Połącz się z nami

News USA

Dlaczego Facebook właśnie Ci zapłacił? To efekt wieloletniego pozwu dotyczącego przycisku „Lubię to”

Opublikowano

dnia

Jeśli niedawno otrzymałeś przelew lub czek z tytułem „Facebook Internet Tracking Settlement” — nie jesteś sam. Tysiące użytkowników w Stanach Zjednoczonych zaczęło w czwartek otrzymywać wypłaty w wysokości około 40 dolarów w ramach ugody sądowej opiewającej na 90 milionów dolarów, która dotyczy ikonicznego przycisku „Lubię to”.

O co chodziło w pozwie?

Sprawa, która doprowadziła do tej ugody, sięga aż 2010 roku i dotyczyła śledzenia użytkowników Facebooka poza samą platformą. Pozew zbiorowy oskarżył firmę Marka Zuckerberga o to, że monitorowała aktywność internautów na innych stronach internetowych, które zawierały przycisk „Lubię to”, nawet gdy użytkownicy byli wylogowani ze swoich kont.

To oznacza, że Facebook miał rzekomo dostęp do danych o tym, jakie strony odwiedzasz — niezależnie od tego, czy aktywnie korzystasz z platformy.

Kto mógł otrzymać pieniądze?

Ugoda obejmowała użytkowników Facebooka mieszkających w USA, którzy w okresie od 22 kwietnia 2010 r. do 25 września 2011 r. odwiedzali strony internetowe niezwiązane z Facebookiem, ale zawierające jego przycisk „Lubię to”.

Przedstawiciele Facebooka (obecnie Meta) nie przyznali się do winy, ale zgodzili się zapłacić, aby uniknąć dalszych kosztów i potencjalnego ryzyka wynikającego z procesu sądowego. Jak czytamy w dokumentach sprawy, firma „zaprzecza, że naruszyła jakiekolwiek prawo”.

Dlaczego czek dostałeś dopiero teraz?

Choć pozew złożono w 2022 roku, to cała sprawa formalnie dotyczyła wydarzeń sprzed ponad dekady. Ugoda weszła w życie 24 lutego 2025 r., a przesyłanie płatności rozpoczęto 10 kwietnia. Dlatego wiele osób było zaskoczonych nagłym przypływem gotówki — często nie pamiętali nawet, że składali wniosek. Termin zgłaszania roszczeń minął we wrześniu 2022 r.

Ile można było otrzymać?

Kwoty wypłat różnią się w zależności od liczby zgłoszeń, ale większość użytkowników informuje, że otrzymała około 40 dolarów.


Warto wiedzieć: To nie pierwszy raz, gdy Meta (dawniej Facebook) wypłaca odszkodowania w wyniku pozwów zbiorowych dotyczących prywatności. W 2023 roku firma wypłaciła użytkownikom rekompensaty za naruszenia prywatności związane z aferą Cambridge Analytica.

Jeśli otrzymałeś czek — sprawdź nadawcę, zanim go wyrzucisz. A jeśli nie, być może kolejna ugoda jest w drodze — Facebook ma jeszcze kilka spraw do wyjaśnienia.

Źródło: nbc
Foto: istock/ panida wijitpanya/Thx4Stock/

News USA

Ustawa SAVE: Rejestracja do głosowania tylko z dowodem obywatelstwa

Opublikowano

dnia

Autor:

W czwartek Izba Reprezentantów Stanów Zjednoczonych uchwaliła ustawę, która może diametralnie zmienić proces rejestracji wyborców w USA. Ustawa SAVE (Safeguard American Voter Eligibility Act) zakłada obowiązek przedstawienia udokumentowanego dowodu obywatelstwa amerykańskiego przez każdą osobę rejestrującą się do głosowania.

Choć projekt ustawy poparli niemal wyłącznie Republikanie, czterech Demokratów – Jared Golden, Marie Gluesenkamp Perez, Henry Cuellar i Ed Case – również opowiedziało się za jej przyjęciem. Teraz ustawa trafiła do Senatu, gdzie jej przyszłość pozostaje niepewna.

Czym jest ustawa SAVE?

Ustawa SAVE ma na celu zapewnienie, że tylko obywatele USA mogą brać udział w wyborach. Wymaga od stanów odrzucania wszelkich wniosków o rejestrację, w których wnioskodawcy nie przedstawili dokumentowanego dowodu obywatelstwa.

Za akceptowalne dowody uznaje się m.in.:

  • ważny amerykański paszport,
  • wojskowy dowód tożsamości z miejscem urodzenia w USA,
  • dokument tożsamości wydany przez rząd, zawierający informacje o urodzeniu w Stanach Zjednoczonych,
  • prawo jazdy zgodne z REAL ID (jeśli wyraźnie wskazuje obywatelstwo),
  • dowód tożsamości wraz z aktem urodzenia poświadczającym urodzenie w USA.

Dodatkowo osoby rejestrujące się za pośrednictwem poczty będą musiały osobiście dostarczyć dokumenty do lokalnego biura wyborczego, a stany będą musiały zapewnić udogodnienia dla osób z niepełnosprawnościami.

W przypadku stanów oferujących rejestrację w dniu wyborów, dowód obywatelstwa będzie musiał być przedstawiony najpóźniej tego dnia w lokalu wyborczym.

Argumenty krytyków

Dostępność dokumentów

Krytycy ustawy wskazują, że wielu Amerykanów – zwłaszcza osoby starsze, ubogie lub mieszkające w odległych regionach – nie ma łatwego dostępu do niezbędnych dokumentów, takich jak paszport czy akt urodzenia. Według organizacji zajmujących się prawami wyborczymi ponad połowa Amerykanów nie posiada paszportu.

Problemy kobiet po zmianie nazwiska

Grupy obywatelskie zwracają uwagę na trudności, z jakimi mogą spotkać się kobiety, których aktualne dane osobowe (np. po zawarciu małżeństwa) nie zgadzają się z danymi na akcie urodzenia. Wskazują na niedawne przypadki w New Hampshire, gdzie podobne przepisy już wpłynęły na lokalne wybory.

Republikanie zapewniają jednak, że ustawa przewiduje mechanizm potwierdzania tożsamości za pomocą dodatkowych dokumentów, np. aktu małżeństwa, choć krytycy podkreślają brak jasnych, jednolitych procedur.

REAL ID – nie wystarczy?

Choć ustawa odwołuje się do REAL ID, dokument ten nie gwarantuje potwierdzenia obywatelstwa. Nawet legalni rezydenci, którzy nie są obywatelami USA, mogą go posiadać. W związku z tym samo posiadanie REAL ID nie wystarczy, by spełnić nowe wymagania wynikające z ustawy SAVE.

Ustawa trafi teraz do Senatu, gdzie prawdopodobnie napotka opór ze strony Demokratów. Republikanie nie dysponują wystarczającą liczbą głosów, aby przełamać ewentualny filibuster – procedurę blokującą głosowanie.

Zwolennicy ustawy SAVE argumentują, że jest ona konieczna dla ochrony integralności wyborów, nawet jeśli przypadki głosowania przez osoby niebędące obywatelami są nieliczne i często wynikają z błędów systemowych.

Źródło: fox35
Foto: istock/mr-fox/AaronAmat/EvgeniyShkolenko/
Czytaj dalej

NEWS Florida

Niedoszły zamachowiec Trumpa został oskarżony o terroryzm i usiłowanie zabójstwa

Opublikowano

dnia

Autor:

Po ponad pół roku od próby zamachu na byłego prezydenta Donalda Trumpa, 59-letni Ryan Routh został oficjalnie oskarżony przez władze stanu Floryda o usiłowanie zabójstwa pierwszego stopnia oraz terroryzm. Za zarzucane czyny grozi mu kara dożywotniego pozbawienia wolności.

Według Prokuratora Generalnego Florydy Jamesa Uthmeiera, postawienie zarzutów na szczeblu stanowym było możliwe dopiero po „206 dniach blokowania” sprawy przez administrację federalną pod przewodnictwem prezydenta Joe Bidena.

„Moje biuro oraz organy ścigania natrafiły na poważne przeszkody w prowadzeniu śledztwa podczas kadencji Bidena” — powiedział Uthmeier w opublikowanym nagraniu wideo. — „Departament Sprawiedliwości próbował udaremnić nasze działania, mimo że chodziło o akt przemocy politycznej wymierzony w mieszkańca naszego stanu.”

Tło sprawy

15 września 2024 roku Routh miał spędzić około 12 godzin w pobliżu pola golfowego należącego do Donalda Trumpa w West Palm Beach. Według służb, uzbrojony w karabin z lunetą, obozował niedaleko ogrodzenia, zanim został zauważony przez agenta Secret Service. W wyniku interwencji padł strzał ostrzegawczy, a Routh oddalił się z miejsca zdarzenia. Został zatrzymany kilka godzin później w sąsiednim powiecie, o czym informowaliśmy tutaj.

Choć nie oddał żadnego strzału, Ryan Routh pozostawił na miejscu załadowaną broń, aparat cyfrowy, plecak z jedzeniem oraz inne przedmioty osobiste. Śledztwo wykazało również, że miał wcześniejsze wyroki karne — w Karolinie Północnej w latach 2002 i 2010.

Spór między władzami stanowymi a federalnymi

Wkrótce po incydencie Gubernator Florydy Ron DeSantis podpisał rozporządzenie umożliwiające stanowym służbom wniesienie aktu oskarżenia przeciwko Routhowi. Jednak, jak twierdzi James Uthmeier, Departament Sprawiedliwości USA miał opóźniać postępowanie, nie współpracując z prokuratorami stanowymi.

Nie podano szczegółów dotyczących rzekomego blokowania sprawy, jednak Uthmeier podziękował Prokurator Generalnej Pam Bondi i nowemu dyrektorowi FBI Kashowi Patelowi za pomoc w „odzyskaniu suwerennej jurysdykcji stanu Floryda”. „Mamy teraz rząd federalny gotowy współpracować i doprowadzić sprawiedliwość do końca” — powiedział Uthmeier.

Ryan Routh w czasie aresztowania

Zarzuty federalne

Ryan Routh nadal oczekuje również na proces federalny, gdzie postawiono mu m.in. zarzuty usiłowania zabójstwa głównego kandydata na prezydenta, napaści na funkcjonariusza federalnego oraz posiadania broni palnej podczas popełniania przestępstwa.

Ówczesny Prokurator Generalny USA, Merrick Garland, zapowiadał w 2024 roku, że Routh zostanie pociągnięty do pełnej odpowiedzialności:

„Przemoc polityczna uderza w fundamenty naszej demokracji. Departament Sprawiedliwości nie spocznie, dopóki osoby za nią odpowiedzialne nie zostaną osądzone.”

Dyrektor FBI Christopher Wray zapewniał, że agencja wykorzysta wszystkie dostępne środki, aby wyjaśnić okoliczności incydentu.

Ryan Routh w czasie aresztowania

Kolejna próba zamachu w 2024 roku

Warto przypomnieć, że Routh był drugą osobą, która próbowała zamachu na Donalda Trumpa podczas jego kampanii prezydenckiej w 2024 roku. W lipcu Thomas Crooks otworzył ogień podczas wiecu w Pensylwanii, raniąc Trumpa w ucho, zanim został zastrzelony przez snajperów z ochrony.


Ryan Routh nie przyznał się do winy w żadnym z postępowań. Jeśli zostanie skazany, grozi mu kara dożywotniego więzienia zarówno na poziomie stanowym, jak i federalnym.

Źródło: The Epoch Times
Foto: YouTube, Martin County Sheriff’s Office
Czytaj dalej

News USA

Ceny jaj w USA biją rekordy. Konsumenci płacą nawet 6,23 USD za tuzin

Opublikowano

dnia

Autor:

Pomimo spadku cen hurtowych, braku nowych ognisk ptasiej grypy i optymistycznych prognoz administracji Trumpa, ceny jaj w USA ponownie wzrosły – i to do rekordowego poziomu. W marcu konsumenci płacili średnio 6,23 USD za tuzin, jak wynika z najnowszego raportu Indeksu Cen Konsumpcyjnych (CPI) opublikowanego w czwartek.

Wzrost ten oznacza, że zarówno gospodarstwa domowe, jak i firmy gastronomiczne wciąż nie mogą liczyć na ulgę w portfelach. Sezonowy popyt na jaja utrzymuje się na wysokim poziomie do Świąt Wielkanocnych, które w tym roku przypadają na 20 kwietnia.

Skąd ten wzrost, skoro ceny hurtowe spadły?

Analitycy branżowi byli zaskoczeni, ponieważ już w marcu ceny hurtowe zaczęły spadać. Jak tłumaczy Jada Thompson, ekonomistka rolna z University of Arkansas, obniżki pojawiły się dopiero w połowie miesiąca, więc mogły nie mieć jeszcze wpływu na marcowe średnie detaliczne. Dodatkowo supermarkety często z opóźnieniem przenoszą obniżki hurtowe na konsumentów.

Za skok cen na początku roku odpowiadała ptasia grypa, która wymusiła ubój ponad 30 milionów kur niosek. Choć w marcu liczba zabitych ptaków wyniosła tylko 2,1 miliona – i nie dotyczyła ferm jaj – skutki wcześniejszych ognisk nadal są odczuwalne.

Produkcja jaj wciąż nie wróciła do normy – głównie dlatego, że młode kury potrzebują około 6 miesięcy, by zacząć nieść jaja. Według danych USDA, na początku marca w USA było zaledwie 285 milionów kur niosek, czyli znacznie mniej niż przed wybuchem epidemii, gdy stado liczyło ponad 315 milionów.

Ceny różnią się w zależności od regionu

Jak podaje firma badawcza Datasembly, ceny zaczęły spadać w drugiej połowie marca – z 5,98 USD za tuzin w tygodniu rozpoczynającym się 16 marca do 5,51 USD pod koniec miesiąca. Różnice między regionami są jednak znaczne:

  • San Francisco (Safeway): 9,99 USD (jaja z hodowli bezklatkowej)
  • Denver: 6,69 USD
  • Waszyngton, D.C.: 5,29 USD
  • Omaha (Walmart): 4,97 USD

Na ceny wpływają nie tylko logistyka i lokalne przepisy, ale również wymogi dotyczące chowu bezklatkowego.

Podejrzenia o manipulacje cenowe

Uwagę regulatorów zwróciła również firma Cal-Maine Foods, największy producent jaj w kraju (dostarcza aż 20% krajowej podaży). Firma poinformowała, że jest badana przez Departament Sprawiedliwości w sprawie możliwych praktyk monopolistycznych.

Nie bez powodu – w ostatnim kwartale Cal-Maine potroiła swój zysk netto do 508,5 mln USD, a przychody wzrosły niemal dwukrotnie, osiągając 1,42 mld USD. Wszystko to – jak twierdzi firma – głównie dzięki wyższym cenom jaj.

Perspektywy na przyszłość

Choć prognozy wskazują, że ceny jaj mogą spadać w dalszej części wiosny, sytuacja pozostaje niepewna. Od początku obecnej fali ptasiej grypy zabito już ponad 168 milionów ptaków w USA – głównie kur niosek. Zakażenie jednego ptaka oznacza likwidację całego stada, co drastycznie wpływa na podaż.

Wirus jest trudny do opanowania – rozprzestrzenia się przez dzikie ptactwo, a ostatnio pojawił się nawet u bydła mlecznego.

Źródło: wttw
Foto: istock/sergeyryzhov/Igor Barilo/Ruslan Lytvyn/
Czytaj dalej
Reklama

Popularne

Reklama
Reklama

Kalendarz

kwiecień 2025
P W Ś C P S N
 123456
78910111213
14151617181920
21222324252627
282930  

Nasz profil na fb

Popularne w tym miesiącu