Połącz się z nami

Kościół

Świat gratuluje nowemu papieżowi – Leonowi XIV

Opublikowano

dnia

Pierwszy papież z USA – głoszą ogromne nagłówki amerykańskich mediów. Zarówno tych świeckich, jak i katolickich. Na wybór kardynała Roberta Francisa Prevosta na papieża Leona XIV reaguje cały świat. Swojemu rodakowi pogratulował między innymi Prezydent USA Donald Trump.

Słowa szacunku ze świata polityki

„Gratulacje dla kardynała Roberta Francisa Prevosta, który właśnie został ogłoszony papieżem. To dla mnie wielki zaszczyt, że jest on pierwszym amerykańskim papieżem. Jakież to ekscytujące i jakiż wielki zaszczyt dla naszego kraju. Z niecierpliwością czekam na spotkanie z papieżem Leonem XIV. To będzie bardzo znaczący moment” – napisał w mediach społecznościowych Prezydent USA Donald Trump.

Słowa gratulacji płyną też z innych stolic. Prezydent Andrzej Duda podkreślił, że wybór nowego papieża to moment głęboko poruszający dla wspólnoty Kościoła katolickiego i dla całego świata.

„W Polsce przeżywamy go z wielkim wzruszeniem i nadzieją – jako naród, który – jak przypominał Święty Jan Paweł II – poprzez 1000-letni ciąg swoich dziejów związał się z Kościołem Chrystusowym i ze Stolicą Rzymską szczególnym węzłem duchowej jedności. Proszę przyjąć zapewnienie o gotowości Rzeczypospolitej do dalszego zacieśniania tych wyjątkowych więzi – w imię wspólnych wartości, odpowiedzialności za dobro wspólne i umacniania pokoju na świecie. Niech Bóg prowadzi Waszą Świątobliwość na drodze tej wielkiej misji” – oświadczył polski prezydent.

Na wybór nowego papieża zareagował też m. in. Prezydent Francji. Emmanuel Macron napisał, że to historyczny moment dla Kościoła katolickiego i milionów jego wiernych. „Papieżowi Leonowi XIV, wszystkim katolikom we Francji i na całym świecie, przesyłam braterską wiadomość. W dniu 8 maja – niech ten 8 maja przyniesie pokój i nadzieję” – podkreślił francuski prezydent.

Dziś przypada 80. rocznica zakończenia II Wojny Światowej w Europie.

Radość w obu Amerykach

Przez dziesięciolecia dotychczasowy kardynał Robert Prevost był związany z kościołem w obu Amerykach. Na jego wybór na biskupa Rzymu z radością zareagowali wierni w Archidiecezji Chicago, bo właśnie w tym mieście nowy Ojciec Święty przyszedł na świat w 1955 roku.

Archidiecezja Chicago zamieściła w mediach społecznościowych nagranie z momentu, w którym w Katedrze Najświętszego Imienia Jezus ks. Greg Sakowicz ogłosił wiernym wybór kard. Prevosta na papieża Leona XIV.

„Urodzony w Chicago kardynał Robert Prevost jest teraz papieżem Leonem XIV” – głosi wielki nagłówek na stronie Archidiecezji Chicago.

Radość także w Peru, gdzie przez lata posługiwał nowy papież. „Święty Lud Boży, który pielgrzymuje w Chiclayo, wita i gratuluje nowo wybranemu Papieżowi, Jego Świątobliwości Robertowi Francisowi Prevostowi, augustianinowi, wybranemu na Następcę św. Piotra” – głosi komunikat biskupa peruwiańskiej diecezji Chiclayo Edinsona Edgaro Farfana Cordovy.

Nowy papież, ukazując się wiernym w loggii Bazyliki św. Piotra, oprócz języka włoskiego, po raz pierwszy wypowiedział słowa pozdrowienia po hiszpańsku. Przypomniał w ten sposób o swoich bliskich związkach z Kościołem hiszpańskojęzycznym.

Papież augustianin

Leon XIV to kolejny po papieżu Franciszku zakonnik. Ojciec Święty jest augustianinem. Na jego wybór zareagował też jego macierzysty zakon. „Nowy augustiański papież dla Kościoła. Módlmy się o pokorny i wolny od zbrojeń pokój” – napisano na profilu Zakonu Świętego Augustyna na Facebooku, nawiązując do słów nowego papieża.

„To jest pokój zmartwychwstałego Chrystusa. To pokój rozbrojony i rozbrajający, pokorny i wytrwały” – powiedział Leon XIV. Do wpisu augustianów dołączono też niedawny wywiad z kard. Prevostem.

Karol Darmoros

 

Foto: Vatican Media

News USA

AI zamiast żałoby? Kościół ostrzega przed „cyfrowym wskrzeszaniem zmarłych”

Opublikowano

dnia

Autor:

W ostatnim czasie coraz większe emocje budzą aplikacje wykorzystujące sztuczną inteligencję do tworzenia cyfrowych odpowiedników osób zmarłych. Narzędzia te pozwalają prowadzić „rozmowy” z awatarami bliskich, generowanymi na podstawie archiwalnych nagrań głosu i obrazu. Zdaniem duchownych i teologów to zjawisko może poważnie ingerować w naturalny proces żałoby i prowadzić do duchowych konsekwencji – zaznacza Jezuita, Ojciec Paweł Kosiński.

Nowa technologia przedstawiana jest przez jej twórców jako sposób zachowania wspomnień i podtrzymania więzi emocjonalnej.

Krytycy podkreślają jednak, że w praktyce nie chodzi już wyłącznie o pamięć, lecz o tworzenie złudzenia dalszej obecności osoby, która odeszła.

Granica między pamięcią a symulacją

Teologowie zwracają uwagę, że cyfrowe awatary nie są neutralnym narzędziem. Ks. Michael Baggot, bioetyk, podkreśla, że algorytm nie jest w stanie oddać wolności, sumienia ani duchowej głębi człowieka. Generowane odpowiedzi mogą sprawiać wrażenie autentycznych, ale w rzeczywistości są jedynie symulacją opartą na danych, a nie prawdziwą relacją.

Podobne stanowisko prezentuje Brett Robinson, który ostrzega, że technologia kształtuje sposób myślenia o życiu i śmierci. Jego zdaniem narzędzia sugerujące „powrót” zmarłych mogą osłabiać zdolność do zaakceptowania straty i zmieniać rozumienie ludzkiej obecności.

Żałoba w nauczaniu Kościoła

Kościół katolicki postrzega żałobę jako bolesny, ale konieczny etap, który prowadzi do wewnętrznego uzdrowienia i nadziei. Papież Franciszek wielokrotnie podkreślał, że doświadczenie straty pomaga odkryć wartość życia i uczy zawierzenia Bogu.

Z kolei papież Leon XIV wskazywał, że żałoba przeżywana bez odniesienia do Boga może prowadzić do poczucia pustki i bezsensu.

Z tej perspektywy technologia, która utrzymuje osobę pogrążoną w żałobie w stanie ciągłego „kontaktu” ze zmarłym, może blokować proces pogodzenia się z rzeczywistością śmierci.

Doświadczenia duszpasterzy

Osoby zajmujące się duszpasterstwem żałobnym zauważają, że naturalnym odruchem po stracie jest wracanie do zdjęć, nagrań czy listów. Jak podkreśla Donna MacLeod, wieloletnia animatorka programów wsparcia dla osób w żałobie, różnica polega na tym, że tradycyjne pamiątki nie udają dialogu.

Natomiast cyfrowy awatar może utrwalać zaprzeczenie i opóźniać moment, w którym człowiek zaczyna na nowo układać swoje życie.

Kościół od wieków przestrzega przed próbami „przywoływania zmarłych”. Choć aplikacje AI nie wpisują się wprost w klasyczne praktyki spirytystyczne, duszpasterze widzą w nich realne ryzyko emocjonalne i duchowe.

Nadzieja nie jest w algorytmie

Eksperci podkreślają, że pamięć o zmarłych jest czymś dobrym i głęboko ludzkim. W chrześcijaństwie wyraża się ona poprzez modlitwę, liturgię i wiarę w życie wieczne. Problem zaczyna się w momencie, gdy technologia zaczyna zastępować te formy, oferując iluzję obecności zamiast drogi prowadzącej ku uzdrowieniu.

Zdaniem teologów, przenoszenie nadziei z Boga i relacji międzyludzkich na algorytm może sprawić, że żałoba przestanie być etapem przejścia, a stanie się stanem zawieszenia, z którego coraz trudniej się wydostać.

Źródło: cna
Foto: istock/Liudmila Chernetska/m-gucci/
Czytaj dalej

Kościół

Pasterka dziecięca na Trójcowie 2025. Fot. Wojciech Adamski

Opublikowano

dnia

Autor:

Czytaj dalej

Kościół

Przedostatnie Drzwi Święte zostały zamknięte, u grobu św. Pawła

Opublikowano

dnia

Autor:

W Bazylice św. Pawła za Murami zamknięte zostały przedostatnie Drzwi Święte Roku Jubileuszowego 2025 r. Drzwi się zamykają, ale trwa droga nawrócenia i nadziei, która rozpoczęła się w tym świętym roku – powiedział kard. James Michael Harvey, archiprezbiter tej bazyliki.

Wczoraj Drzwi Święte zostały zamknięte w Bazylice Laterańskiej, a w ubiegły czwartek w Bazylice Matki Bożej Większej. Ostatnie Drzwi Święte zostaną zamknięte przez Leona XIV w Bazylice Watykańskiej 6 stycznia na zakończenie Roku Jubileuszowego.

Początek misji, świat potrzebuje Chrystusa

Kard. Harvy przyznał, że zamknięcie Drzwi Świętych uwidacznia koniec Roku Świętego, ale jest też zarazem początkiem misji. Kto przeszedł przez Drzwi Święte musi być teraz świadkiem tego, co doświadczył, ponieważ świat potrzebuje Chrystusa.

Przejście przez próg zaufania

Amerykański kardynał przypomniał, że zamknięte dziś drzwi „są czymś więcej niż tylko fizycznym przejściem. Były one duchowym progiem, wezwaniem skierowanym do każdego, aby porzucił to, co obciąża serce, i wszedł w przestrzeń miłosierdzia. Przejście przez nie oznaczało uznanie, że zbawienie wynika z pokornego zaufania Temu, który jako jedyny może nadać pełny sens naszemu życiu, przezwyciężając wszelkie pretensje do samowystarczalności”.

Nadzieja zawieść nie może, jeśli opiera się na Bogu

Kard. Harvey przypomniał, że mottem kończącego się Roku Świętego były słowa pochowanego w tej Bazylice św. Pawła: Spes non confundi – nadzieja zawieść nie może.

Cytując Encyklikę Benedykta XVI Spe salvi amerykański purpurat podkreślił, że choć człowiek potrzebuje w swym życiu wiele różnych nadziei, małych i większych, to wszystkie one znajdują swoje spełnienie w wielkiej nadziei, którą jest sam Bóg. To On jest nadzieją, która zawieść nie może, bo opiera się na Jego wiernej miłości.

Krzysztof Bronk – Watykan

 

Foto: Vatican Media
Czytaj dalej
Reklama

Popularne

Kalendarz

Nasz profil na fb

Popularne w tym miesiącu