News USA
Sklepy CVS wstrzymują sprzedaż PAPIEROSÓW. To dla ZDROWIA

W sieciach sklepów CVS Pharmacy w całych Stanach Zjednoczonych papierosy i inne wyroby tytoniowe, będzie można kupić tylko do 30 września. Na taki krok właściciele sklepów zdecydowali się mając na uwadze zdrowie Amerykanów. „Chcemy pomóc naszym klientom w utrzymaniu dobrej kondycji.” – powiedział prezes zarządu CVS Caremark, Larry J. Merlo. Szacuje się, że ten gest będzie kosztował firmę, aż dwa miliardy dolarów. Sklepy CVS będą pierwszymi tego typu punktami handlowymi, w których z półek znikną trujące papierosy – informuje telewizja CNN.
Decyzje zarządu spółki CVS Caremark chwali nawet sam Prezydent USA, Barack Obama. “Jako jeden z największych detalistów i aptek w naszym kraju CVS daje dzis wielki przyklad. Ten krok pomoże, także mojej aministracji w walce na rzecz zmniejszenia liczby zgonów związanych z palenem tytoniu, z chorobami nowotworowymi i chorobami serca. Ta decyzja pomoże, także w obniżeniu kosztów opieki zdrowotnej, a ostatecznie uratuje wiele naszych rodzin od bólu i cierpienia.” – powiedział w specjalnym oświadczeniu Barack Obama. Z kolei lek. med. Richard Wender, kierujący amerykańską organizacją zajmującą się chorobami nowotworowymi (American Cancer Society), jest również zachwycony decyzją zarządu CVS Pharmacy. “To bardzo ważne, że jedna z największych sieci aptek w Stanach Zjednoczonych zrozumiala, że nie można sprzedawać lekarstw, które przywracają nam zdrowie i równoczśnie oferować papierosy, które zdrowie rujnują. To się po prostu wyklucza.” – powiedział Richard Wender. Tymczasem David Howard, rzecznik jednego z producentów wyrobów tytoniowych R.J. Reynolds Tobacco Co, powiedział: “Bardzo cenimy sobie długotrwałą współpracę z siecią sklepów CVS. Szanujmy ich decyzję handlową. W ciągu najbliższych miesięcy deklarujemy z naszej strony pomoc w wycofywaniu papiersów z półek sklepów CVS.” – powiedział Howard.
Narodowy program antynikotynowy
Firma CVS Pharmacy zapowiedziała, także że jesienią uruchomi specjalny narodowy program antynikotytonowy. Jego głównym celem, będzie pomoc osobom uzależnionym. Jak zapewnia główny lekarz CVS Troyen Brennan, w sklepach wciąż będzie można kupić plastry antynikotynowe czy specjalne gumy do żucia, które ułatwiają rzucanie palenia.
19% Amerykanów pali papierosy
W Stanach Zjednoczonych pali o połowę mniej osób niż w wieku ubiegłym. Według Krajowego Centrum Kontroli i Prewencji Chorób w USA, w roku 1965 paliło aż 42% Amerykanów, dziś tylko %19. Specjaliści podkreślają jednak, że to wciąż bardzo dużo. Z powodu palenia papierosów tylko w Stanach Zjednoczonych rocznie umiera pięć milionów Amerykanów. Z danych CDS czyli Krajowego Centrum Kontroli i Prewencji Chorób, osoby palące żyją krócej od osób niepalących, średnio o dziesięć lat. Z kolei jak wynika z raportu z Kalifornijskiego Departamentu Zdrowia Publicznego, łączna sprzedaż papierosów w USA spadła, natomiast paradoksalnie sprzedaż w aptekach wzrosła o 15%. Tymczasem nakłady na reklamę papierosów wciąż w USA rosną. W roku 2013 firmy tytoniowe wydały ponad 8.3 mld dolarów, aby zachęcać do palenia. W opozycji stanęły amerykańskie stowarzyszenia takie jak: American Cancer Society, American Heart Association, American Medical Association, American Lung Association oraz American Pharmacists Association, które opowiadają się za całkowitym wycofaniem sprzedaży papierosów w aptekach. Na ten apel odpowiedziała potężna sieć skleów CVS Pharmacy.
Sławomir Budzik
sbudzik@raiodeon.com
Źródło: CNN
Foto: Flickr/ Fried Dough
News USA
IRS łagodzi zakaz politycznej działalności kościołów. Ambony będą miejscem agitacji?

W poniedziałek amerykański Urząd Skarbowy (IRS) ogłosił istotne złagodzenie interpretacji tzw. poprawki Johnsona – przepisu obowiązującego od 1954 roku, który zakazuje organizacjom religijnym i innym organizacjom non-profit zwolnionym z podatku prowadzenia działalności politycznej na rzecz kandydatów.
Decyzja Urzędu Skarbowego została ujawniona w odpowiedzi na pozew złożony przez dwa kościoły w Teksasie oraz National Religious Broadcasters Association (NRB). Przedstawiciel IRSzapowiedzieli, że zakaz prowadzenia kampanii politycznej nie będzie obowiązywał organizacji religijnych, jeśli wypowiedzi polityczne kierowane są wyłącznie do członków wspólnoty w ramach wewnętrznych praktyk religijnych, takich jak nabożeństwa.
Co to jest poprawka Johnsona?
Poprawka Johnsona, nazwana na cześć Lyndona B. Johnsona (ówczesnego senatora, późniejszego prezydenta USA), została przyjęta w 1954 roku jako część federalnego kodeksu podatkowego.
Zakazuje organizacjom mającym status 501(c)(3) — w tym kościołom, fundacjom charytatywnym, edukacyjnym i naukowym — prowadzenia bezpośredniej lub pośredniej kampanii na rzecz (lub przeciwko) kandydatom na stanowiska publiczne.
Oznacza to, że organizacje te nie mogą przekazywać datków kampanijnych ani publicznie popierać konkretnych kandydatów bez ryzyka utraty zwolnienia z podatku.
Nowa interpretacja IRS: wyjątek dla komunikacji wewnętrznej
W swoim wniosku sądowym przedstawiciele Urzędu Skarbowego stwierdzili, że komunikaty wygłaszane w ramach nabożeństw do własnych wiernych nie podlegają zakazowi poprawki Johnsona, jeśli są przekazywane w kontekście wiary i w ramach standardowych kanałów komunikacji religijnej.
„IRS generalnie nie egzekwował poprawki Johnsona wobec domów modlitwy za wypowiedzi dotyczące polityki wyborczej w kontekście nabożeństw” – stwierdzono w dokumentach sądowych.
„Doktryna unikania konfliktów konstytucyjnych przemawia za interpretacją poprawki Johnsona w taki sposób, aby nie obejmowała ona przekazu duszpasterskiego w ramach praktyk religijnych.”
To podejście nie oznacza całkowitego zniesienia poprawki Johnsona, ale potwierdza dotychczasowe praktyki IRS, które były często nieformalnie stosowane, ale rzadko oficjalnie potwierdzane.
Presja polityczna i religijna od lat
Złagodzenie interpretacji poprawki Johnsona jest częściowo efektem długoletnich nacisków środowisk religijnych i konserwatywnych, które domagały się zmian w prawie ograniczającym działalność polityczną kościołów.
Jednym z najgłośniejszych przeciwników poprawki był Donald Trump, który w 2016 roku zapowiedział jej uchylenie:
„Instytucje religijne boją się mówić, bo grozi im utrata statusu zwolnienia z podatku. To jest niesprawiedliwe i niekonstytucyjne. Będę walczył, by przywrócić im głos” – deklarował.
Po objęciu urzędu w 2017 roku Trump podpisał rozporządzenie wykonawcze nakazujące Urzędowi Skarbowemu złagodzenie egzekwowania poprawki, choć formalnie prawo nie zostało zmienione.
Krytycy: furtka do upolitycznienia ambon?
Decyzja Urzędu skarbowego spotkała się z krytyką obrońców rozdziału Kościoła od państwa, którzy obawiają się, że złagodzenie zasad może prowadzić do politycznego nadużywania autorytetu religii.
Choć przedstawiciele IRS podkreślają, że zmiana dotyczy wyłącznie komunikacji wewnętrznej i nie uprawnia do publicznych kampanii politycznych, to przeciwnicy obawiają się braku jasnych granic.
„To może być początek erozji poprawki Johnsona. Jeśli kazania polityczne są dopuszczalne w ramach nabożeństw, to jak długo zanim staną się one narzędziem realnej agitacji?” – pytają organizacje świeckie.
Źródło: The Epoch Times
Foto: YouTube, istock/mj0007/
News USA
CVS Caremark rezygnuje z refundacji Zepbound. Co to oznacza dla pacjentów z otyłością?

Narasta kontrowersja wokół decyzji jednego z największych zarządców świadczeń aptecznych – CVS Caremark, który ogłosił, że przestaje pokrywać koszty leku Zepbound, stosowanego w leczeniu otyłości. Powodem ma być dynamicznie rosnący koszt całkowity planów lekowych, za który — według firmy — w dużej mierze odpowiadają leki z grupy GLP-1.
Zepbound — przełomowy lek w walce z otyłością
Zepbound to nazwa handlowa tirzepatydu, leku firmy Eli Lilly, który w 2023 roku został zatwierdzony przez Agencję ds Żywności i Leków FDA do przewlekłego leczenia otyłości oraz nadwagi u dorosłych z dodatkowymi schorzeniami metabolicznymi. Wcześniej substancja ta była znana z zastosowania w terapii cukrzycy typu 2 jako Mounjaro.
W badaniach klinicznych pacjenci stosujący Zepbound tracili nawet do 25% masy ciała — więcej niż w przypadku konkurencyjnego Wegovy (semaglutyd). Dzięki temu Zepbound zyskał opinię przełomowego środka w leczeniu otyłości — choroby, z którą zmaga się ponad 40% dorosłych Amerykanów.
CVS: „Ceny tych leków są zbyt wysokie”
Decyzję o zakończeniu refundacji Zepbound firma CVS Caremark argumentuje koniecznością ograniczenia kosztów. Jak powiedział rzecznik firmy, Phillip Blando, leki GLP-1 „znacząco przyczyniają się do wzrostu ogólnych kosztów planów lekowych”.
Według szacunków, rezygnacja z pokrywania kosztów Zepbound i podobnych leków ma przynieść klientom CVS oszczędności rzędu 10–15% rocznie. Blando podkreślił, że „rażąco wysokie ceny katalogowe” ustalane przez producentów leków stanowią główną barierę dostępu dla pacjentów.
Warto zaznaczyć, że refundacja nadal będzie możliwa w wyjątkowych sytuacjach, gdy lekarz uzna lek za konieczność medyczną. W takich przypadkach każdy przypadek ma być oceniany indywidualnie.
Eli Lilly: winni są pośrednicy
Na decyzję CVS zareagował producent leku, firma Eli Lilly, wskazując, że problemem są nie tylko ceny, ale też struktura systemu opieki farmaceutycznej. Zdaniem koncernu, jednym z powodów wysokich kosztów dla pacjentów jest udział tzw. pośredników — czyli PBM-ów, takich jak CVS Caremark — którzy negocjują rabaty i marże w sposób, który nie zawsze przekłada się na realne obniżki cen dla konsumentów.
W odpowiedzi na decyzję CVS, Eli Lilly zapewnia, że podejmuje działania w celu zapewnienia dostępu do Zepbound. Firma uruchomiła m.in. program LillyDirect Self Pay Pharmacy Solutions, który umożliwia zakup leku bez ubezpieczenia w cenie około 500 dolarów za dawkę — znacznie mniej niż oficjalna cena katalogowa.
Lekarze: decyzja CVS to krok wstecz w walce z otyłością
Decyzja CVS spotkała się z krytyką środowiska medycznego. Dr Christopher McGowan, specjalista leczenia otyłości, określił ją jako „głęboko uciążliwą dla pacjentów, którzy dobrze reagują na terapię”. Podkreślił, że leki GLP-1 nie mają zamienników — nawet jeśli formalnie mają podobne wskazania.
„Zmuszanie pacjentów do zmiany skutecznego leczenia na mniej efektywne alternatywy może cofnąć ich postępy i prowadzić do nawrotu otyłości” — ostrzega McGowan.
Dla wielu pacjentów zmiana leków to nie tylko kwestia wygody, ale realne ryzyko związane z nawrotem choroby oraz wystąpieniem skutków ubocznych. McGowan obawia się, że decyzja CVS to część szerszego trendu, w którym umowy biznesowe zaczynają przeważać nad oceną kliniczną, ograniczając lekarzom i pacjentom swobodę wyboru najskuteczniejszych terapii.
Co dalej z leczeniem otyłości w USA?
Walka z otyłością to jedno z największych wyzwań zdrowotnych XXI wieku. Choć leki takie jak Zepbound oferują nadzieję na realne i trwałe efekty, ich dostępność coraz częściej zależy nie od decyzji lekarza, ale od polityki firm farmaceutycznych i ubezpieczeniowych.
Pacjenci, którzy stracą dostęp do Zepbound przez brak refundacji, będą musieli podjąć trudną decyzję: zmienić terapię lub pokryć wysokie koszty leczenia z własnej kieszeni.
Na tym tle rośnie też presja na system opieki zdrowotnej w USA, by zreformować sposób finansowania innowacyjnych terapii, tak aby skuteczne leczenie nie było luksusem dla wybranych, ale realną pomocą dla wszystkich, którzy jej potrzebują.
Źródło: foxbusiness
Foto: Eli Lilly, istock/SuikaArt/Dacharlie/
News USA
Wynajem przyjazny zwierzętom? Takie nieruchomości są częściej poszukiwane

Nowa analiza przeprowadzona przez Zillow pokazuje, że właściciele nieruchomości, którzy pozwalają najemcom na posiadanie zwierząt, wynajmują swoje mieszkania znacznie szybciej niż ci, którzy tego nie robią. Co więcej, szanse na znalezienie nieruchomości przyjaznej zwierzętom w dużej mierze zależą od tego, w jakim stanie mieszkasz.
Zwierzęta w mieszkaniu? To już standard
Z danych Zillow wynika, że ponad połowa ofert wynajmu w serwisie zezwala na posiadanie zwierząt. To dobrze koresponduje z faktem, że blisko 60% najemców w USA posiada przynajmniej jedno zwierzę domowe. Obecnie wynajmujący, którzy akceptują czworonożnych lokatorów, mogą liczyć na:
- 9% więcej wyświetleń ogłoszenia,
- 12% więcej zapisów do ulubionych,
- 11% więcej udostępnień oferty.
W praktyce oznacza to, że takie mieszkania wynajmują się średnio o 8 dni szybciej. A w niektórych miastach – jak Nowy Jork – nawet o 26 dni szybciej niż mieszkania bez opcji „zwierzęta dozwolone”.
Gdzie najłatwiej wynająć z pupilem? Liderem jest Teksas
Zestawienie Zillow pokazuje, że największy odsetek mieszkań przyjaznych zwierzętom znajduje się w południowych i centralnych stanach USA. Teksas dominuje ranking, mając aż trzy miasta w pierwszej trójce.
TOP 10 miast z największym udziałem wynajmów przyjaznych zwierzętom:
- Austin, TX – 80%
- Dallas, TX – 79%
- San Antonio, TX – 78%
- Nashville, TN – 77%
- Denver, CO – 77%
- Kansas City, MO – 76%
- Charlotte, NC – 72%
- Oklahoma City, OK – 72%
- Raleigh, NC – 72%
- Tampa, FL – 71%
Miasta, gdzie najemcy ze zwierzętami mają najtrudniej:
- Houston, TX – tylko 38%
- Providence, RI – 43%
- Hartford, CT – 43%
- San Jose, CA – 44%
- Las Vegas, NV – 45%
- Buffalo, NY – 47%
- Detroit, MI – 48%
- Pittsburgh, PA – 50%
- Cleveland, OH – 50%
- Miami, FL – 51%
To może zaskakiwać, że Houston, mimo iż również leży w Teksasie, jest na końcu stawki – zaledwie co trzeci wynajmujący dopuszcza tam zwierzęta w nieruchomości.
Co napędza ten trend?
Eksperci Zillow zauważają, że zmienia się profil przeciętnego najemcy. Wraz ze wzrostem średniego wieku najemców oraz coraz częstszym traktowaniem zwierząt jako pełnoprawnych członków rodziny, oczekiwania wobec wynajmu również się zmieniają.
W świecie po pandemicznym boomie na rynku budownictwa wielorodzinnego, to najemcy mają coraz większy wybór – i często decydują się tylko na te oferty, które uwzględniają ich styl życia, w tym obecność zwierząt.
Wnioski dla właścicieli nieruchomości
Dla wynajmujących, którzy chcą szybciej znaleźć lokatorów i zyskać większe zainteresowanie ogłoszeniem, akceptacja zwierząt może być kluczowa. To prosta zmiana, która – według danych – przekłada się na konkretne wyniki.
„Wzrost popularności zwierząt domowych wśród najemców sprawia, że właściciele, którzy są otwarci na psy, koty i inne pupile, stają się bardziej konkurencyjni na rynku” – zauważa Zillow.
Szukasz mieszkania dla siebie i swojego pupila?
Wybieraj lokalizacje, w których właściciele są bardziej elastyczni, np. Austin, Nashville czy Denver. A jeśli mieszkasz w Houston, Providence lub San Jose – przygotuj się na większe wyzwania i być może nieco wyższe stawki za komfort bycia ze zwierzakiem.
Źródło: fox32
Foto: istock/ablokhin/Andrii Iemelyanenko/AaronAmat/
-
Polonia Amerykańska2 tygodnie temu
Dominika Żak z Chicago została uhonorowana tytułem Miss Piękna z Przesłaniem
-
News USA4 tygodnie temu
Polowanie na ojca oskarżonego o zamordowanie trzech córek przejęły władze federalne
-
Galeria4 tygodnie temu
“Alicja w Krainie Czarów” Studia Teatralnego Modjeska, Vittum Theater, 8 czerwca
-
Kościół3 tygodnie temu
Kościół św. Wojciecha oficjalnie zabytkiem. Obrońcy historycznej świątyni zwyciężyli
-
News Chicago4 tygodnie temu
Chicago jest gotowe na protesty anty-ICE, mówi Johnson, krytykując Trumpa jako „tyrana”
-
News USA4 tygodnie temu
Los Angeles protestuje przeciwko nalotom ICE. Interweniowała Gwardia Narodowa
-
News USA4 tygodnie temu
Nowy zakaz podróży do USA dla obywateli 19 krajów już obowiązuje
-
News Chicago3 tygodnie temu
Mieszkańcy Illinois zapłacą więcej: Nowa fala podatków już od 1 lipca