Połącz się z nami

Kościół

Nowy papież urodzony w Chicago ma kreolskie korzenie z Nowego Orleanu

Opublikowano

dnia

Kardynał Robert Francis Prevost, który w czwartek został wybrany jako pierwszy w historii papież pochodzący z USA, ma kreolskie korzenie z Nowego Orleanu. Ustalenia Jari C. Honory, badaczki historii rodzinnej z Historic New Orleans Collection potwierdził John Prevost, starszy brat papieża Leona XIV.

Jari C. Honora, która współtworzy również Creole Genealogical and Historical Association, przeprowadziła szczegółową analizę pochodzenia rodziny nowego papieża.

Według jej badań, dziadkowie papieża ze strony matki, Joseph i Louise Martinez, mieszkali w słynnej dzielnicy Seventh Ward w Nowym Orleanie — historycznie znanej z kulturowej i rasowej różnorodności. W spisie ludności z 1900 roku oboje zostali sklasyfikowani jako czarnoskórzy. Joseph Martinez, urodzony w “Hayti” (najprawdopodobniej odniesienie do Haiti), pracował jako wytwórca cygar.

Wkrótce po 1910 roku para przeniosła się do Chicago, gdzie w 1912 roku urodziła się matka papieża, Mildred Martinez Prevost. Jak zauważyła Honora, wraz z przeprowadzką rodzina “przeszła” do białej społeczności, co w tamtym czasie było strategią przetrwania w obliczu rosnącej segregacji rasowej.

“Rodzina Prevostów była częścią społeczności wolnych ludzi koloru przed wojną secesyjną” – wyjaśnia Jari C. Honora. “Po wojnie status społeczny takich osób drastycznie się obniżył, ponieważ zaczęto klasyfikować ich wspólnie z byłymi niewolnikami, odbierając im dostęp do edukacji i zasobów, które wcześniej były dla nich dostępne.”

Kreolskie pochodzenie, szczególnie w Luizjanie, często wiąże się z mieszanym dziedzictwem afrykańskim, francuskim lub hiszpańskim. Dla społeczności Nowego Orleanu odkrycie, że nowo wybrany papież ma takie korzenie, ma znaczenie symboliczne.

Bracia Prevost: Louis, Robert i John

Choć papież Leon XIV nigdy publicznie nie komentował swojego kreolskiego dziedzictwa, jego brat zaznaczył, że temat nie był przedmiotem rozmów w rodzinie.

“To nigdy nie miało dla nas większego znaczenia” — powiedział John Prevost. “Nie identyfikujemy się jako osoby czarnoskóre.”

Mimo tego, jak zauważają komentatorzy, dziedzictwo papieża może wzbogacić jego symboliczną rolę jako duchowego przywódcy, który uosabia złożoność i różnorodność współczesnej Ameryki.

Miasto Nowy Orlean odniosło się do tych informacji z dumą: “Jesteśmy podekscytowani, że papież Leon XIV, który uosabia moralność, jedność i inkluzywność, ma tak głębokie związki z naszym miastem” — powiedziała Burmistrz LaToya Cantrell. “Nowy Orlean od zawsze był miejscem spotkania różnych kultur i religii. To dla nas zaszczyt.”

Źródło: cnn
Foto: John Prevost, Vatican Media

News Chicago

Euforia w Chicago po wyborze Kardynała Roberta Prevosta papieżem Leonem XIV

Opublikowano

dnia

Autor:

Gdy w czwartek z komina Kaplicy Sykstyńskiej uniósł się biały dym, zwiastujący wybór nowego papieża, uczniowie szkoły Frances Xavier Warde w Chicago wstrzymali oddech, wpatrując się w ekrany. Chwilę później, gdy ogłoszono, że nowym papieżem został kardynał Robert Prevost — rodowity mieszkaniec Chicago — w szkole zapanowała euforia. Uczniowie wstawali z miejsc i wiwatowali z radości. 69-letni kardynał Prevost, który przyjął imię Leon XIV, zastąpił zmarłego w zeszłym miesiącu papieża Franciszka. Jest pierwszym Amerykaninem wybranym na Stolicę Piotrową.

Papież Leon XIV urodził się w 1955 roku w dzielnicy Bronzeville w południowym Chicago, a dorastał w pobliskim Dolton. Uczęszczał do parafii i szkoły podstawowej przy St. Mary of the Assumption. Studiował teologię w Catholic Theological Union w Hyde Park, a później pracował jako nauczyciel w katolickich szkołach, m.in. w St. Rita High School.

Barbara Reid, siostra dominikanka i przewodnicząca Catholic Theological Union, mówi: “Jesteśmy zachwyceni. Ktoś, kogo znamy i kochamy, stał się przywódcą Kościoła powszechnego.”

Wspomnienia dawnych sąsiadów i kolegów papieża odmalowują obraz człowieka wyjątkowego już od młodości. “Był przyjacielem wszystkich — mówi John Doughney, absolwent szkoły St. Mary’s z 1969 roku. “Miał 12, może 13 lat, a już wiedzieliśmy, że zostanie księdzem. Jesteśmy niesamowicie dumni.”

Linda Eickmann, rówieśniczka kardynała Prevosta z Dolton, nie kryła emocji: “To jest niesamowite! Papież z mojego miasta, z mojej szkoły podstawowej. Brzmi jak sen” — mówiła, wspominając rodzinę Prevosta jako bardzo zaangażowaną w życie parafii.

Z radości i dumy nie krył także Raul Raymundo, współzałożyciel lokalnej organizacji Resurrection Project. “Mamy nadzieję, że papież Leon XIV będzie kontynuował dziedzictwo papieża Franciszka i tradycję Chicago: sprawiedliwość społeczną, współczucie i otwartość na imigrantów” — powiedział. “To dzień łez radości i nadziei.”

W katedrze Świętego Imienia wierni modlili się w czwartek za nowego papieża.

Radość ogarnęła także media społecznościowe. Mieszkańcy Chicago dzielili się memami o lokalnej kuchni — pizzy deep-dish, likierze Malört i befsztyku po włosku z Portillo’s. Hasło „Da Pope” zdominowało wyszukiwarki, a jedna z firm ogłosiła sprzedaż koszulek z tym napisem, w kolorach Bears.

Nie zabrakło też humoru. “Czy nowy papież jest fanem White Sox?” — zapytał żartem ksiądz Gregory Sakowicz z katedry. Gdy usłyszał, że kibicuje drużynie Cubs, roześmiał się: “Niech Bóg go błogosławi.”

Ale za lokalnym humorem kryje się głęboka duma. “Dla katolików z Chicago ten wybór to więcej niż symbol” — podkreśla Mary Perrotti. “Papież Leon XIV uosabia wartości naszego miasta: sprawiedliwość, troskę o innych, współczucie. Teraz może podzielić się tym z całym światem.”

Źródło: AP
Foto: YouTube
Czytaj dalej

News Chicago

Brat nowego papieża: „Nie wierzyłem, dopóki nie usłyszałem jego imienia”

Opublikowano

dnia

Autor:

W głębi duszy John Prevost dopuszczał myśl, że jego młodszy brat Robert może pewnego dnia zostać papieżem. Choć – jak sam przyznał – nie traktował tego jako realnej możliwości, istniał w nim cień nadziei. W czwartek po południu, w swoim domu na przedmieściach New Lenox koło Joliet, mówił, że wybór brata był dla niego równie wielkim zaskoczeniem, jak dla reszty świata.(Na zdjęciu powyżej trzej bracia Prevost; Louis, Robert i John)

John Prevost, 71-letni emerytowany dyrektor katolickiej szkoły, przyznał, że trudno mu było przyswoić fakt, iż jego brat został właśnie głową Kościoła katolickiego. Przez cały dzień odbierał telefony, e-maile i wiadomości tekstowe, które przytłoczyły go do tego stopnia, że z trudem mógł zebrać myśli. Powiedział, że taki natłok kontaktu prawdopodobnie utrzyma się przez resztę dnia.

Jak większość ludzi na całym świecie, John śledził wydarzenia w Watykanie za pośrednictwem transmisji telewizyjnej.

Gdy z dachu uniósł się biały dym, a z głośników padło imię jego brata, przeżył – jak to określił – szok.

W chwili ogłoszenia rozmawiał przez telefon ze swoją siostrzenicą; oboje nie mogli uwierzyć w to, co się dzieje. Natychmiast potem jego telefon stacjonarny, iPad i komórka zaczęły dzwonić jednocześnie.

Nowy papież, znany dotąd jako Robert Prevost, a teraz jako papież Leon XIV, jest najmłodszym z trzech synów wychowywanych w miejscowości Dolton na południowych przedmieściach Chicago. Jego jciec był superintendendentem szkoły, matka – bibliotekarką.

John, który był środkowym z braci, wspominał ich dzieciństwo jako zwyczajne, ale wyjątkowe pod względem życiowych decyzji – wszyscy trzej bracia bardzo wcześnie wiedzieli, czym chcą się zajmować. Najstarszy z nich, Louis, dziś mieszkający na Florydzie, wstąpił do wojska. John wybrał ścieżkę edukacji.

Robert zaś, nazywany przez rodzinę „Robem”, od najmłodszych lat deklarował, że zostanie księdzem.

John przypomniał sobie, że jeden z sąsiadów zażartował kiedyś, że Robert pewnego dnia zostanie papieżem – co dziś, jak zauważył, brzmi jak prorocza przepowiednia.

John zaznaczył jednak, że jego brat nie lubił rozmawiać o takich tematach. Unikał żartów na temat papiestwa i nie chciał mieć z tym nic wspólnego.

Leon XIV

W noc poprzedzającą konklawe bracia rozmawiali przez telefon. Robert zapytał wtedy żartobliwie, jakie imię powinien przyjąć jako papież. Wspólnie zaczęli wymieniać różne opcje. John doradził mu, by nie wybierał imienia Leon, bo byłby trzynasty – „pechowa trzynastka”. Dopiero później sprawdzili, że kolejny byłby czternastym, nie trzynastym, co ułatwiło decyzję.

Choć większą część swojej pracy dla Kościoła Robert poświęcił zadaniom administracyjnym i misyjnym, John kilka razy słyszał, jak brat wygłasza kazania podczas mszy. Przyznał z uśmiechem, że nie miał wobec nich żadnych zastrzeżeń – nigdy nie miał powodów do krytyki.

Nowy papież sporą część swojej kapłańskiej kariery spędził w Ameryce Południowej, głównie w Peru. John przyznał, że serce jego brata zawsze było po stronie pracy misyjnej – szczególnie tej, która pomagała ubogim i uciśnionym.

Kardynał Robert Prevost po wybraniu na papieża 8 maja

To właśnie w Ameryce Południowej Robert zwrócił uwagę argentyńskiego duchownego Jorge Mario Bergoglio, który później został papieżem Franciszkiem. John sądzi, że to wtedy między nimi nawiązała się przyjaźń.

Od czasu wyboru na papieża John nie miał jeszcze okazji porozmawiać z bratem. Nowy Ojciec Święty był jedną z niewielu osób, które jeszcze nie próbowały się z nim skontaktować tego dnia.

John dodał, że nie miał jeszcze chwili, by dać upust emocjom. Uważa, że dopiero gdy zostanie sam i znajdzie czas na refleksję, w pełni poczuje, jak wielkie wydarzenie właśnie miało miejsce.

Źródło: dailyherald
Foto: Vatican Media, John Prevost
Czytaj dalej

Kościół

Generał Augustianów: Leon XIV, człowiek naprawdę bliski wszystkim

Opublikowano

dnia

Autor:

Ojciec Alejandro Moral, długoletni przyjaciel nowo wybranego papieża w rozmowie z Mediami Watykańskimi opowiada, że nowy Papież mówił o sprawiedliwości i pokoju oraz o budowaniu mostów między wszystkimi, o synodalności.

„Jesteśmy bardzo szczęśliwi, mam nadzieję, że to prawdziwy dar, bo on nim jest dla Kościoła. I to jest najważniejsze” – tak mówi dla Mediów Watykańskich generał zakonu augustianów, o. Alejandro Moral Antón. „Jako augustianie jesteśmy szczęśliwi i chcemy, by był sługą”.

Człowiek zrównoważony, bliski wszystkim

Ojciec Moral wypowiada się z wielkim entuzjazmem po wyborze Leona XIV. Podkreśla cechy nowego Papieża jako „osoby bardzo zrównoważonej, bardzo duchowej, naprawdę bliskiej wszystkim”. Zdaniem generała, będącego wieloletnim przyjacielem nowego Papieża, Leon XIV „kocha wszystkich – biednych i bogatych. Jesteśmy bardzo zadowoleni, bo uważamy, że będzie pięknie służył. Rozmawialiśmy w ostatnich dniach i wierzymy, że tak właśnie będzie”.

Sprawiedliwość, pokój, synodalność: program Leona XIV

Wybór imienia – kontynuuje ojciec Moral – wynika z faktu, że Leon XIII „był wielkim papieżem”. Zakonnik podkreśla znaczenie kluczowych słów „sprawiedliwość” i „pokój”, które znalazły się w pierwszym przemówieniu wygłoszonym z głównej loggii bazyliki św. Piotra.

„On od razu mówił o sprawiedliwości i pokoju, o budowaniu mostów między wszystkimi, o synodalności. A potem o słowach św. Augustyna: jesteśmy pielgrzymami w drodze do prawdziwej ojczyzny, które stanowią swego rodzaju jego program na najbliższe lata”.

Tiziana Campisi – Watykan

 

Foto: Vatican Media
Czytaj dalej
Reklama

Popularne

Reklama
Reklama

Kalendarz

maj 2025
P W Ś C P S N
 1234
567891011
12131415161718
19202122232425
262728293031  

Nasz profil na fb

Popularne w tym miesiącu