News USA
USA modernizują przestarzały system kontroli ruchu lotniczego. Koszty mogą przekroczyć 12 mld USD
Sekretarz Transportu USA, Sean Duffy, ogłosił w czwartek szczegóły planu kompleksowej modernizacji amerykańskiego systemu kontroli ruchu lotniczego. Obecna infrastruktura, w dużej mierze oparta na przestarzałej technologii, nie jest już w stanie sprostać rosnącym wymaganiom bezpieczeństwa i efektywności. W niektórych przypadkach kontrolerzy korzystają z komponentów mających ponad 50 lat.
Ogłoszenie nastąpiło w kontekście rosnącej presji ze strony przemysłu lotniczego i polityków, wywołanej serią niebezpiecznych incydentów – w tym dziesiątkami niemal kolizji oraz tragicznym wypadkiem w styczniu, w którym zginęli członkowie załogi i pasażerowie samolotu American Airlines i wojskowego śmigłowca Black Hawk nad rzeką Potomak.
Kluczowe elementy planu modernizacji
Sekretarz Sean Duffy zapowiedział wymianę miedzianych przewodów na światłowody, aktualizację systemów radarowych i komunikacyjnych oraz – w niektórych przypadkach – całkowitą przebudowę wież kontroli lotów. Cały proces może kosztować ponad 12,5 miliarda dolarów, choć Duffy zaznaczył, że nawet więcej.
Tydzień wcześniej, z powodu awarii przestarzałych przewodów w Newark, kontrolerzy stracili kontakt z samolotami na ponad 30 sekund. Według Duffy’ego takie sytuacje mogą się powtarzać, jeśli Kongres nie zapewni natychmiastowego finansowania.
“Ten system to technologiczny odpowiednik telefonu z klapką. Potrzebujemy rozwiązania klasy iPhone’a, które można łatwo aktualizować”– podkreślił Duffy.
Kryzys kadrowy wśród kontrolerów
Drugim poważnym wyzwaniem jest niedobór personelu. Obecnie w USA pracuje około 14 tysięcy kontrolerów ruchu lotniczego, ale potrzebnych jest co najmniej 3 tysiące więcej, by w pełni obsadzić krajowy system. Problem pogłębia wysoki poziom stresu zawodowego, wypalenie oraz obowiązkowy wiek emerytalny wynoszący 56 lat.
Dr Sharon DeVivo, prezeska Vaughn College – jednej z pięciu uczelni upoważnionych do prowadzenia szkoleń Federalnej Administracji Lotnictwa FAA – przyznaje, że choć w zeszłym roku przyjęto 1800 nowych kandydatów, to rzeczywisty przyrost kadr był minimalny. W poprzednich latach netto zysk wynosił zaledwie kilku nowych kontrolerów rocznie.

FAA oferuje premie, by zatrzymać doświadczonych pracowników, ale niepokój i trauma po incydentach – takich jak ten w Newark – skutkują długotrwałymi nieobecnościami.
Plan w trybie pilnym
Sean Duffy podkreślił, że pełna modernizacja może zostać ukończona w ciągu trzech do czterech lat – o ile Kongres natychmiast zapewni potrzebne fundusze. Jego zdaniem, opóźnienia w realizacji planu grożą dalszymi awariami i wzrostem ryzyka dla bezpieczeństwa ruchu lotniczego.
Źródło: baynews9
Foto: YouTube, istock/gorodenkof/kanzilyou
News USA
Senat USA przełamał impas – o krok bliżej do zakończenia zamknięcia rządu
Po 41 dniach paraliżu administracji federalnej Senat USA przegłosował w niedzielę zakończenie obstrukcji Demokratów w sprawie ustawy o finansowaniu rządu. Głosowanie otwiera drogę do przyjęcia tymczasowego porozumienia budżetowego, które może zakończyć najdłuższe w historii zamknięcie federalnych instytucji.
Decydujący głos po dniu chaosu
Wynik głosowania – 60 do 40 – zapewnił minimalną liczbę głosów potrzebnych do przerwania obstrukcji parlamentarnej. Procedura przeciągnęła się do późnego wieczora z powodu nieobecności Senatora Johna Cornyna (R–Teksas), który po burzliwym dniu opóźnień lotniczych dotarł z lotniska Dulles do Kapitolu tuż przed północą, oddając decydujący, sześćdziesiąty głos.
Radość na sali była wyraźna – po tygodniach bezowocnych rozmów obie partie zbliżyły się do rozwiązania, które może przywrócić normalne funkcjonowanie rządu.
Dwupartyjny kompromis
Za ustawą głosowało siedmiu Demokratów, w tym m.in. Dick Durbin (Illinois), Tim Kaine (Wirginia), Jeanne Shaheen (New Hampshire) i John Fetterman (Pensylwania), a także niezależny Angus King z Vermontu. Przeciwny był m.in. Rand Paul (R–Kentucky), znany z twardego stanowiska w kwestiach fiskalnych.
Negocjacje prowadziła Senator Susan Collins (R–Maine), szefowa komisji ds. alokacji. Jak podkreśliła, kompromis był wynikiem „dni intensywnych rozmów i nocy spędzonych przez zespoły legislacyjne nad szczegółami pakietu”.
Ustawa ma charakter tymczasowy – przesuwa finansowanie rządu do stycznia, wprowadza tzw. „minibus” obejmujący trzy kluczowe ustawy budżetowe, oraz zawiera zobowiązanie lidera większości w Senacie Johna Thune’a (R–Dakota Południowa) do przeprowadzenia głosowania nad przedłużeniem dopłat w ramach ustawy o przystępnej opiece zdrowotnej (ACA) jeszcze w tym roku.
Kluczowy spór: cięcia w Medicaid i dopłaty do ACA
Zamknięcie rządu wynikało głównie ze sporu o przepisy zawarte w pakiecie One Big Beautiful Bill Act, sztandarowej ustawie podatkowo-budżetowej Prezydenta Donalda Trumpa. Projekt przewiduje cięcia w programie Medicaid o wartości 930 mld dolarów, które mają częściowo sfinansować stałe obniżki podatków z 2017 roku.
Demokraci ostrzegają, że cięcia te mogą pozbawić ubezpieczenia zdrowotnego ponad 10 milionów Amerykanów, a wygaśnięcie dopłat ACA z końcem 2025 roku spowoduje podwojenie lub potrojenie składek dla milionów rodzin.
W niedzielnym wystąpieniu Bernie Sanders (I–Vermont) przestrzegł, że brak przedłużenia dopłat „będzie katastrofą dla klasy pracującej”.
Republikanie utrzymują, że ograniczenia w Medicaid mają na celu wyeliminowanie nadużyć i ograniczenie świadczeń dla osób nieuprawnionych, w tym – jak twierdzi Trump – „nielegalnych imigrantów i osób zdolnych do pracy”.

Co dalej?
Chociaż ustawa przeszła już przez Izbę Reprezentantów w innej wersji, jej zmieniony kształt oznacza, że Izba będzie musiała ponownie ją przegłosować, zanim trafi na biurko Prezydenta Trumpa. Izba, zamknięta od kilku tygodni, ma wznowić obrady prawdopodobnie na początku nadchodzącego tygodnia – wcześniej niż planowany 17 listopada.
Jeśli projekt zostanie przyjęty, zakończy on najdłuższe w historii USA zamknięcie rządu, które już doprowadziło do zakłóceń w transporcie lotniczym, wypłatach świadczeń i pracy agencji federalnych.

„Minibus” – finansowanie na cały rok dla kluczowych sektorów
Zgodnie z porozumieniem Senat zagłosuje także nad pakietem „minibus”, który zapewni roczne finansowanie dla trzech sektorów rządowych: władzy ustawodawczej, Departamentu Spraw Weteranów oraz Departamentu Rolnictwa (USDA).
Dzięki temu agencje nadzorujące programy pomocy żywnościowej – takie jak SNAP czy WIC – zachowają ciągłość finansowania co najmniej do 2026 roku.
Jak powiedziała Susan Collins z senackiej mównicy: „To nie jest doskonały kompromis, ale jest to kompromis, który przywraca działanie rządu. A to dziś najważniejsze”.
Źródło: The Epoch Times
Foto: YouTube, Andra C Taylor Jr, Emw, istock/Phototreat/
News Chicago
Burmistrz Chicago do ONZ: „Pociągnijcie USA do odpowiedzialności za nadużycia ICE”
W piątek, podczas wirtualnego wystąpienia przed Radą Praw Człowieka ONZ w Genewie, Burmistrz Chicago Brandon Johnson wezwał społeczność międzynarodową do zbadania działań amerykańskiej Służby Imigracyjnej i Celnej (ICE). Jak stwierdził, naloty prowadzone przez federalnych funkcjonariuszy „siały spustoszenie” w dzielnicach Chicago i na jego przedmieściach, łamiąc podstawowe prawa człowieka.
„Żaden kraj nie stoi ponad prawem międzynarodowym”
Brandon Johnson zaapelował do Rady o „pociągnięcie administracji Prezydenta Donalda Trumpa do odpowiedzialności” za – jak to ujął – „pogłębiający się kryzys praw człowieka w Stanach Zjednoczonych”.
„Żaden kraj nie powinien stać ponad prawem międzynarodowym. Prawa człowieka są uniwersalne – albo są bez znaczenia” – powiedział Johnson.
Zaproponował także, by ONZ rozważyła zwołanie specjalnej sesji poświęconej sytuacji imigrantów w USA oraz wysłanie do Chicago zespołu ekspertów, którzy mogliby „na własne oczy zobaczyć skutki nadużyć”.
Naloty ICE w centrum kontrowersji
Słowa burmistrza padły kilka dni po tym, jak agenci ICE mieli wtargnąć do przedszkola w dzielnicy North Center, gdzie – według relacji Johnsona – „wyciągnęli nauczycielkę z klasy na oczach dzieci”. „To nagranie wstrząsnęło sumieniem każdego mieszkańca Chicago” – powiedział burmistrz. „To nie jest nasza natura. Nie możemy pozwolić, by coś takiego działo się w naszym mieście ani w naszym kraju”.
Johnson zapowiedział, że będzie domagał się rozliczenia dowódców federalnych, w tym szefa amerykańskiej Straży Granicznej Gregory’ego Bovino, „za zbrodnie popełnione przeciwko naszemu narodowi”.
Zarzuty wobec administracji Trumpa
W swoim wystąpieniu Brandon Johnson oskarżył administrację Donalda Trumpa o „unikanie międzynarodowej odpowiedzialności” i odmawianie współpracy z Radą Praw Człowieka ONZ.
Według niego Stany Zjednoczone nie przedłożyły wymaganych raportów w ramach Powszechnego Przeglądu Okresowego (UPR), który służy monitorowaniu przestrzegania praw człowieka przez państwa członkowskie.
„Atak na godność mieszkańców”
Burmistrz opisał działania ICE jako kampanię „naznaczoną przemocą”, która uderza nie tylko w migrantów, ale w całe społeczności.
„Federalni agenci wyciągają rodziców z samochodów w kolejkach do szkół podstawowych. Rzucają ludzi na ziemię, używają gazu łzawiącego podczas parad dziecięcych. To atak na godność wszystkich mieszkańców Chicago” – podkreślił Johnson.
Zakończył swoje przemówienie apelem do ONZ o „międzynarodową solidarność” i „obronę wspólnych wartości”, przypominając, że prawa człowieka nie kończą się na granicach państwowych.
Źródło: WBEZ
Foto: YouTube
News USA
Administracja Trumpa chce wstrzymania pełnych wypłat świadczeń SNAP mimo decyzji sądu
Administracja Prezydenta Donalda Trumpa zwróciła się w piątek do federalnego sądu apelacyjnego o zablokowanie nakazu, który zobowiązuje rząd do wypłaty pełnych świadczeń żywnościowych SNAP za listopad. Decyzja zapadła w związku z trwającym zamknięciem rządu USA, które wstrzymało finansowanie wielu programów pomocowych. Mimo działań administracji, kilka stanów – w tym Kalifornia, Wisconsin, New Jersey, Pensylwania i Kansas – rozpoczęło już przekazywanie pełnych świadczeń swoim mieszkańcom.
Nakaz sądu i apelacja administracji
Sędzia federalny nakazał administracji Trumpa dokonanie pełnych wypłat w ramach Programu Uzupełniającej Pomocy Żywnościowej (SNAP) najpóźniej do piątku, o czym informowaliśmy tutaj. Rząd federalny złożył jednak apelację, domagając się zawieszenia tego nakazu.
W piątkowym wniosku administracja argumentowała, że może wypłacić jedynie środki znajdujące się w funduszu rezerwowym, co pozwoliłoby jedynie na częściowe świadczenia.
„Ten bezprecedensowy nakaz sądowy kpi z zasady trójpodziału władzy. Sądy nie mają uprawnień do przydzielania ani wydatkowania środków federalnych” – napisał Departament Sprawiedliwości w uzasadnieniu wniosku do sądu apelacyjnego.
Z kolei prawnicy reprezentujący miasta i organizacje pozarządowe uznali działania rządu za próbę odwlekania pomocy dla milionów Amerykanów. „Rząd dysponuje wystarczającymi rezerwami. Sąd nie powinien pozwalać na dalsze opóźnianie wypłat dla osób, które potrzebują ich tu i teraz” – napisali w odpowiedzi.
Stany działają na własną rękę
Pomimo niepewności na szczeblu federalnym, niektóre stany błyskawicznie przystąpiły do działania.
W Kalifornii, jak poinformował Gubernator Gavin Newsom, „świadczenia żywnościowe zaczynają wracać do kalifornijskich rodzin”. W Wisconsin ponad 104 miliony dolarów trafiło już na karty elektroniczne około 337 tysięcy gospodarstw domowych, dzięki szybkiemu wnioskowi władz stanowych o uruchomienie środków.
Demokratyczna Gubernator Massachusetts, Maura Healey, zapowiedziała, że pełne świadczenia za listopad zostaną wypłacone już w sobotę. W Nowym Jorku miały być dostępne od niedzieli – poinformowała Gubernator Kathy Hochul. Z kolei republikańska Gubernator New Hampshire, Kelly Ayotte, zapewniła, że środki trafią do beneficjentów jeszcze w ten weekend.

W Karolinie Północnej, Illinois, Kentucky i Luizjanie dokonano w piątek częściowych wypłat, a kolejne transze zaplanowano na najbliższe dni. W Delaware Gubernator Matt Meyer poinformował, że stan wykorzystał własne środki, aby rozpocząć tygodniowe wypłaty dla osób korzystających z programu SNAP.
Niepewność wśród beneficjentów
Trwająca batalia sądowa i zamknięcie rządu spowodowały chaos wśród milionów Amerykanów uzależnionych od programu SNAP, który obejmuje około 1 na 8 obywateli USA. Maksymalne miesięczne świadczenie wynosi około 300 dolarów na osobę lub 1000 dolarów dla czteroosobowej rodziny, choć większość otrzymuje mniej, w zależności od dochodów.
Tło prawne i finansowe
Administracja Trumpa ogłosiła wcześniej, że świadczenia SNAP nie będą dostępne w listopadzie z powodu braku środków wynikającego z zamknięcia rządu. W ubiegłym tygodniu dwóch sędziów federalnych uznało jednak, że takie działanie byłoby bezprawne. Nakazali oni wykorzystanie funduszu rezerwowego w wysokości 4,6 miliarda dolarów, by sfinansować program.

Pełne miesięczne koszty programu SNAP sięgają jednak 8,5–9 miliardów dolarów, co oznacza, że bez dodatkowego finansowania Kongresu fundusz rezerwowy i tak nie wystarczy na dłuższą metę.
W czwartek sąd federalny nakazał wypłatę pełnych świadczeń, odrzucając plan administracji, który zakładał pokrycie jedynie 65% należnych kwot.
Źródło: wttw
Foto: dhs.dc.gov istock/jetcityimage/SeventyFour/
-
News Chicago1 tydzień temuICE zatrzymało dwóch Polaków w Edison Park. Pracowali przy remoncie domu
-
News USA6 dni temuDemokraci triumfują w wyborach: Historyczna frekwencja i znaczące zwycięstwa
-
News USA17 godzin temuTrump zapowiada „dywidendę celną” – po 2000 USD dla Amerykanów o niższych dochodach
-
Prawo imigracyjne3 tygodnie temuDziałania federalnych agentów ICE na ulicach Chicago: Czy powinniśmy się bać?
-
News USA3 tygodnie temuTrump zatwierdza stan klęski żywiołowej dla stanów. Vermont, Maryland i Illinois odchodzą z kwitkiem
-
News Chicago3 tygodnie temuTragiczna śmierć rodziny syna Darrena Baileya w katastrofie śmigłowca
-
News Chicago2 tygodnie temuPritzker przeznaczył 20 mln dolarów na banki żywności po wstrzymaniu świadczeń SNAP
-
News Chicago2 tygodnie temuAgenci federalni ponownie użyli gazu łzawiącego w Chicago. Sędzia żąda wyjaśnień










