W najnowszym raporcie organizacji Ocean Conservancy Stany Zjednoczone otrzymały ocenę zaledwie 1,5 na 5 gwiazdek za działania na rzecz ograniczenia zanieczyszczenia plastikiem. Szczególnie nisko oceniono Florydę, mimo kilku lokalnych inicjatyw mających na celu walkę z odpadami. Raport został opublikowany w ramach kampanii Plastic Free July – ogólnoświatowej inicjatywy, która zachęca obywateli i rządy do ograniczenia użycia jednorazowych tworzyw sztucznych.

„Czterech na pięciu Amerykanów chce, by coś zrobiono z problemem plastiku – a mimo to średnia ocena działań stanów to zaledwie 1,5 gwiazdki” – podkreśla JP Brooker, dyrektor Programu Ochrony Florydy w Ocean Conservancy.

Choć Floryda zdobyła punkty m.in. za zakaz wypuszczania balonów i umożliwienie gminom zakazu palenia na plażach, raport wskazuje na jedną zasadniczą barierę: zakaz dla władz lokalnych wprowadzania ograniczeń dotyczących jednorazowych plastików, takich jak reklamówki czy plastikowe sztućce.

Plastik to nie tylko problem środowiskowy

Zanieczyszczenie plastikiem to również zagrożenie dla turystyki i gospodarki Florydy. Stan mógłby zrobić znacznie więcej, zwłaszcza że inne regiony w USA już wprowadziły przepisy EPR (rozszerzona odpowiedzialność producenta) – obligujące producentów do udziału w kosztach zarządzania odpadami.

Problem ogólnokrajowy

Floryda nie jest wyjątkiem. Raport ujawnia, że 90% stanów nie spełnia nawet podstawowych standardów redukcji plastikowych odpadów. Tymczasem Stany Zjednoczone pozostają największym na świecie producentem odpadów z tworzyw sztucznych.

Raport ukazuje się w momencie rosnącego niepokoju wokół mikroplastiku. Coraz częściej wykrywa się go w wodzie pitnej, żywności, a nawet ludzkich organizmach.

Najczęściej zbierane śmieci na plażach Florydy:

1. Niedopałki papierosów
2. Plastikowe nakrętki od butelek
3. Opakowania po żywności
4. Plastikowe słomki

Pomimo licznych kampanii edukacyjnych, niedopałki od lat pozostają na szczycie tej niechlubnej listy. To pokazuje, że zmiana nawyków społecznych wciąż jest jednym z największych wyzwań.

Źródło: fox13
Foto: istock/jittawit.21/doble-d/

Floryda doświadcza obecnie najgorętszego okresu tego lata. Znaczna część stanu objęta jest ostrzeżeniami przed upałami, a wskaźniki ciepła sięgają nawet 43°C (110°F). Mieszkańcy muszą zmagać się nie tylko z intensywnym słońcem, ale także z duszną, tropikalną wilgotnością.

Po przejściu ubiegłotygodniowego tropikalnego zaburzenia atmosferycznego Invest 93L, które przyniosło chwilowe ochłodzenie i opady, do Florydy powróciła pełnia letniego żaru. Miasta takie jak Jacksonville, Orlando, Tampa i Miami ponownie toną w słońcu, a upał uderza ze wzmożoną siłą.

Według meteorologów z FOX Forecast Center, temperatura powietrza może osiągać około 95°F, jednak w połączeniu z wysoką wilgotnością, odczuwalna temperatura będzie znacznie wyższa – nawet do 110°F. Najbardziej niebezpieczne warunki przewidywane są między godziną 1:00 a 6:00PM, kiedy ciało ludzkie narażone jest na największy stres cieplny.

Efekt kopuły cieplnej i brak bryzy morskiej

Za falę ekstremalnych upałów odpowiada front wysokiego ciśnienia nad Atlantykiem, który wytworzył nad południowo-wschodnią częścią kraju tzw. kopułę cieplną. Tworzy ona barierę dla chłodniejszych mas powietrza i ogranicza rozwój bryzy morskiej – naturalnego mechanizmu ochładzającego, szczególnie cennego w rejonach przybrzeżnych.

Najwyższe wskaźniki ciepła prognozowane są w głębi półwyspu Floryda, szczególnie na północ od autostrady I-4, pomiędzy I-95 a I-75. W tych rejonach odczuwalne temperatury mogą przekroczyć 110°F (ponad 43°C). Na południu stanu, choć nieco chłodniej, wciąż groźnie – tam wskaźniki ciepła mają się utrzymywać w granicach 100–110°F (38–43°C).

Eksperci ostrzegają, że upały mogą być szczególnie zdradliwe – rzeczywiste temperatury powietrza nie będą rekordowe, ale przez względnie niewielką różnicę między temperaturą i punktem rosy, organizm ludzki będzie odczuwał znacznie większe obciążenie.

Możliwa ulga na horyzoncie

Na początku tygodnia możliwa jest niewielka ulga – pozostałości Invest 93L mogą wejść w interakcję z nowym obszarem niskiego ciśnienia, co zwiększy szansę na opady i zachmurzenie we wtorek i środę. To może czasowo obniżyć temperaturę i złagodzić duszne warunki.

Klimatycznie, koniec lipca i początek sierpnia to najgorętszy okres roku w stanie, więc rekordowe temperatury w tym czasie nie są niczym nadzwyczajnym. Jednak skala i długość obecnej fali upałów budzą niepokój służb publicznych.

Zalecenia dla mieszkańców

Władze i meteorolodzy przypominają o podstawowych środkach ostrożności. Ważne jest:

• Nawadnianie organizmu – picie dużych ilości wody, unikanie alkoholu i kofeiny,
• Noszenie jasnych, przewiewnych ubrań,
• Unikanie wysiłku fizycznego na zewnątrz w godzinach największego nasłonecznienia,
• Korzystanie z klimatyzowanych pomieszczeń – zwłaszcza dla osób starszych i dzieci.

W niektórych miastach, takich jak Jacksonville, otwarto tzw. centra chłodzenia – klimatyzowane przestrzenie dla pracowników i mieszkańców, które będą działać tak długo, jak utrzymywać się będą alerty przed ekstremalnym upałem.

Źródło: fox13
Foto: YouTube, istock/jokerpro/Dmitriy83/

NASA wspólnie ze SpaceX przygotowuje się do wysłania kolejnej załogowej misji na Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS) w ramach trwającego programu komercyjnych lotów załogowych. Start misji Crew-11 zaplanowano na 31 lipca 2025 roku (z możliwym przesunięciem na początek sierpnia) z Centrum Kosmicznego Kennedy’ego na Florydzie.

W skład czteroosobowej załogi misji Crew-11 wchodzą:

• Zena Cardman (NASA) – geobiolożka i astronautka, dla której będzie to pierwszy lot w kosmos.
• Michael Fincke (NASA) – weteran misji kosmicznych, który spędził już ponad 380 dni na orbicie.
• Kimiya Yui (JAXA) – były pilot myśliwca, reprezentujący japońską agencję kosmiczną.
• Oleg Płatonow (Roskosmos) – rosyjski kosmonauta, który po raz pierwszy poleci na ISS.

Załoga intensywnie trenuje w ośrodku SpaceX w Hawthorne w Kalifornii, a także przechodzi medyczną kwarantannę przed startem.

Cel misji i znaczenie symboliczne

Misja Crew-11 to 11. rotacyjny lot załogowy SpaceX na ISS i 12. wspólna misja z NASA w ramach Programu Załogowych Lotów Komercyjnych. Oprócz standardowych zadań — takich jak prowadzenie eksperymentów naukowych, konserwacja stacji i demonstracje nowych technologii — lot ma także symboliczny charakter.

W tym roku przypada 25. rocznica nieprzerwanej obecności człowieka na pokładzie ISS, a członkowie załogi planują uczcić tę okazję, zabierając ze sobą przedmioty pamiątkowe — choć ich lista pozostaje na razie tajemnicą.

Opóźnienia i tło misji

Crew-11 miała pierwotnie wystartować wcześniej, ale start opóźniono z uwagi na trwającą misję Boeing Starliner, której powrót został przesunięty przez problemy techniczne. NASA zdecydowała się na priorytetowe zakończenie tej misji, zanim wyśle kolejną załogę na Międzynarodową Stację Kosmiczną ISS.

Międzynarodowa współpraca mimo podziałów

W dobie napięć geopolitycznych, misja Crew-11 przypomina o niezwykle ważnej międzynarodowej współpracy w przestrzeni kosmicznej. NASA, japońska JAXA i rosyjski Roskosmos kontynuują wspólne działania na rzecz utrzymania ISS jako platformy naukowej i symbolu globalnego zaangażowania w eksplorację kosmosu.

Oficjalny termin startu zostanie potwierdzony w najbliższych tygodniach. Agencje przestrzenne będą nadal monitorować warunki techniczne i pogodowe, a także postęp szkoleń i procedur bezpieczeństwa. NASA planuje udostępnić transmisję startu na żywo — wydarzenie to może być jednym z najważniejszych momentów tegorocznej aktywności na orbicie.

Polak niebawem wróci na Ziemię

Misja Ax-4, w której uczestniczy pierwszy polski astronauta od czasów Mirosława Hermaszewskiego, Sławosz Uznański-Wiśniewski, pomału kończy swój pobyt na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Agencja Axiom Space potwierdziła, że kapsuła Dragon zostanie oddokowana od ISS 14 lipca. 

Źródło: fox13, axiom space
Foto: NASA