Średnie tygodniowe obłożenie biur w dziesięciu największych miastach USA osiągnęło w tygodniu 9 września najwyższy poziom od początku pandemii – 55,8%, według danych firmy Kastle Systems. W Chicago wynik był jeszcze wyższy i wyniósł 58,7%, co oznacza wzrost o ponad 4% w porównaniu z poprzednim tygodniem. Mimo to liczba pustostanów nadal jest rekordowo wysoka.

Kastle Systems, dostawca systemów bezpieczeństwa, od 2020 roku monitoruje aktywność w biurowcach, analizując użycie kart dostępu przez pracowników.

Dużo pustostanów mimo rosnącej frekwencji

Choć coraz więcej osób wraca do biur, rynek powierzchni biurowej w centrum Chicago pozostaje pod presją. Według badań firmy Bradford Allen wskaźnik pustostanów w dzielnicy Loop osiągnął w drugim kwartale 2025 roku rekordowe 24,7% – o 1,3 punktu procentowego więcej niż w pierwszym kwartale i o 2,7 punktu więcej niż rok wcześniej.

Popyt na biura również spadł. Tzw. bezpośrednia absorpcja netto – różnica między powierzchnią wynajętą a opuszczoną – wyniosła minus 1,5 mln stóp kwadratowych (ok. 1,4 mln m²). Oznacza to, że więcej biur zwolniono niż wynajęto.

Sygnały odbudowy popytu

Mimo niepokojących danych, rynek wysyła pozytywne sygnały. Wzrost ruchu pieszego w Loop i większe zainteresowanie wycieczkami po dostępnych powierzchniach biurowych wskazują, że firmy ponownie rozważają ekspansję lub modernizację biur.

Coraz częściej najemcy szukają nowoczesnych budynków lub zmodernizowanych przestrzeni, które oferują dodatkowe udogodnienia – od siłowni, przez przestrzenie wspólne, po dostęp do restauracji i kawiarni. To efekt konkurencji z komfortem pracy zdalnej, która wymusza na właścicielach biurowców inwestycje w jakość i atrakcyjność przestrzeni.

„Więcej niż biurko” – nowe oczekiwania najemców

Zarządcy budynków przyznają, że dziś samą lokalizacją nie da się przyciągnąć firm. Kluczowe stają się udogodnienia, które wspierają kulturę pracy i budują poczucie wspólnoty.

Według analityków z firmy Newmark najczęściej modernizowane są lobby i strefy wspólne, a także dodawane siłownie czy miejsca rekreacyjne. Jednak – jak zauważają eksperci – nie jedno konkretne udogodnienie decyduje o sukcesie najmu, lecz całościowe doświadczenie pracy w danym budynku.

Inwestycje w przyszłość

Przykładem tych trendów są duże firmy deweloperskie, takie jak Sterling Bay, które intensywnie modernizują swoje obiekty. Odnowione lobby, nowe sklepy, zagospodarowane przestrzenie wspólne i dodatkowe usługi to elementy strategii, które mają zwiększyć atrakcyjność budynków dla najemców i ich pracowników.

Inny pomysł to przekształcanie pustych biurowców na budynki mieszkalne, o czym pisaliśmy m.in. 22 września.

Źródło: WBEZ
Foto: istock/tifonimages/Anthony Mance/Cristian Lourenço/

Po raz pierwszy od niemal dekady McDonald’s ponownie uruchamia swoją słynną grę Monopoly. Promocja powróci 6 października i potrwa przez ograniczony czas, oferując klientom szansę na zdobycie wyjątkowych nagród. Nowością jest to, że gra przenosi się w pełni do aplikacji mobilnej McDonald’s i będzie dostępna wyłącznie dla zarejestrowanych członków programu lojalnościowego MyMcDonald’s Rewards.

Cyfrowa zabawa z wielkimi nagrodami

W puli nagród znajdą się m.in.:

• milion mil lotniczych American Airlines AAdvantage,
• rodzinny wyjazd do Universal Orlando Resort,
• nowy Jeep Grand Cherokee z rocznika 2026,
• a także nagroda pieniężna o wartości 1 miliona dolarów.

Aby wziąć udział w zabawie, klienci muszą pobrać aplikację McDonald’s, zapisać się do programu lojalnościowego oraz aktywować udział w grze. Ci, którzy zarejestrują się wcześniej – między 29 września a 5 października – otrzymają bonus w postaci 500 punktów MyMcDonald’s Rewards.

Jak działa gra?

Podobnie jak w tradycyjnej wersji, gracze mogą zbierać elementy Monopoly. W tym roku dostępne będą w dwóch wariantach:

• fizycznym – np. na opakowaniach dużych frytek, które można zeskanować w aplikacji,
• cyfrowym – przyznawanym automatycznie podczas składania zamówienia w aplikacji lub korzystania z kodu Rewards.

Każdy element można „odkleić” w aplikacji i od razu sprawdzić, czy przynosi nagrodę.

Cień historii – słynny skandal

Gra Monopoly McDonald’s ma burzliwą przeszłość. W latach 90. doszło do jednego z największych skandali promocyjnych w USA, kiedy to Jerome Jacobson, szef ochrony firmy Simon Marketing odpowiedzialnej za obsługę akcji, defraudował główne nagrody.

W wyniku oszustwa przejęto ok. 24 mln dolarów. Ponad 50 osób zostało skazanych, a Jacobson spędził w więzieniu ponad trzy lata i został zobowiązany do zapłaty 12,5 mln dolarów odszkodowania.

Strategia na trudne czasy

Powrót Monopoly to element szerszej strategii McDonald’s, który niedawno przywrócił także kategorię dań Extra Value Meals – po raz pierwszy od 2019 roku. Firma stara się w ten sposób odpowiedzieć na potrzeby klientów wrażliwych na ceny i zwiększyć ruch w restauracjach.

Nie tylko McDonald’s szuka sposobów na przyciągnięcie konsumentów. Cały sektor fast foodów mierzy się obecnie z presją kosztową, wynikającą z rosnących wydatków na surowce i pracę, a także z ograniczonym ruchem konsumenckim.

Według danych National Restaurant Association, w lipcu 2024 r. ceny w restauracjach szybkiej obsługi były o 3,3% wyższe niż rok wcześniej, po tym jak w kwietniu 2023 r. osiągnęły rekordowy wzrost o 8,2%.

Źródło: foxbusiness
Foto: McDonalds, flickr/Mike Mozart

Electronic Arts (EA), wydawca takich hitów jak The Sims, Battlefield czy Madden NFL, zostanie przejęty za 52,5 miliarda dolarów w jednej z największych transakcji w historii branży gier i rekordowym wykupie finansowanym przez private equity.

Szczegóły transakcji

Konsorcjum inwestorów – Silver Lake Partners, saudyjski fundusz majątkowy Public Investment Fund (PIF) oraz Affinity Partners Jareda Kushnera – zaoferowało akcjonariuszom EA 210 dolarów za akcję. Łączna wartość transakcji, uwzględniając długi spółki, sięga 55 mld dolarów. PIF, który już posiadał 9,9% udziałów w EA, wniesie je do nowej struktury właścicielskiej.

Dla porównania: do tej pory rekordowy wykup to przejęcie TXU Energy w 2007 roku za 32 mld dolarów.

Saudi PIF – coraz większy gracz w gamingu

Zaangażowanie PIF w przejęcie Electronic Arts wpisuje się w jego intensywną ekspansję na rynku gier wideo. Od 2022 roku fundusz inwestował w mniejszościowe pakiety większości globalnych wydawców, a także kupił firmy takie jak ESL, FACEIT czy Scopely. PIF ma również udziały w Nintendo.

Koniec pewnej ery dla EA

Transakcja zakończy 36-letnią obecność Electronic Arts na giełdzie. Firma debiutowała w 1989 roku po 52 centy za akcję. Założona w 1982 roku przez byłego pracownika Apple, Williego „Tripa” Hawkinsa, stała się jednym z najważniejszych wydawców gier na świecie.

Obecny prezes Andrew Wilson, kierujący spółką od 2013 roku, zachowa stanowisko. Siedziba główna EA pozostanie w Redwood City w Kalifornii.

Rynek gier przyciąga gigantów

Przejęcie Electronic Arts wpisuje się w trend konsolidacji branży. W 2023 roku Microsoft kupił Activision Blizzard za prawie 69 mld dolarów, a konkurencja ze strony producentów gier mobilnych, jak Epic Games, stale rośnie.

Dla Silver Lake to kolejna duża umowa technologiczna – wcześniej fundusz był zaangażowany m.in. w przejęcie Skype i Della oraz w negocjacje dotyczące TikToka w USA.

Zamknięcie transakcji planowane jest na pierwszy kwartał roku obrotowego 2027, po zatwierdzeniu przez akcjonariuszy EA i regulatorów.

Źródło: chicagotribune
Foto: YouTube, istock/JHVEPhoto/