News USA
Senat USA przyjął budżet Trumpa: Planned Parenthood straci finansowanie na rok

We wtorek Senat Stanów Zjednoczonych przyjął projekt ustawy budżetowej prezydenta Donalda Trumpa, znany jako „Big Beautiful Bill”. Dokument zakłada m.in. roczne zawieszenie finansowania organizacji Planned Parenthood – jednego z największych dostawców usług aborcyjnych dla kobiet. Obrońcy życia określają ten zapis jako „ważny krok” w kierunku trwałego odebrania organizacji środków federalnych.
Pierwotna wersja ustawy zakładała dziesięcioletnie zawieszenie finansowania Planned Parenthood, jednak została zakwestionowana przez Senatorkę, Elizabeth MacDonough. Jej decyzja wykluczyła ponad tuzin przepisów, uznając je za niezgodne z zasadami procedury pojednawczej, w tym właśnie postanowienie o ograniczeniu środków dla dostawców usług aborcyjnych.
W efekcie Republikanie zostali zmuszeni do zmodyfikowania zapisów ustawy.
Głos decydujący i sprzeciw wewnątrz partii
Zmodyfikowany projekt ustawy został przegłosowany stosunkiem 51–50 dzięki rozstrzygającemu głosowi wiceprezydenta JD Vance’a. Wśród Republikanów pojawiły się jednak oznaki podziałów – trzech senatorów GOP sprzeciwiło się ustawie: Thom Tillis (Karolina Północna), Susan Collins (Maine) i Rand Paul (Kentucky). Ich sprzeciw wynikał z różnych przyczyn: od zastrzeżeń konstytucyjnych po sprzeciw wobec skali cięć budżetowych.
Projekt budżetu zawiera szereg zmian w wydatkach publicznych i ulgach podatkowych, zgodnych z wizją Prezydenta Trumpa ograniczenia roli rządu federalnego i cięcia wydatków socjalnych.
Skutki dla energii odnawialnej
Chociaż z projektu ostatecznie usunięto budzący kontrowersje podatek akcyzowy od projektów solarnych i wiatrowych, nowe przepisy znoszą lub przyspieszają wygaśnięcie większości ulg podatkowych dla odnawialnych źródeł energii wprowadzonych przez ustawę klimatyczną z 2022 roku, uchwaloną przez Demokratów za prezydentury Joe Bidena.
Zdaniem krytyków, w tym demokratów i organizacji ekologicznych, nowe przepisy stanowią poważne zagrożenie dla sektora zielonej energii.
Nowe prawo skraca okres, w którym deweloperzy mogą ubiegać się o ulgi podatkowe na projekty wiatrowe i słoneczne. Tylko te inwestycje, których budowa rozpocznie się w ciągu roku od wejścia w życie ustawy, kwalifikują się do pełnych ulg, bez konieczności szybkiego oddania ich do użytku. Projekty rozpoczęte później muszą być ukończone do końca 2027 roku.
Ustawodawcy zachowali jednak ulgi dla technologii takich jak energia jądrowa, geotermalna i wodna – obowiązujące do 2032 roku.
Wsparcie dla paliw kopalnych i krytyka ulg klimatycznych
Zwolennicy ustawy, głównie z Partii Republikańskiej, argumentują, że nowe przepisy wspierają tradycyjne źródła energii i przyczyniają się do obniżenia kosztów dla podatników. Mike Sommers, szef American Petroleum Institute, nazwał ustawę „historyczną” i podkreślił jej znaczenie dla przyszłości przemysłu naftowego i gazowego.
Ustawa likwiduje także ulgi podatkowe na zakup pojazdów elektrycznych (EV), które dotąd pozwalały nabywcom odliczyć do 7 500 dolarów. Ponadto znosi opłatę za emisję metanu z produkcji ropy i gazu, a także przywraca dzierżawy węgla w Wyoming i innych stanach.
Niepełny kompromis i głosy niezadowolenia
Część republikańskich senatorów, w tym Lisa Murkowski z Alaski, Joni Ernst i Chuck Grassley z Iowa – stanów mocno zaangażowanych w produkcję zielonej energii – wynegocjowała usunięcie podatku akcyzowego od energii wiatrowej i słonecznej. Murkowski przyznała jednak, że kompromis był trudny i nie w pełni satysfakcjonujący.
Co dalej z ustawą?
Ostateczny los projektu ustawy zależy teraz od decyzji Izby Reprezentantów. Jeśli zostanie przyjęty bez poprawek, trafi bezpośrednio na biurko Prezydenta Donalda Trumpa do podpisu. Jeśli natomiast zostaną wprowadzone zmiany, dokument wróci do Senatu.
Źródło: cna, AP
Foto: YouTube, istock/OGULCAN AKSOY/dkfielding
News USA
Zmarła Jane Goodall. Znana na całym świecie ikona nauki i ochrony przyrody miała 91 lat

Jane Goodall, światowej sławy badaczka i działaczka na rzecz ochrony przyrody, która zmieniła nasze postrzeganie szympansów i relacji ludzi ze zwierzętami, zmarła w wieku 91 lat. Informację o jej śmierci podał w środę Instytut Jane Goodall. Zaledwie 2 tygodnie temu odwiedziła Chicago.
Według organizacji, Jane Goodall zmarła z przyczyn naturalnych podczas tournée wykładowego w Kalifornii. Miała wziąć udział w wydarzeniu w Pasadenie, określanym jako „dzień inspiracji i działania”.
„Odkrycia dr Goodall zrewolucjonizowały naukę. Była też niestrudzoną orędowniczką ochrony i odnowy naszego świata przyrody” – napisano w oświadczeniu instytutu.
Przełomowe odkrycia w Tanzanii
Jane Goodall przyszła na świat 3 kwietnia 1934 roku w Londynie, dorastała w Bournemouth. Już w dzieciństwie marzyła o Afryce i obserwowaniu zwierząt. Jej marzenia spełniły się w latach 60-tych, gdy słynny paleoantropolog Louis Leakey wysłał ją do Gombe w Tanzanii, by badała szympansy.
Miała wtedy zaledwie 26 lat. To właśnie tam dokonała obserwacji, które odmieniły naukę: udowodniła, że szympansy nie tylko używają, ale i wytwarzają narzędzia. Jej odkrycia podważyły ówczesne definicje człowieczeństwa i miejsca ludzi w świecie przyrody.
Leakey skomentował je słynnymi słowami:
„Teraz musimy na nowo zdefiniować człowieka, na nowo zdefiniować narzędzia albo zaakceptować szympansy jako ludzi”.
Naukowczyni, autorka, popularyzatorka
W 1966 roku Jane Goodall uzyskała doktorat z etologii na Uniwersytecie Cambridge. Rok później urodziła syna Hugo, owoc małżeństwa z fotografem przyrody, baronem Hugo van Lawickiem. Po rozwodzie w 1975 roku wyszła za mąż za Dereka Brycesona, ówczesnego dyrektora parków narodowych Tanzanii.
W 1977 roku założyła Instytut Jane Goodall, który nie tylko kontynuuje badania w Gombe, ale także angażuje się w globalne działania na rzecz ochrony szympansów i ich siedlisk. Stworzyła również program edukacyjny Roots & Shoots, działający dziś w ponad 60 krajach, inspirujący młodych ludzi do działań na rzecz planety.
Goodall była autorką licznych książek i filmów, a od 2002 roku pełniła funkcję Posłańca Pokoju ONZ. W 2021 roku została uhonorowana przez Prezydenta Joe Bidena Prezydenckim Medalem Wolności – najwyższym cywilnym odznaczeniem w kraju.
Głos planety
Przez ostatnie cztery dekady swojego życia niemal nieustannie podróżowała po świecie. Występowała na konferencjach i spotkaniach, ostrzegając przed kryzysem klimatycznym, utratą bioróżnorodności i odpowiedzialnością człowieka za przyszłość planety.
Jeszcze we wrześniu odwiedziła Chicago spotykając się miłośnikami przyrody m.in. w Lincoln Park Zoo, o czym informowaliśmy tutaj.

Rzeźba Jane Goodall i Davida Greybearda przed Field Museum w Chicago
Jane Goodall pozostawiła po sobie dziedzictwo nie tylko naukowe, lecz także moralne i etyczne – uczyła pokoleń, że człowiek i przyroda są ze sobą nierozerwalnie związani.
Źródło: cbs
Foto: Instytut Jane Goodall, YouTube
News USA
Izrael wzywa mieszkańców Gazy do ewakuacji. Hamas analizuje plan pokojowy Trumpa

Minister Obrony Izraela Israel Katz wezwał w środę wszystkich Palestyńczyków do opuszczenia miasta Gaza. Określił to jako „ostatnią szansę”, ostrzegając, że każdy, kto pozostanie, zostanie uznany za zwolennika Hamasu i stanie w obliczu „pełnej siły” ofensywy izraelskiej armii. Od początku wrześniowej operacji wojskowej z Gazy uciekło około 400 tys. osób, ale setki tysięcy wciąż pozostają w mieście – wielu z nich nie stać na wyjazd lub są zbyt osłabieni, by dotrzeć do obozów namiotowych na południu.
„Wyszliśmy boso. Atakowali bez powodu, bez litości dla nikogo. Zostawiliśmy wszystko” – opowiada Husajn al-Del, jeden z uchodźców uciekających zatłoczoną drogą.
Kolejne naloty i ofiary
Według lokalnych szpitali w środę zginęło co najmniej 21 Palestyńczyków.
- Dwa izraelskie naloty uderzyły w szkołę służącą za schronisko – zginęło co najmniej siedem osób, w tym ratownicy medyczni.
- W atakach na inne rejony miasta zginęło kilkanaście kolejnych osób, w tym pięciu Palestyńczyków zgromadzonych wokół zbiornika z wodą pitną.
- Kolejny nalot uderzył w namiot na dziedzińcu szpitala Al-Aksa Martyrs, raniąc dwie osoby.
We wtorek w izraelskim nalocie zginął niezależny dziennikarz Yahya Barzaq pracujący dla TRT. Od wybuchu wojny – jak podaje Komitet Ochrony Dziennikarzy – życie straciło już ponad 189 palestyńskich reporterów i pracowników mediów.
Izrael twierdzi, że jego celem są bojownicy Hamasu i obwinia ich za ofiary cywilne, argumentując, że ukrywają się na gęsto zaludnionych terenach.
Bilans wojny
Według Ministerstwa Zdrowia w Gazie od początku izraelskiej kampanii zginęło ponad 66 tys. Palestyńczyków, a blisko 170 tys. zostało rannych. Kobiety i dzieci stanowią około połowy ofiar.
Po stronie izraelskiej wojna rozpoczęła się po ataku Hamasu 7 października 2023 roku, w którym zginęło 1200 osób, a 251 zostało uprowadzonych. Większość zakładników została uwolniona, ale 48 wciąż pozostaje w niewoli.
Plan pokojowy Trumpa
Równolegle Hamas analizuje nową propozycję pokojową Prezydenta Donalda Trumpa, ogłoszoną w poniedziałek wraz z Premierem Izraela Benjaminem Netanjahu. Zakłada ona:
- uwolnienie wszystkich zakładników,
- rezygnację Hamasu z władzy w Strefie Gazy,
- rozbrojenie bojowników,
w zamian za uwolnienie palestyńskich więźniów, koniec działań wojennych, napływ pomocy humanitarnej i odbudowę Gazy pod nadzorem międzynarodowym.
Plan zyskał wstępne poparcie m.in. Egiptu, Jordanii, Turcji, Arabii Saudyjskiej i ZEA. Autonomia Palestyńska na Zachodnim Brzegu także odniosła się do niego pozytywnie.
Hamas jednak zgłosił zastrzeżenia. „Niektóre punkty są nie do przyjęcia i muszą zostać zmienione” – powiedział anonimowy przedstawiciel ruchu, dodając, że oficjalna odpowiedź pojawi się po konsultacjach z innymi frakcjami.
Flotylla zatrzymana przez Izrael
W tym samym czasie izraelska marynarka poinformowała o przechwyceniu flotylli aktywistów Global Sumud, składającej się z około 50 jednostek, które wyruszyły z Barcelony z symboliczną pomocą humanitarną dla Gazy. Aktywiści określali swoją misję jako największą próbę przełamania blokady morskiej.
Izrael zapowiedział, że żadna z jednostek nie zostanie dopuszczona do wybrzeży Strefy Gazy.
Wojna trwa podczas Jom Kipur
Środa była ostatnim dniem przed Jom Kipur – najważniejszym świętem żydowskim. W Izraelu zamknięto sklepy, firmy i transport publiczny. Mimo tego zawieszenia codziennego życia, działania wojenne wokół Gazy nie ustają.
Źródło: AP
Foto: YouTube, The White House
News USA
Stephen King jest najczęściej cenzurowanym autorem w amerykańskich szkołach

Nowy raport organizacji PEN America wskazuje, że Stephen King jest obecnie najczęściej cenzurowanym autorem w amerykańskich szkołach. Według danych opublikowanych w środę w ramach raportu „Banned in the USA”, w roku szkolnym 2024–2025 odnotowano ponad 6800 przypadków tymczasowego lub trwałego wycofania książek.
Choć liczba ta jest niższa niż rekordowe ponad 10 000 zakazów w roku poprzednim, pozostaje znacząco wyższa niż kilka lat temu – zanim PEN uznał za konieczne regularne raportowanie tego zjawiska.
Trzy stany odpowiadają za większość zakazów
Blisko 80% wszystkich zakazów pochodziło zaledwie z trzech stanów: Florydy, Teksasu i Tennessee, które uchwaliły lub próbowały uchwalić przepisy wymuszające usuwanie książek uznanych za kontrowersyjne. Jednocześnie w innych częściach kraju – m.in. w Illinois, Maryland i New Jersey – wprowadzono przepisy ograniczające możliwości cenzury w bibliotekach szkolnych i publicznych.
Najczęściej zakazywane książki i autorzy
Według raportu dzieła Stephena Kinga zostały objęte cenzurą 206 razy, w tym m.in. „Carrie” i „Bastion”. Najczęściej zakazywanym tytułem pozostaje jednak klasyk Anthony’ego Burgessa „Mechaniczna pomarańcza”, usunięty 23 razy.
Na liście zakazanych książek znajdują się także:
- „Sold” Patricii McCormick,
- „Forever” Judy Blume,
- „Breathless” Jennifer Niven,
- liczne dzieła Sarah J. Maas i Jodi Picoult.
Najczęściej podawane powody wycofywania tytułów to: treści LGBTQ+, tematyka rasizmu, przemoc oraz wątki związane z seksualnością. Coraz częściej też książki są zdejmowane z półek nie w reakcji na skargi, lecz z obawy przed potencjalnymi zarzutami czy naciskami politycznymi.
Dane niepełne, ale problem narasta
Przedstawiciele PEN przyznają, że dane nie odzwierciedlają pełnej skali zjawiska. Brakuje m.in. dokumentacji dotyczącej zakazów w Ohio, Oklahomie czy Arkansas. Zdaniem badaczy, wiele lokalnych przypadków cenzury nie jest nigdzie rejestrowanych.
Źródło: AP
Foto: Stephanie Lawton
-
News Chicago2 tygodnie temu
Uczcijmy pamięć Charliego Kirka w Chicago – wydarzenie w Lemont
-
News Chicago3 dni temu
Uzbrojeni agenci federalni na ulicach Chicago: Rosną napięcia wokół działań ICE
-
News Chicago1 dzień temu
Nocny nalot służb imigracyjnych na apartamentowiec w Chicago
-
News Chicago2 tygodnie temu
Ted Dabrowski zawalczy z Pritzkerem o fotel gubernatora Illinois w 2026 roku
-
News USA3 tygodnie temu
Zabójstwo Ukrainki w Charlotte wywołało debatę o bezpieczeństwie publicznym
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW1 tydzień temu
Monia z Chicago znów na ekranie TVN Style. Jej motto: „Nigdy nie przestawaj wierzyć w siebie”
-
News Chicago3 dni temu
W tym tygodniu Lech Wałęsa dotrze do Chicago, w ramach trasy po USA i Kanadzie
-
News Chicago2 tygodnie temu
Federalna operacja imigracyjna w Chicago. Bovino: „Jesteśmy na miejscu”