Kościół
Pierwsza homilia Leona XIV: ponowić wyznanie Piotra we współczesnym świecie

Wiara chrześcijańska bywa uważana za coś absurdalnego, a wierzący są wyśmiewani i prześladowani. To jednak jest świat, który został na powierzony i wobec którego mamy dawać świadectwo radosnej wiary w Jezusa Zbawiciela – mówił Leon XIV w pierwszej homilii po wyborze na Papieża. Przypomniał, że brak wiary prowadzi dziś do wielu ludzkich dramatów.
Wiem, że mogę na was liczyć
Swą pierwszą jako papież Eucharystię Leon XIV odprawił w Kaplicy Sykstyńskiej wraz z przebywającymi w Rzymie kardynałami. W pierwszych spontanicznych i wypowiedzianych po angielsku słowach zachęcił purpuratów, by zgodnie ze słowami psalmu, uznali cuda i błogosławieństwa, których Bóg nam udziela.
„W tej posłudze Piotrowej – powiedział – powierzyliście mi ten krzyż i błogosławieństwo, jakim jest ta misja. Wiem, że mogę polegać na każdym z was, że pójdziecie razem ze mną, w naszej drodze jako Kościoła, jako wspólnota przyjaciół Jezusa, jako wierzący, aby głosić Dobrą Nowinę, aby głosić Ewangelię”.
Aby Kościół był arką zbawienia i latarnią
Podkreślił, że powołując go na Następcę Piotra, Bóg powierza mu skarb chrześcijańskiej wiary, aby był jej wiernym szafarzem „tak aby Kościół był coraz bardziej miastem położonym na górze (por. Ap 21, 10), arką zbawienia płynącą po falach historii, latarnią morską, która oświetla noce świata”. Papież podkreślił, że ma się to dokonywać przede wszystkim dzięki świętości członków Kościoła.
Dziedzictwo wiary Piotra
Leon XIV powrócił wyznania św. Piotra: Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego. „Tymi słowami Piotr, zapytany przez Mistrza, wraz z innymi uczniami, o jego wiarę w Niego, syntetycznie wyraża dziedzictwo, które od dwóch tysięcy lat, Kościół, poprzez sukcesję apostolską, strzeże, pogłębia i przekazuje. Jezus jest Mesjaszem, Synem Boga żywego, czyli jedynym Zbawicielem i objawiającym oblicze Ojca”.
Jezus, objawienie Boga i wzór człowieczeństwa
Papież przypomniał, że w Jezusie, „Bóg, aby stać się bliskim i dostępnym dla ludzi, objawił się nam w ufnym spojrzeniu dziecka, w żywym umyśle młodzieńca, w dojrzałych rysach mężczyzny, aż do ukazania się swym [uczniom] po zmartwychwstaniu w swoim chwalebnym ciele. W ten sposób pokazał nam wzór świętego człowieczeństwa, który wszyscy możemy naśladować”.
Za kogo uważają Mnie ludzie?
Leon XIV przypomniał też pytanie, jakie Jezus postawił uczniom o to, za kogo uważają Go ludzie. Jest to pytanie o rzeczywistość, w której żyjemy. Odpowiedzi, w których uczniowie opisują ówczesny świat, oddają też sytuację współczesnej ludzkości.
Wiara odrzucana
„Również dzisiaj nie brakuje kontekstów, w których wiara chrześcijańska jest uważana za coś absurdalnego, przeznaczonego dla osób słabych i mało inteligentnych; kontekstów, w których przedkłada się nad nią inne zabezpieczenia, takie jak technologia, pieniądze, sukces, władza, przyjemności” – mówił Papież.
Dramatyczne konsekwencje braku wiary
Przyznał, że „są to środowiska, w których nie jest łatwo świadczyć i głosić Ewangelię, a człowiek wierzący jest wyśmiewany, prześladowany, pogardzany lub co najwyżej tolerowany i traktowany z litością. A jednak właśnie dlatego są to miejsca, w których misja jest pilna, ponieważ brak wiary często pociąga za sobą dramaty, takie jak utrata sensu życia, zapomnienie o miłosierdziu, naruszanie godności osoby ludzkiej w jej najbardziej dramatycznych formach, kryzys rodziny i wiele innych ran, przez które cierpi nasze społeczeństwo, i to nie mało”.
Faktyczny ateizm wierzących
Przypomniał, że również i dziś Jezus bywa ceniony jako człowiek, sprowadzony do charyzmatycznego lidera lub superczłowieka. Udziela się to również wielu chrześcijanom, którzy żyją w istocie w faktycznym ateizmie.
Ponowić wyznanie Piotra
Leon XIV podkreślił, że to właśnie w tym świecie mamy dawać świadectwo naszej wiary i ponawiać wyznanie Piotra: „Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego”. Trzeba to robić zarówno osobiście, jak i jako Kościół.
Aby Chrystus był poznany i uwielbiony
Na zakończenie Papież przywołał przykład św. Ignacego z Antiochii, który, skazany na pożarcie przez dzikie zwierzęta w cyrku, napisał: „Wtedy będę naprawdę uczniem Jezusa Chrystusa, kiedy nawet ciała mego świat widzieć nie będzie”.
Leon XIV zauważył, że słowa te „odnoszą się, w szerszym sensie, do nieodzownego zobowiązania każdego, kto pełni w Kościele posługę władzy: zniknąć, aby pozostał Chrystus, stać się małym, aby On był poznany i uwielbiony (por. J 3, 30), poświęcić się do końca, aby nikomu nie zabrakło możliwości poznania Go i kochania”. Podkreślił, że wszystko to odnosi się przede wszystkim do niego jako Następcy Piotra, kiedy rozpoczyna swą misję Biskupa Rzymu.
Krzysztof Bronk – Watykan
Foto: YouTube, Vatican Media
Kościół
Narodowa Pielgrzymka Eucharystyczna 2025 zakończona; Tysiące wiernych świętowało w Los Angeles

W niedzielę Narodowa Pielgrzymka Eucharystyczna 2025 zakończyła swoją 3300-milową trasę przez zachodnie Stany Zjednoczone, kończąc niezwykłą podróż pełną modlitwy, spotkań i duchowej jedności. Pielgrzymi przeszli przez 10 stanów, odwiedzili 20 diecezji i spotkali się z tysiącami wiernych, niosąc przesłanie nadziei i odnowy eucharystycznej. O tym wielkim wydarzeniu mówi Ojciec Paweł Kosiński SJ.
Rozpoczęta 18 maja w Indianapolis, gdzie rok wcześniej odbył się 10. Narodowy Kongres Eucharystyczny, pielgrzymka zakończyła się 35 dni później w Katedrze Matki Bożej Anielskiej w Los Angeles.
To wydarzenie stanowiło kulminację trzyletniego programu odnowy eucharystycznej zapoczątkowanego przez Konferencję Biskupów Katolickich Stanów Zjednoczonych (USCCB), którego celem było pogłębienie wiary i kultu Eucharystii.
“Zostaliśmy przyjęci z ogromną życzliwością, a owoce duchowe tej pielgrzymki są nie do przecenienia” – powiedział Jason Shanks, prezes Narodowego Kongresu Eucharystycznego (NEC).
Finałowa uroczystość odbyła się w wypełnionej po brzegi katedrze – Mszy świętej przewodniczył nuncjusz apostolski w USA, kardynał Christophe Pierre, a homilię wygłosił arcybiskup Los Angeles, José Gomez.
Wśród uczestników byli także bp Andrew Cozzens z Crookston w Minnesocie – lider programu odnowy eucharystycznej – oraz biskupi pomocniczy archidiecezji Los Angeles. W ciągu ostatniego weekendu pielgrzymka odwiedziła m.in. zniszczoną przez pożar parafię Corpus Christi w Pacific Palisades oraz przetrwałą kataklizm parafię Sacred Heart w Altadenie.
Ojciec Parker Sandoval, wicekanclerz archidiecezji Los Angeles, który współorganizował wydarzenie, podkreślił symboliczne znaczenie miejsc odwiedzanych przez pielgrzymów: “To były miejsca historyczne lub dotknięte tragedią – każde z nich niosło głębokie przesłanie duchowe.”
Głos pielgrzymów: wiara, wspólnota i świadectwo
W pielgrzymce udział wzięło ośmioro tzw. wiecznych pielgrzymów – młodych dorosłych, którzy pokonali całą trasę, podróżując furgonetką z przyczepą. W każdej diecezji gościli u lokalnych parafian, w domach zakonnych, rekolekcyjnych i hotelach.
Ace Acuna, student Uniwersytetu Princeton i aktywny członek duszpasterstwa akademickiego, opowiadał: – Gdziekolwiek się pojawiamy, jesteśmy witani z ogromną radością. Ludzie czekają na Jezusa i cieszą się z Jego obecności.
Dla Leslie Reyes-Hernandez pielgrzymka była „przemieniającym doświadczeniem”. Jak mówi, adoracja Najświętszego Sakramentu ma ogromną moc przyciągania młodych: “Młodzi ludzie naprawdę pragną spotkania z Bogiem.”
Diecezjalne przystanki na trasie pielgrzymki obejmowały Msze święte, adoracje, konferencje eucharystyczne, procesje oraz sakrament pokuty i pojednania.
Pielgrzymi odwiedzili również miejsca symboliczne dla cierpienia i służby – od stołówek dla ubogich, przez więzienia, aż po miejsce zamachu bombowego w Oklahoma City. Modlili się też przy grobie błogosławionego Stanleya Rothera oraz biskupa Fultona Sheena.
Choć pielgrzymka dobiegła końca, misja Narodowego Kongresu Eucharystycznego NEC trwa. Jason Shanks zapowiedział rozwój inicjatyw formacyjnych, w tym szkolenia misjonarzy eucharystycznych, którzy będą działać w swoich wspólnotach.
Biskup Cozzens podsumował: “Nie chodziło nam o stworzenie programu, lecz o rozpalenie ognia. I ten ogień Ducha Świętego dziś płonie jasno.”
Narodowy Kongres Eucharystyczny planuje kolejne narodowe kongresy, w tym 11. Narodowy Kongres Eucharystyczny zaplanowany na 2029 rok.
Źródło: cna
Foto: Narodowy Kongres Eucharystyczny
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW
Motocyklowa Pielgrzymka już po raz 19. wyruszy do Amerykańskiej Częstochowy

Gość Radia Deon Chicago, Daria Łyskawa, organizuje polonijną Motocyklową Pielgrzymkę do Doylestown w Pensylwanii już od 19 lat. Dzięki Bogu zawsze bezpiecznie dociera ona do Sanktuarium zwanym Amerykańską Częstochową, a jej uczestnicy zanoszą swoje troski i prośby do Matki Boskiej. 18 lipca motocykliści znów dosiądą swoich stalowych rumaków – trwają zapisy na XIX Motocyklową Pielgrzymkę.
Na przestrzeni tych pielgrzymkowych lat zdarzały się wypadki, ale całe szczęście nie były poważne, wspomina Daria Łyskawa. Raz potrącony przez samochód został członek Highlander Riders, czasem też sarna wypadała na drogę tuż przed motocyklistami.
Wiele zależy od warunków pogodowych – jazda we mgle, przy ograniczonej widoczności bywa stresująca, przyznaje nasz Gość. Ale “w grupie siła” – uczestnicy pielgrzymi jadą razem, dzieląc się wcześniej na mniejsze grupy, ponieważ przemieszczanie się wszystkich motocyklów w jednej grupie nie byłoby bezpieczne.
“Więc jedziemy w grupie, jednak grupę bardziej widać, niż jak człowiek jedzie sam, no bo jak jedziesz sam motorem, no to niestety nie widzą Cię ludzie, a jak już jedzie grupa, no to już jest bardziej widoczna i głośna” tłumaczy Daria Łyskawa.
“Motocyklową Pielgrzymka to jest jedyna pielgrzymka, w której przewagą są mężczyźni” podkreśla organizatorka wydarzenia. “Niektórzy z uczestników czekają na to wydarzenie przez cały rok, bo mają potrzebę duchowej podbudowy”
Poza wymiarem duchowym, wyprawa motocyklowa jest na pewno przygodą i sprawdzianem swoich sił. Niektórzy panowie jadą także dlatego, ponieważ żona im pozwala by wybrali się bez niej, wyjaśnia Daria Łyskawa. Czasem motywem dla wyruszenia jest jakaś poważna sprawa, ale też “są tacy, co roku jadą z tą samą intencją” mówi nasz Gość.
“Ostatnie trzy lata, to było 68 motocykli, parę samochodów, to około 100 osób. W 2020 było najwięcej motocykli, bo było 93″ wspomina rok covidowy, który ustanowił rekord, nasz Gość. “W tym roku jedzie parę osób, które od lat wiedzą o pielgrzymce, dopiero jadą pierwszy raz i na pewno takich ludzi będzie więcej.”
Pielgrzymka jest otwarta dla każdego, nie trzeba być w klubie motocyklowym, mówi Daria Łyskawa. Nie jest również konieczne doświadczenie na dłuższych trasach motocyklowych – każdy, kto umie jeździć na motorze, da radę, a w grupie zawsze można liczyć na wsparcie i pomoc.
Uczestnicy śpią w domu rekolekcyjnym w miasteczku po drodze do sanktuarium.
W tegorocznej pielgrzymce do Doylestown weźmie udział dwoje duchownych; jeżdżący od lat ks. Maciej oraz Ojciec Marek Janowski, Jezuita z Chicago, który pojedzie do Amerykańskiej Częstochowy na motocyklu już po raz trzeci. Przy okazji tej wyprawy a także przed wyruszeniem jest, jak zawsze, możliwość skorzystania z sakramentu spowiedzi.
Przez lata, wraz z Darią Łyskawą, Motocyklową Pielgrzymkę organizował Andrzej Podgórski, który zmarł w marcu tego roku. Od braci motocyklowej odszedł do Pana, również w marcu, Janusz Paśnik.
Wszyscy chętni motocykliści, nie tylko z rejonu Chicago, mogą dołączyć do XIX Motocyklowej Pielgrzymki do Amerykańskiej Częstochowy. W tym celu należy się skontaktować z naszym Gościem. telefon do Darii Łyskawy: 773-447-2621,
Pielgrzymka wyruszy 18 lipca i potrwa dwa dni. W tym czasie jej uczestnicy przejadą 800 mil.
Zapraszamy do zapisów!
Źródło: informacja własna
Foto: YouTube, Sokół Riders, Motocyklowa Pielgrzymka
Kościół
Jan Paweł II o powołaniu do ojcostwa: Potrzeba obecności ojców

Już w Piśmie Świętym znajdujemy silne postaci ojców – jak Abraham, Józef czy Tobiasz – którzy stali się wzorem wiary, zaufania i poświęcenia. Tę samą drogę ukazywał światu św. Jan Paweł II, który jako papież i syn sam doświadczył mocy prawdziwego ojcostwa. W swoich licznych przemówieniach, encyklikach i spotkaniach z rodzinami nieustannie podkreślał, że ojciec ma kluczową rolę w budowaniu silnej, pełnej miłości i wartości rodziny.
Ojciec św. Jana Pawła II
Relacja Karola Wojtyły, późniejszego papieża Jana Pawła II, z ojcem Karolem Wojtyłą seniorem, była niezwykle głęboka. Po śmierci matki w 1929 roku i brata Edmunda w 1932 roku, młody Karol pozostał z ojcem, który stał się dla niego nie tylko opiekunem, ale i duchowym przewodnikiem.
Wspólne modlitwy, uczestnictwo w liturgii, pielgrzymki i codzienna obecność ojca ukształtowały w chłopaku silną wiarę i odpowiedzialność. Po śmierci ojca w 1941 roku, Karol, już jako seminarzysta, wiele razy wspominał duchową siłę, jaką czerpał od taty. Ten osobisty wymiar relacji miał później ogromne znaczenie w nauczaniu papieskim o ojcostwie i rodzinie.
Jan Paweł II w czerwcu 1999 roku w Wadowicach wspominał: „Patrząc z perspektywy lat, widzę, jak bardzo byłem winien temu ojcu. […] Widziałem, jak klęczał codziennie na kolanach, jak się modlił. Ten obraz pozostawił we mnie coś, co przetrwało przez całe życie”.
Ojciec – przewodnik duchowy
Jan Paweł II często mówił o ojcostwie, podkreślając jego ważną rolę w życiu rodzinnym i społecznym. Ojciec nie jest jedynie źródłem materialnego zabezpieczenia – jego zadaniem jest kształtowanie serc dzieci, ochrona i przewodnictwo duchowe.
Ojcostwo jest konkretnym wymiarem zadań dla mężczyzny. Zobowiązania w sposób szczególny łączą się z młodym potomkiem, ale też dotyczą samego mężczyzny, jak i jego małżonki. Nie są jednak skierowane tylko do własnej rodziny.
Ojcostwo bowiem jest rodzajem służby, zatem może być zorientowane na inne bliskie osoby. Tak jak to było w przypadku św. Józefa, który de facto nie był biologicznym ojcem Jezusa, a jednak w pełni wziął na siebie odpowiedzialność ojcostwa.
Wychowawca i świadek wiary
W przemówieniu do ojców rodzin w Peru w 1985 roku papież mówił: „Ty, ojcze, jesteś pierwszym wychowawcą. Twoje słowo, przykład, postawa mają ogromny wpływ na twoje dzieci. One potrzebują twojej obecności, twojej czułości i twojego świadectwa” (Lima, 4 lutego 1985 r.).
Ojcostwo według św. Jana Pawła II nie może być oddzielone od wiary. Ojciec jest tym, który prowadzi rodzinę drogą Ewangelii. Papież w wielu homiliach podkreślał, jak ważne jest, by ojciec był obecny nie tylko fizycznie, ale i duchowo – poprzez wspólną modlitwę, rozmowę o Bogu i życie sakramentalne.
W Liście do rodzin Gratissimam sane z 1994 roku, papież pisał: „Rodzicielstwo nie kończy się z chwilą narodzin dziecka. Ojciec i matka są wezwani, by dawać świadectwo wiary, być pierwszymi katechetami, pierwszymi nauczycielami miłości”.

Karol Wojtyła z rodzicami
Ojciec jako obrońca godności życia i sługa miłości
W encyklice Evangelium vitae (1995 r.) Jan Paweł II bronił nienaruszalności życia i godności człowieka od poczęcia do naturalnej śmierci. W tym kontekście wskazywał także na odpowiedzialność ojców: „Ojcostwo wymaga nie tylko przekazania życia, ale przede wszystkim uznania i przyjęcia dziecka jako daru Boga, troski o jego wzrost i dobro – fizyczne, moralne i duchowe” (nr 92).
Jan Paweł II wielokrotnie mówił o ojcostwie jako formie służby. Ojciec nie jest dominującym panem, ale kochającym opiekunem. W duchu Chrystusowego nauczania ojciec powinien być gotów oddać siebie dla dobra rodziny.
W przemówieniu do rodzin w Manili papież mówił: „Współczesny świat potrzebuje ojców, którzy nie boją się być czułymi i pokornymi. Ojców, którzy poprzez swoją obecność i miłość uczą dzieci, kim jest Bóg – Ojciec miłosierny”.
Wspólnota, dialog, bliskość
W czasie audiencji i spotkań Jan Paweł II był niezwykle dostępny – błogosławił dzieciom, ojcom i rodzinom. Jego spojrzenie na ojcostwo objawiało się bardzo osobiście – wielokrotnie rozmawiał z chorymi, niepełnosprawnymi, biednymi – tak jak podczas spotkań w Polsce, gdzie „spośród zmęczenia i choroby nosił w sobie miłosierdzie dla każdego”.
W spotkaniach międzynarodowych Jan Paweł II odkrywał szerokie znaczenie ojcostwa – także w dialogu międzyreligijnym. W Asyżu (1986 r.), choć nie dialogował bezpośrednio o ojcach biologicznych wskazywał, że wierzący – w każdej kulturze – mogą być twórcami pokoju poprzez wspólną nadzieję, miłość i troskę o rodziny świata.
Małgorzata Oroń/KUL
red. Monika Stojowska
Foto: Vatican Media, IPN, isytock/Saksoni/
-
Polonia Amerykańska3 tygodnie temu
Polonia ma wielkie serca: Pomagamy pani Ewie spod Jarosławia, cioci Moniki Doroty
-
News Chicago4 tygodnie temu
Sandra i John Kucala z Orland Park walczą o dom. Ich podatek wzrósł z 3 do 17 tys. USD
-
News Chicago4 tygodnie temu
Uwaga – oszustwo: Fałszywe SMS-y o mandatach drogowych krążą w Illinois
-
Polonia Amerykańska4 tygodnie temu
W sobotę Polacy w USA ponownie głosują na nowego prezydenta Polski
-
News USA4 tygodnie temu
Republikanie oskarżają UE i rząd Tuska o ingerencję w wybory prezydenckie w Polsce
-
News USA3 tygodnie temu
Karol Nawrocki będzie Prezydentem RP. Wygrał z Trzaskowskim różnicą 369 tysięcy głosów
-
News USA4 tygodnie temu
Elon Musk odchodzi z Białego Domu po ponad 114 dniach pracy
-
News Chicago4 tygodnie temu
Rusza sprzedaż biletów na wielką uroczystość ku czci papieża Leona XIV w Chicago