Połącz się z nami

News USA

Jezioro Michigan mocno zanieczyszczone. Jadłeś ryby? Sprawdź czy chicagowskie ryby są bezpieczne dla zdrowia [dźwięk]

Opublikowano

dnia

Z punktu widzenia ochrony środowiska, jezioro Michigan nie należy do najlepiej położonych. Przy jego brzegach powstały trzy przemysłowe potęgi, Chicago, Milwaukee i Green Bay. Dodatkowo, rafinerie ropy naftowej, znajdujące się w północno-zachodniej Indianie trują na potęgę. Wysoki poziom zanieczyszczenia jeziora nie jest tajemnicą, lecz nie przeszkadza to mieszkańcom Chicago w oddawaniu się przyjemnościom wędkowania.

Joel Reiser jest kapitanem łodzi rybackiej i organizuje wyprawy wędkarskie na głębokie wody jeziora. Jest związany z rybołóstwem na jeziorze Michigan od lat. Zapytany o ryzyko jedzenia złowionych ryb odparł: „Można jeść wszystkie ryby pochodzące z jeziora, oczywiście z umiarem. Nigdy nie słyszałem, żeby komuś wyrosło trzecie oko. Wszystkie ryby zawierają jakieś szkodliwe substancje. Trzeba być ostrożnym”. Kapitan Reiser obserwuje rządowe komunikaty dotyczące zanieczyszczenia i szkodliwości ryb z Michigan. Sam ogranicza spożycie podwodnych stworzeń.

Relacja Rafała Muskały

[soundcloud url=”https://soundcloud.com/radio-deon/ryby-z-michigan” comments=”false” auto_play=”false” color=”ff7700″ width=”100%” height=”81″]

Agencja Ochrony Środowiska w stanie illinois, od 1974 roku bada zawartość szkodliwych substancji w faunie jeziora Michigan. Ryby łowione są w 500 lokalizacjach i poddawane testom na obecność niebezpiecznych zanieczyszczeń. Toksykolog agencji, Tom Hornshaw, potwierdza słowa kapitana Reiser’a: „Te ryby są bezpieczne tak długo jak postępujemy z rządowymi zaleceniami dotyczącymi ich spożycia”. Na stanowej liście ryb, na które trzeba uważać, znajduje się dziesięć gatunków. Niektórych z nich nie powinno się jeść częściej niż raz na miesiąc, niektórych nie częsciej niż raz na tydzien, niektórych nie powinno się jeść wogóle. Niektóre ryby nie nadają się do spożycia po osiągnięciu pewnego rozmiaru.

Najbardziej niebezbieczne substancje, które można znaleźć w rybach, to polichlorowane bifenyle, organiczne związki mające szerokie zastosowania w przemyśle. Powstają również jako produkt uboczny spalania związków zawierających chlor. Ryby z Michigan są też często nafaszerowane metalami ciężkimi, szczególnie rtęcią. Wszystkie te substancje są bardzo niebezpiecznie dla ludzkiego organizmu, szczególnie dla płodów, niemowlaków i małych dzieci. Matki karmiące piersią powinny unikać skażonych produktów, aby zmniejszyć ryzyko występowania wad rozwojowych.

Nikt nie kwestionuje wysokich walorów odżywczych ryb i owoców morza. Te produkty zawierają mnóstwo zdrowych i potrzebnych organizmowi tłuszczów i aminokwasów. Jednak muszą to być produkty nieskażone aby uniknąć odkładania się szkodliwych substancji w organiźmie. Ryby złowione w jeziorze Michigan być może do najzdrowszych nie należą, ale i tak są o wiele lepsze niż niektóre owoce morza znajdujące się na półkach supermarketów, szczególnie te pochodzące z azjatyckich hodowli.

Historia opowiedziana przez Chris’a Bentley’a.

Michał Dziedzic
mdziedzic@radiodeon.com

Źródło: chicagopublicradio.org
Foto: Flickr.com/  dameetch

News USA

Amerykanie wydali fortunę podczas Black Friday mimo rosnącej inflacji

Opublikowano

dnia

Autor:

Amerykanie może i nie patrzą z optymizmem na swoje finanse, ale nie przeszkodziło im to w ustanowieniu kolejnych rekordów zakupowych podczas tegorocznego Black Friday. Jak pokazują nowe dane, kluczowe święto handlu ponownie przyniosło wzrosty — choć za rekordami kryją się wyraźne oznaki presji inflacyjnej, rosnących cen i mniejszej siły nabywczej konsumentów.

Rekordowe wyniki sprzedaży

Według Adobe Analytics, w samych zakupach online konsumenci wydali 11,8 mld dolarów, co oznacza wzrost o 9,1% względem ubiegłego roku. Mastercard SpendingPulse odnotował z kolei 4,1% wzrost łącznej sprzedaży, uwzględniając zarówno handel stacjonarny, jak i internetowy.

Prognozy na Cyber Monday również są imponujące. Adobe przewiduje, że Amerykanie wydadzą 14,2 mld dolarów, co przełoży się na ponad 6-procentowy wzrost rok do roku.

Mimo spowolnienia rynku pracy, rosnących kosztów związanych z cłami administracji Trumpa oraz zwiększonej liczby zwolnień korporacyjnych, konsumpcja pozostaje siłą napędową gospodarki USA.

Mniej za więcej: ukryta strona rekordów

Chociaż liczby robią wrażenie, analitycy zauważają, że wzrosty sprzedaży niekoniecznie oznaczają większą liczbę zakupionych produktów. Według Salesforce średnia cena produktów wzrosła o 7%, a liczba kupowanych przedmiotów spadła o 2%.

Oznacza to, że Amerykanie płacą więcej, otrzymując mniej.

Inflacja ponownie przyspieszyła, osiągając 3% we wrześniu, w porównaniu z 2,3% w kwietniu. Dla wielu gospodarstw domowych oznacza to konieczność ostrożniejszego gospodarowania budżetem.

Presja cenowa i zmieniające się nawyki zakupowe

Wobec rosnących cen żywności, energii czy usług, konsumenci zaczynają:

  • koncentrować się na zakupie pojedynczych produktów wyższej wartości,
  • rozkładać zakupy na wiele dni promocji,
  • dokładniej porównywać oferty i czekać na najatrakcyjniejsze rabaty.

Badanie Deloitte wskazuje, że aż 75% Amerykanów spodziewało się wyższych cen w okresie świątecznym.

Gospodarka w kształcie litery K

Ekonomiści zauważają wyraźne rozwarstwienie konsumpcyjne. Analiza Moody’s Analytics pokazuje, że najbogatsze 10% gospodarstw odpowiadało za niemal połowę całkowitych wydatków w drugim kwartale roku, natomiast wydatki 80% najbiedniejszych gospodarstw jedynie nadążają za inflacją.

Prowadzi to do tzw. gospodarki w kształcie litery K — zamożniejsi wydają coraz więcej, podczas gdy klasa średnia i osoby o niższych dochodach ograniczają zakupy. Tegoroczne dane mogą potwierdzać ten trend: zarówno dyskonty, jak i marki premium notują dobre wyniki, podczas gdy segmenty rynku skierowane do „średniego konsumenta” radzą sobie słabiej.

Perspektywy na dalszą część sezonu

Wyniki Black Friday i Cyber Monday potwierdzają odporność amerykańskich konsumentów, ale jednocześnie obnażają skalę wyzwań, przed którymi stoją gospodarstwa domowe. Rekordowe wydatki nie oznaczają rekordowej siły nabywczej — a raczej zdolność adaptacji do trudniejszych realiów ekonomicznych.

Źródło: cbs
Foto: istock/ipopba/SeventyFour/Qeeraw
Czytaj dalej

News USA

Nowe badanie: AI mogłaby zastąpić 18 milionów osób pracujących w USA

Opublikowano

dnia

Autor:

Według najnowszego raportu opracowanego przez Massachusetts Institute of Technology, sztuczna inteligencja posiada już potencjał do przejęcia zadań wykonywanych przez prawie 12% obecnej siły roboczej w Stanach Zjednoczonych. Oznacza to zdolność technologii do realizacji pracy, którą na co dzień wykonuje ponad 18 milionów zatrudnionych.

Badanie zostało oparte na wskaźniku Iceberg Index, który mierzy ekspozycję stanowisk na możliwości automatyzacji. Analiza obejmowała ponad 150 milionów pracowników reprezentujących blisko 1 000 zawodów, konfrontując ich kwalifikacje z umiejętnościami ponad 13 000 narzędzi AI.

Najbardziej zagrożone branże

Technologia wykazuje największą zdolność do zastępowania lub transformacji pracy w sektorach:

  • technologicznym,
  • finansowym,
  • ochrony zdrowia,
  • usług profesjonalnych.

Sztuczna inteligencja potrafi przeprowadzić nie tylko pisanie kodu czy analizę danych, lecz także coraz więcej powtarzalnych procesów decyzyjnych oraz zadań administracyjnych.

Przykłady zastosowań AI w praktyce

Branża Zastosowanie
Finanse automatyczne przetwarzanie dokumentów, wsparcie analityczne
Ochrona zdrowia administracja, przekierowanie czasu pracy personelu na bezpośrednią opiekę nad pacjentem
Produkcja kontrola jakości, automatyczne inspekcje
Logistyka obsługa procesów realizacji i wysyłki

Zmiana struktury pracy, niekoniecznie redukcja miejsc

Naukowcy podkreślają, że badanie nie ocenia, ilu pracowników zostało już zastąpionych przez AI ani ilu może stracić pracę w przyszłości. Na poziom automatyzacji wpłyną m.in.: decyzje biznesowe, akceptacja społeczna, oraz regulacje i działania polityczne.

Zwracają uwagę, że technologia w wielu przypadkach wspiera, a nie usuwa pracownika z rynku.

„Analitycy finansowi nie znikną, ale systemy AI mogą przejąć znaczną część przetwarzania dokumentów i rutynowej analizy. To zmienia sposób strukturyzowania ról i kompetencji, niekoniecznie liczbę zatrudnionych”.

Takie podejście oznacza przesunięcie zakresu odpowiedzialności – np. programiści o niższych kwalifikacjach będą musieli skupić się na bardziej złożonych zadaniach, ponieważ systemy AI wykonują już ponad miliard linii kodu dziennie.

sztuczna-inteligencja ai

AI wchodzi w miejsce młodych pracowników

Szczególnie ciekawym wnioskiem raportu jest to, że sztuczna inteligencja zaczyna przejmować zadania dotychczas powierzane pracownikom poziomu entry-level, czyli osobom rozpoczynającym karierę zawodową.

Zmienia to schematy rekrutacyjne – niektóre firmy ograniczają zatrudnienie absolwentów, stawiając na bardziej doświadczonych specjalistów, którzy są w stanie nadzorować i integrować procesy wykonywane przez AI.

Źródło: cbs
Foto: istock/Fotomek, Valerii Apetroaiei, tadamichi
Czytaj dalej

News USA

Muzyka koi ból – pielęgniarz z San Diego gra pacjentom na gitarze i ukulele

Opublikowano

dnia

Autor:

Pielęgniarz Rod Salaysay, pracujący na oddziale pooperacyjnym UC San Diego Health, oprócz standardowych narzędzi medycznych – takich jak termometr czy stetoskop – korzysta również z gitary i ukulele, aby pomagać chorym w radzeniu sobie z bólem.

Muzyka w terapii bólu

Rod Salaysay, odpowiadając na prośby pacjentów, wykonuje różnorodne utwory – od angielskich i hiszpańskich piosenek folkowych, przez klasyczne kompozycje jak Minuet in G Major, po znane melodie filmowe, m.in. „Somewhere Over the Rainbow”.

Podczas występów pacjenci często się uśmiechają, przytakują, a według obserwacji pielęgniarza spada im tętno, obniża się ciśnienie krwi, a niektórzy proszą o mniejsze dawki leków przeciwbólowych.

Jak podkreśla Salaysay: „W szpitalu często pojawia się cykl: niepokój, ból, lęk. Muzyka może ten cykl przerwać.”

Naukowe podstawy działania muzyki

Choć intuicyjnie wydaje się, że muzyka łagodzi ból, badania naukowe nad tzw. analgezją indukowaną muzyką dopiero się rozwijają. Najnowsze publikacje w „Pain” oraz „Scientific Reports” wskazują, że muzyka może zmniejszać odczuwanie bólu lub zwiększać tolerancję na ból, ale nie zastąpi całkowicie leczenia farmakologicznego.

Najbardziej efektywne w tej terapii jest samodzielne wybranie muzyki przez pacjenta i skoncentrowane słuchanie.

Dlaczego muzyka działa?

Według psychologa dr. Adama Hanleya z Florida State University, ból to złożone doświadczenie – fizyczne, emocjonalne i poznawcze. Na to, jak bardzo boli, wpływa: stan psychiczny, poziom lęku, koncentracja na doznaniu.

Muzyka odciąga uwagę od bólu, aktywuje wiele obszarów mózgu i daje pacjentowi wsparcie emocjonalne.

Dr Caroline Palmer z McGill University dodaje, że muzyka działa nie tylko jako rozpraszacz – wpływa na percepcję bólu poprzez aktywację ścieżek neuronalnych.

Jaka muzyka działa najlepiej?

W badaniu Erasmus University Rotterdam z udziałem 548 osób sprawdzano wpływ 5 gatunków muzycznych (klasyczna, rock, pop, urban, elektroniczna) na tolerancję bólu podczas testu ekspozycji na zimno.

Wyniki wskazały, że każdy gatunek przyniósł ulgę, a najlepiej działała muzyka preferowana przez uczestnika, niezależnie od jej stylu.

„Recepta bez skutków ubocznych”

Niektórzy lekarze mówią już o muzyce jako o najprostszym środku wspomagającym, bez skutków ubocznych. Choćnie zastąpi leczenia medycznego, ale może być potężnym narzędziem wspomagającym terapię bólu.

Źródło: AP
Foto: YouTube
Czytaj dalej
Reklama

Popularne

Kalendarz

marzec 2014
P W Ś C P S N
 12
3456789
10111213141516
17181920212223
24252627282930
31  

Nasz profil na fb

Popularne w tym miesiącu