Połącz się z nami

News USA

Wino w papierowych butelkach? Target stawia na ekologiczne opakowania

Opublikowano

dnia

W niecodziennym, ale jak najbardziej przyszłościowym ruchu, sieć Target wprowadziła do swojej oferty wina sprzedawane w… papierowych butelkach. To pierwsza duża sieć supermarketów w USA, która zdecydowała się na taki krok — i to z myślą o planecie.

Z okazji Miesiąca Ziemi, siódmy największy detalista w Stanach Zjednoczonych rozpoczął sprzedaż win w tzw. Frugal Bottles – lekkich, innowacyjnych butelkach wykonanych w 94% z przetworzonej tektury. Są one pięć razy lżejsze od tradycyjnych szklanych butelek i produkowane z sześciokrotnie mniejszym śladem węglowym.

Co to za butelki i jak działają?

Papierowe butelki zostały zaprojektowane przez brytyjską firmę Frugalpac. W ich wnętrzu znajduje się bezpieczny dla żywności woreczek, który utrzymuje wino w idealnym stanie. Co więcej, sam woreczek można łatwo oddzielić od tekturowej obudowy i poddać recyklingowi — tak jak wina pakowane w kartony.

Ekologiczna zawartość i przystępna cena

W ofercie Targetu dostępne są cztery odmiany win pod marką własną Collective Good:

  • Red Blend
  • Sauvignon Blanc
  • Cabernet Sauvignon
  • Pinot Grigio

Każda z nich kosztuje 9,99 dolara i od czwartku dostępna jest w 1200 sklepach w całych Stanach Zjednoczonych.

Wina pochodzą z winnic prowadzonych w duchu zrównoważonego rozwoju. Kalifornijski producent Monterey Wine Company, odpowiedzialny za rozlew, korzysta z energii wiatrowej, a jego chilijski oddział zasilany jest energią słoneczną.

Współpraca, która się opłaca – planecie

Za wprowadzenie innowacyjnych butelek odpowiadają wspólnie trzy podmioty:

  • Frugalpac – projektant butelki,
  • Latitude Wines – importer i logistyk,
  • Monterey Wine Company – producent wina i operator linii do napełniania Frugal Bottles.

Target złożył zamówienie na 256 000 butelek Collective Good, co według analizy cyklu życia przeprowadzonej przez firmę Intertek pozwoli uniknąć emisji ok. 98,3 ton dwutlenku węgla. Dodatkowo, produkcja papierowej butelki zużywa cztery razy mniej wody niż tradycyjna szklana.

Nowy standard dla ekologicznego stylu życia?

Inicjatywa Targetu wpisuje się w rosnący trend zrównoważonej konsumpcji. Lżejsze opakowania oznaczają niższe emisje przy transporcie, a możliwość recyklingu – mniejsze obciążenie środowiska. To także dowód na to, że innowacje w duchu eko mogą iść w parze z przystępną ceną i codzienną wygodą.

Źródło: newsbay9
Foto: Target, istock/Kirk Fisher/

News Chicago

Luksusowy „zamek” w Oak Brook za 4,99 miliona dolarów szuka swojego króla

Opublikowano

dnia

Autor:

W sercu Oak Brook, przy 3000 Lincoln Street, na sprzedaż trafiła jedna z najbardziej imponujących rezydencji w okolicy — dom, który jego właściciel nazywa po prostu „zamkiem”. Cena? 4,99 miliona dolarów.

Ten monumentalny dom to dzieło Pawła „Paula” Iwanskiego, właściciela firmy murarskiej, który spędził ponad dwa lata na jego budowie. Rezydencja została ukończona w 2012 roku i łączy nowoczesny luksus z architektonicznym rozmachem przypominającym europejskie pałace.

Zamek godny króla

Dom ma imponujące 12 000 stóp kwadratowych powierzchni użytkowej. Oferuje pięć sypialni i siedem i pół łazienki, a główna sypialnia zajmuje aż 2 500 stóp kwadratowych — więcej niż niejedno mieszkanie.

Podziemna część domu to prawdziwe centrum rozrywki i relaksu: piwnica na wino, sala kinowa, bar, siłownia, a także przestrzeń na stół bilardowy i tenisa stołowego. Na zewnątrz znajduje się basen oraz garaż na cztery samochody.

Dom jest równie solidny, co efektowny — ściany mają średnio ponad 20 cali grubości, a między piętrami znajduje się 10-calowa warstwa żelbetu. Wiele pomieszczeń ma ogrzewanie podłogowe, a cały budynek obsługuje aż siedem niezależnych systemów grzewczych.

Nieruchomość z historią

Iwanski po raz pierwszy próbował sprzedać nieruchomość jeszcze przed jej ukończeniem w 2011 roku, reklamując ją na billboardzie przy autostradzie z hasłem: „Zamek szuka króla”. Wówczas dom był wyceniony na ponad 5 milionów dolarów.

W tamtym czasie właściciel sugerował, że jeśli nie znajdzie kupca, planuje przekształcić nieruchomość w ekskluzywny pensjonat. Nie wiadomo jednak, czy ten plan został zrealizowany. Spółka utworzona przez Iwanskiego w 2007 roku, związana z tą nieruchomością, została rozwiązana sześć lat później.

Wjazd do nieruchomości

Luksusowy rynek z ograniczoną ofertą

Obecny agent nieruchomości, Joseph Champagne z Coldwell Banker Realty, przyznaje, że nie zna motywów decyzji o sprzedaży ani tego, czy Iwanski kiedykolwiek mieszkał w domu.

Champagne podkreśla, że domy w tej klasie cenowej w Oak Brook to rzadkość. „Tego typu nieruchomości praktycznie nie ma na rynku. W Oak Brook domy za taką cenę pojawiają się niezwykle rzadko” — mówi.


Jeśli marzysz o zamku w pobliżu Chicago — z własnym kinem, basenem i piwnicą na wino — ta okazja może być jedyna w swoim rodzaju. Pytanie tylko: czy znajdzie się nowy król tego zamku?

Źródło: dailyherald
Foto: Google Maps
Czytaj dalej

News USA

InPost przejmuje Yodel i staje się trzecim graczem rynku kurierskiego w Wielkiej Brytanii

Opublikowano

dnia

Autor:

Polski gigant logistyczny InPost przejął 95,5% udziałów w firmie macierzystej Yodel, jednej z największych prywatnych firm kurierskich w Wielkiej Brytanii. Transakcja ta znacząco wzmacnia pozycję InPostu na brytyjskim rynku i potwierdza jego ambicje dalszej ekspansji międzynarodowej.

Przejęcie nastąpiło w ramach zamiany zadłużenia na udziały, co oznacza, że InPost przekształcił swoją dotychczasową pożyczkę udzieloną firmie JLL (właścicielowi Yodel) w akcje. Do momentu finalizacji transakcji InPost udzielił JLL finansowania w wysokości 106 milionów funtów poprzez zamienne weksle.

Skokowy wzrost udziałów InPostu w rynku brytyjskim

Jeszcze trzy lata temu InPost miał zaledwie marginalny udział w brytyjskim rynku logistycznym. Dzięki przejęciu Yodel jego udział może wzrosnąć do 8%, co plasuje go na trzecim miejscu wśród niezależnych operatorów logistycznych obsługujących e-commerce – tuż za Royal Mail i Evri.

Yodel zakończył rok 2024 z skorygowaną stratą EBITDA w wysokości 36 milionów funtów, jednak InPost pozostaje optymistyczny. Firma spodziewa się, że integracja Yodela przyniesie pozytywny wpływ na wyniki finansowe już w ciągu najbliższych 12 miesięcy. 

Ambitna strategia rozwoju w Wielkiej Brytanii

Przejęcie Yodel wpisuje się w szerszy plan inwestycyjny InPostu, który zapowiedział zainwestowanie 600 milionów funtów (ok. 3 mld zł) w rozwój brytyjskich operacji. Wcześniej, w 2023 roku, firma przejęła również dwie spółki od Menzies Distribution za ponad 60 milionów funtów.

Partnerstwo z Yodel rozpoczęło się już w październiku 2024 roku, kiedy brytyjska firma zaczęła oferować dostawy do domów z wykorzystaniem sieci automatycznych paczkomatów InPost – technologii, którą firma rozwinęła w Polsce, a następnie z sukcesem wprowadziła na rynki Europy Zachodniej.

Skala działalności InPostu w Wielkiej Brytanii

W 2024 roku InPost dostarczył w Wielkiej Brytanii 93,2 miliona paczek, ponad dwa razy więcej niż rok wcześniej. Po przejęciu Yodel firma szacuje, że roczny wolumen paczek może sięgnąć nawet 300 milionów.

Wzrost widoczny jest także w wynikach finansowych:

  • Przychody InPostu w Wielkiej Brytanii wzrosły o 164% rok do roku, osiągając poziom 1,2 miliarda funtów.
  • Globalne przychody grupy wyniosły10,9 miliarda złotych (2,2 miliarda funtów).

Firma posiada obecnie w Wielkiej Brytanii ponad 18 000 punktów out-of-home, w tym 10 000 paczkomatów. W Polsce – gdzie rozpoczęła działalność – zarządza siecią ponad 25 000 paczkomatów.

InPost rośnie w siłę w Europie

Oprócz Polski i Wielkiej Brytanii InPost prowadzi działalność również we Francji, Włoszech, Hiszpanii, Portugalii, Belgii, Luksemburgu i Holandii, konsekwentnie budując pozycję jednego z najważniejszych graczy w europejskiej logistyce e-commerce.

Źródło: NFP
Foto: istock/Peter Fleming/Artem Stepanov/

Czytaj dalej

News USA

United Airlines tnie krajowe loty w obawie przed spadkiem popytu

Opublikowano

dnia

Autor:

United Airlines ogłosiło redukcję liczby krajowych lotów w nadchodzących miesiącach, reagując na osłabienie popytu spowodowane niepewnością gospodarczą i eskalacją polityki celnej Prezydenta Donalda Trumpa. Zgodnie ze zgłoszeniem regulacyjnym złożonym we wtorek, przewoźnik z siedzibą w Chicago ograniczy przepustowość krajową o około 4% począwszy od trzeciego kwartału 2025 roku — obejmującego szczyt sezonu podróży: lipiec, sierpień i wrzesień.

Mniej lotów, mniej samolotów

Władze United poinformowały również, że dostosują częstotliwość operacji lotniczych w dniach o mniejszym natężeniu ruchu, wprowadzając zmiany w rozkładzie aż do końca roku. Ponadto linia wcześniej niż planowano wycofa 21 samolotów — decyzja ta została ogłoszona już wcześniej.

Wszystkie działania mają na celu ograniczenie ryzyka finansowego w obliczu niepewności rynkowej. Branża lotnicza coraz mocniej odczuwa presję związaną z napięciami handlowymi i możliwym osłabieniem gospodarki.

Nie tylko United. Delta również ostrożna

Podobne obawy wyraził niedawno dyrektor generalny Delta Air Lines, Ed Bastian. W swoim kwartalnym raporcie przyznał, że „wzrost w dużej mierze ustał” z powodu globalnej niepewności handlowej. Delta, która wcześniej planowała zwiększyć przepustowość o 3–4% w drugiej połowie 2025 r., obecnie przewiduje, że pozostanie ona na poziomie z ubiegłego roku.

Bastian zaznaczył, że firma koncentruje się na ochronie marż i przepływów pieniężnych, dostosowując plany wzrostu, kontrolując koszty oraz ograniczając wydatki kapitałowe. Pomimo tego przewoźnik spodziewa się zysków w kwartale czerwcowym na poziomie 1,5–2 miliardów dolarów.

„Biorąc jednak pod uwagę obecną sytuację gospodarczą, jest zbyt wcześnie na aktualizację prognoz całorocznych” — powiedział dyrektor generalny.

Niepewność dominuje prognozy

Linie United przyznały, że ich prognozy są ściśle powiązane z warunkami makroekonomicznymi, których „nie sposób w tym roku przewidzieć z żadnym stopniem pewności”.

W styczniu linia zakładała skorygowany zysk w przedziale 11,50–13,50 USD na akcję w 2025 r. Obecnie nadal podtrzymuje ten szacunek, ale ostrzega, że potencjalna recesja mogłaby obniżyć roczny zysk do poziomu 7–9 USD na akcję oraz wpłynąć na spadek przychodów o pięć punktów procentowych.

Optymizm mimo trudności

Pomimo ostrożnych działań, dyrektor generalny United Airlines, Scott Kirby, wyraził wiarę w odporność firmy. „United będzie prosperować niezależnie od warunków popytu” — zapewnił Kirby.„Nasza lojalna baza klientów, silna marka oraz ciągłe inwestycje w jakość usług i technologie to nasza przewaga konkurencyjna”.

W pierwszym kwartale 2025 r. linie osiągnęły rekordowy poziom dostępnych mil na siedzenie (ASM), przewożąc średnio ponad 450 000 pasażerów dziennie — to najwyższy wynik w historii firmy.

Źródło: foxbusiness
Foto: istock, United Airlines
Czytaj dalej
Reklama

Popularne

Reklama
Reklama

Kalendarz

kwiecień 2025
P W Ś C P S N
 123456
78910111213
14151617181920
21222324252627
282930  

Nasz profil na fb

Popularne w tym miesiącu