News Chicago
Strzały w Brighton Park: Agenci federalni postrzelili kobietę, społeczność żąda odpowiedzi

W sobotę rano federalni agenci imigracyjni postrzelili kobietę w chicagowskiej dzielnicy Brighton Park, po tym jak — jak twierdzą urzędnicy — próbowała przeszkodzić im w prowadzonych działaniach. Strzały wywołały gwałtowne protesty i jeszcze bardziej zaostrzyły napięcia między administracją Prezydenta Donalda Trumpa a władzami miejskimi i grupami proimigracyjnymi.
Sprzeczne wersje wydarzeń
Do incydentu doszło w pobliżu skrzyżowania 39th Street i South Kedzie Avenue. Departament Bezpieczeństwa Wewnętrznego (DHS) utrzymuje, że kobieta była uzbrojona i zagrażała agentom, którzy „byli zmuszeni do oddania strzałów obronnych”.
Rzeczniczka DHS Tricia McLaughlin poinformowała, że kobieta, obywatelka USA, „samodzielnie udała się do szpitala, gdzie opatrzono jej rany”, po czym została wypisana tego samego popołudnia. Nie jest jasne, czy została później zatrzymana.
Według komunikatu DHS, strzelanina rozpoczęła się, gdy kierowcy „zablokowali” i „staranowali” samochód przewożący agentów federalnych. Jeden z kierowców miał posiadać półautomatyczną broń palną. Żaden z funkcjonariuszy nie odniósł poważnych obrażeń.
„To ICE uderzyło pierwsze” — mówią aktywiści
Rzecznik Illinois Coalition for Immigrant and Refugee Rights (ICIRR), Brandon Lee, powiedział, że agenci ICE pierwsi uderzyli w samochód cywilny i oddali pięć strzałów. „To federalny pojazd zderzył się z cywilnym autem, po czym agenci otworzyli ogień” — stwierdził Lee.
Na miejscu zatrzymano co najmniej jedną osobę. 51-letnia Elizabeth Ruiz relacjonowała, że agenci federalni „wbili się w tył samochodu jej syna”, 21-letniego Anthony’ego Ruiza, a następnie go aresztowali i skonfiskowali pojazd. „To oni uderzyli w jego samochód, a teraz udają ofiary” — powiedziała Ruiz. Według kobiety agenci poinformowali ją, że syn może zostać zwolniony dopiero w poniedziałek.
Napięcie rośnie: gaz łzawiący i granaty hukowe
Wkrótce po incydencie w Brighton Park pojawili się protestujący, którzy skonfrontowali się z agentami federalnymi. Świadkowie mówią, że demonstranci początkowo zachowywali się pokojowo, trzymając transparenty z napisami „Kochaj bliźniego swego jak siebie samego” i „Byłem obcym, a przyjęliście mnie”.
Jednak napięcie szybko wzrosło. Według relacji mieszkańców, agenci zaczęli zakładać maski gazowe, co tłum uznał za prowokację. Wkrótce w ruch poszły granaty hukowe i pojemniki z gazem łzawiącym, a protestujący zaczęli rzucać w stronę pojazdów federalnych butelkami z wodą i znakami drogowymi.
Policja Chicago: „To nie nasza operacja”
Departament Policji Chicago (CPD) potwierdził, że jego funkcjonariusze pojawili się na miejscu, by zabezpieczyć teren i kontrolować ruch, ale nie uczestniczyli w operacji federalnej.
„CPD nie prowadzi śledztwa w tej sprawie. Dochodzenie znajduje się w gestii władz federalnych” — przekazał wydział w oświadczeniu.
Na miejscu widziano około dwudziestu funkcjonariuszy CPD oraz zastępcę burmistrza Gariena Gatewooda.
DHS oskarża, miasto zaprzecza
W mediach społecznościowych rzeczniczka DHS Tricia McLaughlin oskarżyła policję Chicago o „opuszczenie miejsca strzelaniny” i „odmowę wsparcia federalnych agentów”.
W jej oświadczeniu pojawiły się jednak liczne błędy — m.in. błędne wskazanie miejsca (napisano o Broadview, a nie Brighton Park) i przypisanie kontroli nad policją Gubernatorowi J.B. Pritzkerowi, choć CPD podlega Burmistrzowi Brandonowi Johnsonowi.
„Agenci poza kontrolą”
Illinois Coalition for Immigrant and Refugee Rights (ICIRR) ostrzegło w sobotę, że działania służb imigracyjnych w Chicago stają się „coraz bardziej nieprzewidywalne i brutalne”.
Z kolei prokurator federalny Andrew Boutros skrytykował działania ranionej kobiety, która — jego zdaniem — „naraziła życie i bezpieczeństwo funkcjonariuszy”. „Departament Sprawiedliwości nie będzie tolerował napaści ani utrudniania pracy naszym funkcjonariuszom” — oświadczył.
Drugi przypadek użycia broni od rozpoczęcia „Operacji Midway Blitz”
Strzelanina w Brighton Park to już drugi przypadek w ostatnich tygodniach, gdy agenci federalni otworzyli ogień do cywilów w Chicago.
We wrześniu śmiertelnie postrzelili Silvero Villegasa-Gonzáleza, który próbował odjechać podczas próby aresztowania. Wówczas przedstawiciele DHS twierdzili, że agent został „pociągnięty przez samochód” mężczyzny. Jednak nagrania z kamer ciała, pokazały, że agent chwilę po oddaniu strzałów przyznał, iż jego obrażenia „nie są poważne”.
O tym nagraniu informowaliśmy tutaj.
Źródło: chicagotribune
Foto: YouTube, ICIRR
News Chicago
Michał Wybraniec z South Elgin niewinny: Był niepoczytalny gdy zamordował matkę
32-letni Michał Wybraniec z South Elgin, oskarżony o zamordowanie swojej matki w kwietniu 2023 roku, został w piątek uniewinniony z powodu niepoczytalności. Decyzję wydał sędzia powiatu Kane, John Barsanti, uznając, że oskarżony nie był w stanie ocenić przestępczego charakteru swoich działań.
Tragiczne wydarzenia z kwietnia 2023 roku
Do zbrodni doszło 16 kwietnia 2023 roku w domu rodziny Wybraniec. Według ustaleń sądu Michał Wybraniec zaatakował swoją 50-letnią matkę, Beatę, zadając jej około 50 ciosów nożem. Gdy kobieta próbowała uciec, syn wybiegł za nią na zewnątrz i kontynuował atak na alei parkowej.
Świadkiem zdarzenia był przechodzień prowadzący pickupa, który zeznał, że widział, jak Michał Wybraniec dźga swoją matkę. Przetrwał napaść, uderzając sprawcę samochodem. O zbrodni pisaliśmy tutaj.
Historia choroby psychicznej
Proces Michała Wybrańca rozpoczął się w lipcu tego roku, o czym informowaliśmy 22 lipca.
Obrona wskazywała, że Wybraniec od lat zmagał się z poważnymi zaburzeniami psychicznymi. W 2017 roku zdiagnozowano u niego chorobę afektywną dwubiegunową, schizofrenię i zaburzenia schizoafektywne.
Miesiąc przed tragedią przebywał w szpitalu psychiatrycznym, jednak po wyjściu przestał przyjmować leki.
Adwokat podkreślał, że choroba uniemożliwiła mu kontrolowanie swojego zachowania. Prokuratura argumentowała natomiast, że mężczyzna zaatakował matkę po tym, jak odmówiła mu pieniędzy, nalegała, by brał leki i zaprzestał zażywania narkotyków.
Podczas policyjnego przesłuchania mężczyzna mówił, że matka była wobec niego „niegrzeczna”, krzyczała i „próbowała go zniewieścić”. Przyznał też, że kłócili się o leki, których nie chciał przyjmować.
Michał Wybraniec
Spór biegłych
Psychiatra powołany przez obronę uznał, że w chwili ataku Michał Wybraniec nie był w stanie racjonalnie ocenić swoich działań. Z kolei ekspert oskarżenia stwierdził, że nie można mówić o całkowitej niepoczytalności. Ostatecznie sędzia Barsanti przychylił się do argumentów obrony.
Co dalej z oskarżonym?
Zgodnie z orzeczeniem sądu Michał Wybraniec nie trafi do więzienia, lecz do państwowego szpitala psychiatrycznego, gdzie zostanie poddany ocenie i leczeniu. Placówka opracuje plan jego dalszej terapii, który będzie nadzorowany przez sąd.
Źródło: dailyherald
Foto: Police Department, The Elms Funeral Home
News Chicago
Wyjątkowe wydarzenie dla członków Morton Arboretum – Glass Pumpkin Patch Member Night
Bądź wśród pierwszych, którzy zobaczą olśniewającą kolekcję ponad 8 000 unikatowych, ręcznie wykonanych szklanych dyń — w najróżniejszych kolorach, kształtach i rozmiarach. Te małe dzieła sztuki będzie można podziwiać i kupić już w czwartek, 9 października, podczas ekskluzywnego wydarzenia dla członków Morton Arboretum, dzień przed oficjalnym otwarciem wystawy Glass Pumpkin Patch dla publiczności.
Wydarzenie tylko dla członków Arboretum i darczyńców
To wyjątkowa okazja, by w kameralnej atmosferze podziwiać i nabyć jedyne w swoim rodzaju szklane dynie, zanim będą dostępne szerokiej publiczności. Wszystkie prace dostępne podczas wydarzenia są w pełni ręcznie wykonane przez utalentowanych artystów, co czyni je prawdziwymi kolekcjonerskimi perełkami.
Bilety
Bilety w cenie 28 dolarów należy zakupić z wyprzedzeniem — online, telefonicznie lub osobiście w Centrum Informacji Turystycznej. Wiek uczestników: 21+
Każdy bilet obejmuje:
- wcześniejszy dostęp do zakupów na Glass Pumpkin Patch,
- pyszne ciasteczko,
- jeden napój do wyboru (piwo, wino, kawa lub napój gazowany).
Jesienne Smaki
Podczas wydarzenia na uczestników czekać będzie bogata oferta sezonowych przysmaków, dostępnych w Arbor Court w godzinach od 4:00 do 7:00PM. W menu znajdą się między innymi:
- świeżo prażona kukurydza,
- jabłka w toffi,
- kanapki z grillowaną, szarpaną wieprzowiną,
- pączki z cydrem jabłkowym,
- oraz gorący cydr jabłkowy.
15. doroczna wystawa Glass Pumpkin Patch zostanie otwarta dla publiczności w piątek, 10 października, i potrwa do niedzieli, 12 października 2025 r. Wstęp jest wliczony w cenę biletu wstępu do Arboretum.
Źródło: Morton Arboretum
Foto: Morton Arboretum
News Chicago
„Harry Potter: A Forbidden Forest Experience”: Zakazany Las ożył w Illinois
Pośród pól kukurydzy i zielonych połaci Camp Duncan w Ingleside (powiat Lake) powstała sceneria rodem z Hogwartu. Od piątkowego wieczoru odwiedzający mogą wejść do magicznego świata znanego z książek i filmów o Harrym Potterze, przemierzając „Zakazany Las” pełen fantastycznych stworzeń i kultowych momentów.
To pierwszy raz, gdy „Harry Potter: A Forbidden Forest Experience” zawitał na Środkowy Zachód. Atrakcja potrwa do 2 listopada i ma szansę stać się jednym z najgłośniejszych wydarzeń tej jesieni.
Wędrówka przez magiczny las
Szlak inspirowany kultowym Zakazanym Lasem prowadzi gości przez oświetlone alejki, w których można spotkać Harry’ego Pottera, Draco Malfoya, Hagrida oraz stworzenia znane z filmów – od hipogryfów i jednorożców, po akromantule, chochliki kornwalijskie i niuchacze.
Interaktywne punkty pozwalają odwiedzającym ćwiczyć rzucanie zaklęć i stoczyć bitwy na różdżki. Dzięki tysiącom świateł i setkom głośników całość przypomina prawdziwy spektakl multimedialny.
Fenomen na świecie, teraz w Illinois
Od 2021 roku przygoda „Forbidden Forest Experience” zachwyciła ponad 2 miliony gości w 10 miastach na całym świecie, w tym w Nowym Jorku, Londynie i Sydney. Teraz przyszedł czas na rejon Chicago. Budowa atrakcji zajęła pięć tygodni, ale prace koncepcyjne trwały lata, bo każdy detal – od rekwizytów po projekt ścieżki – miał oddawać ducha serii.
Wioska czarodziejów i kultowe piwo kremowe
Na początku i końcu ścieżki przygotowano tematyczną wioskę z gadżetami, jedzeniem i napojami, w tym słynnym piwem kremowym Harry’ego Pottera. To idealne miejsce na pamiątkę z wizyty w Zakazanym Lesie.
Fenomen Pottera wciąż trwa
Choć od premiery pierwszej książki J.K. Rowling minęło już 25 lat, świat Harry’ego Pottera nie traci na popularności. W kwietniu w centrum Chicago otwarto nowy sklep tematyczny przy North Michigan Avenue, który natychmiast przyciągnął tłumy.
Teraz miłośnicy czarodziejskiego uniwersum mają kolejną okazję, by na własnej skórze poczuć magię – tym razem na świeżym powietrzu, w samym sercu lasu.
Harry Potter: A Forbidden Forest Experience
Camp Duncan YMCA, Ingleside (Route 12)
Do 2 listopada 2025
Źródło: dailyherald
Foto: Harry Potter: A Forbidden Forest Experience
-
News Chicago3 dni temu
Biały Dom wstrzymuje miliardy dolarów na infrastrukturę w Chicago
-
News Chicago2 tygodnie temu
Uczcijmy pamięć Charliego Kirka w Chicago – wydarzenie w Lemont
-
News Chicago1 tydzień temu
Uzbrojeni agenci federalni na ulicach Chicago: Rosną napięcia wokół działań ICE
-
News Chicago5 dni temu
Nocny nalot służb imigracyjnych na apartamentowiec w Chicago
-
News Chicago3 tygodnie temu
Ted Dabrowski zawalczy z Pritzkerem o fotel gubernatora Illinois w 2026 roku
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW2 tygodnie temu
Monia z Chicago znów na ekranie TVN Style. Jej motto: „Nigdy nie przestawaj wierzyć w siebie”
-
News USA4 tygodnie temu
Zabójstwo Ukrainki w Charlotte wywołało debatę o bezpieczeństwie publicznym
-
News Chicago1 tydzień temu
W tym tygodniu Lech Wałęsa dotrze do Chicago, w ramach trasy po USA i Kanadzie