Połącz się z nami

News USA

United Airlines tnie krajowe loty w obawie przed spadkiem popytu

Opublikowano

dnia

United Airlines ogłosiło redukcję liczby krajowych lotów w nadchodzących miesiącach, reagując na osłabienie popytu spowodowane niepewnością gospodarczą i eskalacją polityki celnej Prezydenta Donalda Trumpa. Zgodnie ze zgłoszeniem regulacyjnym złożonym we wtorek, przewoźnik z siedzibą w Chicago ograniczy przepustowość krajową o około 4% począwszy od trzeciego kwartału 2025 roku — obejmującego szczyt sezonu podróży: lipiec, sierpień i wrzesień.

Mniej lotów, mniej samolotów

Władze United poinformowały również, że dostosują częstotliwość operacji lotniczych w dniach o mniejszym natężeniu ruchu, wprowadzając zmiany w rozkładzie aż do końca roku. Ponadto linia wcześniej niż planowano wycofa 21 samolotów — decyzja ta została ogłoszona już wcześniej.

Wszystkie działania mają na celu ograniczenie ryzyka finansowego w obliczu niepewności rynkowej. Branża lotnicza coraz mocniej odczuwa presję związaną z napięciami handlowymi i możliwym osłabieniem gospodarki.

Nie tylko United. Delta również ostrożna

Podobne obawy wyraził niedawno dyrektor generalny Delta Air Lines, Ed Bastian. W swoim kwartalnym raporcie przyznał, że „wzrost w dużej mierze ustał” z powodu globalnej niepewności handlowej. Delta, która wcześniej planowała zwiększyć przepustowość o 3–4% w drugiej połowie 2025 r., obecnie przewiduje, że pozostanie ona na poziomie z ubiegłego roku.

Bastian zaznaczył, że firma koncentruje się na ochronie marż i przepływów pieniężnych, dostosowując plany wzrostu, kontrolując koszty oraz ograniczając wydatki kapitałowe. Pomimo tego przewoźnik spodziewa się zysków w kwartale czerwcowym na poziomie 1,5–2 miliardów dolarów.

„Biorąc jednak pod uwagę obecną sytuację gospodarczą, jest zbyt wcześnie na aktualizację prognoz całorocznych” — powiedział dyrektor generalny.

Niepewność dominuje prognozy

Linie United przyznały, że ich prognozy są ściśle powiązane z warunkami makroekonomicznymi, których „nie sposób w tym roku przewidzieć z żadnym stopniem pewności”.

W styczniu linia zakładała skorygowany zysk w przedziale 11,50–13,50 USD na akcję w 2025 r. Obecnie nadal podtrzymuje ten szacunek, ale ostrzega, że potencjalna recesja mogłaby obniżyć roczny zysk do poziomu 7–9 USD na akcję oraz wpłynąć na spadek przychodów o pięć punktów procentowych.

Optymizm mimo trudności

Pomimo ostrożnych działań, dyrektor generalny United Airlines, Scott Kirby, wyraził wiarę w odporność firmy. „United będzie prosperować niezależnie od warunków popytu” — zapewnił Kirby.„Nasza lojalna baza klientów, silna marka oraz ciągłe inwestycje w jakość usług i technologie to nasza przewaga konkurencyjna”.

W pierwszym kwartale 2025 r. linie osiągnęły rekordowy poziom dostępnych mil na siedzenie (ASM), przewożąc średnio ponad 450 000 pasażerów dziennie — to najwyższy wynik w historii firmy.

Źródło: foxbusiness
Foto: istock, United Airlines

News Chicago

Władze Vernon Hills zatwierdzają kluczowy etap przebudowy Hawthorn Mall wart 252 mln dolarów

Opublikowano

dnia

Autor:

hawthorn mall

Transformacja Hawthorn Mall w Vernon Hills wchodzi w kolejną fazę. Rada gminy jednogłośnie zatwierdziła trzecią odsłonę II etapu projektu Hawthorn 2.0, którego wartość szacowana jest na 252 miliony dolarów. To jeden z największych i najważniejszych kroków w historii modernizacji centrum handlowego działającego od lat 70-tych.

Co się zmieni?

  • Nowe mieszkania – liczba lokali wzrośnie z planowanych 255 do 288 apartamentów w dwóch czteropiętrowych budynkach.

  • Rozbudowa części handlowej – powierzchnia usługowo-sklepowa na parterze zwiększy się do 37 290 stóp kwadratowych.

  • Renowacja fasad – wschodnia i południowa elewacja centrum zostaną całkowicie przeprojektowane, otwierając sklepy na nowe place i przestrzenie publiczne.

  • Mniej wyburzeń – pierwotny plan zakładał usunięcie powierzchni handlowej; obecnie przewidziano jedynie likwidację dawnego lokalu Barnes & Noble (ok. 5600 stóp kw.).

hawthorn mall

„Znacznie lepszy plan”

Sam Whitebread, wiceprezes ds. rozwoju w Centennial Real Estate, podkreślił, że zmieniony projekt stanowi wyraźny postęp: „To znacznie ulepszony plan, układ i sposób wykorzystania nieruchomości w porównaniu z tym, co zatwierdzono w 2022 roku. Wierzymy w ten projekt i w potencjał handlowy tego miejsca”.

Mieszkania i dostępność

Nowe apartamenty będą kontynuacją otwartego w ubiegłym roku kompleksu The Domaine, którego wynajem osiągnął już 95%. Spośród 288 planowanych lokali, 58 mieszkań zostanie udostępnionych w ramach programu czynszów przystępnych – dla osób osiągających do 60% mediany dochodów w regionie.

Proces zatwierdzania i harmonogram

Choć we wtorek nie doszło do większych niespodzianek, formalnie konieczne było przyjęcie:

  • pozwolenia na użytkowanie specjalne,
  • ostatecznego planu podziału,
  • zmienionej umowy z deweloperami.

Projekt realizowany jest we współpracy firm Centennial, Focus, Atlantic Residential i Affinius Capital. Budowa II fazy ma rozpocząć się w II kwartale 2026 r., a pierwsze otwarcia zaplanowano na koniec 2027 r..

hawthorn mall


Zmodyfikowany plan Hawthorn 2.0 to kompromis między zachowaniem istniejącej powierzchni handlowej a dodaniem nowoczesnych funkcji mieszkaniowych i usługowych. Dla Vernon Hills oznacza to nie tylko odświeżenie centrum handlowego, ale także stworzenie nowej przestrzeni miejskiej, która ma stać się sercem lokalnej społeczności.

Źródło: dailyherald
Foto: SK-I
Czytaj dalej

News USA

Fed obniża stopy procentowe. Co to oznacza dla naszych kredytów i oszczędności?

Opublikowano

dnia

Autor:

W środę Rezerwa Federalna po raz pierwszy w tym roku obniżyła stopy procentowe – o ćwierć punktu procentowego. Decyzja ta może wyznaczać kierunek dla gospodarki, ale nie oznacza, że oprocentowanie kredytów hipotecznych czy samochodowych od razu gwałtownie spadnie.

Jak działa decyzja Fed?

Fed ustala stopę funduszy federalnych – podstawową stopę, wg której banki pożyczają sobie nawzajem pieniądze. Dzięki temu same płacą mniej za dostęp do kapitału i mogą rozważyć obniżenie oprocentowania dla klientów.

Nie jest to jednak proces automatyczny. Banki uwzględniają w kalkulacjach wiele czynników – od rentowności obligacji skarbowych, przez ryzyko inflacji, po ogólną kondycję gospodarki. Dlatego wpływ Fed na oprocentowanie kredytów i lokat jest często pośredni i opóźniony.

Kredyty hipoteczne

Dla wielu Amerykanów decyzja Fed może być rozczarowująca. Oprocentowanie 30-letnich kredytów hipotecznych wynosiło ostatnio średnio 6,35% – i raczej nie należy spodziewać się gwałtownego spadku.

Oprocentowanie hipotek zależy bowiem w dużej mierze od rentowności obligacji skarbowych, które mogą reagować odwrotnie niż stopy Fed. Tak było pod koniec ubiegłego roku – po obniżce stóp przez bank centralny rentowności obligacji wzrosły, co przełożyło się na droższe kredyty.

Najbardziej bezpośrednio decyzja Fed dotyczy kredytów o zmiennym oprocentowaniu – ich raty mogą szybciej reagować na zmiany stóp. W przypadku popularnych hipotek o stałym oprocentowaniu sytuacja pozostaje bez zmian, dopóki właściciele nie zdecydują się na refinansowanie.

Kredyty samochodowe

Średnie oprocentowanie kredytów samochodowych oscyluje obecnie wokół 7,6%. Tu decyzja Fed może mieć nieco większe znaczenie – szczególnie dla pożyczek krótkoterminowych.

Banki, ustalając wysokość rat, biorą jednak pod uwagę także inne czynniki: rynek motoryzacyjny, zdolność kredytową klienta czy poziom zaległości w spłatach. Dlatego zmiany stóp mogą nie od razu przełożyć się na realną ulgę dla kupujących.

Karty kredytowe i konta oszczędnościowe

Tutaj wpływ obniżki jest bardziej bezpośredni. Zadłużenie na kartach kredytowych może stać się minimalnie tańsze, co dla milionów Amerykanów przenoszących saldo z miesiąca na miesiąc oznacza realną różnicę.

Jednocześnie właściciele kont oszczędnościowych muszą się liczyć z tym, że oprocentowanie depozytów także może spaść, obniżając roczną stopę zwrotu.

Pożyczki dla firm i gospodarka

Niższe stopy oznaczają, że firmom łatwiej będzie zaciągać pożyczki na rozwój czy nowe inwestycje. To z kolei może sprzyjać wzrostowi zatrudnienia i ożywieniu gospodarczemu.

Jednak niepewność – w tym dyskusje wokół niezależności Fed – może działać odwrotnie. Jeśli rynki stracą zaufanie do zdolności banku centralnego do kontrolowania inflacji, inwestorzy mogą oczekiwać wyższych rentowności obligacji, co podniesie koszty kredytów długoterminowych.

Co dalej?

Decyzja Fed to dopiero początek. Analitycy podkreślają, że wpływ na kredyty, oszczędności i inwestycje będzie rozłożony w czasie i zależy od kondycji całej gospodarki. Dla konsumentów oznacza to raczej stopniowe zmiany, a nie natychmiastową ulgę w domowym budżecie.

Źródło: washington post
Foto: YouTube, istock/Wasan Tita/ LD/
Czytaj dalej

News USA

Dobry pracownik to wypoczęty pracownik. Polska testuje krótszy tydzień pracy

Opublikowano

dnia

Autor:

pracownicy w biurze firmy

Blisko 2000 pracodawców z całego kraju – zarówno firm prywatnych, jak i instytucji publicznych – zgłosiło się do rządowego programu pilotażowego, który ma sprawdzić, jak w praktyce działa skrócenie czasu pracy przy zachowaniu pełnego wynagrodzenia.

Duże zainteresowanie programem

Minister rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk poinformowała, że do udziału w projekcie zgłosiło się dokładnie 1994 organizacje. „Ta różnorodność pozwoli nam testować skrócony czas pracy w różnych branżach, w odmiennych warunkach i przy różnych modelach organizacji pracy” – podkreśliła minister.

Resort nie ujawnił jeszcze nazw firm ani instytucji, które zgłosiły się do programu. Pełną listę zakwalifikowanych uczestników poznamy w połowie października.

Jak ma działać pilotaż?

Projekt rozpocznie się na początku 2026 roku i potrwa przez 12 miesięcy. W tym czasie pracodawcy przetestują różne modele skracania czasu pracy:

  • czterodniowy tydzień pracy,
  • krótsze dni robocze,
  • wydłużone płatne urlopy.

Według założeń:

  • od stycznia do czerwca 2026 r. czas pracy skróci się o 10%,
  • od lipca do grudnia – o 20%.

Firmy uczestniczące w programie muszą zagwarantować pracownikom nie tylko pełne wynagrodzenie, ale też brak istotnego pogorszenia warunków pracy. Nie będą mogły też zredukować zatrudnienia o więcej niż 10%.

Rząd przeznaczy na wsparcie do 20 tys. zł na pracownika (maksymalnie 1 mln zł na organizację).

Polacy pracują dłużej niż większość Europejczyków

Według danych Eurostatu, Polacy należą do najbardziej zapracowanych narodów w Unii Europejskiej. W 2024 roku pracowali średnio 38,9 godziny tygodniowo, ustępując tylko Grekom (39,8 godz.) i Bułgarom (39,0 godz.).

Dla porównania: Holendrzy spędzają w pracy średnio 32,1 godziny tygodniowo, a Niemcy i Austriacy – 33,9 godziny.

Oczekiwane korzyści

Ministerstwo argumentuje, że krótszy czas pracy może przynieść:

  • lepszą równowagę między życiem zawodowym a prywatnym,
  • większe możliwości rozwoju osobistego,
  • mniejsze ryzyko wypalenia,
  • dłuższą aktywność zawodową.

Z kolei firmy mogą zyskać:

  • wyższą wydajność i kreatywność zespołów,
  • mniej błędów i wypadków,
  • łatwiejsze przyciąganie i utrzymanie pracowników.

Doświadczenia z zagranicy

Badania prowadzone m.in. w Wielkiej Brytanii, Irlandii, Kanadzie i Australii potwierdzają, że skrócenie tygodnia pracy poprawia zdrowie i samopoczucie zatrudnionych, a jednocześnie nie obniża produktywności.

Eksperyment w 61 brytyjskich organizacjach wykazał spadek poziomu stresu i liczby zwolnień chorobowych, przy jednoczesnym wzroście efektywności pracy.

Źródło: NFP
Foto: istock/Gumpanat/nd3000/Vasyl Dolmatov/
Czytaj dalej
Reklama

Popularne

Kalendarz

kwiecień 2025
P W Ś C P S N
 123456
78910111213
14151617181920
21222324252627
282930  

Nasz profil na fb

Popularne w tym miesiącu