News USA
Trump grozi odcięciem funduszy dla miast-sanktuariów: „Koniec z ochroną przestępców”
W czwartek Prezydent Donald Trump zapowiedział, że planuje wstrzymać wszelkie fundusze federalne dla miast azylowych — czyli tych, które ograniczają współpracę z federalnymi służbami imigracyjnymi. To zapowiedź, która może znacząco wpłynąć na budżety wielu dużych miast w USA — od Nowego Jorku przez Chicago po San Francisco.
„Koniec z miastami-sanktuariami! Chronią przestępców, nie ofiary. Hańbią nasz kraj i są wyśmiewane na całym świecie” — napisał Trump na platformie Truth Social.
Polityczna i finansowa presja
Prezydent, który już wcześniej zapowiedział największą w historii USA falę deportacji nielegalnych imigrantów, twierdzi, że pracuje nad dokumentami umożliwiającymi wstrzymanie pomocy federalnej dla jurysdykcji chroniących osoby bez uregulowanego statusu imigracyjnego.
„Pracujemy nad dokumentacją, która pozwoli całkowicie wstrzymać finansowanie federalne dla miast i stanów, które pozwalają na istnienie tych pułapek śmierci!!!” — ogłosił Trump.
Choć podobne działania podejmowano już podczas jego pierwszej kadencji, wówczas zostały one zablokowane przez sądy.
Czym są miasta-sanktuaria?
Miasta azylowe to jurysdykcje, które w różnym stopniu ograniczają współpracę z agencjami federalnymi w zakresie egzekwowania prawa imigracyjnego. Często oznacza to:
- brak obowiązku zgłaszania statusu imigracyjnego mieszkańców przy korzystaniu z usług publicznych,
- odmowę przekazywania informacji o nieudokumentowanych imigrantach służbom federalnym,
- ochronę danych osobowych osób ubiegających się o pomoc socjalną.
Według Centrum Studiów Imigracyjnych, ponad 200 miast i powiatów oraz 13 stanów wdrożyło tego typu polityki.

Burmistrz Bostonu Michelle Wu, Burmistrz Chicago Brandon Johnson, Burmistrz Denver Mike Johnston oraz Burmistrz Nowego Jorku Eric Adams, w czasie przesłuchania w Kongresie, 5 marca.
Reakcja miast: „Przygotowujemy się na najgorsze”
Wielu burmistrzów dużych miast — w tym Nowego Jorku, Bostonu, Chicago i Denver — broni polityki azylowej jako koniecznej dla bezpieczeństwa i integracji społecznej. W marcu bronili swoich stanowisk przed Komisją Nadzoru Izby Reprezentantów, odpierając zarzuty o ignorowanie prawa federalnego.
„Pod rządami tej administracji jedyną stałą rzeczą jest chaos. Dlatego musimy być gotowi na każdą ewentualność” — powiedziała Michelle Wu, Burmistrz Bostonu. Jej miasto otrzymuje ponad 300 milionów dolarów rocznie z budżetu federalnego i już planuje swój budżet na kolejny rok z uwzględnieniem możliwych zakłóceń.
Potencjalne skutki finansowe
Rząd federalny wspiera miasta m.in. w zakresie edukacji, opieki zdrowotnej i usług społecznych. Dla niektórych miast odcięcie tego strumienia oznaczałoby realne zagrożenie dla funkcjonowania kluczowych programów.
- Nowy Jork otrzymuje 9,7 miliarda dolarów federalnego wsparcia rocznie — to 8,3% jego całkowitego budżetu. Środki te wspierają m.in. programy żywieniowe w szkołach i pomoc dla osób w kryzysie bezdomności.
- Chicago liczy na 2,72 miliarda dolarów dotacji federalnych w 2025 roku, co ma pomóc zniwelować przewidywany deficyt budżetowy przekraczający 1 miliard dolarów rocznie.
Co mówi prawo i historia?
W trakcie pierwszej kadencji Donalda Trumpa podobne rozporządzenie wykonawcze zostało zablokowane przez sądy federalne. Dodatkowo, próba ograniczenia dostępu miast azylowych do funduszy Departamentu Sprawiedliwości zakończyła się serią procesów sądowych.
Sprawa trafiła do Sądu Najwyższego, jednak została oddalona po objęciu urzędu przez prezydenta Joe Bidena, który uchylił poprzednie przepisy.
Na razie nie jest jasne, jak nowe zapowiedzi Prezydenta Trumpa miałyby zostać wprowadzone w życie i czy będą zgodne z orzecznictwem sądowym. Eksperci wskazują, że jakiekolwiek działania wymagające ograniczenia funduszy federalnych dla miast mogą ponownie trafić na drogę sądową.
Dla wielu miast, które już teraz zmagają się z presją finansową i kryzysami społecznymi, zagrożenie odcięciem pomocy federalnej może oznaczać konieczność szukania alternatywnych źródeł finansowania — lub cięcia usług publicznych.
Źródło: chicagotribune
Foto: YouTube, The White House
News USA
Departament Energii podpisuje umowy z 24 organizacjami – w tym Microsoft, Google, Nvidią i OpenAI – w ramach „Genesis Mission”
Amerykański Departament Energii (DOE) ogłosił w czwartek zawarcie porozumień z 24 podmiotami — od gigantów technologicznych, takich jak Microsoft, Google, Nvidia, Amazon Web Services i IBM, po startupy i instytuty badawcze — aby wspólnie rozwijać Genesis Mission, ogólnokrajowy program wykorzystujący sztuczną inteligencję do przyspieszania badań naukowych oraz wzmacniania zdolności energetycznych i bezpieczeństwa narodowego USA.
Resort podkreśla, że inicjatywa ma zwiększyć produktywność naukową i zmniejszyć zależność od zagranicznych technologii. Wśród partnerów znalazły się również Intel, Oracle i OpenAI.
Współpraca koncentrować się będzie na rozwoju modeli AI do zastosowań w takich obszarach jak energetyka jądrowa, komputery kwantowe, robotyka czy optymalizacja łańcuchów dostaw. Program realizuje cele zapisane w niedawnym rozporządzeniu wykonawczym, które nakazuje szersze wykorzystanie sztucznej inteligencji w innowacjach energetycznych, zaawansowanej produkcji i obronności.
Genesis Mission bazuje na wcześniejszych partnerstwach DOE z sektorem technologicznym, m.in. przy wdrażaniu systemów superkomputerowych w laboratoriach narodowych Argonne i Los Alamos. Departament zapowiada dalsze rozszerzanie współpracy z uczelniami i organizacjami non-profit, licząc na znaczące przyspieszenie tempa odkryć naukowych.
Foto: istock
News USA
Ford ogranicza plany elektryfikacji. Nie będzie elektrycznego F-150 Lightning
Ford Motor Co. ogłosił w poniedziałek znaczącą korektę swojej strategii elektryfikacji, rezygnując z produkcji w pełni elektrycznego pick-upa F-150 Lightning na rzecz jego wersji o wydłużonym zasięgu, łączącej napęd elektryczny z silnikiem spalinowym. Decyzja zapadła po rosnących stratach finansowych oraz słabnącym popycie na auta elektryczne w USA.
Koncern, który od 2023 r. stracił na działalności związanej z EV już 13 mld dolarów, zapowiedział, że w czwartym kwartale odnotuje dodatkowy 19,5-miliardowy koszt związany z segmentem elektryków.
W ramach zmian Ford przekształci Tennessee Electric Vehicle Center – dotąd kluczowy element kompleksu BlueOval City – w Tennessee Truck Plant, gdzie produkowane będą tańsze, spalinowe ciężarówki. W zakładzie w Ohio powstanie natomiast nowy van w wersji benzynowej i hybrydowej.
„To zmiana wymuszona przez klientów, która ma stworzyć silniejszy, bardziej odporny i rentowny Ford” – oświadczył prezes Jim Farley. Podkreślił, że firma przesuwa kapitał w stronę segmentów o wyższej stopie zwrotu, takich jak pojazdy użytkowe, hybrydy i nowy biznes magazynowania energii.
Ford przewiduje, że do 2030 r. połowa globalnej sprzedaży koncernu będzie pochodzić z hybryd, pojazdów o przedłużonym zasięgu oraz pełnych EV – wobec 17 proc. udziału w tym roku.
Eksperci oceniają, że rezygnacja z elektrycznego F-150 nie jest zaskoczeniem po tym, jak model nie wypełnił założonych mocy produkcyjnych. „To decyzja przesądzająca o przyszłości BlueOval City” – komentował Sam Fiorani z AutoForecast Solutions.
Ford nie jest jedynym producentem modyfikującym plany. Sprzedaż EV w USA wciąż rośnie wolniej, niż oczekiwano – w 2024 r. stanowiły one ok. 8 proc. nowych rejestracji, a potencjalnych nabywców zniechęcają wysoka cena (średnio 58,6 tys. dolarów) i ograniczenia infrastruktury ładowania.

BlueOval_City
Od czasu powrotu Donalda Trumpa do Białego Domu administracja federalna wycofuje wsparcie dla elektromobilności, znosi ulgi podatkowe na EV i luzuje normy emisji oraz zużycia paliwa. Zdaniem analityków połączenie słabszego popytu i bardziej liberalnej polityki klimatycznej skłania producentów do rewizji strategii.
„Elektryki wciąż są przyszłością, ale przejście na nie potrwa dłużej, niż obiecywali producenci” – podkreślił Fiorani.
Foto: Matti Blume, Arctyx creative
News USA
Liczba wniosków o zasiłek dla bezrobotnych spadła o 13 tys., choć rynek pracy słabnie
Z danych Departamentu Pracy wynika, że liczba nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych spadła w minionym tygodniu o 13 tys., utrzymując się wciąż w historycznie korzystnym przedziale. Jednocześnie rosną obawy o kondycję amerykańskiego rynku pracy.
Tempo zatrudnienia wyraźnie osłabło — od marca średni miesięczny przyrost etatów wynosi zaledwie 35 tys. Ekonomiści wskazują, że wpływ na to mają niepewność związana z taryfami wprowadzonymi przez Prezydenta Donalda Trumpa oraz utrzymujące się skutki wysokich stóp procentowych.
Rezerwa Federalna obniżyła niedawno główną stopę procentową o 0,25 pkt proc., po raz trzeci z rzędu. Szef Fed Jerome Powell podkreślił, że decyzja wynikała z obaw, iż rynek pracy jest słabszy, niż sugerują oficjalne dane — a ostatnie statystyki mogą zostać skorygowane w dół.
W ostatnich tygodniach o planowanych redukcjach zatrudnienia informowały m.in. UPS, General Motors, Amazon i Verizon. Eksperci przypominają, że skutki takich decyzji mogą pojawić się w danych rządowych dopiero po kilku miesiącach.
Foto: istock/Jovanmandic/
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW3 tygodnie temuPielęgnujemy świąteczne tradycje. Patrycja Niżnik zaprasza na Mikołajki i Wigilię
-
News Chicago4 tygodnie temuCeny gazu nie wzrosną w przyszłym roku w Illinois tak bardzo jak chciał Nicor Gas i Ameren
-
News USA2 tygodnie temuRząd wstrzymuje rozpatrywanie wszystkich wniosków imigracyjnych z 19 państw
-
News USA2 tygodnie temuHistoryczne wystąpienie prezydenta: Trump o uroczystości Niepokalanego Poczęcia
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW2 tygodnie temuTomasz Potaczek z Chicago ponownie na podium Mistrzostw Świata w Kettlebell
-
News USA4 tygodnie temuKoniec ulg podatkowych dla osób przebywających nielegalnie w USA
-
News USA2 tygodnie temuUniwersytet Kolorado zapłaci 10,3 mln USD za przymus szczepień przeciw COVID-19
-
NEWS Florida3 tygodnie temuKlientów Florida Power & Light czeka rekordowa podwyżka cen energii elektrycznej










