palarniami, kto pokryje dodatkowe koszty. Skutkiem jest ograniczona podaż i dalszy wzrost cen na rynku amerykańskim.

Owoce kawowca
Na razie kawa nie znalazła się na liście towarów zwolnionych z ceł – mimo że Prezydent Trump we wrześniu zapowiedział taką możliwość dla „niedostępnych zasobów naturalnych”.
Klimat też nie pomaga
Sytuację dodatkowo pogarszają ekstremalne warunki pogodowe. Susze, upały i niestabilność klimatyczna w Ameryce Południowej doprowadziły do spadku zbiorów i wzrostu kosztów produkcji.
Według Organizacji Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa (FAO) światowe ceny kawy wzrosły w 2024 roku o prawie 40%.
Na początku października kolejne wzrosty wywołało ogłoszenie przez NOAA wystąpienia zjawiska La Niña, które może przynieść susze w Brazylii – kraju będącym światowym liderem w produkcji kawy.

Kongres chce ulżyć konsumentom
We wrześniu dwupartyjna grupa kongresmenów zaproponowała ustawę znoszącą wszystkie cła na kawę.
„Produkujemy zaledwie 1% kawy, którą piją Amerykanie. Nakładanie ceł na ten produkt nie ma żadnego sensu ekonomicznego” – podkreślił Ro Khanna, Demokrata z Kalifornii, współautor projektu wraz z Donem Baconem, Republikaninem z Nebraski.
Źródło: chicagotribune
Foto: FCRebelo, MarkSwee , Stanislaw Szydlo, istock/Liudmila Chernetska/
News USA
Kamala Harris nie wyklucza ponownego startu w wyborach prezydenckich: „Jeszcze nie skończyłam”
Była wiceprezydent USA Kamala Harris zasugerowała, że może ponownie ubiegać się o urząd prezydenta w 2028 roku. W rozmowie z BBC, opublikowanej w sobotę, powiedziała, że spodziewa się, iż w najbliższych latach Stany Zjednoczone doczekają się pierwszej kobiety na stanowisku głowy państwa — i że „prawdopodobnie” może to być ona sama. „Jeszcze nie skończyłam” — podkreśliła Harris.
„Służbę mam we krwi”
60-letnia polityk przyznała, że nie podjęła jeszcze decyzji w sprawie ewentualnego startu, ale nie zamyka sobie tej drogi. „Cała moja kariera to służba. Mam to we krwi” — powiedziała Kamala Harris. — „Służyć można na wiele sposobów, i nigdy nie kierowałam się sondażami”.
Harris odrzuciła sugestie, że jej szanse w przyszłych wyborach są niewielkie. „Zawsze robiono podobne założenia, a ja wciąż tu jestem” — dodała.
Książka i nowy rozdział kariery
Była wiceprezydent udziela w ostatnich tygodniach serii wywiadów promujących swoją książkę „107 Days”, opublikowaną we wrześniu. Opisuje w niej kulisy kampanii z 2024 roku, kiedy to zastąpiła Joe Bidena jako kandydatka Partii Demokratycznej po jego rezygnacji z ubiegania się o reelekcję.
Choć Kamala Harris ostatecznie przegrała z Donaldem Trumpem, w książce przedstawia kulisy tamtej decyzji i trudnej kampanii, która – jak mówi – „zdefiniowała na nowo jej spojrzenie na przywództwo”.
„Może tak, może nie”
W wywiadzie dla Associated Press z 17 października Harris podtrzymała, że nie wyklucza startu w wyborach w 2028 roku. „Nie podjęłam jeszcze decyzji. Szczerze. Może tak, może nie. To wciąż przede mną” — powiedziała.
Na pytanie, czy nadal chce pełnić tę funkcję, Harris odpowiedziała nieco wymijająco: „To praca, którą chciałam wykonywać. A jedynym sposobem, by ją wykonywać, jest kandydować i wygrać.”
Wczesny wyścig w Partii Demokratycznej
Choć do wyborów prezydenckich pozostały jeszcze trzy lata, wewnątrz Partii Demokratycznej już widać pierwsze oznaki rywalizacji. Potencjalnymi kandydatami są m.in. Gubernator Kalifornii Gavin Newsom, Gubernator Kentucky Andy Beshear, którego kadencja jest ograniczona, oraz kongresmen z Kalifornii Ro Khanna.
Według strategów Demokratów, do wyścigu może ostatecznie stanąć ponad 30 znanych polityków – co oznacza, że Kamala Harris musiałaby zmierzyć się z wyjątkowo szerokim polem rywali.
Choć jej przyszłość pozostaje otwarta, Harris postrzega siebie jako jedną z kluczowych liderek Demokratów — szczególnie w walce z wpływami Donalda Trumpa i w przygotowaniach do wyborów uzupełniających w 2026 roku.
Źródło: AP
Foto: YouTube, The White House
Kościół
Coraz więcej amerykańskich stanów wzmacnia prawną ochronę wolności religijnej
W Stanach Zjednoczonych rośnie liczba stanów, które przyjmują przepisy wzmacniające konstytucyjną ochronę wolności religijnej. Do 2025 roku aż 30 stanów uchwaliło swoje wersje federalnej Ustawy o Przywróceniu Wolności Religijnej (RFRA) lub podobne akty prawne zapewniające dodatkową ochronę prawa do swobodnego wyznawania wiary. To dobra zmiana – mówi Jezuita, Ojciec Paweł Kosiński.
Najświeższymi przykładami są Georgia i Wyoming, które przyjęły takie przepisy w 2025 roku. Rok wcześniej zrobiły to Iowa, Utah i Nebraska, a w 2023 roku – Wirginia Zachodnia i Dakota Północna. Wcześniej, w 2021 roku, dołączyły Dakota Południowa i Montana.
RFRA – reakcja na decyzję Sądu Najwyższego
Federalna ustawa o Przywróceniu Wolności Religijnej RFRA została uchwalona w 1993 roku i podpisana przez Prezydenta Billa Clintona. Zobowiązuje ona rząd federalny do nienaruszania wolności religijnej, chyba że ograniczenie to wynika z „istotnego interesu państwa” i realizowane jest w „najmniej restrykcyjny sposób”.
Kongres przyjął ustawę w reakcji na orzeczenie Sądu Najwyższego z 1990 roku w sprawie Employment Division v. Smith, w którym uznano, że przepisy „neutralne i powszechnie obowiązujące” nie naruszają Pierwszej Poprawki, nawet jeśli ograniczają praktyki religijne.
RFRA miała zapewnić silniejszą ochronę wolności wyznania niż ta gwarantowana przez to orzeczenie.
Od konsensusu do podziału
W momencie przyjęcia RFRA w latach 90-tych prawo cieszyło się szerokim, ponadpartyjnym poparciem. Z biegiem lat konsensus ten jednak zanikł. Punkt zwrotny nastąpił po orzeczeniu Sądu Najwyższego z 2014 roku w sprawie Hobby Lobby, które pozwoliło firmie powołać się na RFRA, by nie finansować leków poronnych.
Od tego czasu temat wolności religijnej coraz częściej dzieli scenę polityczną.
Zmiana nastrojów po 2020 roku
W ostatnich latach, po roku 2020. opór wobec stanowych ustaw RFRA – szczególnie ze strony środowisk biznesowych i organizacji LGBT – wyraźnie osłabł.
Kiedy te firmy poniosły straty finansowe, grupy biznesowe stwierdziły, że nie chcą zajmować tak jednoznacznych stanowisk w kwestiach światopoglądowych i stały się bardziej ostrożne.
Prawo, które służy różnym stronom
Choć współczesna debata o RFRA często przebiega wzdłuż linii partyjnych, ustawa była w przeszłości wykorzystywana do ochrony przedstawicieli różnych środowisk. To prawo nie jest ani konserwatywne, ani liberalne.
Ustawa RFRA ma chronić każdego – niezależnie od wyznania i poglądów politycznych – przed nadmierną ingerencją państwa w sprawy sumienia.
Źródło: cna
Foto: YouTube, istock/Enterline Design Services LLC/
-
Prawo imigracyjne7 dni temuDziałania federalnych agentów ICE na ulicach Chicago: Czy powinniśmy się bać?
-
News USA3 dni temuTrump zatwierdza stan klęski żywiołowej dla stanów. Vermont, Maryland i Illinois odchodzą z kwitkiem
-
News Chicago4 dni temuTragiczna śmierć rodziny syna Darrena Baileya w katastrofie śmigłowca
-
News Chicago3 tygodnie temuBiały Dom wstrzymuje miliardy dolarów na infrastrukturę w Chicago
-
News Chicago4 tygodnie temuNocny nalot służb imigracyjnych na apartamentowiec w Chicago
-
News Chicago4 tygodnie temuUzbrojeni agenci federalni na ulicach Chicago: Rosną napięcia wokół działań ICE
-
News Chicago3 tygodnie temuGwardia Narodowa rozmieszczona w rejonie Chicago: 500 żołnierzy na ulicach
-
News Chicago3 tygodnie temuStrzały w Brighton Park: Agenci federalni postrzelili kobietę, społeczność żąda odpowiedzi










