News USA
Rząd USA deportował do Salwadoru kolejną grupę podejrzanych członków gangów

Sekretarz Stanu Marco Rubio poinformował w mediach społecznościowych, że grupa składała się z 17 osób, które miały powiązania z brutalnymi organizacjami przestępczymi, takimi jak Tren de Aragua i MS-13. Wśród deportowanych znaleźli się mordercy oraz gwałciciele, jednak Rubio nie podał ich nazwisk ani nie wyjaśnił, czy zostali skazani za przestępstwa w USA.
Prezydent Salwadoru Nayib Bukele zamieścił w serwisie X nagranie wideo przedstawiające lądowanie samolotu z deportowanymi w jego kraju w niedzielny wieczór. W swoim wpisie podkreślił, że wszyscy przewiezieni to “potwierdzeni mordercy i głośni przestępcy, w tym sześciu gwałcicieli dzieci”.
Na opublikowanym materiale widać, jak deportowani są wyprowadzani z samolotu i przewożeni autobusem do więzienia o zaostrzonym rygorze. Po przybyciu ogolono im głowy, a następnie umieszczono ich w celach.
To już druga tego typu deportacja podejrzanych członków gangów do Salwadoru przeprowadzona przez administrację Donalda Trumpa. Na początku miesiąca ponad 240 osób trafiło do niesławnego salwadorskiego więzienia, gdzie najprawdopodobniej spędzą długi czas w odosobnieniu.
Kontrowersje niektórych budzi fakt, że deportacje odbywają się na podstawie Ustawy o obcych wrogach, mało znanego prawa wojennego z 1798 roku. Ustawa ta daje prezydentowi szerokie uprawnienia do deportacji cudzoziemców bez konieczności przeprowadzania przesłuchań sądowych.
Decyzja administracji Trumpa została zakwestionowana przez sędziego okręgowego Jamesa E. Boasberga, który zakazał dalszych deportacji w oparciu o to prawo. Stwierdził również, że administracja działa wbrew jego wytycznym. W odpowiedzi na tę decyzję administracja Trumpa zwróciła się w zeszłym tygodniu do Sądu Najwyższego o ponowne rozpatrzenie sprawy.
Sprawa deportacji budzi duże emocje zarówno w Stanach Zjednoczonych, jak i w Salwadorze. Z jednej strony rząd USA argumentuje, że eliminuje groźnych przestępców, z drugiej strony krytycy podkreślają, że stosowanie przestarzałego prawa wojennego może naruszać zasady sprawiedliwości oraz procedury prawne.
Źródło: scrippsnews
Foto: Press Secretary Of The Presidency Of El Salvador
News USA
Sieć restauracji Hooters plajtuje, ale nadal będzie działać i karmić klientów

Firma Hooters ogłosiła w poniedziałek, że złożyła wniosek o ogłoszenie upadłości na podstawie Rozdziału 11. Nie oznacza to jednak końca działalności popularnej sieci restauracji – zawarła umowę o wsparciu restrukturyzacyjnym (RSA) przy niemal jednomyślnym poparciu kluczowych interesariuszy.
Upadłość w ramach Rozdziału 11 pozwala na restrukturyzację zadłużenia bez konieczności zamykania działających placówek.
Głównym celem porozumienia jest przeprowadzenie transakcji sprzedaży, która umożliwi dalsze funkcjonowanie Hooters pod nowym właścicielem. Jak wyjaśniła firma, wstępne porozumienie osiągnięto z doświadczoną grupą obecnych franczyzobiorców, która planuje przejąć i kontynuować działalność wybranych lokalizacji restauracji.
W skład tej grupy wchodzi Hooters Inc., czyli pierwotni założyciele marki, oraz inni partnerzy, którzy obecnie zarządzają ponad 30% franczyzowych restauracji Hooters w USA, w tym czternastoma z 30 najlepiej prosperujących lokali.
Decyzja o złożeniu wniosku o upadłość nastąpiła po miesiącach spekulacji na temat przyszłości firmy. Już w lutym pojawiły się doniesienia, że Hooters boryka się z problemami finansowymi, w tym zadłużeniem i spadającą liczbą klientów. Bloomberg wskazywał te czynniki jako główne powody podjęcia decyzji o restrukturyzacji.
Firma zapewniła, że wszystkie restauracje będą kontynuowały działalność w normalnym trybie w trakcie procesu restrukturyzacyjnego. W ramach szeroko zakrojonej transformacji biznesowej Hooters analizuje swoje operacje, aby skupić się na najbardziej rentownych lokalizacjach i inwestycjach.
W komunikacie dodano również, że działalność franczyzowa poza Stanami Zjednoczonymi nie jest objęta postępowaniem upadłościowym i będzie kontynuowana przez partnerów franczyzowych i licencyjnych firmy.
Źródło: foxbusiness
Foto: TVSRR, Ildar Sagdejev
News USA
Christopher Gray miał niezwykłe ostatnie życzenie: Zostać szkieletem

Christopher Gray był człowiekiem, który żył zafascynowany przeszłością i tym, co po niej pozostaje. Przez 25 lat pisał dla The New York Times, prowadząc kolumnę Streetscapes, w której opisywał historię starych budynków. Zanim umarł przekazał rodzinie swoje wyjątkowe życzenie – zostać szkieletem.
Jego córka, Olivia Konrath, wspomina, pasję ojca do starych budynków: „Teraz, gdy odszedł, naprawdę to rozumiem i doceniam. Nie pisał tylko o architekturze – pisał o czasie, pamięci, o tym, co zostaje po ludziach i miejscach” – mówi Olivia.
Pragnienie, by stać się szkieletem
Christopher Gray przez całe życie był otwarty na nietypowe pomysły – także w kwestii własnej śmierci. Pewnego dnia, siedząc przy stole w kuchni, oznajmił rodzinie swoją decyzję:
„Chciałem wam tylko powiedzieć, że podjąłem decyzję. Kiedy umrę, chcę zostać szkieletem” – wspomina Olivia słowa ojca.
Dla niej rozmowy o śmierci nigdy nie były tematem tabu. Już od dzieciństwa ojciec wielokrotnie dzielił się swoimi przemyśleniami na temat tego, co stanie się z jego ciałem po śmierci. „To było coś zupełnie normalnego. Jego decyzja nie była dla mnie szokiem” – mówi.
Miesiąc przed śmiercią Christopher wysłał rodzinie e-mail, w którym sprecyzował swoje ostatnie życzenie: chciał, aby jego kości zostały zachowane, a szkielet trafił do jego byłej szkoły i kościoła św. Pawła. Nikt nie spodziewał się, że tak szybko trzeba będzie to życzenie spełnić.
Spełnienie ostatniej woli
Christopher trafił do szpitala nagle i już z niego nie wyszedł. Po jego śmierci Olivia nie tylko musiała poradzić sobie ze stratą, ale także zmierzyć się z wyzwaniem realizacji jego nietypowego życzenia.
„Płakaliśmy i śmialiśmy się jednocześnie. Mój tata wciągnął nas w jeszcze jedną podróż” – mówi Olivia.
Rodzina zaczęła szukać sposobu na przekształcenie jego ciała w szkielet. Lekarze nie wiedzieli, jak im pomóc. Taksydermista odmówił. Program donacji kości na uniwersytecie nie przewidywał zwrotu szczątków.
Aż w końcu wpadli na pomysł. Okazało się, że Smithsonian Institution w Waszyngtonie współpracuje z programem donacji zwłok Uniwersytetu Tennessee. Rodzina szybko nawiązała kontakt, a w ciągu 48 godzin wszystko zostało ustalone. Christopher Gray miał naprawdę zostać szkieletem.
Teraz jednak pojawiło się kolejne wyzwanie – jak przetransportować jego szczątki do szkoły w New Hampshire?
Ostatnia podróż Christophera
Olivia postanowiła osobiście przewieźć szkielet ojca do jego szkoły. W podróż zabrała swoją ciotkę Erin, zawodową fotografkę, aby uwiecznić ten niezwykły moment.
Podróż liczyła 400 mil, a zdjęcia z niej stały się internetową sensacją. Kadry ukazujące Christophera w różnych miejscach były jednocześnie surrealistyczne, zabawne i wzruszające.
Ich wyprawa trwała dziesięć dni i stała się inspiracją do stworzenia filmu dokumentalnego pt. Mój martwy tata.
Reakcje i przesłanie
Historia Christophera Graya budzi różne emocje. Niektórzy początkowo czują się zszokowani lub zażenowani, inni uznają ją za niezwykle inspirującą.
„Najpierw pojawia się uczucie zdziwienia, nawet lekkiego niepokoju, ale potem ludzie zaczynają to akceptować. A młodsze pokolenie uważa to po prostu za niesamowite” – mówi Erin.
To jednak nie jest opowieść o śmierci, lecz o życiu. O człowieku, który nawet po śmierci potrafił jednoczyć ludzi, rozśmieszać ich i przypominać, że warto być sobą. „Mój tata naprawdę zrozumiał sens życia. Myślę, że byłby z nas bardzo dumny” – podsumowuje Olivia.
Źródło: fox32
Foto: YouTube
News USA
Amerykański pojazd opancerzony wydobyto z bagna na Litwie. Znaleziono zwłoki trzech żołnierzy

Wojsko amerykańskie poinformowało o odzyskaniu opancerzonego pojazdu M88 Hercules, który przez ponad pięć dni był zanurzony w bagnie na Litwie. Pojazd, prawdopodobnie przewożący czterech żołnierzy armii USA, został wydobyty po skomplikowanej operacji ratunkowej. W poniedziałek dowództwo armii USA w Europie i Afryce poinformowało, że odnaleziono także zwłoki trzech z czterech zaginionych żołnierzy. Ich nazwiska zostaną ujawnione po powiadomieniu rodzin. Poszukiwania czwartego żołnierza wciąż trwają.
Żołnierze, należący do 1. Brygady 3. Dywizji Piechoty stacjonującej w Fort Stewart w Georgii, zaginęli 25 marca podczas misji szkoleniowej mającej na celu odzyskanie innego pojazdu wojskowego.
Do incydentu doszło na poligonie w pobliżu miasta Podebrodzie we wschodniej Litwie, niedaleko granicy z Białorusią. Pojazd został odnaleziony następnego dnia, ale znajdował się pod grubą warstwą błota i wody.
Ewakuacja była wyjątkowo trudna ze względu na grząski teren i masę pojazdu – ważącego 70 ton M88 Herculesa. Warunki utrudniały działania, a pierwszy sukces odnotowano dopiero w niedzielę, gdy ekipa nurków marynarki wojennej przymocowała liny do dwóch punktów podnoszenia na zanurzonym pojeździe.
Litewskie Ministerstwo Obrony dodało, że przymocowanie pierwszej wciągarki wymagało godzin nurkowania w całkowitej ciemności.
Operacja wydobycia pojazdu była ogromnym przedsięwzięciem. Pojazd znajdował się 13 stóp pod powierzchnią wody i był uwięziony w ponad 6 stopach błota o konsystencji gliny. Przez tydzień ekipy ratownicze usuwały wodę i błoto, stosując techniki osuszania, kopania i pogłębiania. Proces był utrudniony przez przesiąkanie wód gruntowych oraz brak stabilnego podłoża dla ciężkiego sprzętu.
W akcji brało udział ponad 200 osób, w tym żołnierze amerykańscy i litewscy, przedstawiciele litewskich władz oraz 55 inżynierów z Sił Zbrojnych RP.
W niedzielę w Bazylice Katedralnej w Wilnie odbyła się msza święta w intencji zaginionych żołnierzy. Wzięli w niej udział amerykańscy wojskowi oraz przedstawiciele litewskiego Ministerstwa Obrony. Minister obrony Litwy, Dovilė Šakalienė, zadeklarowała w mediach społecznościowych: „Ramię w ramię będziemy stać razem, dopóki nie znajdziemy zaginionych żołnierzy”.
Operacja ratunkowa jeszcze się nie zakończyła, a siły amerykańskie i litewskie nie ustają w wysiłkach, aby odnaleźć ostatniego zaginionego żołnierza.
Źródło: npr,
Foto: US Army
-
News USA7 dni temu
Administracja Trumpa kończy finansowanie mieszkań nielegalnym imigrantom
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW2 tygodnie temu
Polonia głosuje: Nasz kandydat do rady szkolnej w Lemont – Ernest Świerk
-
Polonia Amerykańska3 dni temu
“Mężczyzna Idealny”: Komediowy poradnik dla panów Teatru Scena Polonia w ten weekend
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW7 dni temu
Fotograf z Chicago wygrał sprawę o prawa autorskie z bokserem, Arturem Szpilką
-
News USA1 tydzień temu
Gangi Ameryki Łacińskiej przejmują wpływy w USA wykorzystując miasta sanktuaria
-
Kościół4 dni temu
“Misterium Męki Pańskiej” zobaczymy w ten weekend w Lombard i Milwaukee
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW1 tydzień temu
Uwaga na śmiertelny radon w domach! Krzysztof Kaczor bada jego poziom
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW3 tygodnie temu
Bez naszych otwartych serc Joanna Dratwa nie pomoże dzieciom z Afryki