Dwa potwierdzone przypadki choroby Legionistów powiązano z ośrodkiem opiekuńczo-rehabilitacyjnym Alden Valley Ridge w Bloomingdale, na przedmieściach Chicago. Służby zdrowia apelują do mieszkańców okolicy o czujność i natychmiastowy kontakt z lekarzem w razie wystąpienia objawów.

Źródło zakażenia w chłodni kominowej i pokoju pacjenta

Pierwszy przypadek odnotowano na początku września, a badania środowiskowe wykazały obecność bakterii Legionella zarówno w chłodni kominowej budynku, jak i w jednym z pokojów pacjenta. To właśnie wdychanie skażonych kropelek wody prowadzi do rozwoju choroby Legionistów – groźnej formy zapalenia płuc.

W związku z zagrożeniem Alden Valley Ridge otrzymał nakaz ograniczenia dostępu do wody oraz obowiązek powiadomienia mieszkańców, rodzin i personelu.

“Współpracujemy z ośrodkiem, aby zidentyfikować wszystkie potencjalne źródła zakażenia i upewnić się, że sytuacja nie powtórzy się w przyszłości” – poinformowała Judy Kauerauf z Departamentu Zdrowia Publicznego stanu Illinois.

Ostrzeżenie dla mieszkańców

Służby apelują, aby każda osoba, która w ciągu ostatniego miesiąca przebywała w promieniu trzech kilometrów od ośrodka lub miała z nim bezpośredni kontakt, zwróciła uwagę na takie objawy jak:

• kaszel
• duszności
• bóle mięśni
• bóle głowy
• gorączka

Lekarze podkreślają, że choroba nie przenosi się z człowieka na człowieka, ale może mieć poważne konsekwencje zdrowotne. Śmiertelność wynosi średnio 10 procent. W tym przypadku obie osoby zakażone odzyskały zdrowie.

Najbardziej narażeni są seniorzy, palacze, osoby z osłabioną odpornością oraz przewlekłymi chorobami.

Pałeczki Legionella pneumophila

Legionella w Illinois

Według danych stanowych, tylko w tym roku odnotowano już prawie 300 przypadków legionellozy. Zazwyczaj Illinois rejestruje od 300 do 500 przypadków rocznie, przy czym najwięcej zachorowań przypada na letnie miesiące.

Ciepłe, wilgotne środowisko sprzyja namnażaniu się bakterii. Większość osób narażonych nie odczuwa objawów, ale w niektórych przypadkach może dojść do ciężkiego zapalenia płuc wymagającego hospitalizacji.

Departament Zdrowia Publicznego stanu Illinois uspokaja, że nie ma zagrożenia dla szerokiej społeczności, choć podkreśla konieczność monitorowania objawów wśród osób szczególnie wrażliwych.

Źródło: cbs
Foto: CDC, Alden Valley Ridge

Władze Broadview wysłały w tym tygodniu do rządu federalnego wyraźny sygnał sprzeciwu. Nie chcą, aby w ich miejscowości funkcjonował ośrodek zatrzymań imigracyjnych prowadzony przez ICE (U.S. Immigration and Customs Enforcement).

Komendant policji w Broadview, Thomas Mills, zarzucił agentom ICE nadużywanie lokalnych służb i „marnowanie zasobów społeczności” poprzez składanie fałszywych zgłoszeń na numer alarmowy 911.

Fałszywe alarmy z ośrodka ICE

Do incydentu doszło w czwartek, kiedy funkcjonariusze Broadview odpowiedzieli na zgłoszenie, według którego ktoś miał manipulować bramą w ośrodku ICE. Ta brama służy do przekazywania zatrzymanych imigrantów. Na miejscu policja nie znalazła jednak włamywaczy, lecz jedynie dziennikarza oraz ochroniarza stacji, dokumentujących budynek z zewnątrz.

Mimo to agent ICE zgłaszający sprawę utrzymywał, że ktoś próbował siłą dostać się do środka. Mills podkreślił, że takie działania są „niepokojące i niedorzeczne” oraz stanowią kolejne wątpliwe wezwanie z tego obiektu. „Z pewnością nie wygląda na to, żeby ktoś tu forsował ogrodzenie” – odnotował jeden z policjantów w raporcie.

Incydenty z użyciem siły wobec dziennikarzy

To nie pierwszy kontrowersyjny przypadek związany z tym aresztem. Ośrodek ICE w Broadview był już miejscem kilku niebezpiecznych sytuacji z udziałem agentów federalnych.

W niedzielę reporterka CBS News Chicago, Asal Rezaei, została zaatakowana, gdy obserwowała teren placówki. Jak twierdzi, nie było wówczas żadnych protestów, a ona sama zbliżyła się samochodem do wjazdu na teren ośrodka.

W pewnym momencie zamaskowany agent ICE zza ogrodzenia wystrzelił w stronę jej pojazdu kulę pieprzową. Środek chemiczny wypełnił wnętrze kabiny, powodując u dziennikarki silne pieczenie twarzy oraz wymioty. Na szybie jej ciężarówki pozostał biały proszek.

Komendant Mills nazwał to zdarzenie „przerażającym” i zapowiedział konsekwencje prawne wobec sprawców.

Dochodzenia i możliwe pozwy

Policja w Broadview prowadzi obecnie trzy postępowania karne w sprawie incydentów z udziałem agentów ICE. Mills domaga się od władz federalnych ujawnienia nazwisk wszystkich funkcjonariuszy zamieszanych w sprawy i zapowiedział, że jest gotów pozwać ICE do sądu.

„Rozważymy możliwość wystąpienia do prokuratora okręgowego powiatu Cook o wydanie wezwań sądowych” – oświadczył szef policji.

Thomas Mills zaznaczył także, że każde fałszywe zgłoszenie na numer alarmowy 911 może być traktowane jako zakłócanie porządku publicznego i ścigane na mocy prawa.

Ani przedstawiciele ICE, ani Departamentu Bezpieczeństwa Krajowego nie odpowiedzieli na pytania dotyczące składanych zgłoszeń alarmowych i incydentów w Broadview.

Źródło: cbs
Foto: YouTube

Według Choose Chicago, miejskiej organizacji marketingowej, od czerwca do sierpnia w centrum Chicago zarezerwowano 3,56 mln pokoi hotelowych, co wygenerowało 949 mln dolarów przychodu – najlepszy wynik w historii miasta.

Na sukces turystyczny Chicago złożyły się zarówno duże imprezy, jak Lollapalooza, wyścigi NASCAR w śródmieściu, koncerty na Soldier Field, jak i liczne konwencje i wydarzenia biznesowe.

Kontrast z narracją Białego Domu

Donald Trump wielokrotnie nazywał Chicago jednym z najniebezpieczniejszych miast w USA, stawiając je obok Nowego Jorku, Los Angeles czy San Francisco. Jednak statystyki przestępczości w Chicago – choć nadal wysokie – w ostatnich latach spadają, a rosnąca liczba turystów pokazuje, że miasto nie traci atrakcyjności w oczach gości z kraju i świata.

Gubernator Illinois JB Pritzker zwrócił uwagę, że choć każde wielkie miasto boryka się z wyzwaniami dotyczącymi bezpieczeństwa, Chicago jest nieuczciwie przedstawiane przez Biały Dom.

„Gdyby prezydent odwiedził Chicago, zobaczyłby to, co my widzimy na co dzień: tętniące życiem, nowoczesne miasto, które jest wspaniałym miejscem dla turystów” – zaznaczył Pritzker.

Miasto kontra polityka

Obecność uzbrojonych agentów federalnych w mundurach w centrum Chicago sprawia chwilami wrażenie miasta „pod oblężeniem”. Mimo tego obraz prezentowany w danych turystycznych i opiniach odwiedzających stoi w sprzeczności z ostrą retoryką prezydenta.

Dla władz miejskich i branży turystycznej jest jasne: Chicago pozostaje jednym z najważniejszych i najchętniej odwiedzanych ośrodków w Stanach Zjednoczonych – niezależnie od politycznych narracji.

Źródło: abc7
Foto: istock/roman_slavik/