Połącz się z nami

News USA

Sąd Najwyższy przychyla się do wniosku Trumpa: Status ochronny TPS dla Wenezuelczyków zagrożony

Opublikowano

dnia

tren de aragua wenezuela deportacje

W poniedziałek Sąd Najwyższy USA przychylił się do wniosku administracji Prezydenta Donalda Trumpa o uchylenie sądowego zakazu cofnięcia tymczasowego statusu ochronnego (TPS) dla obywateli Wenezueli. Decyzja ta dotyczy ponad 300 000 Wenezuelczyków przebywających w Stanach Zjednoczonych na podstawie tego programu.

Wydane w krótkim zarządzeniu postanowienie oznacza, że administracja może kontynuować działania zmierzające do zakończenia ochrony prawnej obywateli Wenezueli, choć Sąd pozostawił możliwość dalszego kwestionowania decyzji Sekretarz Bezpieczeństwa Wewnętrznego Kristi Noem w sądach niższej instancji. Sędzina Ketanji Brown Jackson była jedyną, która głosowała przeciwko decyzji.

TPS – ochrona dla tych, którzy nie mogą wrócić do domu

Tymczasowy Status Ochronny (TPS) to program stworzony przez Kongres w 1990 roku, który pozwala Departamentowi Bezpieczeństwa Wewnętrznego na przyznawanie czasowej ochrony przed deportacją cudzoziemcom z krajów objętych wojną, katastrofami naturalnymi lub poważnym kryzysem humanitarnym.

W przypadku Wenezueli, TPS został przyznany w marcu 2021 roku przez ówczesnego sekretarza Alejandro Mayorkasa, z powodu „poważnego kryzysu humanitarnego”, w tym niestabilności politycznej, braków żywności i leków oraz pogłębiającego się ubóstwa w tym kraju.

Program był odnawiany co 18 miesięcy, a jego ostatnie przedłużenie miało obowiązywać do 2026 roku. Jednak Sekretarz Noem anulowała to przedłużenie wkrótce po objęciu urzędu, wskazując, że zakończy się ono 7 kwietnia 2025 roku. Nadal obowiązuje jednak osobna wersja programu z 2021 roku, ważna do września tego samego roku.

Sąd federalny blokuje cofnięcie – Trump apeluje

31 marca sędzia okręgowy Edward Chen z Kalifornii zablokował decyzję administracji Noem, argumentując, że przepisy cytowane przez rząd nie dają podstaw do jednostronnego anulowania przedłużenia TPS. W opinii podkreślił, że w 35-letniej historii programu żadne przedłużenie TPS nie zostało wcześniej odwołane.

Deportacja członków wenezuelskiego gangu Tren de Aragua

Administracja Trumpa natychmiast złożyła odwołanie i poprosiła Sąd Najwyższy o zniesienie blokady. W piśmie z 1 maja, Prokurator Generalny D. John Sauer argumentował, że sędzia Chen przekroczył swoje uprawnienia, naruszając konstytucyjne prerogatywy władzy wykonawczej w zakresie polityki imigracyjnej.

Sauer stwierdził, że sąd niższej instancji „zablokował decyzje polityczne władzy wykonawczej i bezprawnie przedłużył tymczasowy status ochronny, który z założenia miał być ograniczony czasowo.”

Deportacja członków wenezuelskiego gangu Tren de Aragua

Sąd Najwyższy: droga wolna, ale bez zamknięcia sprawy

Sąd Najwyższy nie rozstrzygnął sprawy ostatecznie, ale umożliwił administracji kontynuowanie działań, dopóki trwają dalsze procesy w sądach niższej instancji. Pozew przeciwko rządowi złożyła organizacja National Temporary Protected Status Alliance.

Szerszy kontekst polityczny

Decyzja z 19 maja zapadła zaledwie kilka dni po tym, jak Sąd Najwyższy w innym orzeczeniu zablokował rządowi możliwość deportacji podejrzanych członków wenezuelskiego gangu na podstawie Alien Enemies Act – rzadko stosowanego prawa z 1798 roku. 

Źródło: The Epoch Times
Foto: Press Secretary Of The Presidency Of El Salvador, YouTube

News USA

Dostaniemy kolejny czek od rządu? Urząd Skarbowy rozwiewa wątpliwości

Opublikowano

dnia

Autor:

W ostatnich dniach w mediach społecznościowych znów pojawiły się pogłoski, że rząd USA planuje wypłacić nowe czeki pomocowe (stimulus check)– tym razem w wysokości 1390 dolarów – dla osób o niskich i średnich dochodach. Informacja szybko zyskała popularność, ale urzędnicy federalni jednoznacznie zdementowali te doniesienia.

Skąd wzięły się plotki?

Według krążących informacji, IRS i Departament Skarbu miały zatwierdzić wypłaty, które miałyby trafić do podatników jeszcze tego lata. Urząd Skarbowy od razu zdementował te wieści. Co więcej, nawet gdyby rząd planował taki program, potrzebna byłaby zgoda Kongresu, który do tej pory nie uchwalił żadnej ustawy przewidującej nowe czeki.

Źródło zamieszania: stare płatności

Zdaniem urzędników plotki mogły być echem komunikatu z grudnia 2024 r., w którym IRS przypomniał o tzw. Recovery Rebate Credit. Dotyczył on osób, które nie otrzymały części lub całości pandemicznych czeków pomocowych i mogły odzyskać środki poprzez rozliczenie podatkowe za 2021 r.

  • maksymalna kwota wynosiła 1400 dolarów na osobę,
  • automatyczne płatności realizowano do stycznia 2025 r.,
  • termin na złożenie zeznań upłynął 15 kwietnia 2025 r.

Po tym czasie nie ogłoszono żadnych nowych ulg ani programów, podkreślają przedstawiciele Urzędu Skarbowego.

Czym są stimulus cheks?

Rządowe czeki pomocowe (Economic Impact Payments) to forma wsparcia gospodarczego, którą Kongres może uruchomić tylko poprzez ustawę. W przeszłości były wypłacane m.in.:

  • w 2008 r. – w odpowiedzi na Wielką Recesję (Economic Stimulus Act),
  • w latach 2020–2021 – w czasie pandemii COVID-19, na podstawie trzech ustaw:
    • CARES Act,
    • COVID-related Tax Relief Act,
    • American Rescue Plan Act.

Dystrybucją zajmował się Departament Skarbu i podległe mu instytucje, w tym IRS oraz Bureau of the Fiscal Service.

Najnowsze propozycje

W lipcu republikański senator Josh Hawley z Missouri zaproponował ustawę American Worker Rebate Act, która zakładała wypłaty finansowane z ceł wprowadzonych przez Prezydenta Donalda Trumpa. Zakłada ona:

  • minimalną ulgę: 600 dolarów na osobę,
  • dodatkowe świadczenia: na każde kwalifikujące się dziecko,
  • stopniowe wygaszanie świadczenia powyżej dochodu 75 tys. dolarów rocznie (dla osób samotnie rozliczających się).

Projekt trafił do senackiej Komisji Finansów, ale nie przeszedł głosowań ani w Senacie, ani w Izbie Reprezentantów.

Wniosek: na razie żadnych nowych czeków

Podsumowując – nie ma żadnego zatwierdzonego programu nowych czeków pomocowych. Wypłaty, o których mowa w plotkach, dotyczą wyłącznie zaległych świadczeń pandemicznych, a nie nowych działań rządu.

Źródło: nbc
Foto: istock/Evgenia Parajanian/

Czytaj dalej

News USA

Demokraci wracają do Teksasu. Przed Kongresem nowa linia frontu

Opublikowano

dnia

Autor:

gene wu, demokraci teksas

Po dwóch tygodniach politycznego pata teksańscy Demokraci zakończyli w poniedziałek swój strajk, który zablokował republikańskie plany zmiany podziału okręgów kongresowych. Spór wpisuje się w ogólnokrajową batalię o kształt Izby Reprezentantów i polityczne manewry prezydenta Donalda Trumpa, dążącego do wzmocnienia przewagi Republikanów w Kongresie.

Powrót ustawodawców do Teksasu oznacza, że republikańska większość znów ma otwartą drogę do realizacji swoich planów – a władze stanowe nie kryją, że zamierzają pilnować obecności Demokratów. Policja stanowa ma eskortować ustawodawców i uniemożliwić im ponowne opuszczenie stanu.

Teksas kontra Kalifornia

Cała sytuacja rozgrywa się na tle ostrego politycznego starcia pomiędzy dwoma najludniejszymi stanami USA. Podczas gdy Republikanie w Teksasie chcą wprowadzić mapy, które mogłyby posłać do Waszyngtonu nawet pięciu nowych kongresmenów GOP, Kalifornia szykuje kontratak. Demokraci proponują tam nowy podział okręgów, który miałby zwiększyć ich reprezentację o pięć mandatów – niwelując potencjalny zysk Republikanów.

„To walka o równowagę sił w Kongresie przed wyborami uzupełniającymi w 2026 roku” – komentują analitycy. Dla Demokratów, podzielonych i sfrustrowanych po utracie władzy federalnej na początku roku, konflikt stał się impulsem do mobilizacji na szczeblu krajowym.

Powrót z Chicago

Dziesiątki teksańskich Demokratów, którzy 3 sierpnia uciekli do Illinois i innych stanów, aby uniemożliwić głosowanie, w poniedziałek wróciły prywatnym lotem do Austin. Z lotniska część polityków udała się autokarem prosto do Kapitolu, gdzie przywitali ich wiwatujący zwolennicy.

Po raz pierwszy od miesięcy sala obrad Izby Reprezentantów Teksasu była niemal pełna. Przewodniczący Izby, Republikanin Dustin Burrows, nie wspomniał wprost o redystrykcji, ale jasno dał do zrozumienia, że czas na działanie.

„Większość ma prawo zwyciężyć. Mniejszość ma prawo zostać wysłuchana. Koniec z czekaniem” – powiedział.

Burrows wcześniej wydał nakazy aresztowania nieobecnych demokratów, a jego biuro poinformowało, że funkcjonariusze Departamentu Bezpieczeństwa Publicznego będą teraz śledzić ustawodawców 24 godziny na dobę.

„Zmienić krajobraz w 2026 roku”

Mimo powrotu Demokraci ogłosili zwycięstwo. Lider mniejszości Gene Wu podkreślił, że udało się zablokować „skorumpowaną sesję specjalną” i zmobilizować ogólnokrajowy opór wobec działań Trumpa. „Zmieniliśmy cały krajobraz przed 2026 rokiem” – napisał w oświadczeniu. Zapowiedział także, że każda nowa mapa wyborcza zostanie zaskarżona w sądzie.

Na razie Republikanie mają w Teksasie 25 z 38 mandatów do Izby Reprezentantów USA. Nowe mapy mogłyby tę przewagę powiększyć.

Bitwa o Kongres dopiero się zaczyna

Choć poniedziałkowa sesja zakończyła się bez głosowań, legislatorzy mają wrócić do pracy w środę. Prezydent Trump naciska również na inne republikańskie stany, by rozważyły zmiany granic okręgów. Z kolei Gubernator Kalifornii Gavin Newsom ogłosił już referendum w sprawie nowego podziału – odbędzie się ono 4 listopada.

Stawka jest jasna: kontrola nad Kongresem. A Teksas i Kalifornia, niczym polityczne giganty, właśnie wyznaczają kierunek nadchodzącej walki.

Źródło: AP
Foto: YouTube, Gene Wu fb
Czytaj dalej

News USA

Trump chce zakazać głosowania korespondencyjnego. Eksperci: to niezgodne z Konstytucją

Opublikowano

dnia

Autor:

głosowanie korespondencyjne

Prezydent Donald Trump zapowiedział w poniedziałek, że podejmie działania na rzecz zniesienia głosowania korespondencyjnego w USA. Według niego trwają już prace nad rozporządzeniem wykonawczym, które miałoby zakazać tej formy oddawania głosów przed wyborami uzupełniającymi w 2026 roku. Problem w tym, że amerykańska Konstytucja nie daje prezydentowi takiej kompetencji.

„Jako Partia Republikańska zrobimy wszystko, co w naszej mocy, by wyeliminować głosowanie korespondencyjne” – powiedział Donald Trump podczas spotkania w Gabinecie Owalnym z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim. „Zaczniemy od rozporządzenia wykonawczego, które opracowują najlepsi prawnicy w kraju”.

Dlaczego prezydent chce zakazać głosowania korespondencyjnego?

Trump od lat utrzymuje, że ta forma głosowania sprzyja nadużyciom i fałszerstwom. Twierdził m.in., że w Kalifornii „niektórzy ludzie otrzymują pięć, sześć, a nawet siedem kart do głosowania”. Jego zdaniem metoda ta jest „skorumpowana” i „podkopuje uczciwość wyborów”.

Jednak po wyborach w 2020 roku Debra Cleaver, szefowa organizacji VoteAmerica, tłumaczyła, że każda karta ma unikalny kod kreskowy, który uniemożliwia wielokrotne oddanie głosu. Z kolei Christopher Krebs, ówczesny dyrektor federalnej agencji ds. cyberbezpieczeństwa, nazwał wybory z 2020 roku „najbezpieczniejszymi w historii USA”.

W praktyce głosowanie korespondencyjne pozostaje popularne: w 2020 roku aż 43% wyborców oddało swój głos w ten sposób, a w 2024 roku – nieco ponad 30%, czyli około 46,8 miliona osób.

Co na to Konstytucja?

Choć Donald Trump zapewnia, że stany „są jedynie pośrednikami” w procesie wyborczym i muszą wykonywać polecenia prezydenta, prawnicy zwracają uwagę, że to nieprawda. Artykuł I, sekcja 4 Konstytucji jasno stanowi, że to stany regulują przebieg wyborów, a ingerować w to może jedynie Kongres, nie prezydent.

„Żądanie od stanów, by w trybie natychmiastowym wyeliminowały głosowanie korespondencyjne czy wymieniły maszyny do głosowania, jest niewykonalne i doprowadziłoby do chaosu” – ocenił David Becker z Centrum Innowacji i Badań Wyborczych, podkreślając, że metoda ta funkcjonuje w USA od czasów wojny secesyjnej.

Głosowanie korespondencyjne na świecie

Według Międzynarodowego Instytutu na rzecz Demokracji i Pomocy Wyborczej, ponad 30 państw dopuszcza tę formę udziału w wyborach – wśród nich m.in. Kanada, Wielka Brytania, Niemcy, Dania czy Szwajcaria.

Mimo to Biały Dom broni planów prezydenta. „Demokraci podkopali zaufanie do wyborów, promując nieograniczone głosowanie korespondencyjne. Prezydent Trump chce przywrócić integralność procesu wyborczego” – powiedział rzecznik Harrison Fields.

Źródło: cbs
Foto: istock/ Simone Hogan/Kristen Prahl/
Czytaj dalej
Reklama

Popularne

Kalendarz

Nasz profil na fb

Popularne w tym miesiącu