Popularna chicagowska restauracja Goddess and the Baker przygotowuje się do ekspansji na północne przedmieścia. Nowa lokalizacja kawiarni typu fast-casual zostanie otwarta jesienią 2025 roku w Edens Plaza przy 3232 Lake Avenue w Wilmette – poinformowali przedstawiciele obiektu.

Znana z kolorowego wystroju, kreatywnego menu i całodziennego śniadania, Goddess and the Baker oferuje m.in. tosty z awokado, sałatki, kanapki, śniadania na ciepło, kawy rzemieślnicze i domowe wypieki. Lokal stanie się częścią gruntownie modernizowanego kompleksu handlowego Edens Plaza.

Restauracyjna ofensywa w Wilmette

Otwarcie Goddess and the Baker zbiegło się z innym gastronomicznym wydarzeniem w Wilmette — Small Cheval, kultowy burger bar, znany m.in. z shake’ów i prostego, klasycznego menu, planuje uruchomić swój lokal w centrum miasta jeszcze tego lata.

Nowe życie po Corner Bakery

Nowa lokalizacja Goddess and the Baker zajmie miejsce po restauracji Corner Bakery, która zamknęła się wcześniej tego lata po wieloletniej obecności w Edens Plaza. Będzie to szósta lokalizacja sieci w metropolii chicagowskiej, obok m.in. punktów w Loop, River North i na Southport, a także druga poza stanem Illinois – pierwszą jest lokal w Brookfield, Wisconsin.

Przemiana Edens Plaza

Edens Plaza w West Wilmette przechodzi kompleksową modernizację od momentu przejęcia przez firmę WS Development w 2022 roku. Dawniej mieściły się tu sklepy Bed, Bath & Beyond oraz Carson Pirie Scott, dziś głównym najemcą kompleksu jest Wayfair, który otworzył swój flagowy salon w 2024 roku.

Nowi najemcy to również m.in. Just Salad – restauracja specjalizująca się w zdrowych daniach na wynos – oraz butik odzieżowy Uncharted.

Tymczasem po wschodniej stronie Wilmette, WS Development prowadzi równoległą rewitalizację historycznego centrum handlowego Plaza del Lago, zbudowanego w latach 20. XX wieku.

Źródło: nbc
Foto: Goddess and the Baker

Dla jednego z mieszkańców Illinois losowanie Lucky Day Lotto okazało się prawdziwym trafieniem… w dziesiątkę. A właściwie — w pięć. Szczęśliwy gracz zdobył aż 1,1 miliona dolarów, trafiając wszystkie zwycięskie liczby w południowym losowaniu z 27 lipca. Choć informację o wygranej otrzymał e-mailem, początkowo uznał ją za próbę oszustwa.

“Odebrałem maila z informacją o wygranej, ale przy tylu dzisiejszych przekrętach pomyślałem, że to jakaś ściema” — powiedział laureat, który na potrzeby mediów nadał sobie pseudonim „My Hole-in-One”. “Nawet po sprawdzeniu numerów i rozmowie z Illinois Lottery wciąż miałem wątpliwości. Jak to mówią: siano jeszcze nie dotarło do stodoły..”

Szczęśliwa kombinacja — 14, 22, 23, 32, 36 — zapewniła mu główną nagrodę w południowym losowaniu. Jednak emocje przyszły z opóźnieniem. “Dopiero kilka dni później, kiedy byłem na polu golfowym, naprawdę do mnie dotarło, co się stało. Łzy stanęły mi w oczach. To był niesamowicie wzruszający moment” — przyznał wzruszony zwycięzca.

Plany na milionową fortunę? Spokój, rozsądek i odrobina szaleństwa

Zapytany o plany związane z nowo zdobytą fortuną, zwycięzca nie tracił humoru: “Postaram się trzymać pieniądze z dala od żony!” — zażartował. “Oczywiście podzielimy się tą radością. Jesteśmy na emeryturze i żyjemy dość skromnie, więc większość odłożymy na przyszłość. Ale zasłużyliśmy też na trochę przyjemności — może urlop na Florydzie albo w Kalifornii. Żona już przebąkuje coś o remoncie kuchni… zobaczymy, kto wygra tę bitwę.”

Lucky Day Lotto – codzienna szansa na wielką wygraną

Lucky Day Lotto to regionalna gra liczbową dostępna wyłącznie w stanie Illinois, oferująca dwa losowania dziennie: o 12:40PM i 9:22PM. Minimalna pula jackpotu wynosi 100 000 dolarów, a bilety można kupić w punktach sprzedaży, przez internet i w aplikacji Illinois Lottery.

Kto wie — może kolejny e-mail z informacją o milionach trafi właśnie do Ciebie?

Źródło: Illinois Lottery
Foto: Illinois Lottery

W zeszłym tygodniu Departament Sprawiedliwości USA, działając na polecenie administracji Prezydenta Donalda Trumpa, wystąpił do władz Illinois o przekazanie pełnej bazy danych rejestracji wyborców, zawierającej m.in. poufne dane osobowe, takie jak numery prawa jazdy, numery ubezpieczenia społecznego oraz daty urodzenia. Żądanie to wzbudziło debatę czy nie przekroczono uprawnień.

W piśmie z 28 lipca prawnicy z Wydziału Praw Obywatelskich DOJ domagają się także szczegółowych informacji o działaniach podejmowanych przez lokalnych urzędników w celu aktualizacji list wyborczych, w tym usuwania osób nieuprawnionych do głosowania. Lista urzędników odpowiedzialnych za te działania w okresie od listopada 2022 r. do listopada 2024 r. również została objęta wnioskiem.

Urzędnicy milczą, eksperci ostrzegają

Władze stanowe nie skomentowały jeszcze formalnie żądania. Jednak według Davida Beckera, byłego prawnika Departamentu Sprawiedliwości, a obecnie dyrektora niezależnego Centrum Innowacji i Badań Wyborczych, działania DOJ są bezprecedensowe i nielegalne.

„Departament domaga się danych, do których nie ma prawnego dostępu. Wiedzą o tym i mimo to kontynuują naciski, powołując się na niewłaściwe przepisy prawa federalnego” – uważa Becker.

Becker podkreśla także, że nie istnieje żadne federalne prawo, które wymagałoby od stanów weryfikowania obywatelstwa zarejestrowanych wyborców ani przekazywania wrażliwych danych administracji federalnej.

Konflikt o kontrolę nad listami wyborców

Spór dotyczy m.in. interpretacji federalnej Ustawy o krajowej rejestracji wyborców z 1993 roku, która zobowiązuje stany do zachowania aktualności rejestrów i umożliwienia wglądu w dokumentację działań podejmowanych w tym celu. Illinois broni się, wskazując, że jako stan o zdecentralizowanym systemie wyborczym, nie prowadzi jednej, scentralizowanej listy — za rejestrację odpowiadają lokalne komisje wyborcze.

Judicial Watch i zarzuty wobec lokalnych władz

Wniosek DOJ zbiegł się w czasie z trwającym procesem sądowym, który wytoczyła konserwatywna organizacja Judicial Watch przeciwko stanowej komisji wyborczej Illinois. Organizacja zarzuca władzom brak odpowiedniego nadzoru nad czystością list wyborczych i wskazuje na nieprawidłowości wykazane w dwuletnim raporcie złożonym przed wyborami w 2024 roku.

Zgodnie z dokumentami:

• 32 powiaty nie wysłały ani jednego powiadomienia potwierdzającego rejestrację w latach 2022–2024,
• 16 powiatów zgłosiło liczbę powiadomień przekraczającą… 100% zarejestrowanych wyborców.

DOJ zażądał również danych o liczbie osób usuniętych z rejestrów z powodu m.in. braku obywatelstwa, ubezwłasnowolnienia czy skazania za przestępstwa.

Stan analizuje wniosek, ale nie udziela komentarza

Rzecznicy stanowej Komisji Wyborczej poinformowali, że dział prawny analizuje żądanie DOJ. Na ten moment nie wiadomo, czy Illinois przekaże żądane dane, jednak sprawa wpisuje się w szerszy kontekst napięć między stanami a federalną administracją w kwestii integralności wyborów i prywatności obywateli.

Źródło: dailyherald
Foto: YouTube